Zafasolkowane
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Doda, a czy te urlopy są płatne? U nas w Polsce fajnie,że można iść na zwolnienie i jest 100 % płatne, macierzyński przez rok, ale wychowawczy już nie. Dobrze,że jest taka opcja, nie wyobrażam sobie zostawić na cały dzień takiego Maleństwa.
U nas jeszcze trochę do wiosny..Na pokoik jeszcze spokojnie dużo macie czasu. Jak będziecie wiedzieli kto mieszka w brzuszku to będzie łatwiej urządzać. Ciekawe kto ma rację
Mdłości poranne przeszły,nie były zbyt mocne, teraz mam wieczorne, ale nie też jakieś silne. Wymiotowalam raz,wczoraj, ale to tak jakoś nagle mnie zlapalo. Myślałam,że się czymś zatrulam, myślałam o pomidorach,bo jadłam z taką gruba skórką. Mam nadzieję, że to był pierwszy i ostatni raz, bo źle je znoszę.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyOpisze wam w skrocie moj porod.wiec w czw zglosilam sie tu po terminie.w czw nic nie robili,rozwarcie na 4cm.piątek wkładają balonik z sola fizjolog wieczorem,po tym lapie mnie skurcz okresowy i rzygam,a w nocy przeszlo,sobota rano wyciagaja balonik rozwarcie takie jak bylo wiec on nic nie dal...dostaje antybiotyk na gbs i zaraz oxy w kroplowce na skurcze,mam chodzic po korytarzu i pic wode malymi lyczkami,moj R towarzyszyl mi.bylo po 10 rano.po godz zaczely mnie laapac skurcze ale podbrzusza okresowe,w miedzy czasie rzygalaam już zolcia,potem polozylam sie nie miallam sil chodzic skurcze po podkręcaniu ml nasilily sie byly co 3 4 min i puszcAly po pol minucie jak gleboko oddychalam,potem znow rzygalam,juz mi bylo slabo nie moglAm juz wstac z lozka,stekalam z bolu,bole ok moze 15 co minute jakos,zaczynaja pobierac krew do badan,nie da sie,krew gesta,za malo pilam,cala reka skuta i w siniakach,biora druga na chama i druga skuta,ale przy bolu bylo mi wszystko jedno ,darlam sie jak wkuwala nast igle,pozniej po 17 wizyta na krzesle,ledwo co sie doczlapalam tam,na ktg zadnych skurczy niewykryto,lekarz gin bada mnie,rozwarcia nie ma,juz jest mu mnie zal ze sie mecze,pyta czy wyrazam zgode na cc,ja bez wachaniA ze tak podpisujemy zgode:) jest 17.20,gin mowi ze operacja za 10min bedzie,przygotowuje mnie polozna,daje koszule szpitalna,zdejmuje wszystko z biżuterią ,zaklada cewnik,nic mnie nie bolalo,jeszcze z 2 skurcze poczulam,moj R przytulil mnie i sie rozplakal ja tez,musial wyjsc na korytarz,17.30 idziemy na blok operacyjny,tam juz czeka zaloga:) dostaje zastrzyk w kregoslup,kroplowke,mierzone cisnienie itp,nogi zdretwialy,leze,zakladaja to metalowe i zielone prześcieradła nic nie widze,nie czuje nog:) czulam naciecie jakby komar ugryz,pozniej falowanie brzucha,wierca wierca i zaraz slysze placz:) lzy mi polecialy,po 5min dali mi ja na chwile pocalowalam,uspokoila sie,wzieli ja na mierzenia i wazenia,mnie zszywaja,krew troche nakapala na buzie mi przy zszywaniu,lekarze wspaniali i polozne puelegniarki,gin mowi ze dobrze ze cc bylo bo mala niebyla w kanale rodnym,przesunela sie i ja mieli jak wyciagnac:) dostala 9pkt apgar,3400 59cm nasza kluseczka,godz 17.50,po 18.05bylam zszyta.przeniesli mnie na lozko i pojechalam do pokoju,mama z bratem i moj lzy w oczach ze szczescia:) ciesze sie ze tak to sie skonczylo i dziekuje Bogu za ten skarb...
-
nick nieaktualnyW pokoju dostawalam kroplowki,moglam tylko pic wode z dziubkiem niegazowana:) polozna znów pobrala krew do badan,tym czasem poleciało cis:) bylam nawidniona:) zobaczymy jaka grupe ma mala,jak dodatnia to dostane w posladek zastrzyk,jyz pielegniarki o 6 mnie podmyly,zmienily podkłady i leze sobie:) milego dnia
-
Nataliano śliczna Twoja córcia:-) dobrze że masz już wszystko za sobą. Sporo Cię wymeczyli, ale najważniejsze że już po wszystkim. Teraz możesz już w pełni cieszyć się swoim skarbem:-)
My dziś ciężką noc mieliśmy. Wieczorem Dominik był strasznie marudny, przez kilka godzin nie mógł zasnąć potem jak już zasnął to ja byłam przerażona bo spał 7 godzin, nie wiem czy to normalne u noworodków. W końcu go obudziłam jak już się bardziej wiercil. Trochę psychika mi wczoraj zadziałała bo w sumie zamiast korzystać że on tyle śpi to ja panikowalam że coś jest nie tak i te całe 7 godzin się patrzyłam na niego czy oddycha.
A swoją drogą to powinno się budzić takie maluchy na karmienie? Bo wczoraj jak wstał to mleko już na pizame mi przecieklo przez stanik i wkładki, masakra... -
Nataliano raz jeszcze gratulacje. Coreczka jest piekna!
Magda mi w szpitalu mowili ze przerwa miedzy karmieniami maksymalnie 4h wiec budzic. Ale opinie slyszalam rozne.
Niepokorna nic tylko sie cieszyc figura. Mi tez mowia ze w ogole nie widać ze bylam w ciazy ale ja tam widze I swoje wiem.
Dziewczyny Co myslicie na temat noszenia dzieciatka w chuscie? Ja do starszych nie mialam ale mysle o nabyciu. Wlasnie tez wracamy z pokazu jak sie to wiaze itd.
Po za tym u nas całkiem dobrze. Nocki roznie czasem sen karmienie sen. A czasem sen karmienie marudzenie sen ale dajemy rade. W dzien sporo Philip czuwa ale zazwyczaj całkiem grzecznie.
-
Madlene ja myślę jak Niepokorna. Jakoś zawsze mnie te chusty przerazaly i nie wiem do końca czy maluch jest w nich stabilny i jak to na kręgosłup wpływa. Ale ile ludzi tyle opinii.
Z budzeniem jeszcze położną zapytam, we wtorek ma być u nas. Kurczę z jednej strony w sumie jakby był głodny to by się sam obudził, ale tak długie spanie takiego malucha to jednak na początku przeraża.