Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Tak wczoraj skoncyzl14lat..Ehh minelo jak jeden dzien.Zobaczys zjak mala bedzie szybko dorastac ani sie nie obejrzysz.Juz i tak klucha z niej niezla , widzialam zdjecia .Milcia wrote:Kasia, no ja myślę, że u mnie było ok 12 dc.
Widzę, że Twój starszak wczoraj urodziny miał
Wszystkiego najlepszego 


-
nick nieaktualny
-
Trzymam kciuki ☺Presja czasu wrote:Byłam dziś u gina. Oczyściłam się samoistnie. Dziś, w 9dc jest już nowy pęcherzyk 18mm, od jutra mamy się brać z mężem do dzieła. 3majcie kciuki!
To ładny masz pęcherzyk jak na 9 dc. Musi się udać ☺7 lat starań: 2xIVF, 2xIUI, HSG, 3xHSC, niskie AMH, MTHFR 1298A-C układ homo, operacja -endometrioza głębokonaciekająca. -
Scarletta wrote:Mialam wczoraj usg i juz mi ladnie uroslo endo
pecherzyk pekl, wiec byla i owu
zobaczymy czy zaskoczylo czy nie
jest to niby pierwszy moj cykl na clo i monitoringu, ale mam nadzieje, ze pomyslny 
mam pytanie z jakich powodów lekarz piszepisał u Ciebie clo??
Ponieważ jestem na clo ale w tym cyklu który dziś mi się zaczął nic nie będzie ponieważ w czasie ovu musze wyjechać na tydzień wiec nie będzie mnie na serduszkach w ovu ani na monitoringu, a bez monitoringu boje się serduszkowac bo te prawdopodobieństwo ciazy mnogiej... wiem wiem nie ma zasady i nic na pewno nie wiadomo
u mnie dziwna w sumie sytuacja byłamu ginekologa ponieważ po odstawieniu tabletek anty nie dostałam okresu a juz nie dawałam rady bo gól na @ był straszny. Lekarz przepisał luteine w celu wywołania okresu i clo na wspomaganie ovulki bo bo we wczesniejszym cyklu powiedział że owulacji nie było. Wiec u nas starania zaczną się w nastepnym cylku to bedzie 3 na clo ale no w tedy będe mogła zrobić monitoring i bedziemy razem z mężem w czasie owulacji...Nasz synuś

cykl starań -
Lotta.89 nie miałam praktycznie w ogóle owulacji, cykle tragicznie długie i takie perły na jajnikach, że szanse były znikome, dlatego brałam clo i dzięki temu miałam ładną owulację w 15 dc

A ciąża mnoga zdarza się, ale ja wyszłam z założenia, że to już tyle czasu mija od rozpoczęcia starań, że nawet lepiej jakby się kilka na raz machnęło, bo później byłby święty spokój
niestety/stety jedno jajko jedynie pękło i zobaczymy z jakim rezultatem
-
A dziekuje Milcia czuje się bardzo dobrze.. Brzucho rośnie to i szybciej sie człowiek zaczyna męczyc.Ale jest wszystko dobrze i ze mna i z maluchemMilcia wrote:Nie, Kasia się nie odzywała ostatnio. Na fiolecie od czasu do czasu zerknę, ale nie rzuciła mi się w oczy.
Kasia, a jak Ty się czujesz w ogóle?
Malenq lubi tę wiadomość


-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyUuuuu dobrze nazwałaś "księżniczka" a przynajmniej szefunio.... Dziurka w serduszku jest, przez co kłopoty z prawidłowym przepływem krwi, znowu bylysmy u kardio,bo ma określony wysiłek..i muszę się do tego stosować....a ćwiczyć też z nią muszę jakoś...
Zęby idą....nie będę się rozpisywać, bo każda mama wie co to....
A tak poza tym rośnie sobie klocek mały..65cm, 6750kg...
Ostatnio jestem sama non stop, bo A. Cały czas w delegacjach i normalnie juz nie wyrabiam, zmęczona jestem ... Mam nadzieje, ze Ty po porodzie będziesz miała jakąś pomoc najbliższych, żebyś sama nie była, bo można się zarypać....
Jak tam kopniaczki w brzusia już są??? Jejku tego najbardziej mi brakuje z okresu ciąży... A jak małż?? Ze syn będzie??? A teściowa??
Budziak dla całej ekipy:-D -
Mma nadzieje ,ze z ta dziurka to szybko sie wyleczy i bedzie dobrze..No co do sytuacji u mnie to pewnie przez jakis zcas po porodzie malz bedzie a potem szara rzeczywistosc powroci czyli sama .Ale przygotowana na to jestem .Mam nadzieje ,ze Dawid stanie na wysokosci zadania jakim jest starszy brat i troche pomoze , moze nie przy mlodym ale przy codziennych sprawach.A kopniaki saMalenq wrote:Uuuuu dobrze nazwałaś "księżniczka" a przynajmniej szefunio.... Dziurka w serduszku jest, przez co kłopoty z prawidłowym przepływem krwi, znowu bylysmy u kardio,bo ma określony wysiłek..i muszę się do tego stosować....a ćwiczyć też z nią muszę jakoś...
Zęby idą....nie będę się rozpisywać, bo każda mama wie co to....
A tak poza tym rośnie sobie klocek mały..65cm, 6750kg...
Ostatnio jestem sama non stop, bo A. Cały czas w delegacjach i normalnie juz nie wyrabiam, zmęczona jestem ... Mam nadzieje, ze Ty po porodzie będziesz miała jakąś pomoc najbliższych, żebyś sama nie była, bo można się zarypać....
Jak tam kopniaczki w brzusia już są??? Jejku tego najbardziej mi brakuje z okresu ciąży... A jak małż?? Ze syn będzie??? A teściowa??
Budziak dla całej ekipy:-D
czasem nawet dosc intensywne.Ma manie lezenia poprzecznie z glowa w moim prawym biodrze , wypchnietym grzbbietem do gory i wiecznie dokopuje mojemu pecherzowi ..Ale uwielbiam to .Wiem wtedy ,ze z nim wszystko oki.Małz co do plci chyba jakos bardzo szybko sie przestawil ze bedzie synek a nie corcia.I ja bylam chyba najbardziej rozczarowana ,ze dzadra urosly... Ale i ja sie juz ciesze bo najwazniejsze ,ze maluch jest zdrowy Wczoraj na usg mial juz wage 578gram a jeszcze nie tak dawno byl mikro-kropeczka..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2015, 20:40
Malenq lubi tę wiadomość


-
Kasia, to super, że maly rośnie i jest wszystko ok.
Mała, u nas też była dziurka w sercu. Nie wiem, jakiej wielkości u Was, bo u nas było 0,5 cm i na szczęście samoistnie zarosła i teraz kontrolę mamy dopiero za rok. Ola też rośnie jak na drożdżach. Waży 7600 g i ma 67 cm. A mnie już tak plecy bolą, że nie daję rady, a w cale dużo nie noszę małej, jedynie z miejsca na miejsce. Ale wiem, że noszenie w pierwszym miesiącu, jak tak mocno płakała i walczyliśmy z kolkami, miało na to wpływ. Boję się, żeby to nie było nic poważnego.
Malenq lubi tę wiadomość




[/url
clo chyba zle wplywa na endometrium, prawda? Ciekawe czy moje podrosnie do piatku.


