Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Zagubiona, wypalenie wypaleniem, ale to są lekarze którzy uczestniczą w pojawieniu się na świat nowego życia! tu nic nie może się nie udać bo "lekarz ma gorszy dzień, bo się wypalił" no sorry, wypalić to się może w dermatologii albo w ortopedii ale w położnictwie?? jeśli się wypala to niech się zwolni albo zmieni stanowisko bo tym właśnie może zagrażać czyjemuś życiu.
ehh ja jestem cięta na lekarzy bardzo i jak mi jakiś zajdzie za skórę to omijam szerokim łukiem.
no nie ładnie Asia nie ładnie....
mam nadzieję że się tu pojawi choć powiedzieć jak jej się ciąża zaczęła i od czasu do czasu wspomni co u niej.
no to trzymamy kciuki za kwietniową Kinię i Zagubioną
a w maju za KAśkęzagubiona_82 lubi tę wiadomość
-
Mnie po clo jak bralam jeden cykl to jajniki naprdl tylko hehehe , teraz sie okaze czy mi kauteryzowany nie odpadnie po chemicznym wspomaganiu hhyyhyh
No jak licze cykl to pewnie polowa cyklu wypadnie kolo20tego wiec testowanie albo marzenia o testowaniu przenosze na majowke..NOOO mogloby wypalic ja tam bym sie nie obrazila..Trza bedzie sie postarac..Ale majac sprzet jednostronnie dzialajacy nie nastawiam sie na cuda....Jeszcze zolnierze moze sie uda zbadac teraz a jak nietow lipcu i wtedy nast dzialanie... -
Robotka1 wrote:hehe jakby u mnie cud się zdarzył to u mnie jest 7dc więc pierwsza do testowania bym była;)
zagubiona_82 lubi tę wiadomość
-
A wiecie ze w kwietniu chyba 27jest wyniesienie pappusia na oltarze..Moze on co zdziala i trza se z nim rozmowe odbyc.Widzialam go tylko raz za gowniarza jak na lotnisku w krosnie byl..Pojechalismy cala osiedlowa paczka..Spanie pod golym niebem jedzienie byle czego ale ta atmosfera..Kurde nie zapomne do konca zycia tych odczuc , lez i radosci......Moze Karolus sie za nami wstawi..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 kwietnia 2014, 12:49
-
nick nieaktualny
-
No tonacy to nawet brzytwy sie chyci ehhehehehe
Ale na powaznie mowia ze wiara przenosi gory.,.Ja zbyt wierzaca to nie jestem ani za bardzo praktykujaca tym bardziej..Ale papieza jakos szanowalam od zawsze...
Takze ten tego no moze trza sie do niego wstawic..
Uciekam do miasta moj pierwowrodny glodomor wlasnie obwiescil ze czaa napchac pasibrzuszka bo glodny heheheh
Buzka laskiMalenq, zagubiona_82 lubią tę wiadomość
-
no to trzymajcie:D mój już rozpoczął kurację pregnylem, za 9 dni wdrażamy dopiero CLO. i potem z 2 miesiące poczekamy na kontrolę wyników.....oby się cokolwiek pokazało....Cokolwiek! będę taka szczęśliwa.....
ciotki lecę do sklepu, woda mi się skonczyła:) -
ja byłam jak był a Krakowie i potem na jego pogrzeb pojechałam....nie do opisania uczucie jak się ta księga zamknęła na koniec mszy, wiatr się zerwał a ludzie stali i bili brawo.... no masakra:)
zagubiona_82 lubi tę wiadomość
-
Ło matko i córko!
Ale wy pędzicie.
Kap, ty zołza nie matka jesteś! Młody w nerwach a ty mu do pieca dowalasz??? Gdyby mi ktoś tak zrobił np. przed egzaminem na prawko to bym udusiła jak nic...)
Eh, ja też się zgadzam, ze w pewnych zawodach trzeba zostawiać fochy w domu. ja nawet lekarzem nie jestem, a do pracy nie przynoszę problemów. Tak jak napisała Madziara, zawsze staram się tak załatwić sprawę jak ja bym chciała być załatwiona.
co do żartów to lepiej uważać. ty Kap pokazałaś klasę, bo od razu chciałaś siostrze pomóc i bejbika pomóc wychować. Pewnie młoda nawet nie doceniała jakie to fajne.
Aha, co do tasów i temp. Mój pierwszy cykl na ovu, temp po domniemanej owulacji wrosła i się tzrymaaaaa jak ... po viagrze:)))
a potem doczytałam, że luteina, którą brałam podnosi temp. Pewnie nawet owu nie miałam.... he he, ale co się naemocjonowałam to moje.
I jeszcze o żartach. Koleżanka kilka lat temu zadzwoniła, ze jednak jedziemy tam gdzie chciałyśmy, bo chłopaka rzuciła i może jechać. (facet był z tych wampirów energetycznych i tłamsił ją strasznie i kontrolował)
ja z grubej rury, Jezu jak fajnie, dobrze, że do tego doszłaś, to naprawdę straszny gość, i dalej w ten deseń...
Potem cisza, a ona - żartowałam z tym rzuceniem.
Od tej pory nie mamy kontaktu. mały żal, bo koleżanka nie najbliższa,a zresztą i tak by się urwało, bo on nikogo nie tolerował z jej znajomych..
Tak więc z tymi żartami trzeba ostrożnie...
Pewnie wasza koleżanka Asia jest już na innym etapie i inne sprawy ją zaprzątają... I dobrze, miała zaciążyć i się udało!ja w pierwszej ciąży pisałam na wątku lokalnym, a po po rodzie czasu nie miałam - szpital, a potem nam się etapy rozmyły...One ranking co to młody już umie (wyścig od małego) a ja z wcześniakiem i rehabilitacjami... takie życie
Ja testuje 10 kwietnia, o ile nie przyjdzie @
Chyba jestem pierwsza?
Zakładam żółta koszulkę lidera.
A nie, najpierw Madziara - niniejszym zdejmuję koszulkę i z gołymi cycami ci ją przerzucam. Trzymam kciuki.kapturnica lubi tę wiadomość
-
zagubiona_82 wrote:oo to będziesz testować przede mną
bo u mnie 2 dc jutro startuję z clo.
Czy Was też może po clo głowa boli?
bo ja mam taki ból jakby mi mózg miał eksplodować-dosłownie!
Tak sobie myślę że nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło więc jak w marcu się nie udało to może w kwietniu się więcej pęcherzyków pojawi na jakieś bliźniaki;) hihi nie pogardziła bym:)
a Wy?
ja miałam koszmarne bole głowy nie do zniesienia meczyły mnie około tygodnia alo tylko w pierwszym cyklu z clo dwa kolejne były spokojne -
Elfik nie zazdroszczę tej przygody z koleżanką
ale z drugiej strony zawsze mogła by to potraktować jako że chciałaś ją pocieszyć
a nie od razu się nie odzywać
oj miałam do czynienia z takim wampirem za młodu, aż w końcu powiedziałam basta...
za to mój terażniejszy zawsze powtarzał(bo ja go bardzo długo nie chciałam, chyba z 8 miesięcy) żebym sobie miała kogo tam chce a on poczeka bo i tak zostanę jego żoną. w tamtym czasie pukałam go po głowie a teraz już się z tego śmieje....swoją drogą skąd w facetach taka pewność siebie? on mi się wtedy nawet nie podobał....
hehe nooo na pewno Asia ma inne teraz rzeczy na głowie ale mogła by się choć pożegnać i napisać oficjalnie że odchodzi czy coś....wiem że nasze tematy już dla niej nie życiowe....ale kurde....
dla mnie też nie są życiowe bo ja nie chodzę na monitoringi teraz, nie biorę leków nie przeżywam owulacji...myślałam że sobie tu nie dam rady a jednak się świetnie odnajduję bo rozmawiamy przecież o wielu innych sprawach:D
a jak tak dziś przeleciałam różne wątki to pojawiają się tematy coraz częściej i to czesto bez sensowne;) moim skromnym zdaniem;) lub powtarzające sięale.....prawie wszędzie zaobserwowałąm że ludzie rozmawiają o wszystkim:)
kapturnica, Malenq lubią tę wiadomość
-
ja przyznaje sie bez bicia mało sie ostatnio udzielam,ale powiem szczerze nie wyobrazam sobie zeby tu nie zagladac nie lukac co tam u Was słychac i mimo ze znamy sie tylko wirtualnie to jak nie zagladałam tu przez klika dni to mi Was brakowało.
kapturnica lubi tę wiadomość
-
kiniaczek84 wrote:ja przyznaje sie bez bicia mało sie ostatnio udzielam,ale powiem szczerze nie wyobrazam sobie zeby tu nie zagladac nie lukac co tam u Was słychac i mimo ze znamy sie tylko wirtualnie to jak nie zagladałam tu przez klika dni to mi Was brakowało.
i bardzo fajnie mi się przyjmuje nowe forumowiczki:)