Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Dobrze napisalas, zdrowej ciazy, jeszcze nie wiadomo czy moja taka jest
oczywiscoe mysle pozytywnie, ale mam b duze prawdopodobienstwo cukrzycy ciazowej i w poprzedniej ciazy tez sie borykalam z ciaza zagrozona na poczatku, musialam 2 mies lezec, a potem jeszcze z zatruciem ciazowym i znow 1 mies w szpitalu
mam zle doswiadczenia.
Nasze babcie to nie mialy takich problemow z zajsciem jak myplodne kobiety! A teraz? Zywnosc gmo, wszedzie pestycydy itp i nowe choroby. Jak pryskaja warzywa jakims g*wnem, zeby robaki nie mogly sie rozmnazac to potem to na ludzi przechodzi...
A moj mlody za 3 miesiace skonczy 2 latka wiec juz nie taki maluszek i sam spacerujetyle, ze sa takie sytuacje, kiedy potrzebuje byc jeszcze ponoszony chociaz przez chwile
jak to dziecko.
kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry:)
Deszczowo, zimno i bleeee....aż się nie chce z łóżka wstawać...
Całą noc się kręciłam, budziłam i głupie sny miałam...qwa czy nigdy nie może być normalnie??? bum zachodzisz w ciążę, po 9miesiącach rodzisz zdrowe dziecko, wszyscy są szczęśliwi i zadowoleni.....
Oj dziś zła jestem...smutek mi przeszedł....powrzeszczałabym ale nie mam na kogo...nadal słomiana wdowa....
-
Bryy kobitki,.,
Maluśka niestety takie to wsio nie jest proste-chyba nic co ma zwiazek z pociechami nie jest proste.....Trzeba jak to mowie swoj krzyzyk przeniesc coby docenic pewne rzeczy..Ale!!! Przede wszystkim pozytywne myslenie..Bo sciagamy dobre fluidy..Niestety nigdy nie przestaniemy sie juz martwic bo to instynkt za nas robi..Ale trzeba wierzyc , ze sie uda...
Ps..moj kon stary-prawie tak duzy jak ja (syn znaczy sie ) a sie martwie nie mniej niz wtedy co byl malutki ,-a czy dojada szczesliwie , a czy wroca szczesliwieCaly czas zmartwienia .........
-
nick nieaktualny
taaaa wiem...ale marzenia są...że jest prosto.....
zdecydowałam, że mam za dużo pytań do gina.....wczoraj zachowałam się jak zamotany wielbłąd przy wodopoju....i zamiast dzwonić, umówię się na wizytę w przyszłym tygodniu i wszystkiego się wypytam, tym razem listy nie będę trzymała w teczce, ale w rączce hehehehe...bo jak znam siebie, to przez telefon to konferencja wyjdzie.....tylko najpierw w poniedziałek zrobię badania z krwi, które będą we wtorek i się od razu umówię...tym razem na szybko, bez usg już -
nick nieaktualnyKasiek jak On dwa razy podejście robił, aby wychwycić tętno, to prawie zemdlałam, potem "cmokał" na te "krwiaki"...to już myślałam, że zejdę z tego świata, następnie szukał pielęgniarki coby mi ciśnienie zmierzyła, poinformował o swoim urlopie, podał rękę, a ja jak ciapa wyszłam "oszołomiona" informacjami, "ogłuszona" myślami....i już umówiłam się za na środę 4.06 - zdziwi się, mocno, bo żegnał się "to do połowy lipca".... pewnie sobie przy moim nazwisku "panikara i ciapa" zapisze....
:D
kapturnica, Elfik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMistrzyniWKochamCieMisiu wrote:Malenq - tez mialam liste i tez o niej zapomnialam w ferworze roznych wrazen, wiec Cie doskonale rozumiem
:-p
-
Kochana, ale Kap, i tu mam nadzieje, ze się nie obrazu, życie przecwiczylo... I ty się nauczysz, teraz to początek, a lekarze tak maja. Sama juz wiesz, ze następnym razem lista na stół. Ja stara baba, a tez nie zawsze dopytam, bo on mi odpowiada na jedno, to z tego wynika drugie, potem do listy wracam, tu juz odpowiedział przy okazji poprzedniego... A zawsze z tego co powie sie tworzą następne pytania....
Sprawdz tylko w necie kiedy się robi niezbędna badania i na co, i tego się trzymaj jak bulterier, urlopy sropy, ma być badanie i juz. Jak nie u niego, to ma powiedzieć gdzie.
A każda z nas przy pierwszej ciąży to jakby w nią autobus wjechał - nie myśl, ze jesteś jedyna w tym gabinecie, co teraz się musi ograrnac i rozejrzec w sytuacji..Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2014, 10:55
Malenq, kapturnica lubią tę wiadomość
-
MistrzyniWKochamCieMisiu wrote:
A moj mlody za 3 miesiace skonczy 2 latka wiec juz nie taki maluszek i sam spacerujetyle, ze sa takie sytuacje, kiedy potrzebuje byc jeszcze ponoszony chociaz przez chwile
jak to dziecko.
Kurcze, ja ci nie żałuje, ale czemu tobie sie tak szybko udało?
mnie się tak marzylo, szybko się do roboty wzielam a tu.... To ja, twoja rzeczywistość....
A na poważnie, ja tez po ciąży problemowej i zatruciu ciazowym, to wiem o czym mówisz. Troszkę człowiek wie więcej niż by chciał, ale czytalam, ze gestoza rzadko sie powtarza, zresztą teraz ja mamy na oku jakby conie damy się!
Pisze my, ale u mnie to niemrawo cos te starania ida...
Po 50-tce obiecalam dac sobie spokój....kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhehehe no ja się czuję jakby ten autobus we mnie trzasnął
:DD:
człowiek się starał, monitorował, patrzył czy owu jest, wszystkie te leki i suplementy.... a teraz jak mi się trafiło, to zachowuję się jak naćpana, bo nie wiem co się koło mnie dzieje....hehehe ogarnąć się muszę!!!!!!!!!
-
nick nieaktualnyUfff....napisałam się....machnęłam maila do gina, może nie będę musiała jechać te 100km w jedną stronę....naszukałam się kontaktu do niego hehehe, ale dopadłam.... podobno odpisuje, zobaczymy...
z wizyty nie rezygnuje, w razie, gdy nie odpisze, bo szybko znikają godziny w Jego dostępności....
głowa boli, ciśnienie spadło, a ja pół snicersa sobie wszamałam:D:D:
-
Taaak Mala jak to dobrze ujele Ewcia...dowiadczenia nabiera sie z wiekiem..Wiec to co wiem teraz nie wiedzialam w ciazy..Spokojnie powoli i sie ogarniesz
A pozniej sie bedziesz z siebie smiala jaka detka z Ciebie byla
Kazda z nas to przechodzi..CVhociaz tak jak mowie majac 21lat nie mialam tej swiadomosci co teraz wiec nie mialam zadnej schizy , ze cos z ciaza moze pojsc nie tak..Czasem tto pewnie lepiej zyc w nieswiadomosci
A ja zrobilam meeega zakupy w warzywniaku..dzis robie totalna wyzerke..zakupilam mlode ziemniaczki , kalafiorek ,pomidory, ogorasy zieleniny caly worek i bede sie obzeracNo a na deser mam kilogram przecudnych meeega wielgachnych truskawek nektarynki i pol arbuza..Nie pytajcie czy to zjem dzis..Bo jak znam siebie i swoje ciagutki do owocow to wszaman powoli wszystko
Laski moj czas wyzerkowy sie zaczal uwielbiam warzywka i owocki miecho moze nie istniec
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2014, 11:42
Malenq lubi tę wiadomość
-
MistrzyniWKochamCieMisiu napisała:
A moj mlody za 3 miesiace skonczy 2 latka wiec juz nie taki maluszek i sam spacerujetyle, ze sa takie sytuacje, kiedy potrzebuje byc jeszcze ponoszony chociaz przez chwile
jak to dziecko.
A ja podziwiam , ze majac malutkie dziecko zdecydowalas sie na kolejne....Ja przez ponad 12lat na mysl o kolejnym dostawalam gesiej skorki..Juz widzialam siebie umeczona z wiszacym maluchem przy cycku i drugim dzieciaczkiem siedzacym na nocniku i wyjacym
Pisze to dlatego , ze naprawde to meega wysilek miec w domu dwojke malutkich dzieci i szacun dla tych co sie na to decyduja swiadomie.....Ja po mlodym wymieklam..Nie wyobrazalam sobie nie miec chwili dla siebie..Wiem wychodzi ze mnie egoizm. Ale ja naprawde nie wyobrazalam sie poswiecic calkowicie wychowywaniu dzieci... -
nick nieaktualnyhehehe a ja myślałam że odsypiasz poranne wstawanko:)
hehehe śmiać się będę i to jak...mój A. mnie maltretuje meskami, czy wszystko ok. a ja mu "nie łokej, bo głowa boli, deszcz pada i lenia w dupie mam"....hehehe milczy od godziny...hehehehe
aj kąśliwa dzisiaj jestem, rodzicielce też się oberwało:-/ ech dobrze, że zamknięta w domu jestem, to chociaż innych ludzi nie obrażę... -
No chwilek odespalam..Rano mlody nawet dobrze z nuim sie nie zdazylam pozegnac i pierdyknac listy nakazow i zakazow a on myk czesc mamuska cmoknal w polika i spierdzielil...Ehh a kiedys to sie odkleic od matki nie mogl Niby czl z jednej strony sie cieszy , ze juz sam soba prawie steruje a z drugiej czasem cos uklluje , ze to tak szybko minelo...
A co do kasliwosci..Zawsze mozesz zrzucic na burze hormonowWiadomość wyedytowana przez autora: 29 maja 2014, 11:54
Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny