Monitoring cyklu
-
WIADOMOŚĆ
-
Milcia wrote:Kurde ja swoje owulacyjne oddałam koleżance.
Odnośnie przeczucia, to ja nie miałam. Niby w głowie miałam, że się pewnie nie uda, bo wszystko odstawiłam i jeszcze mieliśmy umówioną wizyty w klinice, ale jakaś tam cząstkę nadziei miałam. W moją temperaturę jakoś wierzyć nie chciałam, bo była zbyt piękna. I właściwie to Wy mnie skłoniłyście, żeby zrobić test. -
no jest kilka na razie ciężko jakoś się powbijać, ale myślę że się dogadamy:P
a z zaprzyjaźnieniem to mi chodziło o wykres i takie tam:P
kurde Kaśka no nie żartuj że się taka filozofka zrobiłam?
jak tak to przepraszam bedę już normalna Kaśka:D taka wiesz:D swojsko:P
bez kitu ale laski miały rację, że jak się jest w ciąży to jakoś już takie jest odczucie że tych ciężarnych się tu na rózowej stronie nie chce. no i ja też miałam takie wrażenie, jakoś tak głupio....bo wiadomo że nieciężarówkom jest przykro jak się czyta o tych wszystkich rzeczach.
więc postanowiłam już nic nie pisać na ten temat:) kto będzie chciał zaglądnie na mój wykres do puki go będę prowadzić.
oki zmykam po młodą i po małża:)
buziaki moje lachony:D Kasiek a dziś na rower idziesz??? dasz rady? siła jest??
ja bym pojeździła ale dziś nie ma jak.
-
FAILOZOFowanie mam na mysli takie pitolkowanie o czuciu ze to to ,ze ciaza i takie szmery bajery..Kaska nie chodzi ,ze ktos nie chce ciezarnych..Chyba se zartujesz??Tylko nie poetuj nam tutaj bo za chwile proza bedziesz do nas gadac
Ja cchce nasza swojska Kaske co i o chlebie i o niebie -
Milcia wrote:O przysłowiowej dupie Maryni
Musimy sie wpsierac a Wy mocno nas bo same wiecie doskonale jak to bylo przy staraniach i ile nerwow placzu i obaw w glowie siedzi.... -
nick nieaktualnyi po drzemce - 2h - obiadek też już zjedzony....a ja nie chudnę, wczoraj jednak gin powiedział, że waga w normie, ale żeby się pilnować.....
Kasiek współczuję Ci tego co się dzieje z Twoim organizmem, bo czekanie jest najgorsze......ale wiesz, że Ja trzymam mocno, mocno kciuki.... -
Robotka1 wrote:Kasiek a dziś na rower idziesz??? dasz rady? siła jest??
ja bym pojeździła ale dziś nie ma jak.
Zobaczymy jak nie ebdzie padalo to pojezdzimy sobie dzis chwile...Moze odpuszcze jakies gorki wieksze coby nie pasc
Buzka Kasiek do juterra..Uwazaj na drodze na siebei -
Malenq wrote:i po drzemce - 2h - obiadek też już zjedzony....a ja nie chudnę, wczoraj jednak gin powiedział, że waga w normie, ale żeby się pilnować.....
Kasiek współczuję Ci tego co się dzieje z Twoim organizmem, bo czekanie jest najgorsze......ale wiesz, że Ja trzymam mocno, mocno kciuki....
To moccccno trzymaj i reszta dziewczyn tez niech trzyma i nie puszcza,..Pocieszam sie ze niedlugo i juz jutro albo pojutrze sie wyjasni wszystko..Mam nadzieje ze na ten plus nie minus....Malenq lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyna PLUS, na PLUS ja jestem ZA na plus:)
pierwsze puknięcia/motyli też już odczułam w niedzielę - tak chciałam się pochwalić
Milcia na drzemkę nie ma rady...ech kiedyś też nie mogłam chodzić w dzień spać, a teraz nie mam z tym problemu....hehehehekapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykapturnica wrote:Mala super uczucie jak dzieciak od srodka morsem do nas mowi iihhih
a co porabia w taki gorąc Twoja latarośl...
jeszcze "siedzicie" w remontach....
a propo roweru, a może na te dwa dni odpuściłabyś sobie...co? -
No u mnie kominpostawiony Nawet drugi rozebrany od dachu i funkiel nowka z klinkieru stoi.Zostalo posprzatac wokol domu wszystko bo bajzel..Z tym ,ze to raczej meska ciezka robota wiec za wiele mojemu nie pomoge.......Mlody...pokrecil sie z kumplami i wrocil zmeczony do domu to siedzi na kompie teraz....
A co do rowerow...Mysle ,ze umiarkowany wysilek nie zaszkodzi mala..Jak cos ma byc to bedzie ..No i najwazniejsze w mojej sytuacji musi byc silne....Nie mam szans na lezenie w ciazy za bardzo..... -
nick nieaktualnyKap wiem, wiem....umiarkowany...przecież ja po zaciążeniu 25km po puszczy rowerem zrobiłam pamiętasz??? hehehe ale wiesz, ten teges - uważaj na siebie:0
no starszna duchota u mnie, słońce "pali" niemiłosiernie....ogólnie to mi dzisiaj ciężko, bo wczoraj gin nie robił usg, tylko "organoleptycznie" badał i jeszcze dzisiaj odczuwam skutki takiego badania
aaaaaaaa uuuuuuuuuu komin już jest:) szybko:) no jak gruz i stare cegły, to faktycznie "męska robota"......
patrzę, patrzę w ten Twój wykres i staram się GO zaczarować - bo ładnie dzisiaj odbiło do góry;)
kapturnica lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny