Druga faza czas start! Opowiadamy i wspieramy :)
-
WIADOMOŚĆ
-
Anka1312 wrote:Chciałam ją tylko pocieszyć bo ja też to przezywalam kiedyś i to że ja mam dzieci to moje słowa są nic nie warte??Przykro mi.....nie chciałam nikogo urazić.Chcialamvjej dodać otuchy że będzie mamą prędzej czy później ale będzie.....
Pisząc to nie miałam na myśli tego co Ty napisałaś. Spokojnie, to nie chodziło o Twoją wypowiedź 😊 Mam nadzieję, że rozumiesz o co mi chodzi?
Pisałam to o sobie. Że ja jako mama która nie przeszła tyle co Tedka nie powinnam się teoretycznie wypowiadać ale mimo wszystko ją pocieszam i rozumiem, i wiem, że Ona zostanie mamą 😊
Hania007 wrote:Aniu, myśle ze zle zrozumiałaś ten post, myśle ze Milixx miała na myśli ogólnie kobietę która ma już dzieci (a nawet śmiało stwierdzę ze najpewniej mówiła we własnym imieniu) Nie gniewaj się bo to tylko słowo czytane - można naprawdę łatwo zrozumieć coś zupełnie inaczej niż jest w rzeczywistosci. Wszystkie słowa są warte na grupie bo płyną z ❤️
Hania dosłownie to miałam na myśli 😊 Pisałam to w swoim imieniu. Powiem szczerze, że nawet mi na myśl nie przyszedł post Anka1312 do głowy pisać mój komentarz.
Anka1312 mam nadzieję, że rozumiesz i jest okey? Że wyjaśniłam co miałam na myśli 🙃
Edit. Doczytałam resztę wypowiedzi. I w 100% się z Wami zgadzam. Każda z nas jest inna i ma różne historie. Jednak jedną historie mamy wspólną - chcemy być w zdrowej ciąży i do tego dążymy i dzięki temu forum się wspieramy mimo tych różnic🥰🥰Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lutego 2022, 16:58
Hania007 lubi tę wiadomość
-
Wjedzma wrote:Dziewczyny fajnie, że planujecie się spotkać ja to raczej odpadam, ja to tylko wygadana w necie jestem, a w realu raczej aspołeczna 🤭🤭🤭
Dlaczego odpadasz? Też jesteś w tym razem z nami i nie ma opcji żebyśmy się kiedyś nie spotkały 😊
I nie jesteś sama.. Ja ogólnie w realnym świecie nie jestem wygadamym człowiekiem raczej jestem z tych mało gadatliwych. Jakoś tak łatwiej mi pisać niż mówić/rozmawiać 😁 Więc myślę, że tym bardziej będziemy miały (Wszystkie) wspólne tematy. A po drugie - wypijemy po lampce wina czy drinka (o ile będzie to możliwe🤰) i języki się same rozwiążą 😅 -
To co, ovufriendki robią napad na stolicę ❔❔ Która się na to pisze? 🧐 Ja jestem jak najbardziej zaaa 😃😃 mimo iż jako anonim mi się lepiej pisze/rozmawia 😁 Mimo wszystko myślę, że znajdziemy wspólny temat 🥰
Wjedzma, Tedka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnySłuchajcie, może coś doradzicie, bo pierwszy raz mam taką sytuację. Zawsze w tym okresie okoloowulacyjnym miałam tak, że w dniu owulacji czułam jak jajnik pulsuje trwało to około 2 godziny, potem cisza, na drugi dzień wysoka temperatura i spuchnięte cycki, więc wiedziałam, że już po. Od wczoraj w nocy mocny ból jajnika i podbrzusza, ale przeszło. Myślałam, że już po, ale temperatura podskoczyła do najwyżej z najniższych, więc wiem, że to jeszcze nie skok, bo u mnie te skoki są ewidentne i jednoznaczne. Ewidentnie dziś mam dzień szczytu śluzu i szyjki. Ale od rana boli jajnik, całe podbrzusze. Od 16 się ten ból nasilił, do tego stopnia, że czuję jajnik przy każdym kroku, cmi podbrzusze, cycki napięte, śluzu dużo. Jak przestanie boleć to wiem, że już będzie po, ale ile taka sytuacja może hipotetycznie trwać ? Jestem pewna, że jutro już będzie skok. Wiem, że nie siedzicie w moich jajnikach i nie powiecie mi: ej Iwona o 20 owulacja 😅 ale może któraś z Was ma podobnie ?
-
Iwona nie wiem co Ci doradzić bo nigdy podobnej sytuacji nie miałam. Obstawiałam bym, że ten ból nie jest bez przyczyny i organizm daje Ci znaki, że owu tuż tuż i że warto działać 😄😄 Ja kiedyś miałam takie bóle brzucha i jajników podczas okresu płodności, że aż tabletki nie pomagały. Nie wiem czy to było spowodowanego owulacją czy torbielą. Nigdy tego nie sprawdzałam 🧐 Odkąd się wsłuchuje w swój organizm to takich dziwnych boli nie miałam.
Iwonay lubi tę wiadomość
-
Iwonay wrote:Słuchajcie, może coś doradzicie, bo pierwszy raz mam taką sytuację. Zawsze w tym okresie okoloowulacyjnym miałam tak, że w dniu owulacji czułam jak jajnik pulsuje trwało to około 2 godziny, potem cisza, na drugi dzień wysoka temperatura i spuchnięte cycki, więc wiedziałam, że już po. Od wczoraj w nocy mocny ból jajnika i podbrzusza, ale przeszło. Myślałam, że już po, ale temperatura podskoczyła do najwyżej z najniższych, więc wiem, że to jeszcze nie skok, bo u mnie te skoki są ewidentne i jednoznaczne. Ewidentnie dziś mam dzień szczytu śluzu i szyjki. Ale od rana boli jajnik, całe podbrzusze. Od 16 się ten ból nasilił, do tego stopnia, że czuję jajnik przy każdym kroku, cmi podbrzusze, cycki napięte, śluzu dużo. Jak przestanie boleć to wiem, że już będzie po, ale ile taka sytuacja może hipotetycznie trwać ? Jestem pewna, że jutro już będzie skok. Wiem, że nie siedzicie w moich jajnikach i nie powiecie mi: ej Iwona o 20 owulacja 😅 ale może któraś z Was ma podobnie ?
Miewam tak co parę cykli, że faktycznie ten ból owulacyjny jest mocno zauważalny, prawie jak kolka w jajniku 😅 ale od kiedy się staram to nie miałam aż takiego bólu, raczej właśnie takie wyraźne ukłucie w dzień owu i tyle. Jeśli mnie pamięć nie myli to nigdy nie było tak, żeby mieć taką jajnikową kolkę dłużej niż jeden dzień. Może takie mocniejsze bóle są spowodowane tym że więcej pęcherzyków się rozwinęło? Nie wiem 🤷♀️ -
nick nieaktualnyWjedzma wrote:Miewam tak co parę cykli, że faktycznie ten ból owulacyjny jest mocno zauważalny, prawie jak kolka w jajniku 😅 ale od kiedy się staram to nie miałam aż takiego bólu, raczej właśnie takie wyraźne ukłucie w dzień owu i tyle. Jeśli mnie pamięć nie myli to nigdy nie było tak, żeby mieć taką jajnikową kolkę dłużej niż jeden dzień. Może takie mocniejsze bóle są spowodowane tym że więcej pęcherzyków się rozwinęło? Nie wiem 🤷♀️
-
Milixx wrote:To co, ovufriendki robią napad na stolicę ❔❔ Która się na to pisze? 🧐 Ja jestem jak najbardziej zaaa 😃😃 mimo iż jako anonim mi się lepiej pisze/rozmawia 😁 Mimo wszystko myślę, że znajdziemy wspólny temat 🥰
Ja do Wawki mogę jak najbardziej, mam przyjaciółkę pod Warszawą to będę miała gdzie spać po staraczkowej imprezieMilixx lubi tę wiadomość
-
Iwonay wrote:Może i coś w tym być, bo ginekolog mówił, że jest kilka dominujących, torbieli nie mam, więc to nie to, wiecie to jest dopiero moja 3 owulacja od porodu o może poród wszystko zmienił w poprzednim cyklu też czułam mocno owulację, ale nie aż tak jak teraz
Ja miałam tak w zeszłym cyklu - siedziałam w pracy i aż mnie wykręciło w pewnym momencie. Trzymało z 20 minut i puściło. To był dzień owulacji potwierdzony monitoringiem. Nigdy wcześniej nie miałam aż tak -
Po raz kolejny system spytał mnie czy chcę dodać miniony cykl do galerii wykresów.
Po czym poinformował, że za punkty mam konto premium.
Jakbym wiedziała jak wrzucać zdjęcia to bym Wam wrzuciła zrzut ekranu 😅😂starania od I 2020
Adenomioza, któtka fl
reszta ok (hormony, poziomy wit i innych, drożność, biopsja, immuno, kariotypy...)
u niego - niskie parametry, ale w normie, fragmentacja ok
I FET VI 24 - X
IIFET VII 24 - cb
IIIFET X 24 - cb -
Tedka wrote:Nic sie nie stało zdarza sie idziemy dalej
U mnie juz @ bucha na dobre, krew tryska jak z kranu. Oby szybko sie skończyła i zaczynam od nowa. juz mi lepiej trochę chociaz wiadomo gorycz porażki pozostaje. Dzięki Wam wszystkim ❤️💚
Ja byłam u lekarza nowego i przepisał mi luteinę i tabletki anty na wyregulowanie okresu ale wykupiłam tylko luteinę.Od nowego cyklu zacznę to co kiedyś co pomogło przy staraniach.Tak jak już wcześniej pisałam co mi moja gin Anioł polecił.Wiem że każdy organizm jest inny ale może wam też pomoże.
12.09.2013 - pierwszy skarb
24.06.2020 - drugi skarb
walka o trzeci skarb
19.07.2022 - beta 240,7
19.07.2022 - prog. 16,5
21.07.2022 - beta 712
21.07.2022- prog. 13,4
22.07.2022 - wizyta
29.07.2022 - jest kropek
12.08.2022 - jest ♥️
13.10.2033 - będzie chłopczyk 💙 Mikołaj 💙💙💙 -
Aneta2506 wrote:Jak będę u lekarza to podpytam co można jeszcze zrobić jak nie działa dupek i luteina..
Na razie u mnie plan działania taki, że w tym cyklu Po owu będę brała dawkę podwójną luteiny (może mnie to nie zabije :p) w kolejnym też i wtedy mam też zbadać proga w 7 dpo, ale rano, przed wzięciem porannej dawki. I zgłosić się na kolejną wizytę. To zmieni lek jeśli nadal nie będzie działać.
W tym cyklu też kolejna próba monitoringu, teraz nie wyszło, bo covid się wmieszał paskudny. (Dziś pierwszy dzień bez kwarantanny!!!🥳)
No ale jedna z opinii mówi że ta faza lutealna to nie problem. To wtedy... nie wiem. Jakiś pakiet na trombofilie czy coś......starania od I 2020
Adenomioza, któtka fl
reszta ok (hormony, poziomy wit i innych, drożność, biopsja, immuno, kariotypy...)
u niego - niskie parametry, ale w normie, fragmentacja ok
I FET VI 24 - X
IIFET VII 24 - cb
IIIFET X 24 - cb -
nick nieaktualnyIwonay wrote:Słuchajcie, może coś doradzicie, bo pierwszy raz mam taką sytuację. Zawsze w tym okresie okoloowulacyjnym miałam tak, że w dniu owulacji czułam jak jajnik pulsuje trwało to około 2 godziny, potem cisza, na drugi dzień wysoka temperatura i spuchnięte cycki, więc wiedziałam, że już po. Od wczoraj w nocy mocny ból jajnika i podbrzusza, ale przeszło. Myślałam, że już po, ale temperatura podskoczyła do najwyżej z najniższych, więc wiem, że to jeszcze nie skok, bo u mnie te skoki są ewidentne i jednoznaczne. Ewidentnie dziś mam dzień szczytu śluzu i szyjki. Ale od rana boli jajnik, całe podbrzusze. Od 16 się ten ból nasilił, do tego stopnia, że czuję jajnik przy każdym kroku, cmi podbrzusze, cycki napięte, śluzu dużo. Jak przestanie boleć to wiem, że już będzie po, ale ile taka sytuacja może hipotetycznie trwać ? Jestem pewna, że jutro już będzie skok. Wiem, że nie siedzicie w moich jajnikach i nie powiecie mi: ej Iwona o 20 owulacja 😅 ale może któraś z Was ma podobnie ?
Nie wiem czy Ci poradzę czy nie ale u mnie po porodzie nasilił sie ból owulacyjny. Czuje to mocniej, wyraźniej i nie zawsze to trwa 1 dzień bo zdarzały się cykle gdzie bolało mnie i przez 3 dni. 😊 Jak powiedziałam o tym lekarzowi to mi powiedział że nie jestem jedyną pacjentka która bóle Owu po porodzie czuje mocniej.Iwonay lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyChyba że wiesiołek nie tylko poprawił mi śluz ale i odczucia okoloowulacyjne. Wiecie, od początku dni płodnych się nie oszczędzamy, mój zdrowy jak byk, chętny, więc możemy i codziennie, ale mimo wszystko jak to baba - boje się ,że przegapie. A badania badaniami, ale większość ginekologow mówi, że to rzadkość żeby plemniki przetrwały te 3 dni, najczęściej żyją tylko dobę, więc jak chłop zdrowy to żeby działać codziennie. No i miałam dziś mu odpuscic w nocy, żeby się wyspał, no ale chyba trzeba jednak jeszcze się zmobilizować, na szczęście on bardzo chętny i nigdy starań nie traktuje jak przymus
Milixx lubi tę wiadomość
-
Na początku kazała mi oczyścić organizm i zrobić 7 dniowy detoks organizmu.Dokladniej poleciła detoks jaglany.Potem po detoksie oleje pić: lniany,z ostropestu,konopny,z wiesiołka,z awokado.Dodatkowo pół kg owoców dziennie i jakiś sport,spacery,basen,rower itp.Ja jedynie sport odpuściłam12.09.2013 - pierwszy skarb
24.06.2020 - drugi skarb
walka o trzeci skarb
19.07.2022 - beta 240,7
19.07.2022 - prog. 16,5
21.07.2022 - beta 712
21.07.2022- prog. 13,4
22.07.2022 - wizyta
29.07.2022 - jest kropek
12.08.2022 - jest ♥️
13.10.2033 - będzie chłopczyk 💙 Mikołaj 💙💙💙 -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyIwonay wrote:Marta no właśnie tak myślę, że to może być po porodzie, że wszystko się zmieniło o inaczej to wszystko odczuwam. Bo ogólnie jestem pod kątem rozrodczym zdrowa, jedynie to właśnie nie udaje się u nas od razu tylko kilka cykli to trwa ☺️
To podobnie jak u nas. Wszystko pod względem medycznym ok u męża i mnie. A starania na razie bez oczekiwanych 2 kreseczek 😉 Licze ze za chwilę się to zmieni czego życzę i Tobie 😉✊✊✊✊✊Iwonay lubi tę wiadomość
-
Iwonay, u mnie rowniez odczucia okoloowulacyjne się zmieniły. Odczuwam owulacje mocniej i dłużej. W dzień poprzedzający (tak myśle) bardzo mnie boli, zdecydowanie wielokrotnie bardziej niż okres. Mnie ginekolog powiedział ze jajniki budzą się do zycia w ten sposób.
-
Dziewczyny mnie już rozkłada choróbsko wiec raczej ten cykl będzie stracony😔 mój już ledwo co zipie. Mam nadzieje ze to nie covid🙄 normalnie się zastrzelę chyba😪
-
nick nieaktualnyDobra melduje, że ten ból to musiało być pęknięcie pęcherzyka, jakoś godzinę temu ból nie do zniesienia, przeszywający całe podbrzusze, teraz nic cisza, nic nie boli, śluz zaczął się zmieniać z płodnego na kremowy, szyjka już tylko tyle o ile otwarta