Era dinozaurów :) dla wtajemniczonych!
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie nie podał mi tej jakości w nazewnictwie medycznym, ale powiedział, że wszystkie są bardzo dobrej jakości. A! Bo w ogóle z 6 zaplodnilo się 5 😄 resztę zamrazamy i te 4 oocyty też. Czekamy jak się będą rozwijać do 5 doby
Reset jestem sentymentalna i też mam właśnie taką nadzieję. Tylko jak sobie przypomnę jak wyglądał ten czas rok temu to... najpierw negatywna beta po IUI i dwa dni potem jej śmierć...Deprecha do świąt była. Oby to juz nigdy nie wróciło 😊Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2019, 14:24
Yoselyn82 lubi tę wiadomość
-
Cheresta, ale czasem tak jest. Mi tez Swieta kojarzyly sie z moim puerwszym okruszkiem i z ta wielka radoscia, ktora nam na ta chwile wtedy dal..
No ale moze wlasnie musialam czekac by Ala mogla sie wlasnie na Swieta pojawic.
Tak czy inaczej jesli zarodeczki dobrze sobie daja rade to moze u Wss byl tylko problem z ta techniczna kwestia zaplodnienia i teraz bedziecie miec piatke trzymam za to kciuki.
Nowa ywierz mi, ze to beda magiczne Swieta. My nasza Wielkanoc spedzilismy z jedbym jajkuem ba twardo na pol i msza w jezyku francuskim i byly cudowne. A do tego czasu Twoj maluch juz bedzie ostro dawal czadu.
Ja puerwszy kopniaczek poczulam 16+0, a te smyraki sporo wczesniej.
Kargo oby inseminacja byla wlasnie tym czego Wam trzeba. Kiedy cuezko sie zgrac z terminami to moze to naprawde pomoc. Ty bedziesz miec spokoj, ze nie musisz o to dbac. Moze i jajka poczuja od razu wiekszy luz. Nie mowie, ze lyz to recepta na wszystko, ale gdy sie probuje jyz wszystkiego to moze sie okazac ze to jest wlasnie ten x factor.
A co do emka to ja mu mowie, prosze, tlumacze ale on reaguje dopuero jak sie poplacze. I to juz musze tak grubo beczec. On z tych co mysli chyba, ze ja tak fadam zeby pogadac.nowa na dzielni lubi tę wiadomość
-
Cheresta- ja test zrobiłam 28.02, a 01.03 jest rocznica śmierci mojego ukochanego Dziadka. Rodzicom mówiliśmy właśnie 1 marca po drugiej pozytywnej becie i po pierwszej radości, obie z mamą (to był jej tata) płakałyśmy, że ten dzień nie był przypadkowy. Wiem, że chyba nikt - ani tu, ani tam - nie życzyłby mi tak dobrze jak Dziadziuś. Razem z Babcią kochali mnie najmocniej na świecie i choć nieraz mam problemy z wiarą, choć raczej jestem twardo stąpająca po ziemie, choć rzadko wierzę w znaki, symbolikę dat itp. to akurat o ich 'opiece' z góry jestem przekonana.
O matko, ryczę teraz tak, że aż Julka się obudziła. Nie umiem się pogodzić z tym, że już ich nie ma. Że nie mam jak zadzwonić, by podzielić się tą radością, że nie poznają Julki... Ech.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Oj mi też jej bardzo brakuje 😪 pamiętam ją z dnia naszego ślubu jak wyszliśmy z kościoła to przyglądała się nam z daleka z takim dobrodusznym uśmiechem opierając się o laseczke. A potem czasem mnie pytała 'czy długo jeszcze będę tak sama chodzić bez brzucha'. Ale to było takie życzliwe a nie jak u niektórych natrętne
-
Cheresta mega się cieszę, że zarodki takiej dobrej jakości, mam co do nich wielkie nadzieje . Ja jak chodzę do kliniki w poniedziałek to od rana dzwonią po ludziach czasami z informacją jak zarodki no i właśnie to są telefony na zasadzie, że nie poszło dobrze, że np. ze wszystkich jest tylko 1 albo 2 i to takie sobie i ogólnie słabo się rozwijają więc oni rekomendują pobrać jeszcze raz na innej stymulacji żeby nie było zawodu itd., widać często są takie sytuacje. Super, że tak fajnie do tej pory poszło, teraz wielkie kciuki!
A mi na USG już wychodzi za każdym razem, że jestem do przodu kilka dni w stosunku do OM, wiec potwierdza mi się to z owulacją i chyba jestem już w 16 tygodniu! Jupi
A co do babci to ja mam moją na takiej końcówce , ma już ponad 90 lat i jest najkochańsza, przesladuje mnie tez ostatnio strach, że nie zobaczy już malucha, mam wielką nadzieję, że jej się uda. W ogóle rodzice jej się wygadali, że jestem w ciąży (potem się przyznali), ale jestem z niej dumna bo miała nikomu nie mówić i dotrzymała tajemnicy , w takim wieku już nie jest łatwo nie palnąć2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
nick nieaktualnyCheresta bardzo się cieszę, że wszystko jest tak jak należy. I baaaaardzo mocno trzymam kciuki za Was!
Wiecie, my mamy taką siostrzenicę w rodzinie,co widzi i wie takie rzeczy, że aż nam włosy dęba stają. Kiedyś jej mama poroniła, w takiej dość dalekiej ciąży, to był 20tc. Imie wybrane, dzieciaki szczęśliwe a tu... Jakoś ze dwa msc po pogrzebie(pochowali tego dzieciaczka na cmentarzu, podczas mszy sama najbliższa rodzina) przyszła do mnie ta mała księżniczka(lat wtedy 3) i mówi:
" A wiesz ciocia, Bartuś to teraz bawi się z tym dziadkiem starym co tu mieszkał (dziadek faktycznie mieszkał, zmarł jak ona miała niecałe 2 lata), dziadek bardzo się cieszy, że ma teraz towarzystwo, huśta go na huśtawkach, robi mu patataj i opowiada o wojnie. A wiesz, że są różne anioły? Jedne mają wielkie skrzydła, inne małe, te wielkie świecą jaśniej. A Bartuś mówi żebym nie była smutna, bo kiedyś się spotkamy wszyscy i wiesz ile nas było dzieci? O tyle!" I pokazuje mi całą rączkę. A ich w domu trójka, plus ten maluszek niebieski. Innym razem "ciocia a wiesz, że my niedługo będziemy mieli brata? Dziadek mi powiedział". Jakoś trzy msc później jej mama była w ciąży. I mogłoby się wydawać, że dziecko wymyśla, ale np potrafi wejść do starego domu i wyciągnąć jakaś zapiske z szuflady, albo stary różaniec i mówi, że dziadek to kazał wyjąć i dać babci, bo to starej babci różaniec, tej co tu mieszkała z dziadkiem (babcia zmarła dluuuuugo przed jej narodzinami). Opowiada o jakiś ciotkach, wujkach, których nikt nie zna, a potem okazało się, że to zmarłe rodzeństwo teścia... No mówię Wam... Szooook! -
Małgonia, bardzo lubię rodzinę mojego emka ale jakby mnie zostawił samą a sam poszedł na trening... no nie! Nie wyobrażam sobie tego!
Musisz pogonić chłopa,koniecznie!
Cheresta, no to zaczynamy odliczanie do testowania:) Już się nie mogę doczekać!
A ja się zastanawiam, skoro ostatnia@ była w listopadzie 2017a we wrześniu br była cisza w jajnikach... to kiedy sikać na testy? W listopadzie? -
nick nieaktualny
-
Frez takie z lekka przerażające te historie! 😁 Mi by włos na plecach się zjeżył ogólnie mi się przypomniało jak za dzieciaka się opowiadało takie straszne historie o człowieku z kopytami itd 😂 czarnej beemce, która porywa dzieci itp. A potem koszmary w nocy.
Ja dzisiaj jestem okrutnie sennaaaa. Coś okropnego. No mówię Wam.... Odliczam dni do zwolnienia. Po 6 godzinach w pracy mam ochotę spać na biurku. Patrzę na zegarek i modlę się żeby była już 15.30. poza tym brzuch mi zaczyna rosnąć. Patrzę na to z przerażeniem bo to wcześnie jeszcze, a ja mam już taki brzuch nadęty 😂 może to dlatego że nie mam żadnej fałdki tłuszczu na nim, tylko sama skóra i kości i przez to tak widać. W pracy spódnice mnie już uciskają.
Kurde napisałam dzisiaj do Paśnika z morfologia ale nie odpisał nic. Chodziło o ostatni zastrzyk, więc wzięłam przed chwilą, no bo miało być co 4 dni... Mam nadzieję że dobrze zrobiłam, bo morfologia już wróciła do normy.
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
To ja mam taka kolezanke z pracy, ktora kontaktuje sie z innymi wymiarami. I gdy sie zalamywalam to ona ciagle mowila mi, zebym sie nie poddawala bo ona widzi przy mnie dziecko. Gdy zdecydowalismy sie na wyjazd to powiedziala ze dobrze, ze wroce z tych wakacji w ciazy, bo miala sen, ze jestem w Wietnamie z dzieckiem na rekach. Ja wtedy mialam mega kryzys a ona ciagle mowila, ze jest pewna, ze wroce z dobra nowina..
To tak a propos lekko przerazajacych histori.Izape_91, Lunaris, Ochmanka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyIza no wiem, że przerażające! Ona tyle wie, takich rzeczy, których nie ma opcji dowiedzieć się od kogoś po tej stronie życia, że no nie ma innego wytłumaczenia! I to jest fascynujące i straszne zarazem!
Teraz na wizycie już bierzesz L4? Pamiętam tą senność z pierwszej ciąży... Coś okropnego. Nie mogłam autem jeździć do pracy, bo potrafiłam zasnąć np. podczas obierania ziemniaków na obiad! No i ten mózgobudyń 🙊 masakra! W drugiej ciąży już tak nie miałam, albo inaczej! Nie miałam AŻ tak także wiem co czujesz i współczuję!
Nie mogę doczekać się spamów brzuszkowych 😍
Małgoń a co to za wymiar ona plądruje?😂 Zawsze mnie takie osoby zadziwiały, ja, jak to wierzący,nie mieszcze w głowie jakiś wymiarów dodatkowych, niemniej jednak dość interesujące osobistości -
Frez no powiedzmy, ze ma prorocze sny. I mowi, ze to latami juz trwa. Ile w tym autosugesti to inna sprawa, ale mi dobra wrozbe zapowiedziala wiec sie ciesze
-
No takie rzeczy są przerażajace ale zawsze mam wrazenie, ze coś w tym jest. Ja mam jedno połączenie - moja mamą. Co jest o tyle dziwne, ze nie mamy jakiegoś powalajaco dobrego kontaktu, tzn ona jest totalnie inna osoba, często mamy inne zdanie na większość tematów i pomimo bardzo bliskiej relacji to jest jedna z osób która najtrudniej mi zrozumiec
A mam z nią połączenie emocjonalne na maxa, tzn ja czuje jej silny stres. Nawet mój sceptyczny emek wie, ze tak jest. Często jak szaleje z nerwów a nie ma powodu każe mi sprawdzić co robi mama. Długo by pisać, ale taki najlepszy przykład to właśnie kiedy poroniła moje rodzeństwo, a ja o tym nie wiedziałam bo spałam poza domem, to obudziłam się z histerycznym płaczem bo przyśniło mi się, ze ktoś przekazał mi wiadomość ze z dzieckiem nie będzie dobrze. Masakra . Tylko z nią tak mam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 października 2019, 07:50
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Nowa,jak opowiedziałaś ten swój sen to aż mnie dreszcz przeszedł.
-
CHERESTA jak samopoczucie?
-
Lunaris wrote:CHERESTA jak samopoczucie?
W ogóle wiecie jaka akcja, zapomniałam w poniedziałek przypomnieć lekarzowi o heparynie i nie dostałam recepty. Więc dzwonię do nich od poniedziałku a oni nie potrafią tego ogarnąć logistycznie żebym jak najszybciej zaczęła brać te zastrzyki. No ale pani przez telefon zapewniała, że dziś po południu na pewno będzie recepta. Mam nadzieję że to nie zaszkodzi Maluchowi
P.S. nie potrafię myśleć o nim 'zarodek. Patrzę na swój brzuch i widzę tam dziecko 🤗Ochmanka lubi tę wiadomość
-
Spokojnie Cheresta, jak od jutra będziesz brała to na pewno wystarczy, ale dobrze jak Ci faktycznie dzisiaj dadzą te receptę . Na kiedy planujesz testowano?
A ja dzisiaj mam wrażenie, ze czuje pierwsze delikatne puknięcia/kopniaczki w środku po wcześniejszym laskotaniu . Nie mam 100% pewności ze to to, ale tak to wyglada bo brzuch niezagazowany a coś tam w środku ewidentnie puka i podskakuje. W ogóle jakbym już miała mówić o jakiejś aktywności to najwiecej się tam dzieje jakoś pomiędzy 10 a 12.00
W ogóle to dzisiaj nie poszłam do pracy bo coś się przeziębiłam, tylko mocno smarkam ale stwierdziłam ze muszę się podkurować, nie ma co ryzykowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 23 października 2019, 11:43
Yoselyn82 lubi tę wiadomość
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań