Era dinozaurów :) dla wtajemniczonych!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMalgonia- cesarka to luksus? Moja koleżanka która jest po cesarce koniecznie chce drugi poród spróbować naturalnie,bo bardzo źle zniosła cesarke i dochodzenie do siebie. Oczywiście to kwestia indywidualna, ale może popros by w szkole rodzenia wytłumaczyli czym jest cesarka, bo to jednak operacja i wydaje mi się, że pomoc jest bardziej potrzebna po CC niż po porodzie SN.
Mam jednak nadzieję, że mąż "się ogarnie" i jak Mała będzie na świecie, to będzie Ci we wszystkim pomagał! Mój to teraz świruje i czasami walnie tekstem, że przecież siedzę w domu, a przy Oskarze ani nie ugotuje nic, posprzatam bardzo pobieżnie. A śpi po 30min, w tym czasie wolę wypić ciepłą kawę :p
ale przed porodem i po to złego słowa nie powiem.. przygotował całą wigilię, nagotował masę pysznego jedzenia, a potem też robił wszystko. Ale był miesiąc w domu, 2 tyg L4 ze szpitala + tacierzynski.
Melevis również gratuluję!
Frelcia - kciuki już zaciskam!Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 grudnia 2019, 21:00
-
Frelcia wyobrazam sobie. Mimo, ze nie mislam in vutro to wiem co znaczy zastanawiac sie czy zarodek dobrze sie podzielil. Reraz wydaje mi sie to odlegla przeszloscia, ale nikt nie powinien takich stresow przechodzic.
Mam nadzieje, ze masz duzo zdrowych dzieciaczkow w drodze
Achia no obe duzo mowia, mam nadzieje ze do niego cos dociera. Mialam przedsmak po poronieniu i nie mam dobrych wspomnien
Na szczescie mam obiadow na okolo 10 dni plus na Swieta te podstawowe rzeczy wymagajace przygotowania tez gotowe. Moj maz lubi gotowac wiec troche licze na to, ze jak juz bedzie w domu to chociaz to bedzie robil. No i zmobilizuje go do odkurzenia i pomycia podlog (on nie odkurza czesto, ale jak juz to robi to jest w tym mistrzem). Musze wiec teraz tylko zadbac o taki ogolny lad.
Jutro przychodzi do mnie kolezanka, ktora jest masazystka. Wykorzystam ja zeby mi karczek wymasowalaAchia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMalgonia cesarka jest luksusem?! Podczytuje caly czas ale no szlag mnie trafi.. Achia ma racja może niech na szkole rodzenia wytłumacza jak to się odbywa, bo on chyba nie jest tego świadomy. To nie jest tak kladziesz się na stół i dziecko wyciągają, rekonwalescencja czasiem trwa długo, mogą pojawić się różne komplikacje w późniejszym czasie. Do dziś brzuch mnie boli i kręgosłup po cięższym dniu. Jedne przechodzą to jakkby nigdy nic, a niektóre długo dochodzą do siebie.... Mój był 4 tygodnie po porodzie w domu, przez ponad miesiąc brałam przeciwbólowe, nawet podnieść z łóżka się nie mogłam aby do małego wstac, a jakikolwiek spacer czy odprowadzenie córek do przedszkola było wielkim wyczynem przez długi czas. Jakkby mi było dane to bym tylko sn rodziła...
Dużo siły życzę i ściskam kciuki aby się w końcu ten twój chłop ogarnął 😘Yoselyn82, Malgonia lubią tę wiadomość
-
W ciąży jest o tyle gorzej, że jednak często w tych ostatnich tygodniach brzuch mocno ogranicza i nawet jak coś by się chciało zrobić, to się nie da lub jest ciężko..
Po porodzie jednak człowiek odzyskuje sprawność i wtedy głównie od dziecka zależy ile uda nam się zrobić w ciągu dnia.
Co do CC, to ja cały czas jestem w szoku, jak świetnie się czułam tym razem. Jak tylko się spionizowałam, to w zasadzie jakbym operacji nie miała. Coś tam czasami zabolało, ale spokojnie mogłam siedzieć, leżeć na boku (gdzie po pierwszej CC mnie bolało przez jakiś czas), chodziłam od razu wyprostowana, wizyty w toalecie nie stanowiły problemu. Nawet powrót do domu samochodem był bezbolesny.
Więc dla mnie CC to serio luksus.
Ale wiem, że to nie u każdego tak wygląda i nie ma co generalizować.
No i najważniejsze - miłość dziecka i tak wszystko wynagradza mimo iż czasami i ono wkurza :pMalgonia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Po wczorajszym wieczorze złego słowa nie powiem na bałagan, jaki M. zostawił w domu (czemu jego zawsze nabiera na strzyżenie brody jak ja mam właśnie idealnie posprzątaną łazienkę i jeszcze dokładniej widać pościnane włoski?!), bo zaczęły się u nas kolki i to M. walczył z Julinkiem przez cały wieczór, w tym trzymał ją na klacie od 20 do 23. Ja w tym czasie mogłam zjeść kolację, wziąć prysznic i posmarować się wszystkimi specyfikami (nigdy w życiu się tyle nie smarowałam, co w ciąży i teraz No ale nigdy też nie miałam osobnego kremu do biustu... ).
Chwała mu za pomoc i to nawet nie z powodu wolnego czasu, ale dlatego, że na mnie ten płacz wpływa fatalnie, a on jest twardy Albo raczej: twardszy
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualny
-
No wlasnie wiem, ze to moze byc roznie. Tez bym wolsla zniesc bol porodu przez dobe o potem wiedziec, ze z kazdym dniem bede czula sie lepiej, niz miec taka niepewnosc. Bo czuc sie moge roznie, a tez trzeba uwazac, bo jak sie czlowiek za dobrze poczuje to wtedy moze sie przedzwigac itd. i dopiero mozna miec komplikacje.
Najwazniejsze zeby Ala byla zdrowa i nic jej sie nie stalo, tylko sie stresuje ta nieporadnoscia i zaleznoscia od innych ludzi. Serio nie daje mi spokoju mydl o tej pierwszej dobie kiedy bede na pooperacyjnej sama i do tego lezaca i obolala i albo trafi sie mila polozna albo nie. Ale jeszcze ze dwa tygodnie i bedzie wszystko jasne
Reset ja tez pierwszy raz w zyciu w ogole regularnie smaruje cokolwuek innego niz twarz. I chyba bede mysiala zaczac rece smarowac bo az mi sie jakas egzema zrobila.
Ostatnio mam wrazenie ze raz ze puchna mi dlonie (reszta jakos nie), to i nereczki dostaja w ciry i kolki mnie w nocy dopadaja (na szczescie niezbyt silne), plus bardzo mi dretwieha rece. I to wcalr nie musza byc jakos wysoko na poduszcze, wystarczy tylko ze nie sa ns plasko.
Musze sobie liste do doktorka przygotowac, bo jak cala ciaze w sumie obylo sie bez przygod tak teraz jest jakas kumulacja. -
nick nieaktualny
-
Ja tym razem miałam ten "luksus", że Ola jako wcześniak wylądowała na obserwacji i pierwsze 2 nocki byłam bez niej i mogłam na spokojnie dojść do siebie.
Pamiętałam bardzo dobrze jak się umęczyłam przy Ali i wcale mi teraz nie było smutno, że Olka nie jest przy mnie. Chociaż brzmię pewnie teraz jak wyrodna matka :p
Reset - kolek współczuję.. pamiętam jak mój brat się z tym cholerstwem męczył.. a my z nim. Mam nadzieję, że nie będzie Julki za długo trzymać.
Pamiętam, że u brata pomagało wożenie go w wózku przez próg w szybkim tempie. Nic innego nie działało a to go uspokajało i przysypiał. -
Kaczorks druga moja paranojs jest brsk pokarmu jak malej nie bede przystawiac
No nic nie poradze, ze taki mam charakter, ze jak cos nie zslezy ode mnie to jestem mega niespokojna.
Aga biore 2 magneB6forte, ale moze zwieksze jeszcze ta dawke -
Małgonia - pokarm się pojawi, tylko często następuje to w 3-4 dobie. A wcześniej są jakieś mikro ilości.
Ali mi nie dokarmiali w szpitalu i drugą dobę się darła, bo pewnie głodna była. A ja już nie wiedziałam co mam z nią począć. Olka od początku dostawała MM (Humana 0), więc i w tym temacie nie musiałam się stresować. Zwłaszcza, że jak tylko ją wzięłam do siebie, to od razu przyssała się do cyca i już butelki nie chciała więc myślę, że nie ma co się bać na początku dokarmiać. Przy spokojnej głowie wszystko lepiej działa
Cabrera, Lunaris lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzwoniłam do kliniki. Zostało zamrożonych 8 blastek!! Tylko jeden zarodek przestał się rozwijać.
Uff.. mogę odetchnąć.Malgonia, Cabrera, Kaczorka, frezyjciada, nowa na dzielni, Achia, Aga9090, Lunaris, Kotowa, Izape_91, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Moze i masz racje. Ja jestem.mega dpieta i jeszcze tym.sobid zaszkodze.
Frelcia wspanisle wiesci to teraz dluuuugie wyczekiwanie na transfer. Kciuki mocne. -
nick nieaktualnyMałgonia, popieram Kaczorke w 100%
Stres to największy wróg laktacji...tylko niestety nie umiem ci doradzić jak go wyłączyć, bo sama nie umiałam i jak tylko mały przestal przybierać na wadze i płakał przy cycku to weszło mm...
A gdybym powalczyła, to pewnie udałoby się kp...
I spokojnie, mleko po cc pojawi się w 3/4 dobie...zaopatrz się w duże ilości wody i femaltiker - ja po tym wychodziłam z nawałem ze szpitala
Reset, ogromnie współczuje kolek
Frelcia, fantastyczny wynik 😍Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2019, 13:33
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyReset współczuję..... Przechodziłam ze starszakiem, trzymam kciuki żeby szybko Wam minęło!
Malgon już bliżej niż dalej, ja wiem, że Ty taka Zosia samosia jesteś, ale daj sobie na wstrzymanie mała, bo się psychicznie wykończysz! To samo z kp, stres to pierwszy zabójca laktacji. Pij melisę i odpoczywaj!
Frelcia super wynik! 😍 -
nick nieaktualnyMalgonia ja opuściłam sale pooperacyjna 26 godzin po cc. Położna małego przyniosła mi dopiero wieczorem po cc żeby go przystawic, a właściwie ona go przystawila, bo ja ruszyć się nie moglam, w nocy dostał mm i rano. Jak go dostałam to spędziłam cały dzień i cała noc na przystawianiu tylko zmienialam stronę, nawał pojawił się w nocy i to taki, że bym moimi cyckami mogła zabić.. I dużo wody Ci się przyda
-
Różnie się przechodzi Cc, ale ostatnio mój miał operacje przy znieczuleniu właśnie jak ro cc i czuł się po tym bardzo słabo, bolało go na maxa (a rozcinali mu tylko kawalek, nie cały brzuch) i kilka dni potrzebował mojej pomocy w wielu rzeczach, ładnie ze zmienianiem mu opatrunku przy kroczu , wiec jak sobie pomyśle, ze cc to kurna prawie taka sama operacja to kurna mać, luksus na maxa . Twojemu tez by się przydało takie doświadczenie to może by do niego dotarło ze to nie taki luz.2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań