Era dinozaurów :) dla wtajemniczonych!
-
WIADOMOŚĆ
-
U mnie wyświetla się "Jestem w 13 tygodniu i 5 dniu ciąży".
Cheresta, na połówkowych powinna już być pewność co do płci. Zdążycie się z tym oswoić do porodu. -
nick nieaktualnyHa! Przypomniała mi się sytuacja jak byłam w pierwszej ciąży. EMek tak bardzo chciał córeczkę, że mimo, że od samych prenatalnych było mówione, że chłopiec, to przed samym porodem jak ktoś pytał o płeć, szybko odpowiadał, że nie wiadomo, bo to teraz różnie jest, nigdy nie ma pewności itd😂 uwierzył i pogodził się z faktem posiadania syna przy przecinaniu pępowiny, jak zobaczył siusiaka🤣
Izape_91, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Cheresta śliczna corunia gratuluję! Ja mam nadzieję cicha, że po polowkowych się u nas nie zmieni na chłopaka bo już imię wybrane, emek mówi do brzucha i ogólnie to jesteśmy nastawieni na babeczke Cheresta lisiczke mogę szyć, już opanuje do perfekcji
Frez i Lunaris, 2020 to z pewnością babski rok, więc róbcie ile sił
A ja dzisiaj zaczynam 20 tydzień! 😲Malgonia, Cheresta, JustynaG, Cabrera lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Cheresta mój komputer widzi 13+3 masz zaczarowany suwaczek-powiedz meżowi że płeć też będzie się czarować do porodu
Frez ja na to jak na lato ale za duży u nas bałagan lokalowo-finansowy póki co. Nie mogłabym spać spokojnie. A tak swoją drogą wyobrażasz sobie ile byśmy musiały gotować/sprzątać/ zasuwać przy 3 synach +mąż? (jeśli by się jednak znowu siurek trafił) ciekawe ile chlebów potrzeba na śniadanie przy takich 3 nastolatkach i jednym dorosłymWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2020, 14:46
frezyjciada lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLunaris zapewne po bochenku dla każdego 🤣
Obawiam się o moje zdrowie psychiczne, jakby trafił się chłopiec znowu. Ale toć nie jedna babeczka z psychiatryka wyszła i dobrze żyje, to ryzykuję 😂 teraz mamy duży dom, na górze są4 sypialnie, plus piąta na dole, więc będziemy próbować 😆Lunaris lubi tę wiadomość
-
Ja widzę u Chetesty 13+3 ale tej strony suwaki mają to do siebie, że opóźniają. Coś tam nie działa do końca jak trzeba.
Lunaris i Frez - wy byście chciały po dziewczynce a mojemu mężowi się syn marzy :p ale się boi
No i u nas lokalowo też dupa póki co, więc nawet nie ma co myśleć.
Zresztą ja już się z kolejnej ciąży wypisuję -
nick nieaktualnyLunaris, Frez- mam znajomego, który ma 4 braci.Ich mama to musi być dzielna kobieta
A z kolei moja koleżanka w czerwcu 2019 urodziła 4 dziecko, ma 3 chłopaków i od czerwca dziewczynkę będzie miała niezłą obstawę ta małaWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2020, 16:46
Lunaris lubi tę wiadomość
-
To ja widze 13+4
A tak w ogole to gratuluje coreczki.
Moj emek tez dlugo liczyl na zmiane a dzis by tej Ali na nikogo nie zamienil. Tak wiec daj mu chwilke na przetrawienie.
Wy myslucie o 3 a ja chyba na ten moment pasuje trafilo sie nam tak grzeczne dziecko, ze nie bede chyba juz kusic losu -
To faktycznie zaczarowany suwak, chociaż on się może przestawia razem z datą mojego porodu 😝 według daty transferu ostatnio było 10.07 a teraz według usg 07.07
Co do płci ja już się przestawiłam, będziemy w końcu próbować do 4 razy to może się trafi i synio. Tylko imię żadne nie przychodzi do głowy dla dziewczynki. Tak to juz mówiłam Adaś i Adaś, a teraz nie wiem na pewno, choć jakiś typ już mam
Moja siostra ma trzech synów 15, 13 i 9, do tego szwagier ma własną firmę więc ma absolutnie nienormowany czas pracy. Czasami jest u nich jak w młynie, ale ogólnie lubię te ich rodzinkę. Muszę wam powiedzieć, że są do ogarnięcia tylko w pracach domowych nie bardzo ma pomoc od nich -
Frez u mnie właśnie ten kłopot- lokal, jak u Ciebie KAczorko. I nie martw się- masz dwoje dzieci praktycznie jedno za drugim to bardzo duże wyzwanie- masz prawo być zmęczona. Jak Franek poszedł do przedszkola to ja się trochę zaczęłam .... nudzić i choć juz wcześniej planowaliśmy że będzie dziecko to jak zostałam w domu "sama" poczułam, że to już pora. To bardzo wygodne móc choć na parę godzin odstawić jedno dziecko a skupić się na drugim/ sobie/ domu. Przy dwójce jedyne co się robi samo to bałagan
-
Kurcze, a ja Wam powiem dziewczyny ze zaczynam mieć jakieś wyrzuty sumienia, ze tak ciężko przechodzę tą ciążę . Co chwile slysze, ze ktoś się czuje super, a ja się męczę większość czasu. Nawet ruchy, pomimo ze mam same mega ciepłe uczucia do malucha i lubię go czuć, to odczuwam to strasznie mocno, chodzi mi, faluje i się wykrzywia cały brzuch i często mnie to męczy i trochę boli. Teraz ciśnie mnie w klatce piersiowej, gorzej śpię, nie wyrabiam już z obowiązkami. Każdy trymestr przechodzę źle. Ogólnie kiepska jestem w byciu w ciąży . Pociesza mnie, ze maluszek chociaż zdrowo rośnie i wszystko tam ok ale dla mnie nie jest lekko .
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2020, 20:49
2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
A brzuch mi skacze dokładnie jak na tym filmiku , więc naprawdę mocno .
https://www.youtube.com/watch?v=b9nyqtQn7Cw&t=152s2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
NOwa ale dlaczego masz wyrzuty? przecież to nie od Ciebie zależy jak Twój organizm znosi ciążę. Ja drugiej miałam serdecznie dość -na szczęście dopiero od połowy. Pierwsze pół latałam jak szalona bo nic mi nie było tylko żarłam a potem zaczęło się niespanie, drapanie (zatrucie) i sto tysięcy innych rzeczy. Strasznie chciałabym kolejne dziecko ale na myśl o kolejnej ciąży po 40... wiek też już u mnie swoje robi.
Nie każda kobieta dobrze znosi ciążę i dlatego -mimo że ciąża to nie choroba, uważam że każdej należy się specjalne traktowanie. Mam nadzieję ze sprawdzi się w Twoim przypadku to założenie że dzieci które szaleją w brzuchu są spokojne na zewnątrz. -
Nie wiem, co chwilę ktoś mnie pyta jak się czuje i widzę, że oczekuje, że odpowiem że dobrze i w ogóle będę tryskać szczęściem . A jak mówię zgodnie prawdą że większość czasu czuje się kiepsko, to widzę, że nie takiej odpowiedzi oczekują . Od razu czuje potrzebę tłumaczenia się, bo o trochę brzmi, jakbym się nie cieszyła, a ja jestem mega szczęśliwa, że się doczekałam małego, ale przez to że tak się wiecznie męczę to dużo na tą ciążę marudzę. Może zwyczajnie załącza mi się już powoli towarzyszące każdej matce uczucie, tzn że jest niewystarczająco dobra . Ja cię czuje niewystarczająco dobra w byciu w ciąży kiedy słyszę o tym błogosławionym stanie i jak np. niektóre moje koleżanki mówią, że uwielbiają być w ciąży .2019 początek - strata, 10 tc
Lato 2019 - druga ciąża, tym razem wszystko ok, synek z nami ❤️❤️
Obniżone AMH. Męski: Mała ilość, brak szybkiego ruchu postępowego | 2,5 r. starań -
Jeśli koleżanki czują się świetnie to zapewne uwielbiają ten stan lecz są osoby które np mają przez 9 miesięcy nudności, pół ciąży nie śpią lub muszą leżeć. Co w tym fajnego? Wiadomo że każda kobieta która chce mieć dziecko cieszy się że przyjdzie ono na świat ale sam stan ciąży to już inna para kaloszy.
Najlepiej właśnie tak mówić: cieszę się że będę miała dziecko nie mogę doczekać się aż przyjdzie na świat (patrz: i skończy się ten męczący okres ) ciąża to prawdziwy maraton dla ciała kobiety. Przechodzimy mega rewolucję hormonalną, metaboliczną. Nic w tym złego powiedzieć to wprost że nie jest to taki błogostan. A po 34 tyg dochodzi odliczanie które po 38 tyg zamienia się we wkur.... że to jeszcze ciągle nie koniec.
Ps ja np od września do porodu w grudniu miałam cholestazę- zatrucie leczone bardzo restrykcyjną dietą. Dobijało mnie to z dnia na dzień i myślałam tylko o tym żeby jak najszybciej urodzić i się najeść nie czuję się przez to gorszą matka od innychWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2020, 22:02
nowa na dzielni, Achia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNowa ja w pierwszej ciąży czułam się FATALNIE, jak chodząca- a raczej ledwo człapiąca kura. Na koniec dopadła mnie cholestaza(Lunaris pjjoooona) i do tego poród musiał być wywoływany. Ale na pocieszenie powiem Ci, że w drugiej ciąży było zupełnie odwrotnie! Pomijając mdłości z początku, to było super. I mogłabym z tym brzuchem chodzić drugie 9msc. Dopiero wtedy zrozumiałam, że niektóre kobietki na serio mogą mówić, że ciąża to stan błogosławiony.
nowa na dzielni lubi tę wiadomość
-
Nowa ja lubię być w ciąży, ale nie w nocy :p teraz mi się coś poprzestawialo i chodzę spać bardzo późno koło 24 - 1w nocy, potem wstaje o 11 w dodatku niewyspana,, budzę się często kręcę wierce i nie mogę sobie miejsca znaleźć przez brzuch nie mogę spać tak jak lubię 😭 w ogóle ciągle mi się wydaje że go ugniatam albo ze nie śpię tak jak przystało na ciężarna, cokolwiek to znaczy :p mąż teraz śpi z drugiej strony bo ja nie mogę spać jak mu muszę w plecy dmuchać, ale z drugiej strony to mogłam zarzucić na niego nogę i jakoś przespałam kryzys, a teraz nie mogę mu nawet nogi zarzucić bo jest z tyłu :p i weź tu dogodz babie 😂
Zostawiam aktualizacje Zośkowa 😊Achia, Yoselyn82, Cheresta, nowa na dzielni, frezyjciada, Siwulec, Cabrera, Lunaris lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
nick nieaktualnyIZape piękny brzusio nie doczytałam wcześniej- czyli będzie Zosieńka? piękne imię
mi ciąża też najbardziej dokuczała w nocy- miałam mega turbo zgagę!!! a wiecie po czym przeszła? po porodzie hahahaha, taki żarcik na dobranoc
a masz taką dużą poduchę dla ciężarnych? może ona zastąpi Ci męża,coby nóżkę zarzucić a brzuszek nie tak łatwo zgnieśćWiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2020, 23:36
frezyjciada, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Nowa, ja generalnie czułam się świetnie w ciąży i nawet w 9 m-cu (jak wiedziałam, że jest znów 'bezpiecznie') spałam bez problemu, ba - bez nocnych pobudek na toaletę nawet. Ale... były chwile (tak na początku, jak czekałam na betę/ na prenatalne, jak i potem - po mojej infekcji i pobycie na patologii), gdzie płakałam, że już nie chcę być w ciąży, bo psychicznie nie dam rady z nerwów. Były też chwile przy ruchach - nawet nie kopniakach, a tych ruchach całego brzucha od ok. 34 tc, że też chciałam lokatorce dać wypowiedzenie najmu brzucha, bo aż bolało... I momentami miałam wyrzuty sumienia, bo jak to tak? Tyle lat walki i czekania, a ja bluźnię narzekaniem?
A co do karmienia, bo widziałam na wątku miesięcznym, że piszesz o opcji zostawiania na kilka godzin i pójściu do pracy - nie nastawiaj się na razie na nic. U mnie laktacja hula dopóki ssie mała, ewentualnie jak zbieram do kolektora, zaś z laktatorem moje piersi się nie lubią. Też chciałam zbierać na zapas i mrozić (z tego powodu nawet wymieniliśmy lodówkę przed porodem), a teraz słabo to widzę i na 99% powrót do pracy (na 2 x 4 godziny) zaliczę dopiero od lipca, kiedy włączę jakieś rozszerzanie diety i bez tego mleka te 4,5 godziny (bo więcej z dojazdem mi nie wyjdzie na pewno, może nawet mniej) jakoś przeżyje.
Zaś co do poradników - do dziś nie przeczytałam żadnego, mała ma się chyba nieźle (postaram się potem wrzucić zdjęcie na dowód;)), a jak coś mnie niepokoi to pytam tu, na forum
Wrzucam na chwilę zdjęcia, nie cytujcie proszę:
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2020, 20:05
Malgonia, Achia, Cheresta, nowa na dzielni, frezyjciada, JustynaG, Izape_91, Cabrera lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyReset śliczna Julcia tylko nie chce Cię martwić ale początki rozszerzania diety mało mają wspólnego z jedzeniem...ja na 4,5h zostawiłam Oskara dopiero jak miał jakieś 10/11mcy, kiedy już naprawdę coś jadł i mąż mu mógł coś zaproponować zamiast mleczka.. u mnie byla podobna sytuacja z laktatorem i nie mam nic pomrożone.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2020, 08:41