Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Spięcia brzucha miewałam już wcześniej. Był to tylko dyskomfort.
Wydaje mi się, że teraz to są właśnie skurcze przygotowujące macicę... Bo czuję delikatny ból przechodzący tak mniej więcej od połowy brzucha w dół i jak jest na dole to wtedy dodatkowo czuję w krzyżu. I pojawia się to drugi dzień z rzędu.
Ale pocieszyłaś mnie, że to nie przesądza, że będą takie podczas porodu. Zawsze jeszcze mogę mieć nadzieję -
Justyna zazdroszczę...
Mi pewnie zaraz ciężko będzie czytać o kolejne dziewczynie, która urodzi. Samej nie mając żadnych oznak zbliżającego się porodu. Boję się wywoływania A na tym chyba się skończy.
Bo ze dziś na pewno urodze to już slyszalam trylion razy i jakoś nikt dobra wróżka nie jest.
Trochę zaczynam zazdrościć dziewczynom mającym cc. Bo jednak dokladnie wiesz kiedy poznasz maluszka i przeważnie jest to przed tp.
A mnie lekarze od 33tc mówili że nie donoszę do 37tc A tu psikus...
To wywaliłam swoje żaleWiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2018, 02:06
-
Olik kochana, trzymam kciuki żeby się zaczęło.
Teściowe to temat rzeka, moja przed porodem też była fajna. A teraz wali te swoje mądrości co chwile, mimo że styczności z dziećmi żadnej nie miała od czasów eMka. I to jeszcze tak filozofuje jakby jakimś coachem była, nawet przez sms mnie wkurzyć potrafi. Ostatnio mąż był chwile sam u nich, pytali co u małej to powiedział, że wszystko ok tylko jeszcze czasem się męczy przy kupkach to dostałam smsa o możliwych przyczynach złego koloru i wyglądu kupek o czym w ogóle mowy nie bylo. O mało się nie pokłocilismy o to, bo myślałam że eMek coś nagadał a to mamusia zrozumiała po swojemu.
U nas też były teksty, że mała ciągle śpi jak do nich przychodzimy i przez to na rękach jej potrzymać nie może.. a później teksty, że ona jest taka grzeczniutka i spokojniutka u babci, więc niemożliwe że w domu sie inaczej zachowuje i żeby dawać ją do niej to ją od razu uspokoi. No tak przecież ja jako matka nie potrafię własnego dziecka uspokoić..
A już w ogóle pojąc nie mogli, że dziecko nie ma poduszki w łóżku i wózku (łóżko też jakieś dziwne kupiłam, czy dziecku w tym wygodnie?) i od pierwszych dni namawiali mnie na wpychanie smoczka jak chciała często jeść, mimo że spokojnie odpowiadałam że wolę poczekać do 4 tygodnia.
Nie zrozumiem tego nigdy, bo przecież jako matki chcemy dla naszych dzieci jak najlepiej a mam wrażenie że inni tylko doszukują się, żeby jakies potencjalne błędy wytykać.. -
Summer bo u nas takie głupie przyzwolenie jest na to by wytykac matka młodym co jest ok a co nie, tak samo jak komentarze dot ciężarnych, jakby ciąża i bycie matka robiło kobietę kimś gorszym któremu trzeba tłumaczyć wszystko.
Moja ostatnio z tekstem czy Zosia też jak ich kuzynostwo będzie mieć zakazane jeść słodycze tylko takie zdrowe rzeczy... No bez jak non stop się zala teście że kinderek nie mogą dawać innym wnukom bo zakaz...
Ja walczę z laktarorem a młoda cycka nie tknela... W dzień tak fajnie było a w nocy nie chce wcale więc dostaje mm... -
Olik,pamiętasz jak tydzień temu piątek/sobota płakałam że chyba nigdy nie urodze,bo nic się nie dzieje. A w niedzielę o 3 w nocy byłam już w szpitalu.
Porodu nie da się zaplanowac
Ja w sobotę (04.08) byłam tak zła ze nic się nie dzieje,że na grillu u znajomych najadlam się wszystkiego jak głupia. A 4 godziny później,jak przyszly już czeste i mocne skurcze, płakałam po co ja to jadłam.
Życzę Ci z całego serca bardzo szybciej akcji i błyskawicznego, bezproblemowego i bezbolesnego porodu ❤
-
91Ewela09 wrote:Olik,pamiętasz jak tydzień temu piątek/sobota płakałam że chyba nigdy nie urodze,bo nic się nie dzieje. A w niedzielę o 3 w nocy byłam już w szpitalu.
Porodu nie da się zaplanowac
Ja w sobotę (04.08) byłam tak zła ze nic się nie dzieje,że na grillu u znajomych najadlam się wszystkiego jak głupia. A 4 godziny później,jak przyszly już czeste i mocne skurcze, płakałam po co ja to jadłam.
Życzę Ci z całego serca bardzo szybciej akcji i błyskawicznego, bezproblemowego i bezbolesnego porodu ❤
Pamiętam tez ze miałaś rozwarcie A lekarz Ci mówił że poród nawet nie jest za zakrętem
U mnie wszystko idealne.. trzyma jak złe. Wiem ze nie ma reguły i to może być chwila. Ale takie skurcze czy rozwarcie chociaz nadzieję dają :p
Patrzyłam na pierwszą stronę i jeszcze później rodziła malka i pilik. Malka miała wywoływany na pewno a Pilik hmm nie pamiętam..
Napisz lepiej jak tam Twoja księżniczka? -
Olik ja byłam w czwartek u gin, ktg płaskie, rozwarcie na opuszek (jak od trzech tygodni) i szyjka 1,5cm. W piątek miałam lekkie krwawienie, pojechałam sprawdzić o 22 i co? Ktg płaskie, szyjka bez zmian, o 23 lekkie skurcze, o 3.25 urodziłam, bez oxy. Nie da się przewidzieć i zaplanować, bardzo współczuje tego czasu i powiem Ci że z moją gin nawet mówiłam, że pierwszy raz rozumiem dziewczyny, które umawiają cc bez wskazań bo też mi się już marzyło znać datę.
Amal a jaką bierzesz dawkę magnezu? Ja miałam takie rewolucje przy większych dawkach, wystarczało zmniejszy i mijałoolik321 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Luna, przeżyjesz i dasz radę dla Zuzi
a my będziemy myślami tam z Tobą!
Luna1993 lubi tę wiadomość
-
Luna będzie lepiej niż myślimy
Olik ja wierzę że już lada moment będziesz wyzywać na porodowce
Dziś możemy wyjsc na 15 min na dwór, zastanawiam się czy na rękach czy w nosidełku bo idziemy na balkon bo nie ma sensu inaczej w sumie hehe -
Olik trzymam kciuki, żeby jednak samo się zaczęło. Wiem, jakie to oczekiwanie jest wkurzające. Mam nadzieję, że Marcel nie ma w planach trzymać Cię tak długo jak mnie Fela!
Justyna, skoro mówisz, że ten ból przemieszcza się w dół to brzmi jakby już zaczęła się akcjakto wie, może jednak będzie jakiś poród w ten weekend
Moja teściowa nawet nie jest zła. Zawsze dobre miałyśmy stosunki i teraz się nic nie zmieniło. Czasem coś tam próbuje doradzić, ale zwykle olewam to co mówiczasem to totalne głupoty, ale wiem, że ona nie robi tego na złość tylko z dobrego serca. I na szczęście zdaje siebie sprawę z tego, że teraz jest inna szkoła niż w czasach jak jej dzieci były małe.
Luna, jutro całe forum będzie trzymać za Was kciuki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2018, 07:39
-
nick nieaktualny
-
Bajkaa jesli jest u Was ładna pogoda to myślę, że spokojnie na pół godzinki moglibyście wyjść
Malka, co tam u Was? Jak Fela?
U nas był tydzień marudzenia, od 2 dni poprawa i bardziej uregulowane jedzenie, zastanawiam się czy to nie był ten drugi skok. -
Melevis - u nas wczoraj też była taka piękna tęcza!!
Ale mamy w oknach moskitiery i nie mogłam zrobić zdjęcia..
Rucola - piękną niespodziankę Wam rodzinka zrobiła
Luna - na którą jutro macie to badanie? Będziemy z Wami myślami
Niezłe przeboje macie z tymi teściami. Najlepszą metodą na nich, jak dla mnie, jest przytakiwanie i robienie dalej po swojemu.
Karmienie piersią - nie wiem czy mogę się wypowiadać, bo ja z Alutką problemów nie miałam. Chociaż wisiała przy cycu 3/4 doby. Ale ja wiedziałam, że to normalne. Nie przyszło mi do głowy, że może się nie najadać. Trzeba było przyjąć to na klatę i już.
Z miesiąca na miesiąc było coraz lepiej
Chciałabym Wam życzyć więcej wiary w swoje cycki
My wczoraj skorzystaliśmy z pogody i na spacer wyskoczyliśmy. Przy okazji odebrałam paczkę ze Smyka i pokusiłam się na kupno sukienki dla Alutki. Już mamy strój na imprezę z okazji roczku
A w ogóle to mieliśmy wczoraj akcję! Poszliśmy w galerii do WC dla niepełnosprawnych (bo tam mieścimy się z wózkiem). I wszystko super, tylko drzwi się zatrzasnęły! Nie mogliśmy wyjść.. na szczęście była opcja włączenia alarmu, więc przyszli nas "ratować". Po 20 minutach byliśmy wolni.. zamek się zablokował i nie chciał puścić :p a drzwi przeciwpożarowe.summer86, malka, Rucola, Jeżowa lubią tę wiadomość
-
Hej kochane, nadrobiłam
Summer my się karmimy tylko przez nakładki, bo inaczej Franio w ogóle by nic nie zjadł. Nie czytałam nic o tym, jakie to złe żeby się nie martwić dodatkowo...
Co do karmienia u nas początki były ciężkie, jak Franio był w klinice to było odciąganie 8x dziennie po ok pol gidziny - tyle porcji musiałam przywieźć dla Frania, później w domu kpi, zastoje itd. Powolutku na spokojnie małymi krokami przeszliśmy na kapturki i rak nam dobrze ( karmiłam butelka np 30 ml i później przystawiałam do piersi kiedy mały był już troszkę najedzony).
Jeśli chodzi o spanie to i odkładanie to nie wiem czy mnie nie zlinczujecie, ale przed porodem uważałam tak samo jak Wy, że dziecka nie można przyzwyczaić do noszenia tulenia itd, z reszta teraz tez jestem na każde zawołanie kiedy mnie potrzebuje, czesto śpi na moich piersiach w ciągu dnia nawet 2h jeśli jest niespokojny/ma problem z brzuszkiem/ po prostu ma na to ochotę, ale mam dziecko po klinice gdzie przez 11 dni nikt go nie wyciągał z inkubatora (w ostatnie dwa dni my z mężem mieliśmy go po 15 min) i mnie wiem czy to dlatego czy Franio ma takie usposobienie po prostu, ale on szczególnie na początku spędzał większość czasu w kołysce i w wózku, bo tam się wyciszał i uspokajał, spal nawet po 2-2,5 h - teraz ma dłuższe aktywności ale dalej włożony do wózka leży spokojnie dopóki nie jest głodny, zmęczony, coś go nie boli czy po prostu potrzebuje mamy. Dlatego sama juz nie wiem jak to jest, ale wiem że wolałabym żeby był nieodkladalny a ominęło go to wszystko co musiał przejść...
Teściowa, dogadywaliśmy się 12 lat a teraz mam ochotę ja zatłuc tempym narzędziem
Bajeczko ja na Twoim etapie nawet nie miałam jeszcze Franusia w domu, cały mój dzień i uwaga były skupione tylko na odciąganiu mleka a i tak było mega ciężko, oby nowy fotel przyniósł Wam morze mlekapiłaś może ten femaltiker ? U mnie akurat działał. Trzymajcie się ciepło !
Kaczorka niezła akcja z ta toaleta
Flo u nas tez była ta wydZielinka w oku, zniknęła po pierwszym skoku kiedy pojawiły się łzy - tak jak Summer pisała położna kazała przemywać wacikiem z woda od zewnątrz do środka
Olik, Rucola trzymamy kciuki
Lunka jutro wszystkie meldujemy się w ŁodziWiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2018, 08:50
summer86, olik321, Rucola, Anna Stesia, Flowwer lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziękuję :* spróbuję dziś nie zwariować i robić jak najwięcej co by zająć czymś glowe. Wizyta o 16 20, ale wyjeżdżamy z Bydgoszczy ok 9, bo po drodze emek chce odwiedzić swoją babcię. Jutro czas zleci, pójdziemy do manufaktury,bo ostatnio po wizycie już nie chciałam. Najgorzej dzisiaj.
Do kp się nie odniose niestety, bo nie mam żadnego doświadczenia, sama będę teraz próbować jeśli mała nie będzie mogła być na mm, dlatego chętnie czytam Wasze rady -
Lena piłam i znowu pije tylko że miałam nawał w pewnym momencie a ona nie chciała cyca a ja myślałam że dostanę do głowy od tego jak mnie bolały piersi i przestałam pić przez dzień a potem laktaror przyszedł i pokarm odszedł i teraz walczę na nowo, ale powiem wam że o ile wczoraj ładnie chciała ssać tak od nocy nie chce prezy się jakbym jej coś robiła a jak dostanie butle to momentalnie spokojne dziecko a w ogóle to chyba muszę jej zacząć dawać jakieś probiotyki bo boję się że ten brzuch ja zacznie boleć
A tak myślę że dam sobie jeszcze tydzień dwa jak się nic nie zmieni to odpuszczę bo moja frustracja nie sprzyja naszej relacji, trudno widocznie aż tak mi nie zależy, owszem bardzo chciałam karmić ale rzeczywistosc mnie przerosła, czasem jest tak że jak człowiek w głowie odpuści to się udaje i teraz na to liczę
Summer no u nas ładna pogoda, myślę że wyjdziemy jednak na dwór bo i ja tego potrzebuje żeby mi do głowy nie uderzyłoAnna Stesia, summer86 lubią tę wiadomość
-
Jadranka, kochana, widziałam, że sie odzywałaś! Napisz proszę, co tam u Was!
Lena, po tym co przeszłas z Franiem to mam Cię za jedną z najsilniejszych mam na całym forum! Ogromnie Cię podziwiam!
Luna, chciałabym powiedzieć, że będzie dobrze i żebyś się nie martwiła, ale trudno się nie martwić. Jutro trzymam za łapkę!
Summer, czyli mamy te sama teściowaIbishka, u Ciebie to jakiś hardkor z tym tesciem i telewizja. Szczerze mówiąc martwię się, że u nas będzie podobnie, no na szczęście na razie ani razu jeszcze nie byliśmy u teściów (za to oni byli już u nas milion razy).
Ciągle sie zastanawiam, dlaczego jest taki problem z tesciowymi po urodzeniu dziecka. Np.moi rodzice kompletnie się w nic nie wtracaja. Jeśli nie zapytam mojej mamy o cos to sama nigdy sie nie wyrwie z żadną poradą. Mój tato coś przebaknal o dopajaniu w upały, ale powiedziałam, ze teraz sa zalecenia, żeby nie dopisać gdy dzieci są na kp to stwierdził, ze on nie jest na biezaco i mam robić jak uważam. Chodzi chyba o zaufanie.Lena21 lubi tę wiadomość
-
Anna Stesia, też mi się wydaje że chodzi o zaufanie i wiarę w to co robi dziecko i o ile rodzice ją czesto mają, to o tyle teściowym chyba trudniej, bo nie jesteśmy ich dziećmi a jedynie synowymi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2018, 09:31
Rucola, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Anna stesia ja też nie mam prpblrmu z. Moimi rodzicami. Może to kwestia że. To ich 4 wnuczka.. Sama nie wiem. Ale dzięki za patent o zatluczeniu teściowej tempym narzędziem.. Może się przyda..
A ja już wiem że im mała będzie starsza tym będzie więcej awantur.. Już widzę ich reakcje jak się nie zgodzę na chodzik.. (oni by najchętniej mała już poduszkami oblozyli żeby siedziała a Max. Na 9 miesięcy ma już biegać) Ojj powiem wam że walcząc o dziecko nie sądziłam że jak się urodzi to czeka mnie ciąg dalszy walki..
Przy staraniach przynajmniej nikt sie nie wpieprzal.. HeheWiadomość wyedytowana przez autora: 12 sierpnia 2018, 09:38
Anna Stesia lubi tę wiadomość