X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • Rucola Autorytet
    Postów: 9481 12472

    Wysłany: 8 września 2018, 21:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mamuśki mam pytanie. Mój Lewcio ma takie dziwne wzdrygi. Typowy odruch Moro też ma, ale dodatkowo takie tiki jakby Go prąd poraził. Któraś z Was obserwowała takie zachowania u dziecka?

    #wegemama#wegerodzinawkomplecie
    Synek 💚 31.08.2018r.
    Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Veritaserum wanna, ciepły prysznic na plecy, jak kupowałaś termoforek z pestkami wiśni to też go nagrzej i niech eMek masuje Ci nim okolice krzyża. Dasz radę! Kciuki! ❤

    Lamka ja tak bardzo bałam się tego znieczulenia, że mimo, że przy pierwszym mi proponowali 5 razy-a szpital na totalnym zadupiu(przepraszam za wyrażenie). Ale ciągle miałam przed oczami koleżankę, której źle zrobili zzo i nie dość, że miała problemy z parciem, bo nie czuła kiedy skurcz, to jeszcze potem ledwo chodziła, płakała z bólu pleców, chodziła po lekarzach żeby ktoś jej pomógł, no ogólnie tragedia. A jeszcze tydzień wcześniej w rodzinie męża rodziła dziewczyna i po podaniu znieczulenia zaraz zanikło dziecku tętno i szybko robili cc... Także jak teraz wybierałam miejsce do porodu to chciałam żeby to było jak najbardziej naturalnie prowadzone-stad wybór domu narodzin. I powiem Ci, że jak przeżyłaś wywoływanie to teraz choćbyś nie dostała zzo miło się zaskoczysz, te skurcze z naturalnego porodu, to nawet nie jest 1/100 bólu z wywoływanego. Ja ciągle myślałam, że to nie to, bo na prawdę nie bolało tak jak najlżejsze z wywoływania!nawet jak już parte miałam to byłam w szoku, że ten ból jest taki niewielki! Może to zasługa wanny? Kto wie...
    Masz gdzieś tam możliwość porodu w wodzie?
    Wybierz taki szpital, gdzie personel będzie przyjazny i miły. Bo zobacz ja przy pierwszym miałam możliwość zzo, ale personel tragedia...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 21:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola wrote:
    Mamuśki mam pytanie. Mój Lewcio ma takie dziwne wzdrygi. Typowy odruch Moro też ma, ale dodatkowo takie tiki jakby Go prąd poraził. Któraś z Was obserwowała takie zachowania u dziecka?
    Tysio tak miał- niedojrzały układ nerwowy przeszło ok 6msc, choć odruch moro miewa do tej pory

    Rucola lubi tę wiadomość

  • Jeżowa Autorytet
    Postów: 3636 10028

    Wysłany: 8 września 2018, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Achia, po raz kolejny Cię pocieszę (chyba) - ją w 20tych tygodniach ciąży miałam mniej energii niż teraz! Ja u siebie na przykład zauważam silny syndrom wicia gniazda i to chyba mnie tak napędza do działania. Tak, po skończonej robocie padam, ale póki robię, to robię bez wytchnienia :)

    Lamka, co do Brochowa - moja bratowa tam rodziła pierwsze dziecko, no i faktycznie zadowolona nie była, choć faktem jest, że miała bardzo ciężki poród zakończony CC. Potem kolejna planowana cesarka tam, ale na trzecią uciekła już na Borowską, bo powiedziała, że jej noga więcej nie postanie na Brochowie. Ale to wszystko takie przypadki indywidualne, każdy szpital będzie miał dobre i złe historię. Ja zostałam postawiona trochę przed faktem dokonanym z tym moim miejscem porodu i czasem się nawet cieszę, bo wiem, że byłabym "Tobą" w tych wszystkich poszukiwaniach...

    👧córeczka 2018
    👦synek 2020

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zobaczę jutro z mężem tę Oleśnicę, bo mają tam dwa "pokoje narodzin" i też jest możliwość wykupienia do nich położnej (chociaż można w nich rodzić i normalnie na nfz. Bardzo mi zależy na możliwie kameralnej i spokojnej atmosferze. Prawdopodobnie zdecydujemy się na Oleśnicę, skoro i tak nie znajdę nic z zzo.

    Frez ja jeszcze nie rodziłam, więc nie wiem w ogóle na jaki ból się nastawiać i nie mam pojęcia jaki mam próg bólu, bo w życiu bardziej się nacierpiałam jeśli już to emocjonalnie niż fizycznie.

    Veritaserum trzymam za Was mocno kciuki!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2018, 21:36

  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 8 września 2018, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rucola, chodzi o takie jakby drżenie kończyn? Ania też tak miała, pediatra mówila, że to normalne. Na tym etapie już tego nie ma. Tak jak pisała Frez, to niedojrzałość układu nerwowego.


    U nas kolejny cichy wieczór z M.. widzę, źe w kilka tygodni wyrobimy normę z ostatnich lat :/

    Rucola lubi tę wiadomość

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżowa ale super informacja ! :) Bardzo się cieszę ! Cudownie że będziecie we trójkę sami, jednak mieszkanie to mieszkanie :*

    Frez spróbuję urodzić naturalnie, bez zzo bo i tak na bóle krzyżowe nie działa. Tak sobie myślę, co jeśli nie wyrażę zgody na oksytocynę? To jej się najbardziej boje, już naprawdę wolę cc w razie braku postępu porodu niż wlewania we mnie na siłę oksy. Czy to bezpieczne bez tego? Czy jakby nie szło to zrobią wtedy cc? Będę o to pytać lekarza na wizycie

    Jeżowa lubi tę wiadomość

  • Fozzie Bear Autorytet
    Postów: 1314 3910

    Wysłany: 8 września 2018, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, czytam was, ale nie mam mocy nic od siebie dodać - walczę z przeziębieniem i zatokami.

    Veritaserum trzymam kciuki!

    Lamka, sprawdź może Milicz jeszcze?

    Jeżowa - gratuluję opcji mieszkania, co "swoje" to swoje!

    A ja tym czasem wracam do łóżka, bo czuję się jakby mnie przejechał pociąg, a konduktor opluł dodatkowo.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2018, 21:49

    Jeżowa lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżowa - pocieszyłaś :) będę cierpliwie czekać na przypływ energii ;)

  • StaraczkaNika Autorytet
    Postów: 6968 12673

    Wysłany: 8 września 2018, 21:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, a jakbyście miały porównać ból przy rodzeniu do takich bóli znanych takim co to jeszcxe nie rodziły, to jakbyście to oceniły? Np w porównaniu do kanałowego na żywca, bólu po rwaniu zęba jak już schodzi znieczulenie, złamaniem ręki itd?


    Emilka, ta używka co mi sprzątneli sprzed nosa to była wersja dream czyli ta co ma tryb kołyski i w sklepie idzie za ok 700-750. No i oferowali za 280 zł.
    Generalnie ù nas schodzą takie za max 300-350 zł, a te droższe to wiszą na tablicy miesiącami. Także ja będę dalej polować na okazję za ok 3 stówki.
    Chciałam fo tego kupić taką matę higieniczną specjalną do chicco za 50 zeta i to by stykło. Materacyk i całe łóżeczko potraktowałabym szczodrze myjką parową, a jeśli przed porodem będzie mróz to i noc na balkonie byłaby wskazana ;)

    Emiilka lubi tę wiadomość

    4 lata starań (PCOS, IO, mutacje - lekka trombofilia, hiperprolaktynemia, ANA++, leniwy mąż);
    [*] 01.2018 - córeczka
    uM80p1.png
  • pilik Autorytet
    Postów: 4182 7486

    Wysłany: 8 września 2018, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadrobiłam mniej więcej, Ninka źle soi ostatnie noce, a ja po wizycie u chirurga szczękowego chodzę obolała mocno i ledwo zyje...
    Veritaserum powodzenia! Już niedługo będziesz miała najgorsze za sobą i poznasz swoj cud <3
    Rucola wydaje mi się że u nas też tak, chociaż nie wiem czy dobrze myślę po opisie ;)
    Jezowa super że się tak poukładało z mieszkaniem!!
    Nika uśmiałam się bardzo z kawału o pierogach :D a mąż nie zrozumiał, haha!
    Co do porodu - ból wspominam najgorzej na świecie, chciałam uciec, zostać w ciąży do końca życia i wyskoczyć przez okno. Serio w tym wszystkim szukałam drogi ucieczki.
    U nas w szpitalu bez opcji zzo, położna była oschła nie zbyt miła, ale wiecie co? Każdej bym poleciła ten szpital... nie przez porodówkę a wspaniały oddział patologii noworodka. Nikomu nie życzę, żeby jego dziecko musiało na takim wylądować, ale ja wiem że jakbym miała jeszcze kiedyś rodzic to mimo kiepskich warunków i wspomnień porodowych, zdecydowałbym się na ten szpital znowu, bo moje dziecko było otoczone wspaniała opieką. Poród mija, to gdzie się rodzi nie ma na ból większego wpływu, a to co się dzieje pozniej z naszym wyczekanym dzieckiem jest już dużo ważniejsze.
    Edit. Nika ja mogę porównać z kolka nerkową i jednak jest koszmarna, ale poród jest jeszcze gorszy...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2018, 22:04

    StaraczkaNika lubi tę wiadomość

    ds022el.png

    u4uGp2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 22:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nika ja jedynie pamiętam te bóle krzyżowe i po oksytocynie, jakby mi ktoś kręgosłup łamał. Ale nie jestem dobrym przykładem. Jedyne co Ci mogę obiecać kochana, że jak już mała wyjdzie to w ciągu sekundy cały ból ustaje i nie czujesz już nic :) nie wierzyłam w to, ale naprawdę tak było.

    Frez właśnie myślę że w szpitalu, nawet tym który wybrałam nie będą się aż tak cackać i podadzą. Dlatego myślę o niewyrażenia zgody, nawet jeśli wówczas skończy się cc, ale zapytam jeszcze mojego lekarza co o tym sądzi

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2018, 22:06

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 22:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lamka jak możecie sobie pozwolić na wykupienie położnej to idź w to! A te pokoje narodzin na czym polegają? W sensie czym się różnią od zwyczajnej porodówki? Bo ogólnie to co piszesz brzmi sensownie i przypomina mi nasz dom narodzin❤
    Kobieta jest w stanie znieść wiele więcej niż jej się wydaje ;) spokojnie ;)

    Lunka jak gadałam z położną ze szpitala, który wybrałam w razie gdyby nie wypaliło z DN, to ona mówiła, że jak nie wyraża się zgody na oxy to u nich od razu oznacza cc. Ale tłumaczyła mi też, że inaczej organizm reaguje na oxy podaną na wywołanie od początku, a zupełnie inaczej w wypadku braku postępu porodu. Brzmiało to dość sensownie, bo jednak jak już coś organizm sam działa to ta naturalna oxy już jest i sztuczna tylko dołącza, podrasowuje skurcze-u nas masaż sutków był tym podkręcaczem-ale zaznaczam, że w DN tylko naturalne metody wchodzą w grę, w standardowym szpitalu pewnie by zapodali oxy bez zająknięcia. Zawsze możesz w planie porodu zawrzeć, że chcesz najpierw naturalne metody...

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 22:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja znajoma porównała kiedyś ból porodowy do bólu przy @- jeśli ktoś miał bolesne i mówiła żeby pomnożyć to razy tysiąc. Prawda to to? :P

    Luna- zapytaj lekarza i daj znać co powiedział. Wiem że Dziewczyna mojego kumpla jak rodziła w tym roku to nie zgodziła się na oxy mimo że chcieli dać. Urodziła mimo to naturalnie ale nie wiem jak to przeżyła, bo on tylko tyle mi powiedział. A wiadomo że relacja rodzącej to co innego niż faceta, który nie rodzi ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2018, 22:09

  • Lena21 Autorytet
    Postów: 2201 6393

    Wysłany: 8 września 2018, 22:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Olik Franio ma sporo fałdek, ale póki co mamy spokój z zaczerwienieniem, po kąpieli po prostu wycieramy wszystko do sucha, ewentualnie smarujemy raz na parę dni oliwką albo balsamem. Któraś z dziewczyn pisała chyba o zasypce ?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O pierwszym porodzie to się wypowiadać o bólu nie będę, bo mam doświadczenia jak z mordoru. Ale drugi to były bóle jak przy okresie- miałam baaaaardzo bolesne, brałam leki przeciwbólowe na receptę, parę razy zaliczyłam ip itd. Jakbym miała wybierać kanałowe bez znieczulenia a poród z całą pewnością wybrałabym poród! Ale ja z tych, co wchodząc do dentysty najpierw proszą o znieczulenie, a potem mówią dzień dobry :D

  • Jeżowa Autorytet
    Postów: 3636 10028

    Wysłany: 8 września 2018, 22:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dobra, dziewczyny, po pierwotnej euforii związanej z mieszkaniem teraz mam masę wątpliwości... Wiem, że to się pewnie dla Was wydaje nieprawdopodobne, jak można w ogóle rozważać zostanie w akademiku przy takiej opcji, ale szczerze mówiąc to łatwiej mi było bez tej propozycji!

    Nastawiłam się już dawno temu, że spędzimy tutaj kolejne kilka lat życia (2-3 lata), od miesięcy wszystko w głowie rozkładałam po pokojach i po półkach, w końcu się przeprowadziliśmy, ja już zdążyłam poczuć się "jak u siebie", a tu znowu mam zbierać manatki, wyprowadzać się i wić gniazdko gdzieś indziej. I wbrew pozorom - tutaj chyba czuję się bardziej "u siebie" niż będę się czuła w mieszkaniu brata. No bo to zawsze będzie jego... Tutaj nie znam poprzedników, dostaliśmy moduł i jest nasz, tak długo jak będziemy mieć do niego prawo. A u brata ja już na starcie bym zmieniła kilka rzeczy pod siebie. I tak, zdaję sobie sprawę, że brzmię jak niewdzięczna młodsza siostra, że przeszkadzają mi tam jakieś meble i najchętniej bym je sprzedała (po co nam łóżko piętrowe?), ale taka jest prawda. Zaznałam w końcu spokoju ducha po miesiącach oczekiwania na moduł, ze łzami w oczach wchodziłam do pokoiku, gdzie miała mieszkać Agatka, a teraz... teraz nie wiem, znowu jest ta kwestia mieszkania otwarta, znowu jakieś znaki zapytania, którymi jestem zmęczona.

    No i dodajmy do tego trochę urażonej dumy, że ktoś się musi nad nami "litować", żebyśmy nie musieli dziecka w akademiku wychowywać (choć o to nigdy nie prosiliśmy!), bo tak, nas obecnie stać tylko na akademik, nawet nie podejmowaliśmy prób wynajmu mieszkania, po woleliśmy oszczędzić na tym niż na innych (ważniejszych) wydatkach.

    Nie wiem, pewnie macie mnie za wariatkę i uważacie, że pierniczę od rzeczy (pewnie macie rację), ale ciąża nie pomaga w byciu racjonalnym.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2018, 22:23

    👧córeczka 2018
    👦synek 2020

    age.png
  • malka Autorytet
    Postów: 2366 4686

    Wysłany: 8 września 2018, 22:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, coś mi się wydaje, że solidnie nastraszyłyśmy nasze nierodzące jeszcze koleżanki! Poród jest bolesny, trudny, wymagający fizycznie i psychicznie, ale jak już jest dziecko to wszystko to przestaje się liczyć.
    Ja akurat miałam to szczęście, że jak dostałam małą to poczułam się najszczęśliwsza na świecie. Nie pałakałam, ale widziałam łzy emka, które razem z tym maluszkiem na moim brzuchu były idealną nagrodą za cały ten trud. Podczas kangurowania, miałam usówane mechanicznie łożysko, bo samo nic chciało się urodzić, łyżeczkowanie i szycie, ale w ogóle na to wszystko nie zwracałam uwagi. Patrzyłam na to maleństwo na moim brzuchu i nie mogłam uwierzyć, że to moja córka. Była najcudowniejsza na świecie!

    Nika, ja bólu nie potrafię do niczego porównać. Miałam koszmarny ból po chirurgicznym usowaniu ósemki (z nacinaniem kości żuchwy), miałam kolkę nerkową. Ale skurcze po oksy były gorsze. A też nie pisały się na ktg ;)

    Karma, nie pamiętam od kiedy, ale od pewnego momentu nie czułam już kopniaków Feli, tylko tak jakby mi przesuwała poszczególne części swojego ciała pod moją skórą. Takie tarcie raczej, a nie kopniaki.

    Summer, my mamy teraz trilac. Kupy nadal zielone i jest śluz :/ z brzuszkiem dzisiaj było trochę lepiej, nie było takiego ryku, ale przy kupię się trochę spinała. W poniedziałek podejdę do apteki i kupię jakiś inny probiotyk.

    Veritaserum trzymam mocno kciuki!

    Rucola, Fela chyba też coś takiego miała.

    Olik ja z fałdkami nic nie robię. Tylko myje i wycieram ręcznikiem ale nie jakoś super dokładnie. Na razie nic się nie dzieje, ale Fela też tych fałdek nie ma za wiele ani nie są one za duże ;) raczej z niej chudzinka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 września 2018, 22:33

    Karma88 lubi tę wiadomość

    5b09trd8ji0unw2g.png

    34bwflw153i9m8vo.png
  • Lena21 Autorytet
    Postów: 2201 6393

    Wysłany: 8 września 2018, 22:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżowa to z pewnością jest ważna decyzja i trudno ją podejmować pochopnie, usiądzie z M i przedyskutujcie plusy i minusy każdej opcji. Pamietam, że mówiłaś np. o nocnych imprezach w akademiku. Przemyślcie kwestie praktyczne, dojazdy na uczelnie, położenie, rozkład mieszkania itp. Moim zdaniem tez jest batdzo ważne jakie są Twoje relacje z bratem

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 września 2018, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeżowa chciałam napisać podobnie jak Lena- kwestie praktyczne itp. a co Emek na to? I właśnie najważniejsze- jakie masz relacje z bratem. Bo jak miałby co chwilę do Was wpadać, sprawdzać, czy się czepiać że coś zmieniłaś czy coś w tym stylu - no to byś się wykończyła nerwowo.
    Przemyślcie, prześpijcie się z tym. Nie musisz chyba od razu bratu odpowiadać ?

‹‹ 1787 1788 1789 1790 1791 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Mięśniaki macicy - przyczyny, objawy, leczenie

Mięśniaki macicy mogą występować nawet u 3 na 4 kobiety, w dowolnym momencie życia. U kogo jednak występują najczęściej? Czy znane są przyczyny powstawania mięśniaków macicy? Jakie są najczęstsze objawy i co powinno skłonić do wizyty u lekarza?

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak przygotować się do ciąży i czy na pewno warto?

Czy zastanawiałaś się nad tym czy powinnaś jakoś szczególnie przygotować się do ciąży? Może odwiedzić lekarza, zmienić dietę lub styl życia? Tylko po co…tyle kobiet tego nie robi i zachodzi w ciążę?! Jednak eksperci są zgodni - kobiety, które świadomie planują swoją ciążę i przygotowują się do niej, w większości przypadków łatwiej w nią zachodzą i ich ciąża jest zdrowsza i częściej przebiega prawidłowo. Przeczytaj zatem co możesz zrobić, żeby bardziej świadomie i szczęśliwie wejść w macierzyństwo. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Krew miesiączkowa - kolor krwi podczas okresu

Czy to normalne, że krew miesiączkowa zmienia swój kolor i konsystencję? Czy brązowy kolor krwi podczas okres powinien Cię niepokoić, czy jest to zjawisko naturalne? Kiedy krwawienie miesiączkowe wymaga konsultacji z lekarzem? 

CZYTAJ WIĘCEJ