Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Lunaris ekstra zdjęcia, serio super Ci wyszły
Emilka trzymam kciuki
Kaczorka śliczna rodzinka z Was
KateKum ze mną był od serduszka, nie było go niestety na usg genetycznym i dzisiaj. Na połówkowe idzie i potem raczej na większości będzie. Gin nie wypraszał, gdy badał na fotelu i jak było usg przezpochwowe. Od dzisiejszego badania kontrolujemy szyjkę i teraz na każdej wizycie będzie jedno i drugie usg.
Karma, pessar ładnie przytrzyma szyjke, a pępowina ładnie odkręci z ramion. Będzie dobrze kochana :*
Lamka super figuraCo do profilu, to nie wiem po kim ładny
Z mężem się śmiejemy, że ciekawe czyj nos odziedziczy
Kaczorka, Emiilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Yos skonsultuj z lekarzem, ale wydaje mi się, że miejscowe znieczulenie może być.
Lamka nogi pierwsza klasa, a sukienka obawiam się, że na koniec ciąży będzie do połowy brzucha
Justyna, Ania fajnie, że się mogliście spotkać
U nas dzisiaj ciężki dzień. Fela się wkurza, że nie nosimy jej tak jak jest przyzwyczajona, a do tego znowu mamy dzisiaj problem z kupami. Znowu zielone, ze śluzem i do tego strasznie płakała jak je robiła. Pojawiła się też zmiana na buzi, taka sucha okrągła plama, jakby liszaj. Mam nadzieję, że to wszytsko razem nie oznacza alergiilamka, Ania1003, JustynaG lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyYosel znieczulenie miejscowe mogą Ci normalnie dać.
Rucola jak tam piersi? (edit: widzę, że już pisałaś) Jeśli chodzi o bluzkę to to jest polska firma biubiu (firma która produkuje ciuchy na każde cycki, masz np. bluzkę 36 na średnie cycki i osobno 36 na duże), model amsterdam. To nie jest ciążówka, ale do karmienia spoko, bo kopertowy dekolt.Niestety ta niebieska jest chyba sprzed 5 lat
Ponawiam pytanie odnośnie Twojego rodzenia w samym staniku - dobrze pamiętam? Bo jeśli tak, to moja koszula wypada wręcz pruderyjnieno ale zobaczymy jak to będzie wyglądać za osiem tygodni.
Lunka cieszę się, że wyniki są dobre.
Fozzie lubię dziczyznę, wujek nas raz w roku trochę zaopatruje.
Nogi dziękują za komplementy.Przy okazji przypomniała mi się anegdotka. Jakieś 10 lat temu na studniówce, kolega z klasy mojego partnera spojrzał na mnie (miałam krótką kieckę) i powiedział:
- Lamka, Ty to masz nogi. Jak koszykarka.
- ale co, że takie długie?
- nie, takie przypakowane.
[kurtyna]Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 20:07
Izape_91, Rucola, Patrycja20, Lusesita, Emiilka, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyLuna- to super ,że Twoje wyniki też są dobre
a powiedźcie mi aporpo łyżeczkowania po porodzie.
ja też miałam po histeroskopi robione więc pod narkozą.a położna mówiła,że czasami jak nie ma czasu by znieczulać to robią na żywca.. nie wyobrażam sobie tego, znacie taki przypadek? czy to może jednak się zdarza bardzo rzadko? -
nick nieaktualnyAchia wrote:Luna- to super ,że Twoje wyniki też są dobre
a powiedźcie mi aporpo łyżeczkowania po porodzie.
ja też miałam po histeroskopi robione więc pod narkozą.a położna mówiła,że czasami jak nie ma czasu by znieczulać to robią na żywca.. nie wyobrażam sobie tego, znacie taki przypadek? czy to może jednak się zdarza bardzo rzadko?
Ja miałam łyżeczkowanie po porodzie. Tylko nie jak Luna a w pierwszych 10 min po. Bez znieczulenia.
Jest taka adrenalina po porodzie, młody na klacie że nawet nie wiedziałam że mi to robią.
Jedynie przy szyciu mnie znieczuliła mnie tam miejscowo żeby szwy założyć na pęknięcia. Czułam to mimo wszystko ale nie bolało. Jak znieczulenie przestało działać to się nawet nie upomniałam bo patrzyłam młodemu w oczy. -
nick nieaktualny
-
Haha Lamka
Lunaris wgladasz jak nastolatka! Też tak kce! Zdjęcia cudowne **
Kaczorka piękna z Was rodzinka))
-Mamunia-, Kaczorka lubią tę wiadomość
Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
nick nieaktualnyDziewczyny cudowne dzieciaczki, piękne rodzinne zdjęcia, i śliczne zdjęcia brzuszków. Nie potrafię się napatrzeć.
Co do szycia krocza, przeżyłam gorzej niż poród. Ale ja bez znieczulenia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 20:21
Kaczorka lubi tę wiadomość
-
Ania1003 wrote:A miałaś gdzie nakarmić czy przygoda w autobusie?
Achia, Ania1003 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Amal wrote:Przebudzilam się. Miałam skurcze co 2-4 minuty po 40-50 sekund, przez dobrą godzinę.. Potem się uspokoiło i zasnęłam.. Ciekawa jestem jak długo mała planuje się czaić...
Przecież przy takiej akcji to już idzie się rodzic... Więc albo to ściema albo w tej Rosji dziwny klimat że taka akcja się potrafi wyciszyć...summer86, lamka, Yoselyn82, Luna1993, Bocianiątko, Fozzie Bear, Morusek, Emiilka, Nadzieja22, Sarna84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnymalka wrote:Achia ja też miała łyżeczkowanie po porodzie bez znieczulenia. I szczerze to w ogóle nie zwracałam na nie uwagi bo miałam w tym czasie Felę na brzuchu. Znieczulenie dostałam dopiero do szycia.
-
Lamka ja rodziłam w staniku sportowym, choć jak patrzę na zdjęcia z porodu to na niektórych mam sukienkę, nie tą seksowną ale inną taką prostą czarną. Generalnie jak miałam stanik to dól położna mi przykrywała takimi jakby wielkimi ligninami. Goła nie leżysz.
Matko, jak ja mało pamiętam z tego porodu. Byłam wykończona tymi skurczami...#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Kaczorka przepiękna rodzinka
sama słodycz
Lunaris Ty małolato !
Lunka super wiadomości !
Ania, Justyna fajnie, że miałyście okazję się poznaćmacie jakieś foto ?
Karma trzymamy mocno kciuki za Was a wiesz, że forumowe mają ogromną moc ! Dobrze, że jestescie pod kontrolą
Nikuś ta wizyta na NFZ to faktycznie farsa
Lamka uuuuuu sexy babyja tam bym tak poszła rodzic - szczerze mówiąc u nas jak padło hasło cc to zostałam rozebrana do rosołu i podpięta pod ktg - przykryli mnie tylko takim zielonym szpitalnym materiałem (bylo tam pełno ludzi)
Malka mam nadzieję, że to nie alergia jednakbuziaki dla Feli
Kaczorka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMi w końcu położna wyjaśniła skąd ten szaleńczy krwotok. Zop zaczął działać po porodzie (od założenia urodziłam w 15 minut, a on działa po min 20) i tak rozkurczyl macicę, że się nie czyściła i nie obkurczala. Dlatego podawali końskie dawki leków na skurcze i zrobili na gwałt to łyżeczkowanie. Na zdrowy rozsądek to chyba lekarz wyrażając zgodę na zop powinien wiedzieć, czy akcja nie potoczy się za szybko. A zakładali wiedząc że mam 7 cm. To już mało istotne, ale nigdy nie zapomnę tego zamieszania wokół mnie, łez emka i jednej krótkiej mysli- zostawię dwoje małych dzieci. Wiem, że takie rzeczy się zdarzają, ale naprawdę byliśmy przerażeni. Cieszę się, że te kroplówki które później dostałam pomogły i mam tak dobre wyniki
Skurcze co 2 minuty mogą się wyciszyć? Wow, nie miałam o tym pojęciaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 października 2018, 20:45
-
Mąż zaproponował wyjście do kina na Kler. Podsunął nawet pomysł wybrania się do kina z kanapami, żeby mi było wygodniej. Tylko jakoś mnie ten film nie nęci
Za to przypomniał mi się dżołk o klerze
Poszedł ksiądz na targ kupić coś do jedzenia, bo miał mieć w parafii wizytację biskupa i biskup miał zostać na kolację. Podszedł do gościa zrybami i mówi:
• O jaka piękna, duża ryba!
Sprzedawca na to
• Pięknego skurwiela złapałem - co?
Ksiądz się obruszył:
• Panie, ja wszystko rozumiem. Piękna duża ryba, ale żeby zaraz przy księdzu takie epitety. Wstyd!
Sprzedawca wyjaśnia:
• Ale proszę księdza - skurwiel to jest nazwa tej ryby, tak samo jak płotka, okoń czy pstrąg.
• Aaaa, no to w porządku. Poproszę tego skurwiela. Przygotuję go na kolację z biskupem.
Przychodzi ksiądz na parafię, pokazuje rybę siostrze zakonnej.
Zakonnica:
• O jaka piękna, duża ryba.
A ksiądz na to:
• Ładnego skurwiela kupiłem, co?
Zakonnica:
• Ale co ksiądz - takie słownictwo?
A ksiądz wyjaśnia, że ta ryba nazywa się skurwiel - tak jak inne węgorz czy szczupak.
• Aaaa, to rozumiem.
Ksiądz polecił zakonnicy żeby ta przygotowała skurwiela na kolację z biskupem.
Stoi zakonnica w kuchni, skrobie rybę a tu wchodzi kucharka.
• O jaka piękna, duża ryba - mówi kucharka.
Siostra na to:
• Piękny skurwiel - prawda?
• Ależ co siostra? Nie poznaję! - oburza się kucharka.
• A siostra to nie wie, że ta ryba nazywa się skurwiel - tak jak inne nazywają się karp czy lin.
Siostra kazała przygotować skurwiela na kolację z biskupem. Wieczorem przyjeżdża Biskup - siada przy stole z księdzem i zakonnicą.
Kucharka wnosi główne danie - rybę.
Ksiądz biskup:
• Jaka piękna, duża ryba!
Na to ksiądz:
• To ja skurwiela znalazłem i kupiłem.
Odzywa się zakonnica:
• A ja tego skurwiela skrobałam.
Na to włącza się kucharka:
• A ja skurwiela usmażyłam i przyrządziłam.
Ksiądz biskup uśmiechnął się, wyjął z torby litr wódki i mówi:
• K**wa, widzę, że tu sami swoi!Achia, Patrycja20, Natalijka, Natalijka, Natalijka, Bajkaaa, Aga9090, summer86, Bocianiątko, Luna1993, Kotowa, lamka, Lunaris, Rucola, moniśka..., blue00, Emiilka, Nadzieja22, Lusesita, pilik, ibishka lubią tę wiadomość