Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Summer Ninka nie spała od 1.30 do 4 (zasnęła dopiero przytulona i bujana na piłce w pozycji jakby w chuście była...) a po 6 zaczęła dzień. Już jej powiedziałam że jak nie chce mnie wykończyć to maks o 9 idziemy na drzemke na dwie godziny. Zaśmiała mi się w twarz
.
Dzień dobry -
nick nieaktualnyDzień dobry,
odnośnie słoiczków, to Jeżowa dobrze kombinujesz - produkty użyte w słoiczkach podlegają bardzo restrykcyjnym normom. Oznacza to, że tak naprawdę jedynymi rzeczami, na które należałoby zwrócić uwagę w ich wyborze jest prosty skład (bez soli, cukru etc.) i data ważności.Jeśli chodzi o warzywa/owoce bio to jestem podobnego zdania jak Justyna. Wbrew temu, co się lansuje w mediach, w zwykłych warzywach i owocach dostępnych w marketach wcale nie doświadczymy przekroczenia norm chociażby na ilość pestycydów. A trzeba pamiętać, że środki ochrony roślin dodatkowo w około 90% usuwa się podczas mycia produktów. Sama lubię kupować warzywa i owoce w małym warzywniaku, bardziej ze względu na lokalny patriotyzm i wspieranie polskich rolników, a nie ze względów zdrowotnych. Co nie zmienia faktu, że w supermarkecie też kupuję.
Summer widzę, że macie teraz z Anią cięższy czas. Mam nadzieję, że niedługo się to ustabilizuje.
My dzisiaj wybieramy się na chrzest. A w nocy odszedł mi kawałek czopa. Robi się interesująco.
Miłego dnia Kochane!Rucola, pilik, Lunaris, Jeżowa, JuicyB, Achia, -Mamunia-, JustynaG, Nadzieja22, Lusesita, Sarna84 lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry u mnie tez noc kiepska co chwile się budziłam nie wygodnie mi było ..
Fozzie jestes na fb na styczniowkach z belly? Dziewczyna jedna rodzi pisała ze w nocy w czasie snu wody jej odeszły ...
U nas dziś 32 tcLunaris, lamka lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry,
Weekend! Kolejna przespana nocchyba zabronię Ciastkowi pracować
Summer co można zrobić? Przetrwać z zacisnietymi zębami. Wnajgorszych chwilach powtarzała sobie zawsze: "i to kiedyś minie" Słabo pomaga w danej chwili ale zawsze się sprawdza. Trzymaj się Kochana!
Blue szybkiego powrotu do normy dla Wojtasia i dla Twojego brzuszka. Jesteś w moim szpitalu porodowymale nie wiedziałam że w razie powrotu będę płacila za łóżko. Wiem tylko że na Staszica w ogóle nie ma takiej opcji, masz krzesło i godziny odwiedzin.
Jezowa ja Franka w zasadzie tylko na sloiczkach bobovity trzymałam przez pierwszy rok od rozszerzenia. Po sklepowych rzeczach z których gotowałam wiecznie miał uczulenie i nie wiedziałam czy na dane warzywo czy na to czym było pryskane. Nie mam wyrzutów. Jak już byłam pewna co go uczula na pewno zaczęły się zupki i inne posiłki samodzielnie szykowne a redukcja sloiczków. Teraz na pewno będę gotować ale też zamierzam korzystać z gotowych rozwiązań jak słoiki.
Lamka coś się święci... Już niebawem będziemy tulic maluchy
Mój dziś mi się śnił... Był wielkim paczkiem i był brzydkiaż mi było głupio jak się Obudziłam że tak o nim pomyślałam.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 09:10
Jeżowa, lamka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLunaris,z żółtaczką wysyłają na Chodźki lun na Kraśnickie.Na Chodźki śpisz na tym co sama przyniesiesz,a i tak na podłodze.
Krew z rana pobrana,czekamy na wynik.Ale sama dr mówiła,że Wojtuś jest ładniejszy.Jeszcze,żeby tylko posiew wyszedł dobrze,to może już jutro byśmy wyszli. -
Dzień dobry
Dołączam do grona kiepsko przespanej nocy. Nat zasnęła dopiero o 2:30 a wstała o 4:30. Jak kładłam sie do łóżka to była 6:00... Gardło nadal boli a do tego od wczoraj mam taki jęczmień na oku że wyglądam jakbym miała kaprawe oko
Jeżowa u mnie też będą słoiczki. Ale bardzo lubię mięsko królika więc na nim będę jak co rosołek gotować.
Lamka coraz bliżejtrzymamy już z Nat kciuki
Edit:'Blue trzymam kciuki za dobre wyniki Wojtusia! &&&Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 09:35
-
O widzisz! to koleżanka się na Staszica na krześle naświetlała ale może dlatego że ją wypisali a dziecka nie. Żółtaczka i możliwości bycia z dzieckiem to jeden z powodów dla których wybrałam Kraśnicką -mimo że teraz remont.
Oby wyniki się poprawiły i szybkiego powrotu do domu! -
Blue kciuki za dobre wyniki i szybki powrót do domu!
Kate o bidulkoorganizm daje znaki przemęczenia... mam nadzieje, że Nat da przez dzień choć trochę odpocząć.
Lunaris i Lamka ale już blisko u Was
Rucola suoer że się sobą tak długo zajął i dał dospać!
Patrycja gratulacje kolejnego tygodniaPatrycja20, KateHawke, Lunaris, Rucola lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny ja mam pytanie czy to normalne że ja rano mam temp 35,3 i koło tego i mega się poce, dopiero po godz półtorej temp wzrasta do 36,5 i koniec potow.
Blue współczuję tego pobytu w szpitalu reszta dzieci pewnie tęskni w domu, oby was szybko wypuścili
KateHawke współczuję i wycofuje to że mówiłam że miałam kiepska noc bo przy twojej to moja była ok... -
Justyna - bo u mnie nie ma się czym chwalić z tym rozszerzaniem diety
jak Aluśka skończyła pół roku, to spróbowałam jej dać kaszę (z zalecenia lekarki) i warzywka. Nie była zainteresowana kompletnie. Do tego wcale nie siedziała. Darowałam więc sobie i jej i poczekałam miesiąc. Od tego czasu w zasadzie dostawała wszystko z czym potrafiła sobie poradzić. Na śniadanie kaszka, na obiad najpierw ziemniaczki, warzywka typu brokuł, kalafior, marchewka. Po jakimś czasie zaczęłam dodawać rybę,mięsko i sos (głównie pulpeciki, bo to najłatwiej pogryźć, gdy nie ma zębów). Jak miała 8-9 miesięcy to już jadła to wszystko. A owoca dawałam na drugie śniadanie lub na podwieczorek. Oprócz tego robimy naleśniki, placuszki, racuszki, jajecznicę bez dodatków.
Nie bawiłam się w BLW. Chyba za leniwa jestem.. ale nie robiłam też papek. Rozgniatałam wszystko widelcem.
Myślę, że trzeba patrzeć na dziecko - z czym sobie radzi a z czym nie.
Lamka - udanego świętowania
Summer - może u Ani jakiś kolejny skok? Tym razem związany ze snem?
Współczuję..
Kate - Ciebie też dziecko nie oszczędza..Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 10:09
Rucola lubi tę wiadomość
-
AnnaStesia, śpimy w jednyn pokoju, dostawka Chicco jest jakies 60 cm od mojego łóżka, więc mała mnie widzi. Jak są te nocne przerwy próbuję ja brać do siebie do łóżka, ale nie zasypia, na nią nic wtedy nie działa, pierś, bujanie, nucenie kołysanek, dziś już nawet wózka próbowałam.
Pozostaje chyba tak jak pisze Lunaris, zacisnąć zęby i przetrwać.
Reset, na M. jestem mega zła od rana.. wstał o 4 do toalety i nawet nie zajrzał do nas. Cytuję "myślał, że tak sobie marudzi a ja śpię". Na spacery z nią chodzi, zaraz właśnie idzie, wczoraj też w dzień ją zabrał a ja odsypiałam choć godzinę.
Kończę z narzekaniem, bo nie ja jedyna mam gorsze noce. Oby dzis nasze dzieciaczki lepiej pospały. Spokojnej niedzieli! -
Dzień dobry!
Wtrącę swoje trzy grosze branżowo, skoro innych doświadczeń nie mam
a) pobyt z dzieckiem w szpitalu - ponieważ obsługuję jedną prywatną klinikę, trochę musiałam "liznąć" przepisów i uregulowań związanych ze służbą zdrowia. Zgodnie z Europejską Kartą Praw Dziecka w Szpitalu rodzic ma prawo być z nim całą dobę, a nie tylko w godzinach odwiedzin. Kwestia odpłatności za miejsce to co innego, ale nie może być tak jak pisała Lunaris, że wpada się do dziecka na 3 godziny dziennie. Podsyłam Wam link do stron Ministerstwa, gdzie jest treść ww. aktu: http://www2.mz.gov.pl/wwwmz/index?mr=m4&ms=1&ml=pl&mi=5&mx=0&mt=&my=5&ma=01435
Życzę, by się żadnej z Was nie przydał, ale jednak warto wiedzieć w razie w, że takie coś jest.
* jedna uwaga: z tego, co czytałam (i co wydaje się zasadne) pewne ograniczenia w obecności rodzica są dopuszczalne w przypadku pobytu dziecka na oiomie, izolatce ze wzgledu na przeszczep itp.
b) warzywa- niestety, hippa czy gerbera nie obsługujęAle za to zawodowo znam proces wyboru dostawców i przechowywania warzyw zanim trafią do dużych marketów. Pod Krakowem mamy firmę, która ma najnowocześniejsze zaplecze chłodniczo - logistyczne w Polsce i w Europie. Oni tam najpierw selekcjonują dostawców, a potem dbają o to, by były najlepiej przechowywane. Ponoć wiele niewłaściwych procesów zachodzi w warzywach/ owocach w wyniku mikrofermentacji/ przemrożeń itp. albo np. w wyniku trzymania przez rolnika nawet tych zdrowych jabłek w totalnie zagrzybiałej piwnicy. Ponoć nie nalezy demonizować nawet zwykłych warzyw z marketu, o tych bio nie wspominając.
A tu ciekawostka z ich strony z zestawieniem, w jakich miesiącach warzywa w sklepie są krajowe, a w jakich z importu.
https://amplusfoods.com/produkty/#politykajakosci
To tyle mądrości. Ostatnio przez złe samopoczucie po zabiegu było mnie tu mniej (przynajmniej aktywnej), ale na wszystkie zdjęcia i dzieci, i brzuszków się załapałam (wszystkie śliczne!). Liczę na zawirusowanie
JustynaG, Achia, Minnie89, Jeżowa, KateHawke, Anna Stesia, pilik, Rucola, Rucola, Sarna84 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Dziewczyny, strasznie Wam współczuję tych ciężkich nocy... Moje problemy z bolącym biodrem czy pospinaną skórą brzucha wydają się takie błahe.
Blue - kciuki za Wojtusia, jest szansa że Was wypuszczą wkrótce?
Kate - cudownie, że jakoś częściej zaglądasz, chociaż łatwo nie jest. Mam nadzieję, że Nat pośpi w dzień (a Ty razem z nią!)
Bajeczko - może Ty też jesteś przemęczona, stąd te dziwne skoki?
Summer - grrr, aż się zagotowałam jak przeczytałam o Twoim M... To on śpi w innym pokoju? Dziecko ma dwoje rodziców! Czasami naprawdę myślę, że najlepszym sposobem jest zostawienie ich na takie 8h z dzieckiem, niech zobaczą... Idź się zdrzemnąć Kochana póki masz wolne!
Dbajcie o siebie Mamusie! Wasze maluchy potrzebują zdrowych, szczęśliwych Mam!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 10:29
-
Summer, masz prawo się skarżyć. Niech "szefowa" trochę odpuści mamusi.
A to takie skojarzenie z Twoim eMkiem.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c198a240f424.png
Kaczorka, dobrze, że napisałaś, że dziecko może nie być gotowe od razu na rozszerzanie diety i nie ma co się spinać. Na wszystko przyjdzie czas
A wiadomo, że presja rodziny będzie.
Reset, dziękuję za wstawkę o żywieniu. Już zaglądam w linka.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 10:23
Jeżowa, pilik lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Patrycja - nie jestem na fb ani już na forum, bo właśnie ta osoba doprowadza mnie do dzikiej furii od samego czytania.
Justyna - gotowanie dla takiego malucha to moja największa zmora. Po prostu robienie takich papek mnie....obrzydza, więc cierpię strasznie wtedy!
Dziewczyny, a u mnie wyjątkowo spokojna noc! Aż mnie zastanawia czy to nie jakaś cisza przed burzą!Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2018, 10:26
-
nick nieaktualnyJa chyba w przeciwieństwie do Was miałam udana noc
byliśmy w gościach na imprezie rodzinnej sporo osób Ania oczywiście z rąk do rąk i już się martwiłam jak nocka pójdzie ale na imprezce sie zdrzemnela 30 minut, wróciliśmy do domu o 20 zasnęła przed 21 pobudka o 2.30 i 5.30 i pospalam do 8 z nią
więc zadowolona jestem.
Co do rozszerzania diety chce spróbować blw ale niczego się nie zarzekam ani wypieram. Owoce i warzywa kupuje w lokalnym warzywniaku i tak raczej zostane. Często coś dostaje w sezonie od rodziców bo mają sporo znajomych rolnikówstarań sie do tego podejść normalnie.