Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Achia ja nie mam porównania, bo zawsze naklejam plasterki, ale poza tym co Ty napisałaś (świadomość, ze robisz co mozesz zeby nie bolało) odnosze wrażenie że pomagają. Lewko raczej nie odczuwa wkłucia, tylko to, co jest później. Nie wiem jak bardzo, bo w zasadzie to jest chwileczka płaczu a jak wstaję i robie mu samolocik, to już jest naprawdę nieźle. Być moze to zalezy od dziecka, tym bardziej że jak pisałam wcześniej nie mam porównania bo na każde szczepienie naklejam plasterki.
edit. Nika my jak mamy 6w1 i prevenar to naklejamy 2po jednym na udo ale my szczepienia zaczęlismy na przełomie 3go i 4go miesiaca
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 10:51
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Luna sliczna Zuzia
i kciuki za wizyte
Luna1993 lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
nick nieaktualnyStaraczkaNika wrote:Achia, takiemu maluchowi wolno przylepic tylko 1 plasterek. U nas zresztą emla nie wypaliła, bo Łuśka dostała na nią uczulenia
a właściwie to na ten klej dookoła samego znieczulacza. Także lepiej zacząć od 1 plastra. Te pierwsze szczepionki nie są bolesne, więc daj plaster tam gdzie wbiją pneumokoki.
-
A jeszcze Wam napiszę swoje przemyślenia odnośnie obuwia :p
Kupiliśmy Aluśce w październiku "kapcie". Rozmiar 20 - były za duże, więc początkowo ich nie zakładaliśmy. W grudniu były już ok. A teraz - są za małe!
Niby czytałam, że jak się kupi maluchowi buty o rozmiar większe, to powinny wystarczyć na sezon (np zimowy), ale wychodzi na to, że nie koniecznie..
I teraz się zastanawiam czy jest sens kupować maluchowi drogie buty (200zł na 3-4 miesiące to jednak dużo)? Zwłaszcza na zimę, gdzie i tak częściej dziecko jest w wózku lub siedzi w domu (bo pada, bo smog, bo chore). -
nick nieaktualnyKaczorka ja robię tak, że kupuje Tosi zawsze skórzane dobre buty na wiosnę/lato jesień (vansy i sandałki) a na zimę w tym roku kupiłam z eko skóry za 65 zł. I żyje
tak to wywalałam 200 zł za skórzane buty na zimę, których i tak nie miała całych dni na sobie tak jak latem.
-
Dzien dobry Dziewczny,
Aga powodzenia-miejmy nadzieje,ze to jednak nie zapalenie pluc!!duzo zdrowka i dawaj znac!
Ibishka przykro mi z powodu Taty...miejmy nadzieje,ze zaproponowana terapia pomoze...przed wami duzo walki wiec zycze ci duzo sily...
Patrycja fajnie,ze samopoczucie juz troche lepiej,rodzice maja na ciebie dobry wplyw:)))
U mnie nic ciekawego....wczoraj wieczorem mialam powazne twardnienia brzucha...nawet z pewna regularnoscia(choc nie czulam ich jak skurczy tylko bardziej tak z krzyza....)wzielam no spe i poszlam spac...ale co chwila sie budzilam:(
Nad ranem ustapilo...za to pojawil sie jakis bol nogi od biodra promieniuje i dretwieje...grrrrr bez przerwy cos...
Teraz jak leze to troche lepiej-rozmasowalam sobie i rozchodzilam.
Powiem wam,ze wczoraj to juz nawet sie nastawialam,ze rano pojade do lekarza sprawdzic te twardnienia...ale chyba trudno przeoczyc porod?szczegolnie za trzecim razem....he he.
Yos a jak u ciebie sytuacja????Patrycja20 lubi tę wiadomość
Madzik
Mama 3 corek:) -
nick nieaktualnyMadzik zawsze jest stres przed porodem, nie ważne którym
dzisiaj już nic się nie dzieje?
Siedzę w poczekalni i jakiś bardzo miły pan musi głośno wyrażać swoje zdanie, że jego biedna żona miała usuwany pęcherzyk w tradycyjny sposób, a co to tam laparoskopia. 3 szwy na krzyż a młodzież się nad sobą użala. Hm... Nie zgodzę się. 3 szwy to ja miałam na klatce piersiowej, w pępku 5, a przez pompowanie dwutlenkiem węgla do dzisiaj mnie wszystko boli. Uwielbiam przychodzić po takie smaczki do poczekalni -
Nenusia, dawaj znać, jak u Was!
Patrycja, cieszę się, że jest coraz lepiej. Zostańcie u rodziców, skoro Wam to służy
Luna, też kupię ten Twój inhalator. Potrzebuję czegoś małego, bo już i tak mamy strasznie zagracone mieszkanie wszystkimi sprzętami małej.
Powodzenia na kontroli!
My jutro startujemy z marchewką
Wolałabym jakieś zielone warzywa, ale nie mam nic takiego ze swojego ogródka, więc na początek musi się zadowolić tym, co jestNie moja wina, że postanowiła się urodzić późnym latem, dawałam jej wiele szans wcześniej, to nie chciała
Luna1993, Bajkaaa, Patrycja20, pilik lubią tę wiadomość
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
nick nieaktualnyLuna- no co zrobić. Te wizyty nie byłyby takie same bez tych "smaczków"
Madzik- porodu nie przeoczysza kiedy masz jakąś najbliższą wizytę?
Minnie- chyba Ty pytalaś kiedyś o wnoszenie wózka. A więc- póki co daje radę! Nie jest nawet tak źlena razie co prawda Oskar nie ma 5 kg ale podejrzewam że jak będzie większy, to będę zbiegać z samą gondolą a potem wbiegać po niego. Może będzie już wiosną i odejdzie aż takie ubieranie. Owszem, będzie to spora gimnastyka, ale kilogramy same się nie zrzucą! Chyba że przekonam się do zostawiania też gondoli na dole.albo mąż wychodząc do pracy będzie mi ją wpinał,a wracając zabierał. Jakieś opcje się wymyśli
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 11:45
Minnie89 lubi tę wiadomość
-
Rucola wrote:ale to dlatego ze nie mogę się wkłuć w raczkę? bo tak to odebrałam jak Dziewczyny pisały? czy z powodu samego faktu że jest "brzydkie"? Już kilka razy się nad tym zastanawiałam :p
Rucola, zdaje mi się, że z powodu samego faktu, że jest brzydkie, nie chodzi o problem z wkłuciem. Gdzieś czytałam, że wg nowych wytycznych nie jest to już powód do odraczania, ale nie drążyłam tematu. Przed pierwszą turą szczepień sprawdzałam jedynie jak ten odczyn wygląda u Ani i czy jest mniejszy niż 1 cm (tak gdzieś wyczytałam, że jest ok).
Luna aktualnie nastawiamy się na żłobek od września. Jedyny powód, dla którego bralibyśmy nianię to narażenie na częste chorowanie w żłobku, więc gdybyśmy naleźli kogoś z polecenia do 1500 zł, pewnie byśmy się zdecydowali i zacisnęli pasa przez pierwszy rok.Rucola lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySummer pediatra mi mówił, że nic nie da dziecku takiej odporności na przyszłość jak kontakt z dziećmi, więc nawet jeśli się zdecydujecie na żłobek, to trochę Ania odchoruje ale się uodporni :* Tosia już sporo starsza, ale też ciągle to kicha to smarka po powrocie z przedszkola. Mam nadzieję, że to naprawdę przejściowe
Szwy ściągnięte, pępek do kontroli za dwa tygodnie, bo za ładnie się nie goi. Wyniki badania histopatologicznego ok- stwierdzone ostre przewlekłe zapalenie pęcherzyka żółciowego (pozdrawiam nasz sor, który mnie odsyłał tyle razy), kamienie a sam pęcherzyk 8cm. I to się nazywa pęcherzyk?! Toć to pęcherzysko! I wyciągnęli mi go przez pępekjuż się nie dziwię że boli
summer86, Jeżowa, Achia, sliweczka92, sliweczka92, Nadzieja22, pilik, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
summer86 wrote:
AnnaStesia, mogę zapytać dlaczego unikacie grających i świecących zabawek? Zbyt dużo bodźców?
Mniej więcej. Chodzi mi raczej o długofalowe skutki, na czele z brakiem umiejętności skupienia sie na niczym dłużej niż minutę. Teraz to bardzo duży problem w szkołach i mam nadzieję, ze przynprzynajmniej po części uda mi się temu zapobiec. No i oczywiście o rozwój wyobraźni. Wiem, że gdy pójdzie do przedszkola to cały plan diabli wezmą, ale na razie się staram.
Aga, dużo zdrówka dla Borysa, trzymam kciuki za dobrą diagnozę.
Luna, odsiedzisz swoje dzisiaj w przychodni. I to jeszcze w doborowym towarzystwie. Ciekawa jestem, czy ten pan przyjechał do przychodni bryczką, nadaje ciągle telegramy zamiast dzwonic i goli się brzytwą.
Rucola, dobrze, że dzisiaj z synkiem lepiej!
summer86, mi88, Luna1993, Jeżowa, Rucola lubią tę wiadomość
-
Luna - skoro dziecko może wyjść kroczem, to i woreczek wyjdzie przez pępek :p
A tak na poważnie, to cieszę się, że masz to za sobą
Co do chorób - poszłam do żłobka, jak miałam 1 rok i 10 miesięcy. Chorowałam niemal bez przerwy do czasu aż poszłam do pierwszej klasy szkoły podstawowej..
Mama mówi, że było tak, że 2 tygodnie byłam zdrowa, a później 2-3 tygodnie chora i tak w kółko. A odkąd opuściłam przedszkole to choruje sporadycznie.
Jak moje dziecko będzie miało tak samo, to nie widzę siebie w pracy.. :pLuna1993, Jeżowa lubią tę wiadomość
-
Kaczorka, takiego scenariusza się własnie obawiam. Jak Twojej mamie udawało się pogodzić Twoje chorowanie z pracą?
Ja w takiej sytuacji, jeśli nie udałoby się z nianią, pewnie będę zmuszona iść na wychowawczy i dorabiać jakimiś zleceniami.
AnnaStesia, widzę, że masz ogromną wiedzę w tych tematach, żałuję że wcześniej nie podpytałamAnia ma trochę grających zabawek, więc już chyba za późno.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 12:49
Anna Stesia, Rucola lubią tę wiadomość
-
Ibishka, ogromnie Wam współczuję tej bieganiny i szarpaniny. Mam czasem wrażenie, że u nas nie liczy sie człowiek tylko biurokracja.
Kaczorka, gdzieś ostatnio przeczytałam, że dziecko w okresie przedszkolnym choruje (wliczone w to wszystkie katary i trzydniowki itp.) ok.120 razy i że to normalne, bo inaczej nie zbuduje odpornosci. Szczerze mówiąc opadła mi szczęka. Zwłaszcza że być może źle to pamiętam, i moi rodzice również, ale ja w dzieciństwie nie wiedziałam nawet co to katar. -
nick nieaktualnyKaczorka mam nadzieję że u naszych dzieci, u Alusi, Zuzi, Tosi, Ani to będzie przejściowe o naprawdę nie będę dużo chorować , bo sama idę do pracy jeszcze w tym roku
Krocze jest przystosowane do wyjścia dziecka a pępek niekoniecznie, hahaAnna Stesia, Kaczorka lubią tę wiadomość
-
Anna Stesia, nie wiem, czy to dla takiego maluszka, ale ja bym myślała o tablicy sensorycznej. My na pewno będziemy robić, bo te gotowe są horrendalnie drogie.
Myślę, że da się dostosować elementy do wieku dziecka i spokojnie dla takiego roczniaka też by się udało coś fajnego wykombinować
No i klocki!Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 12:54
Anna Stesia, Rucola lubią tę wiadomość
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Summer, myślę, że wszystko jest dla ludzi. Poza tym zawsze możesz trochę bardziej ograniczać dostępność tych właśnie 'interaktywnych' zabawek, jeśli oczywiście taka filozofia do Ciebie przemawia. Wiadomo, że też nie ma co chować dzieci na dziwadla i odludki, więc wiem, że gdy moje zacznie sie spotykać z rówieśnikami, zacznie lubić drogie grające i żarówiaste rzeczy, ale na razie działamy jak działamy. Od tygodnia hitem u nas są pojemniki na mocz wypelnione soczewica i ryżem. Więc wiesz...
Oszczędność rodzicielska level hard. Mały bardzo lubi takie rzeczy, choć nie skupia na nich długo uwagi. Ale to taki wiek, że jeszcze na niczym nie umie skupiać sie dłużej.
Luna1993, Nadzieja22, pilik lubią tę wiadomość
-
Anna Stesia a w to piszesz wlicza się słuchanie muzyki? Bo ja na przykład kładę waćpannę na łóżku bez pieluchy, ona bawi się stopami i włączam radio, żeby takiej głuchej ciszy nie było, no i dzięki temu mam 10-15 minut na sprzątanie czy coś
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lutego 2019, 12:57
-
Lunka ale Zuzia sliczna!
Cale szczescie, ze wszystko dobrze!
Mi88 powodzenia! Moja to marchewkoholiczka hahaha... moglaby o samej marchwii zyc...
Ja sie mega ciesze, ze za nami juz wszystkie szczepienia, az do roczku...
Ja szlam kalendarzem szczepien, ale u nas to 6w1, pneumokoki i rota... takze wkluc nie tak duzo, a i tak placz straszny...
Teraz wedlug kalendarza po roczku meningo...
mi88 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1