Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Rucola wrote:AnnaStesia, jestes bardzo cierpliwa mamą.... Mój też ma podobne zapędy do Twojego Maluszka, ale jak próbuje mnie drapać, szczypać to zabieram rączki zdecydowanie. Dopóki robi to delikatnie, to nie ma problemu, czesto dotyka mojej twarzy, wpycha paluszki do nosa, uszu, buzi ale jak zaczyna boleć to blokuje mu ręce. Często jest niezadowolony, ale coraz częsciej po prostu odpuszcza
ale jak spaliśmy razem to często targał mnie za włosy jak się obudził. Podejrzewam ze z każdym dniem będzie coraz silniejszy i to tez stanowić będzie problem, ale na razie czynnie stawiam opór hahahaha
Ja też zabieram, i też jest awantura, i tłumaczę, proszę, zżymam się (szczerze nienawidzę szczypania). Mam wrażenie, że to po prostu taki etap i że muszę być cierpliwa. I tłumaczyć, tłumaczyć, tłumaczyć. Może uda mi sie przetrwać ten etap bez jakichś poważnych uszczerbków na ciele (bo na psychice to nie byłabym taka pewna - syndrom sztokholmski i te sprawy). -
Reset dzięki, teraz pociągam nosem, a emek pyta „co się stało?”
Nie znałam tej piosenki, ale już ląduje u mnie na playliście w Spotifyreset lubi tę wiadomość
7dpt: 174 mIU/ml, 9dpt: 389 mIU/ml, 11 dpt: 755 mIU/ml, 12 dpt jest pęcherzyk 4 mm, mamy serduszko!
1x HSG, 2x HSC,
M: fragmentacja DNA 7.5%, HBA 81%, Kariotypy ok -
AnnaStesia, nasze dzieci chyba by się dogadały, mnie dziś Ania poczęstowała z główki w oko, jakimś cudem mi go nie podbiła
I również mam wrażenie, że moje dziecko upodobało sobie sprawianie mi bólu na różne wymyślne sposoby.
Reset, zgłodniałam przez Ciebie
Aga, świetne minki robi Twój Borysek, śliczny chłopiecWiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2019, 22:57
reset, Aga9090 lubią tę wiadomość
-
Dostałam próbki Palmersa, omg, cała torba mi tym pachniała potemTo ewidentnie nie dla Buni.
Jeśli chodzi o ustępowanie i pomaganie - nastolatki mogą po prostu nie pomyśleć, że komuś przydałaby się pomocJa już parę razy kogoś prosiłam o pomoc, kiedy faktycznie nie dawałam rady z czymś i zawsze reakcje są bardzo miłe i pomocne - a ludzie wręcz przepraszają, że nie zauważyli wcześniej. I im też jest pewnie potem miło, że zrobili coś dobrego. Ale ja ogólnie mam szczęście - może dlatego, że zwykle mam małą na rękach - bardzo często ludzie przepuszczają nas w kolejce i przytrzymują drzwi. A jeśli ktoś tego nie robi, to wierzę, że najczęściej nie ze złej woli, ale z nieświadomości.
Śliweczka, wysłałam zaproszenie
Karmienie w kościele - checked
Jako że z moim wiercipiętą dyskretne karmienie to rzecz niemal nieosiągalna (czemu zresztą dała wyraz odsysając się z mlasknięciem, żeby pooglądać dziadka, przechodzącego obok ławki w parku), znalazłam jakiś zakątek przy schodach na chór, nawet oddzielony drzwiami od reszty. Za drabiną stało krzesło, musiałam przejść pod tą drabiną nie przewracając się, ale miałam niemal królewskie warunki, jak na kościół
sliweczka92, JustynaG, Bunia86, KateHawke lubią tę wiadomość
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Rucola wrote:Reset , ale zaszłaś w ciążę pod koniec sezonu narciarskiego a na kolejny się wyrobisz
Wszystko tak jak sobie zaplanowałas
hahahaha
Mój najlepszy przyjaciel już miał taki plan, że mieli z 5 miesięcznym dzieckiem jechać na narty do Austrii. Jak mówiłam mu, że tego nie widzę, to mnie przekonywał wówczas, że żaden problem, że ma plan itp. Po czym dziecko ma już 1,5 roku, trwa właśnie drugi sezon, a on na nartach nie był nawet 30 km od Krakowa.
Także nawet taki świr narciarski jak ja zakłada, że przyszły sezon to karmienie, przewijanie, noszenie, tulenie, karmienie...
Btw. czy wy widzicie jak ja zaczęłam wierzyć w szczęśliwy finał?Po paru dniach paniki przypomniałam sobie, że przecież 'kto nie walczy, ten nie niańczy'
sliweczka92, mi88, pilik, summer86, JustynaG, Achia, Minnie89, Bajkaaa, veritaserum, Patrycja20, Rucola, Kaczorka, Bunia86, Morusek, KateHawke, Lena21 lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Nika, no i powiedz nam... Czy udało się uśpić Łusię po dobroci?
Kilka dni temu puściłam Aneczce Pussycat Pomelody (tej od mamalama). Mi piosenka podobała sie ale Ani przy "miau miau miau" przeszklily się oczka a na buźce pojawiła się podkówka. A u mojego dziecka naprawdę rzadko się to zdarza ...
AnnaStesia, ałaaaa jak pomyślę o Twoim oku to aż mnie boli.
Myślisz, że możesz założyć "niebieska kartę" swojemu synowi? No wiesz... Jako ofiara przemocy domowej ...
Aga, super że udaje Ci się z karmieniem
A minki cudowne.
Jeżowa, ja też próbuje dogadać się po niemowlecemu. Dziś było to tak "aaaa zjem Ani udko. Zjem udko (tu odgłos zjadanego uda) ". Ania śmiała się w głos a co na to tatuś? Chodz Aniu, mama zamieniła się w zombie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 marca 2019, 23:33
Lusesita, Achia, Jeżowa, Bunia86 lubią tę wiadomość
-
Anna Stesia też nienawidzę szczypania, a Dominika mnie czesto tak skubie. Albo drapie. Czasami jestem oaza spokoju, a czasami mnie reka swierzbi, ale tylko odsuwam wtedy jej raczke.
Moje cycki póki co szanuje
W ogóle lubię obserwować jej postępy we wszystkim.
Dziś stała przy łóżku i pytam jej, czy ma kupkę, a ona zaczęła się za pieluche łapać.
Myślałam, że to przypadek, ale kilka godzin później zrobiła to samo, jak zapytałam.
No...przy okazji uciekła z podkładu i nasikala na łóżko, żeby za pieknie nie było.
Przed kąpielą z kolei zawsze stoi przy wannie i patrzy jak napuszczam wodę. Stoi w pieluszce, bo za każdym razem zostawiała kałuże obok wanny. No i dzis próbowała już sama zdjąć pieluche. Żeby tylko już , żeby szybciej było
No i ulubiona zabawa : Jak robi kotek/ krowka/ piesek/ lew itd.
A, to się nachwaliłam nocna pora.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 00:26
summer86, JustynaG, Rucola, Bunia86, pilik, KateHawke lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny mamy 4 cm rozwarcia! Jestem już na porodówce pod ktg. Póki co nie dzwoniłam po męża, niech jeszcze pośpi, bo ja też trochę spróbuję. Trzymajcie kciuki! Jak dam radę to jeszcze się odezwę albo jak już będzie po
summer86, Lusesita, blue00, JustynaG, veritaserum, reset, Achia, Luna1993, moniśka..., frezyjciada, Minnie89, Bajkaaa, Aga9090, Patrycja20, Jeżowa, Rucola, Kaczorka, Yoselyn82, Bunia86, pilik, KateHawke, Lena21, Morusek, emi2016, emi2016, Cabrera, Barbarka1984, Sarna84, Madzik34 lubią tę wiadomość
-
Nadzieja, mocne kciuki
choć czuję, że przy 4 cm to już może być cieżko pospać
Justyna, mój emek ma podobne teksty do Twojego
Reset, cieszę się, że strach troszkę ustąpił ;*JustynaG lubi tę wiadomość
-
No tak jak myślałam, że spania nie będzie haha. Mniej bolą skurcze jak się ruszam, także bez sensu leżeć i się męczyć
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNadzieja kciuki ! Mam nadzieję że już po.
U nas dziś ciężka noc i nie śpimy od godziny. Echhh. Z mężem sytuacja wyjaśniona i po kryzysie. Co do teściowej mam z nią dzisiaj porozmawiać. Może to śmieszne ale napisałam sobie na kartce co dokładnie jej powiem. Będzie to ładnie ubrany w słowa komunikat " nie jesteś od wychowania mojego dziecka " :pLusesita, Luna1993, Achia, Bajkaaa, Aga9090, Patrycja20, Jeżowa, Kaczorka, Bunia86, bazylkove, pilik, KateHawke, Morusek, Lunaris lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNadzieja- może już Tulisz Mikołaja?
Reset- pozytywne nastawienie to podstawa! Bo niby czemu nie miałoby być szczęśliwego finału? A jak Oskar wstanie to zobaczę i posłucham piosenki
AnnaStesia-udany dzień!
Ale Dziewczyny uważajcie jednak na swoje ciało jak już dziecko zaczyna takie akcje. Mój tak jakby kuzyn oberwał od swojego synka w oko i młody tak nieszczęśliwie przywalił, że przez długi czas groziła mojemu kuzynowi utrata wzroku w tym oku. Widział gorzej, nieostro, trochę trwało,nie znam szczegółów gdzie z tym byli i co zrobili, ale ostatecznie jest dobrze na szczęście. A było naprawdę poważnie.
Veritaserum- super że z mężem lepiej. No i powiedzenia z teściową!Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 07:17
-
Nadzieja- kciuki! Mam nadzieję,że kolejny meldunek będzie już po wszystkim. Zacieram łapki i od razu przygotowuje chusteczki na łzy, które mi na pewno popłyną na widok zdjęcia Mikołaja.
Achia- też sobie tłumacze, że zrobiłam, co mogłam. Przed ciążą diagnozowana aps, ana, mutacje i inne rzeczy, które mogą powodować poronienia. Teraz czekam na wyniki ponownie zbadanych Ana i jak coś włączam encorton na polecenie immunologa. Wiadomo, że zdarzają się też poronienia z innych powodów, wady zarodka itp. ale na to wpływu już nie mam. Chce się więc cieszyć ta ciąża na tyle, na ile to możliwe. Co nie znaczy, że nie panikuje- zaraz idę znów na betę i progesteron, a przed USG w poniedziałek to chyba wiadro melisy zaparze do termosu!
Miłego dnia Dziewczyny! :*Rucola lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyU nas też noc kiepska i skończona przed 5
dziecko mi się popsuło!
Nadzieja jestem z kciukami
Veritaserum bardzo się cieszę, że z mężem doszliscie do porozumienia a z teściowa sobie na pewno poradzisz
Reset i właśnie z taką samą nadzieja podchodzę do kolejnej ciąży, że jak wszystko przebadam, będę miała heparynę a później szew czy pessar to może choć raz będzie mi dane się z niej cieszyća tego Ci życzę z całego serca, ciąża to najpiękniejszy stan w życiu kobiety, a nie czas na ciągłe nerwy. Choć ze względu na nasze historie starań ciężko o samą radość
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 marca 2019, 06:55
-
Dzień dobry!
Łącze się w bólu i kijowej nocy. U mnie była kumulacja, Stachu zaczął płakać o 23, bo bal się w pokoju, że zostawiliśmy go samego w domu, bo był niegrzeczny. Wylądował u nas w łóżku. Po godzinie znów płacz, że boli go ucho.... I tak do rana. Jak dołożymy do tego Klare i jej pobudki o 24, 3 i 6 to padam na pysk!
Nadzieja, a może już tulisz Mikołaja? Czekam na info! -
Nadzieja - kciuki! Choć może już po. A miałam się wyłączyć dziś z okazji przeprowadzki, a teraz będę musiała wchodzić i odświeżać!!
Współczuję ciężkiej nocy...oddałabym Wam jedną moją, bo naprawdę nie są złe. Milan jeszcze zasnął na mnie, więc leżę jak królowa a Mąż robi mi śniadanie
Reset - oj uwierzylas! Wreszcie wchodzę tutaj, i co chwila śmiga mi Twój awatarek i to radosne trajkotanie. Uwielbiam! Mogę Cię wyściskać?
W ogóle zanim Ty urodzisz, Milcio trochę podrośnie więc jeśli będziesz zainteresowana to chętnie podrzucę trochę rzeczy
Ach! Jeszcze się pochwalę powizytowo że bioderka małego okej.
U mnie też okej, ale kuracja Mucovaginem wskazana... A babka w aptece sprzedała mi doustne a nie dowcipne, kurde
Miłego dnia! ;*reset, Kaczorka, Rucola lubią tę wiadomość