Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Jestem padnięta. Podroż miała trwać 2,5h a wyszło jakieś 4,5h laweta - 650zł więc dość mocno nadszarpnelismy budżet ale oczywiście najważniejsze, że to tylko awaria i my jesteśmy cali i zdrowi (gorsze rzeczy mają miejsce na drogach).
Aneczka obudziła się gdy stanęliśmy. Musiałam ją wyjąć z fotelika i w szczerym polu (na bramkach a1) chodziłam z nią na rękach. I do tego momentu było ok. Ale jak znów mieliśmy ruszyć to zaczął się lament... ale daliśmy radę opanować sytuację.
Jakby nie patrzeć - Aneczka po raz pierwszy pojechała lawetą nie mając 7 miesięcy, Ahoj Przygodo!
Nika , gratuluję ciociu! Olga - bardzo ładne imię.
ja Cię miałam za prawdziwą lingwistkę a Ty sobie nie potrafisz poradzić z językami Indian czy ludów Afryki? No wiesz co... Jestem zawiedziona...
Achia , cieszę się, że weekend uważasz za udany!
Reset jak widać są lekarze i "lekarze". Mój ginekolog do którego chodziłam w ramach PZU za każdym razem pomagał mi zejść z fotela i to nawet w dość wczesnej ciąży. Taki drobiazg ale bardzo miły.
Veritaserum lubię kupować tanio ale nie potrafię szukać w lumpeksach. Nie nadaję się do tego.
Rucola Ten wózek Barbarki to Kinderkraft Grande za 499zł Cena lepsza niż przejazd lawetą -
Dzień dobry po weekendzie ...
właśnie Kaję obudził katar wiec tym razem złapała od chłopaków co polecacie prócz odciągania i inhalacji ???
Nika gratuluje ciociu
Justyna kuźws wspolczuje przygód ...StaraczkaNika lubi tę wiadomość
-
Patrycja, na katar - leżenie na brzuszku. Co prawda u takiego malucha może to być ciężkie ale naprawdę warto zakroplic nosek solą fizjologiczną i na brzuszku ułożyć.
mi88 lubi tę wiadomość
-
Justyna wspolczuje przygod i wydatkow.
Witam sie z poniedzialku. Noc nie najgorsza chociaz nad ranem Emi mocno walczyla z brzuszkiem, dalej klopoty z wyproznianiem...
Teraz sobie w najlepsze spi, M pojechal po pieczywo, a ja nie mam sily tylka podniesc z lozka.Emilka
Od 09.2013:02.2014-5t6dc 07.2015-12tc
MTHFR A1298C+C667T+PAI-1 4G-hetero, immunologia -
nick nieaktualnyDzień dobry z domowego szpitala, nie odniose się do wszystkich, bo mimo czytania niewiele pamiętam
Achia bardzo się cieszę, że mogłaś spędzić z młodym trochę czasu i że wszyscy się tak dobrze bawiliście
Sliweczka przepiękne zdjęcie Hani, urocza dziewczynka
Reset jak dzisiaj samopoczucie?
Bajka fotelik tak jak wózek, każdy wybiera pod siebie, swoje preferencje, swoje auto i dziecko, więc nie ma gorszych i lepszych tzn są, chińszczyzna za 50 zł, bez atestów itp, ale jeśli ma dobre rekomendacje to jeśli Wam odpowiada to się nadaje
Bunia bardzo Ci współczuję, że musisz się tak źle czuć tule mocno! Robisz to dla Waszego dobra, choć wiem jakie to trudne. Trzymaj się dzielnie :* jak dzisiaj się czujesz? Może odrobinę lepiej?
Justyna kurcze że też musiała Was spotkać taka przygoda... Pieniądze pieniędzmi ale najważniejsze że Wam nic się nie stało i że Ania jakoś to zniosła.
Patrycja zdrówka dla Was:*
Barbarka Maksio cudowny jak zawsze
Veritaserum kiedyś kupowałam w sh, dla Tosi sporą część wyprawki miałam z lumpka. Rzeczy bardzo dobre jakościowo, nowe albo w idealnym stanie. Teraz mieszkamy gdzie indziej i koło mnie nie ma żadnego sensownego i są drogie! Naprawdę. Rozumiem że w dzień dostawy jest drożej, ale za 30-40 zł to ja bluzkę kupię nową. Odkąd mam małe nie mam tak czasu i cierpliwości żeby przeszukiwać wieszaki. Mamy za to w miejscie jeden sh, w którym są same droższe marki, a ceny bardzo przystępne, widziałam na stronie na fb, muszę się przejechać w końcuWiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2019, 06:52
Bajkaaa, sliweczka92, veritaserum lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny za Wasze opinie.
Jeżowa właśnie we Wrocławiu nie ma fajnego albo ja szukać nie umiem no a teraz z dzieckiem to nie mam kiedy. Jedyny który mnie nie wkurzał i czasami udało mi się coś dla siebie jeszcze upolować to jest ten wielki koło Renomy na rogu. Chyba się nazywa SH from London . Tylko że ludzi tam też multum.
Luna masz rację niektóre są strasznie drogie. I fakt za 30 zł można już kupić bluzkę tylko właśnie czasami fajnie jest że ta bluzka w lumpie jest super jakość a w sieciowkach to są szmaty często niestety....
Justyna współczuję przeżyć ale najważniejsze że nic Wam się nie stało . Wydatek spory ale wiadomo. I dobrze że Aneczka też to przeżyła w miarę dobrze.
U nas kolejna noc z tych ciężkich. Pobudki co 1h i przerwa w spaniu od 3.30 do 5 no i teraz już też nie śpi. Ech ciężki dzień nas czeka bo matka ledwo na oczy widzi.
-
Dzień dobry.
U nas nocka ok, 5 godz spania to ostatnio dla mnie rarytas więc jestem zadowolona. Leon od 2 godzin szaleje.
Patrycja, tak jak Justyna pisze, kładź dużo Kajusie na brzuszku. Możesz też na noc posmarować plecki i klatke aromactivem.
Sliweczka, Barbarka śliczne maluszki.
Veritaserum ja starszakowi dużo kupowałam w lumpku jak był mały, bo mialam jeden fajny pod domem. Bardzo dużo rzeczy markowych mieli, pamietam że kombinezon na pierwszą zimę kupilam za 8 zł a był ze smyka w stanie idealnym. Teraz chodzę tylko do jednego po stroje na karnawał dla dzieci. Poza sezonem sprzedają je na wagę i w tym roku synuś był batmanem w stroju za 4 zł, to maska mnie 20 zł wyniosła a w sezonie ten sam strój kosztował 30 zł. Także teraz mam zamiar wybrać się tam latem, kupić kilka żeby na bal miał wybór.
Zdecydowałam, że kupimy spacerówkę inną dla Leosia, ta z zestawu jest ok, ale jednak po złożeniu zajmuje dużo miejsca, ja mam mały bagażnik w aucie i wchodzi mi tam tylko stelaż. Miała któraś z Was styczność z marką vero? Chodzi mi dokładnie o ten model
https://sklepurwis.pl/wozki-dzieciece/2329-wozek-spacerowy-adbor-vero-w-dwie-strony-siedzisko.html
Mam możliwość kupić używaną za fajną cenę. A jednak zależy mi żeby była montowana w dwie strony.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2019, 07:19
summer86, veritaserum, sliweczka92 lubią tę wiadomość
-
Moniska tu sam stelaż waży 10kg więc cały 16? Dobrze widzę? Strasznie ciężki i nawet jeśli mały po złożeniu to 10kg samego stelaża i tak ciężko od tak do auta dawać... Ale to tylko moje zdanie
Luna życzę by ten szpital szybko się u was skończył
Justyna współczuję takiej przygody ale tak jak mówisz najważniejsze że to tylko awaria byłaLuna1993, mi88 lubią tę wiadomość
-
Luna- dziękuję, że pytasz! Fizycznie - gdyby nie totalna słabość i zmęczenie - byłoby idealnie, psychicznie z każdą godziną będzie gorzej, bo jutrzejsze usg spędza mi sen z powiek. Ale chwilowo jedyne, o czym myślę, to nie usg, a "jak przeżyć dzisiejszy dzień i nie zasnąć przy biurku?". Małe kroczki
Luna1993 lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyReset lubię za małe kroczki jutro odetchniesz pełną piersią!
Ja się pochwalę, że dostałam prezent od męża (trochę nieprzemyślany, bo szyć jeszcze nie umiem nic a nic)- maszynę do szycia mimo że miałam dostać po prababci to uznał, że chce bym miała swoją. Miło z jego strony. A ja muszę poważnie się zabrać za naukę
Dzisiaj mam plan robić z Tosią kule do kąpieli, ciekawe jak nam wyjdzieAchia, reset, Bajkaaa, Cabrera, Patrycja20, summer86, pilik, Emiilka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Luna- a umiesz coś szyć? Ma kto Cię nauczyć? Ja, ilekroć widzę maszyny do szycia w Lidlu na promocji, tyle razy myślę, czy nie kupić, ale boję się, że nie ogarnę sama, a do tego kiedy?
Póki co rano odwiesiłam dwie sukienki do naprawienia u krawcowej, trzecią do skrócenia, a dla Pączka - ajk wszystko będzie dobrze - będę zamawiać u Izy i Pilik
Achia- u mnie sinusoida, bo z jednej strony mam przeczucie, że wszystko będzie dobrze (i ono jakoś znajduje odzwierciedlenie w badaniach, bo czy to beta czy choćby ANA, które teraz znikły!), a z drugiej - poczytałam forum, poczytałam pierwsze 200 stron ex testerek i uświadomiłam sobie, ile było poronień mimo dobrych wyników albo serduszek, które przestały bić. Pocieszam się tym, że statystycznie tych ciąż zakończonych sukcesem jest więcej, więc liczę, że tym razem będę w tej większości
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 marca 2019, 09:02
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyReset, metoda małych kroczków jest najlepsza
U mnie do dziś jedynymi objawami ciąży są zmęczenie, większe cycki (pasują mi tylko dwa staniki uwaga 65/70 G (!!) (ps. nie wiem, czy już kupować nowe, czy czekać, aż jeszcze urosną???) i zaparcia
Na te ostatnie nie pomagało mi nic (owsianki, otręby, kiwi, jabłka etc i hektolitry wody), wczoraj w końcu musiałam zastosować syropek (laktulozę)
Ps. Nowa na Dzielni chyba dziś wizytuję, więc trzymam kciuki i czekam na fotoreset lubi tę wiadomość
-
Reset, wiem, że było tu dużo smutnych historii..,
Ale zawsze można spojrzeć na drugą stronę medalu
- Historię Agi i jej bojownika, który niby nie miał żadnych szans
- Historię Bajki, która walczyła o każdy tydzień. sytuacja wyglądała na beznadziejną i co? Urodziła w terminie!
- Historię Ani, która też leżała w szpitalu z szyjką szujką.
A takich historii, trudnych ale pięknych jest więcej! Pięknych bo zakończonych happy endem.reset, Bajkaaa, Achia, Cabrera, Rucola, Aga9090, Emiilka lubią tę wiadomość
-
Justyna- ja wiem, że są tu piękne historie (w końcu siedziałam na krzywy ryj od dawna), wiem też, że droga do macierzyństwa dla nikogo nie była tu łatwa, że każda z nas przeżywała to samo... Ale smęcę Wam tutaj, bo wiem, że nikt inny tego nie zrozumie.
Wśród koleżanek akurat mam raczej same szczęśliwe, łatwe i bezproblemowe ciąże. Połowa nawet bety nie robiła, o innych badaniach i stresach nie wspominając. Nawet gdybym już teraz zdradziła komuś, że się udało, to i tak nie znajdę zrozumienia.
Wczoraj miałam ochotę powiedzieć przyjacielowi z dzieciństwa (znamy i przyjaźnimy się 23 lata!). Ale przypomniałam sobie, że on zadzwonił do mnie w dniu pozytywnego testu swojej dziewczyny i mimo tego, że też chwilę walczyli (u niej jakieś mięśniaki, tarczyca itp.) to jak zaszła w ciążę to następnego dnia pojechała w Alpy, bo "mieliśmy zapłacone". I jak sobie to uświadomiłam, to dotarło do mnie, że nawet on mojej paniki nie zrozumie...
Ech, dobrze, że tu można wszystko wyrzucić z siebie.
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyReset moja prababcia była krawcową w tygodniu pakuje maszynę i jadę do niej się szkolić, bo nie umiem nic, zero. Nawet włączyć tak to jest jak się coś napomknie przy moim mężu. Ale kto jak kto, ja się nie poddam i dla moich księżniczek się nauczę
Co do tych obaw to znasz historię moich wszystkich ciąż, każda z nas ma takie objawy jak Ty i to naturalne! Za długo się starałaś żeby teraz podchodzić do wszystkiego na luzie :* musisz dać upust swoim emocjom, a forum jest właśnie od tego :*
Ja zdecydowałam, że na następną wypłatę badam APS, wolę już wiedziec. Żałuję że trafiłam do Was tak późno -
Luna to życzę owocnej nauki! Też bym chciała się nauczyć szyć, ale jakoś brak mi samozaparcia...
Reset kroczek do kroczku, dzień do dnia, tydzień do tygodnia i zaraz urodzisz rozumiem, że się stresujesz, ja też czytałam forum i załamywałam się przy każdym poronieniu, nie potrafiąc jednocześnie cieszyć się z tych historii, które skończyły się dobrze. Te początkowe tygodnie to całkowita masakra, najlepiej to mieć w domu USG i robić co chwilę chyba. Jakoś trzeba to przetrwać... Nie mam żadnej rady jak to zrobić, bo czas robi psikusa i wlecze się jeszcze bardziej. -
Patrycja20 wrote:Dzień dobry po weekendzie ...
właśnie Kaję obudził katar wiec tym razem złapała od chłopaków co polecacie prócz odciągania i inhalacji ???
Patrycja20, Aga9090 lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Dzień dobry!
Kciuki za Nową!
Justyna - współczuję przygód w podróży
Cabrera - a ta laktuloza to bardzo intensywnie zadziałała? Ja to się od porodu męczę z "dupnymi" problemami. Już tu Jeżowa mi pomagała, jedno podleczylam, a teraz mam zaparcia i chyba muszę sięgnąć po coś więcej niż woda i ziarna
Reset - ciężko mi uwierzyć że ktoś może bezstresowo przechodzić ciążę... Moja nie należała do najtrudniejszych (porównując do pozostałych dziewczyn), ale trochę zmartwień było i każdy dzień to było głaskanie brzucha i mówienie "dziękuję że wciąż jesteś". Ale nie zrozumie tego nikt, kto nie był w tej sytuacji. Wstyd się przyznać, ale jeszcze 2 lata temu też myślałam że ciąża to nie choroba i że to taki magiczny, piękny czas. Teraz jak widzę kobietę w ciąży, to mam odruch opiekuńczości bo wiem jak może jej być ciężko.