Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
veritaserum wrote:Mi ja pytałam mojej fizjoterapeutki czy mogę Anię sądzac w krzesełku do karmienia mimo że sama jeszcze nie potrafi. Powiedziała mi że tak. Że ogólnie nie mamy demonizować bo co innego sadzanie dziecka 5 miesięcznego a co innego prawie 7 miesięcznego. Wiadomo nie można przesadzać ale na potrzeby posilkow jak najbardziej. Też zaleciła nam zlikwidować podnóżek na tym etapie bo Ania ciągle się od niego odpychała. Coś podobnego malka chyba pisała.
Anna Stesia lub któraś z mam z okolicy - a może polecacie jakiegoś rozsądnego fizjoterapeutę?
Jadranka, haha Ja się cieszę, że mojej teściowej było dane mieć dzieci rozwijające się w przeróżnym tempie (mąż stanął w wieku 8mcy, jego siostra 16) i to ją chyba nauczyło pokory - i do Zosi nie ma póki co zastrzeżeń Obym tego nie powiedziała w złą godzinę. BTW, dodałam Cię do przyjaciółek, żebyśmy się mogły umówić
Justyna, poziom 6 Co jadła?
Achia, krem pachnie ładnie, ale intensywnie i godzinami. Zosia go na pewno cały czas czuje, skoro ja też, jak się do niej zbliżę.Jadranka lubi tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Dziewczyny, możecie polecić jakąś dobrą, ale nie za miliony monet, parasolkę do wózka? Używacie w swoich spacerówkach?
mi88 lubi tę wiadomość
-
Summer myśmy kupili uniwersalna i miałam ja chyba dwa razy przy wózku, a przy aktualnym nie planuje bo mam budę mega duza...
Mi Co do stymulacji siadania to mi fizjo też kazał tak robić Zosi bo ona ma możliwości a jakby nie umie sama tego robić, także wg mnie to wszystko zależy od dziecka bo jedno będzie miało we wskazaniach a drugie nieWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2019, 18:12
mi88 lubi tę wiadomość
-
Mi, nie jestem jakoś super obeznana w temacie ale z tego co czytam to obecnie - jeśli nie ma potrzeby rehabilitacji - to nie zaleca się przyspieszania dziecka. Każde rozwija się we własnym tempie a komentarze w stylu "powinna to potrafić ale jest leniwa" nie podobają mi się.
Moja Ania chyba szybciej nauczy się chodzić niż siadać. Wczoraj w łóżeczku uklękła by potem wspinać się na fotel. Emek ją zczaił jak połowa Ani była w łóżeczku a połowa na fotelu. A w instrukcji było napisane, że można użytkować do czasu aż dziecko nie usiądzie. No moja nie siada... ale jak się czegoś przytrzyma to sekundę postoi.
A na obiad był królik ze słoiczka, plus brokuł z naszego talerza a na deser chrupek kukurydziany.
Achia, kupiłam dla Ani ten krem z filtrem. Całkiem przyzwoicie się rozsmarowuje.
A ja skorzystałam z pogody i poszliśmy na spacer całą rodzinką. A okna myłam po powrocie Ania postanowiła sprawdzić jakość i pomazała je swoimi łapkami zaraz po umyciu
Jadranka oh Ty niedobra Zabroniłaś uczyć dziecka
Malka Cudna ta Twoja Felcia!
Cabrera bardzo ładny brzusio!Jadranka, mi88, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
JustynaG wrote:Mi, nie jestem jakoś super obeznana w temacie ale z tego co czytam to obecnie - jeśli nie ma potrzeby rehabilitacji - to nie zaleca się przyspieszania dziecka.
Bajka, to ja odpowiem, co myślę, jak zwykle przydługim postem
Nauka nadal nie zbadała dogłębnie tego, w jaki sposób działają różne mechanizmy u człowieka. Obecnie coraz częściej wraca się do tego, co jest naturalne, bo okazuje się, że sztuczne wcale nie jest takie dobre i natura najlepiej sobie sama wszystko wymyśliła. Są oczywiście wyjątki, którymi są choćby choroby.
Zdrowe dzieci najczęściej same wiedzą, co jest dla nich najlepsze w kwestii jedzenia i poruszania się. Dlatego takim podstawowym zaleceniem rozszerzania diety jest "ty decydujesz, co i kiedy podasz dziecku do jedzenia, ale to ono decyduje, co i ile zje". Gonzalez w "Moje dziecko nie chce jeść" przytoczył historię dziewczynki, która praktycznie nie jadła, chudła, dawała sobie czasem podać jedynie kurczaka. Okazało się potem, że chorowała na mononukleozę i ten kurczak faktycznie był jedną z nielicznych rzeczy, która choć trochę jej pomagała (nie wiem, czy dobrze zapamiętałam szczegóły, ale ogólny sens jest taki). Tak więc nawet w chorobie jej organizm sam wiedział, czego potrzebuje.
Jako że tak mało jeszcze wiemy o działaniu organizmów dzieci (i dorosłych), a tak często one nam udowadniają, że najlepiej wiedzą, co jest dla nich dobre, dość bezpiecznie jest im zaufać. I ku temu skłaniają się najnowsze badania.
Nie jest powiedziane, że za 10 lat sytuacja nie odmieni się całkowicie i tymczasowe zalecenia będą inne Dlatego według mnie najbezpieczniejszą opcją jest robienie wszystkiego w zgodzie z dzieckiem i ufanie mu. Nawet jeśli najnowsze zalecenia za jakiś czas stwierdzą coś innego, to przynajmniej będziemy mieć poczucie, że nie męczyliśmy dziecka zupełnie niepotrzebnie w imię czyichś wydumanych zasad
I tu dochodzę w końcu do Twojego pytania Myślę, że z ruchem jest dokładnie tak samo - dziecko samo decyduje, kiedy czym poruszyć. Być może mięśnie na plecach Zosi (mojej i Twojej) są jeszcze za słabe, żeby dobrze trzymać kręgosłup. A mogą być słabe dlatego, że ich organizm postanowił albo musiał skupić się chwilowo na czymś innym - albo na nowej funkcjonalności, która im się bardziej przyda akurat w tym momencie rozwoju, albo zwalczaniu w zarodku jakiejś infekcji. Czyli owszem, jest "leniwy" jeśli chodzi o plecy, ale dlatego, że ostro pracuje na innym polu nad czymś, co akurat jest dla dziecka ważniejsze.
Nie wiemy wcale, czy tak nie jest - bo nikt jeszcze nie zrozumiał w pełni, jak to wszystko naprawdę działa
Stąd te moje dzisiejsze niepewności - boję się po prostu, że jeśli zacznę Zosię dopingować do wzmocnienia mięśni odpowiedzialnych za siedzenie sprawię, że jej organizm będzie się musiał przestawić na tę umiejętność sztucznie - czyli przestanie rozwijać coś innego, co jest teraz Zosi bardziej potrzebne. Albo że jej mięśnie nie są na tyle dojrzałe, żeby poprawnie się wzmocnić i w efekcie za kilka lat będzie miała krzywy kręgosłup - bo na siłę nauczę ją trzymania się w pozycji pionowej i coś się tam ułoży nie tak, jak powinno.
I dlatego też myślę, że mówienie, że dziecko jest leniwe, bo akurat postanowiło rozwinąć coś innego, niż nam pasuje, jest nie w porządku wobec dziecka. No naprawdę, nasze dzieci mają do ogarnięcia tak ogromną ilość nowych rzeczy do zrobienia w ciagu dnia, tak wiele spraw je przytłacza, ze nie ma tu miejsca na lenistwo według mnie i tyle
JustynaG, pilik, Jeżowa, Rucola, frezyjciada, Anna Stesia, sliweczka92 lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Bajkaaa , wiesz... jeśli fizjoterapeuta o 6 miesięcznym dziecku mówi, że jest leniwe bo nie robi czegoś na co ma jeszcze sporo czasu to moim zdaniem jest to słabe.
Szczególnie, że każde dziecko ma swoje tempo rozwoju. Jedno szybciej nauczy się komunikować a inne będzie sprawniejsze. Czy to oznacza, że nie robi czegoś z lenistwa? Nie.
No ale fizjoterapeuta powie o naszym dziecku, że jest leniwe bo nie wykonuje czegoś a przecież by mogło.
Pediatra powie, że jest grube/chude bo jest na 97 albo 3 centylu i że masz ograniczać liczbę posiłków.
Rodzice stwierdzą, że my je opóźniamy bo nie wysadzamy na nocnik przed rokiem.
A sąsiadka stwierdzi, że jest niegrzeczne bo codziennie słyszy jak płacze.
I tak na każdym kroku ktoś będzie to dziecko umniejszał mimo tego, że wszystko z nim w najlepszym porządku.
Mi, odczytałam to co napisałaś jak dodałam swojego posta i w 100% się z Tobą zgadzam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2019, 20:06
Rucola, Anna Stesia, sliweczka92 lubią tę wiadomość
-
I tu dochodzimy do od wiecznego problemu na tym forum że wg niektórych specialisci nie są specialistami tylko osoby które naczytaly się na internecie wiele...
O ile argumentacja Mi jest wg mnie obiektywna to Justyna twoja już nie, ale tak to tylko moje zdanie.
No nic fajnie znać wasze zdanie ale ja w tym momencie mówię pas i dziękuję za miesiące spędzone z wami. Straciłam serce do tego forum.
Trzymajcie się -
nick nieaktualnyBajkaaaa no co Ty nie wygłupiaj się !
Z innej beczki zakupiłam spacerówkę jaka Ty masz dla Zosi. Powiedz mi czy Zosię wozisz tylko na leżąco ? Czy pozwalasz jej " usiąść ?". Jak sobie radzisz z tym że kierunek siedziska jest tylko do przodu bo przyznam szczerze że u nas Ania ma problemy troszkę jak nas nie widzi i zaczyna płakać ( nie zawsze ! ). Użytkuje ja dopiero od kilku dni ale jestem zachwycona. Przede wszystkim tym że Ania mi zasypia w niej w domu i mam wolne ręce ( to nowość bo w łóżeczku nie chce spać w dzień tylko wcześniej spala przy piersi )Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2019, 20:54
-
Bajkaaa, niestety ja zaufanie do "specjalistów" mam ograniczone. Są osoby, którym ufam ale są też takie, które zawiodły moje zaufanie.
Nie rozumiem czemu masz odchodzić z forum?
I to co istotne - ja skrytykowałam sformułowanie fizjoterapeuty. Tak samo brzmiące zalecenie może mieć inne podstawy u każdego dziecka.
Przypomnę tu, jak kilka miesięcy temu na tym forum większość wysyłała Anię z Oskarem by poszła do fizjo bo to niemożliwe by dziecko tak szybko siedziało (czy coś innego, nie pamiętam co to było dokładnie). Być może w wielu przypadkach forum miałoby rację ale po konsultacji z fizjo, który zobaczył Oskara - stwierdził, że wszystko super i on po prostu tak szybko się rozwija.
Każdy ma swój rozum i działa zgodnie z własną intuicją i wiedzą. I tylemi88, Achia, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Veritaserum co do wózka to ja jestem zadowolona i Zosia jeździ na lezaco tylko gdy śpi. Co do jazdy przodem bałam się tego ale ona nie marudzila ani razu na to więc chyba to lubi.
Justyna nie rozumiesz? Ahh szkoda, no nic ale fakt faktem zauważcie że to nie pogoda jest tu przyczyną że forum jest takie aktualnie a nie inne.
-
Bajka, napisz wprost o co chodzi, bo z Twojego postu wynika tak jakby to była wina Justyny, że na forum jest mniejszy ruch niż ostatnio, a tak nie jest.
Wymieniamy się tu naszymi opiniami itd. Wczoraj napisałam o trzymaniu Oskara za rączki, Ania mogłaby się za to obrazić, ale odpowiedziała, że jest tego świadoma i koniec tematu. Chciałam o tym napisać, bo dla mnie to było zaskoczenie gdy się dowiedziałam kilka miesiecy temu i stwierdziłam, że komuś kto nie korzysta z porad fizjo może być ta wiedza przydatna.
Ja przyznam, że właśnie przez te częste spięcia ostatnio mam mniejszą ochotę tu zaglądać. Nie rozumiem dlaczego nagle przestałyśmy się tu dogadywać i widzieć dobre intencje po drugiej stronie.Anna Stesia, Siwulec lubią tę wiadomość
-
Bajkaaa wrote:I tu dochodzimy do od wiecznego problemu na tym forum że wg niektórych specialisci nie są specialistami tylko osoby które naczytaly się na internecie wiele...
O ile argumentacja Mi jest wg mnie obiektywna to Justyna twoja już
To ja na swoim przykładzie odpowiem Reset ma wspaniałego immunologa, który bardzo jej pomaga. Byłam u niego 1.5 roku temu i rzeczywiście jest przemiłym człowiekiem z indywidualnym i pełnym klasy podejściem do pacjenta. Ja u niego byłam wtedy z moim PAI homo i pytaniem, czy powinnam brać Acard lub heparynę. On mi wtedy powiedział, że absolutnie nie ma takiej potrzeby. Wiedziałam jednak, że część lekarzy przy tej mutacji w homozygocie (ba, wręcz w heterozygocie) te leki daje. Chodziłam więc dalej po specjalistach, aż trafiłam na hematologa, który wszystko mi wytłumaczył i stwierdził, że dla spokoju mogę ten Acard sobie brać.
Teraz, z tego co mówiła Reset, jej immunolog przy PAI homo nie tylko jest skłonny zalecić Acard, co wręcz obowiązkowo włącza heparynę. Zakładam, że dokopał się do nowych źródeł i zmienił zdanie. To jeden i ten sam człowiek, ale kompletnie zmienił metodę leczenia. A ile jest sytuacji, kiedy dwóch specjalistów ma zupełnie różne zdanie i to my musimy wybrać, kogo słuchać.
Nawet u Ciebie, jeśli dobrze pamiętam, to Zarot na połówkowych spanikował co do Twojej szyjki, a Twój lekarz podczas zakładania pessaru mówił, że zakładacie na wyrost i wszystko jest w porządku. Chyba że już coś pokręciłam, ale pamiętam, jaka byłaś przestraszona po połówkowych, a potem z jaką ulgą pisałaś, że jednak nie jest tak źle. Może Zarot uratował wtedy Zosię?
Więc to nie jest tak, że nie ufamy specjalistom Po prostu specjaliści mają różne opinie i same nie wiemy, kogo w tym wszystkim słuchać. Myślę, że każda z nas chciałaby mieć takiego lekarza, któremu ufałaby całkowicie i zdała się na jego leczenie. Ale historie dziewczyn, które starały się o dziecko (choćby historia Flower) pokazują, że nie zawsze lekarze podejmują właściwe leczenie. Czasem trzeba brać sprawy w swoje ręce i szukać takiego specjalisty, który nam pomoże i który akurat będzie miał wiedzę, która zastosowana do naszego przypadku, przyniesie sukcesJustynaG, Anna Stesia lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Bajka, ja myśle że to miałyśmy problem z określeniem że dziecko nie robi czegoś z lenistwa. Nikt nie neguje tego, że ktoś ma nie sadzać skoro tak fizjo zalecił a rodzic widzi w tym sens, ale jeżeli ktoś pyta co myślimy bo sam ma wątpliwości to mówimy co my byśmy zrobiły.
Ja nie znoszę określeń właśnie niegrzeczne/leniwe dziecko, Justyna miała chyba to samo na myśli. Chodzi o ubranie w słowa, a nie metody.
Ja bym dała dziecku czas, jeżeli nie widziałabym nieprawidłowości. Wg wzorca (którym tak naprawdę mało które dziecko się rozwija ) najpierw występuje pozycja czworacza i czworakowanie i dopiero z tej pozycji siadanie jest fizjologiczne.
Justyna świetne stopniowanie blw
My się śmiejemy że Ninka zawsze jak już się naje to robi maseczkę na włosy. Wtedy wiem że pora sprzątać i ją wyciągać
Summer jak Wasze noce?
Veritaserum Ania się na pewno przyzwyczai. To zupełnie inne doznania jednak kiedy widzi cały wielki świat, zamiast swojego całego świata w postaci mamyWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2019, 21:39
mi88, Rucola, JustynaG, Anna Stesia, sliweczka92 lubią tę wiadomość
-
Pilik, ciężko powiedzieć, bo w tym tygodniu wyszły Ani dwa zęby, więc to miało duży wpływ na częstsze pobudki. Dzisiejsza noc była niezła, jakieś 5 pobudek, ale załapałam nawet 3h snu ciągiem.
Nadal są pobudki wieczorem po zaśnięciu co 30-40 minut, ok. 22:30-23 kładziemy się już razem i ti loteria, albo 3-4 pobudki albo co godzinę. No i wstajemy ok. 6:30. A jak u Was?
Anna Stesia u Was się coś poprawiło w kwestii spania?Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
Dobry wieczór Dziewczyny!!!!
Dopiero nadrobiłam cały dzień, my dziś od rana na basenie a później cały dzień z braćmi emka i dzieciakami (łącznie 5 sztuk) więc możecie sobie wyobrazić jak wielką mam głowę
Justyna podejrzewam, ze Ani smakowało na maksa u Lewka po większości posiłków znajduję jedzenia we włosach za uszami a potem biedny się ciagnie za te kołtuny i płaczę, więc postanowiliśmy z emkiem obciąć te loki, ale schodzi nam już kilka dni moze jutro się uda.
Co do porad fizjoterapeutów czy lekarzy, niestety kieruję się zasada ograniczonego zaufania aczkolwiek moja aktualna fizjo jest całkiem spoko. Ja Małego czasem sadzam na chwilkę do zabawy, traktuję to jako przerywnik kiedy mocno denerwuje się już na brzuszku, ale on siedzi bardzo stabilnie.
Co do aktualnego przestoju na forum myślę, ze to chwilowe albo po prostu uszczupla się nasze grono i nie ma komu pisać. Cóż, dzieki temu mam mniej stron do nadrabiania
Anna Stesia, sliweczka92 lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Cześć kochane!
Ja też dopiero teraz miałam czas nadrobić na spokojnie, w zasadzie to około 20 wróciliśmy z uczelni, a Agatę udało mi się uśpić dopiero koło 21. Mąż już padł, a ja cieszę się chwilą spokoju
Justyna obstawiam jedzonko za uszami bardzo fajna skala.
Mnie się czasem zdarzy Agatę posadzić, albo raczej ułożyć tak półleżąco - dziewczynie już się nudzą inne pozycje, cóż poradzić. Był taki dzień, że to były jedyne kilka minut spokoju w ciągu całego dnia... Wykorzystałam je na samotną wizytę w toalecie
Też nie lubię określenia leniwe/niegrzeczne dziecko, bo leniwym lub niegrzecznym według mnie można być tylko, kiedy jest się już świadomym swoich czynów. Co do reszty kwestii nie mam zdania, my pod opieką fizjo (jeszcze) nie jesteśmy.
Rucola my jutro mamy pierwszy basen!!! I halo, jak to obciąć te looki? Nie, tylko nie looookiiiiiWiadomość wyedytowana przez autora: 6 kwietnia 2019, 22:14
Anna Stesia, pilik lubią tę wiadomość