Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Jadranka, sto lat!!
Veritaserum, na basen obowiązkowo fotelik samochodowy i bez problemu da się w pojedynkę. U nas wszyscy rodzice chodzą sami oprócz rodziców bliźniaczek
Ja robię tak - strój kąpielowy zakładam już w domu, na to spodnie i bluzkę. Torbę pakuję tak, żebym po kolei mogła wyciągać rzeczy, bez szukania. W jednej kieszeni są rzadko używane zabawki - bo rzadko używane to prawie jak nowe i bardziej zajmują marudnego człowieka
Wchodzę do szatni z fotelikiem, na górze torby mam podkład jednorazowy na przewijak - Zośka leci na przewijak, bo w położonym foteliku zaczyna marudzić. Ja staję obok, ściągam bluzkę i spodnie, zakładam kluczyk do szatni na kostkę u nogi (na nadgarstku nie lubię, bo przeszkadza w noszeniu małej). Potem biorę się za Zosię, jak jest już przebrana, biorę ręcznik, szlafroczek i jej płyn do kąpieli. Bierzemy prysznic, płyn i ręcznik zostaje pod prysznicem, na Zosię narzucam szlafrok, żeby nie zmarzła (bo jest mokra). I idziemy Po wyjściu idziemy pod prysznic, namydlam Zosi wszystko po kolei, siebie niestety nie (kąpię się zawsze potem w domu dopiero, a na basenie tylko woda), spłukuję, zawijam w ręcznik, zdejmuję zegarek z kostki i idziemy do szafki, a potem na przewijak. Tam najpierw zajmuję się Zosią, a jak już jest ubrana, to wkładam ją w fotelik samochodowy - tu jest najbardziej krytyczny moment, bo często wtedy płacze. Idziemy do przebieralni, ja się przebieram, wycieram, ubieram i już Zwykle przy tej okazji jest wielkie łkanie na widok mojego biustu. Ostatnio robię to po kryjomu, żeby nie widziała, jak się przebieram - inaczej muszę ją karmić w tej przebieralni, bo jest histeria. W domu podczas jej drzemki się kąpię, a jak się obudzi, kąpię ją w wanience Tyle
Zosia często sobie majstruje przy uszkach, też kiedyś sprawdzałam, czy ją boli
Jeżowa, powiedz emkowi, że kapelusik lepiej chroni przed słońcem - facetów zwykle przekonuje funkcjonalność My w opaskę i kapelusik zaopatrzyłyśmy się w Auchanie - są tanie (kilkanaście zł), około 10 wzorów i 2 fasony kapeluszy + dwa rodzaje opasek
Minnie, jak wizyta mamy?
U nas dziadkowie mieszkają daleko, więc siłą rzeczy nie pomagają. Za to chętnie bawią się z Zosią - Zosia z nimi już mniej chętnie, więc nie ma opcji, żebym przy tym odpoczęła. Przy teściowej to już w ogóle jest dramat, bo muszę się napocić co chwila uspakajając małą.
BTW, Zosia uwielbia Śliweczkę! Byłyśmy dziś w (darmowej dla dzieci <1roku ) krainie zabaw - i taaaka poważna mina w kulkach:
/usunieteWiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 14:14
pilik, Minnie89, Lusesita, veritaserum, Siwulec, Achia, Kaczorka, Lunaris, frezyjciada, JustynaG, Patrycja20, sliweczka92, Karletka, Lena21, lamka, Jadranka, Bunia86, Nadzieja22, staraczka1111 lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Dawno tu nie było posta o 3 w nocy, to prosze!
Mi - wizyta taka jak się spodziewałam. Kilkanaście minut z Milanem, potem go zabrałam do spania. Nie komentowałam w ogóle tekstów w stylu "a co on tak płacze", ale starłyśmy się lekko po raz kolejny, kiedy usłyszałam definicje babci że ona nie jest od pilnowania dzieci tylko od bawienia się z nimi. To wygląda trochę jak wizyta w zoo, powinnam jej chyba za bilet liczyć na wejściu :p
A, no i przy okazji rozmowy o świętach - bo zaprosiliśmy ich, żeby zobaczyło się z teściami - okazało się, że oni zaprosili też do nas mojego brata i bratową...Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2019, 03:46
-
Dzień dobry,
Nie wierzę że o 7 rano jestem tu pierwsza,,,, -
Minnie, przepraszam, jak to zaprosili do Was? Przecież to Wasz dom i tylko Wy możecie do niego zapraszać. Ty masz małe dziecko, bardzo nieładnie ze strony Twojej mamy, chyba że zamierza pomóc Ci z przygotowaniami.
Współczuje bardzo sytuacji z mamą
Dzień dobry wszystkim, u nas pobudki co godzinę, na szczęście cyc załatwiał sprawę.
Mi, jaka słodka Zosieńka
Lamka, dobrze Cię tu widzieć mnóstwo miłości bije z Twojego wpisu.mi88 lubi tę wiadomość
-
Summer - postanowiliśmy już z Mężem że zapraszamy tylko na kawę, w sobotę o 10 rano. Bo wtedy Milan ma najlepszy okres w ciągu dnia. Potem nie chce mieć 8 osób i hałasu w domu, bo mały nie zaśnie do wieczora. Jak im nie pasuje to trudno.
Kurde, pewnie powiecie że jestem głupia, ale ciągle tłumie w sobie cześć emocji. Bo boje się, że jak w końcu rykne, to znów będzie spina, moja mama będzie zalewać się łzami że jestem niewdzięczną córką...i tak od lat, wzbudza we mnie poczucie winy.
Przepraszam za moje wywody, mamy chyba skok 12 tygodnia i jestem trochę wytrącona z równowagi, nie poznaje własnego dziecka...popsuły nam się noce a na domiar złego odparzyły mu się pachwiny i nie mogę tego zwalczyć. Macie jakieś doświadczenia z tym? Czy to raczej suszyć sudocrem czy nawilżać? Bo strasznie to wygląda...
LAMKA - Domiś to prawdziwe ciasteczko!
Mi - Zosia nie mogę się doczekać aż ją poznam!
mi88 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMinnie ja Cię doskonale rozumiem. W niedzielę czekają nas chrzciny, Zuzi idą zęby, wpada w histerię która kończy się tym że sinieje jak płacze, nie da się jej uspokoic. I jak pomyślę że fundujemy jej takie emocje w tym wszystkim, że każdy będzie wyrywał ją z moich rąk jak zabawkę, ona w płacz to od razu jestem wściekła. Trudno, będę niemiła i będę głośno mówić, że mają dać jej spokój (głównie teściowa). Trzeba czasem postawić jasne granicę, choć wiem że to trudne . Jakby ktoś się wprosił kogoś do mnie to bym chyba wybuchła, podziwiam Twoje opanowanie w tej całej sytuacji.
Mi cudowna Zosia
Lunaris gratuluję zerówki i bardzo się cieszę, domyślam się jaka to ulgaWiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2019, 08:14
Lunaris, Minnie89, mi88 lubią tę wiadomość
-
Luna 800zł ulgi miesięcznie wolę wysłać go za to na jakieś fajne zajęcia dodatkowe.
Ja Was wszystkie podziwiam za przyjmowanie gości przy okazji świąt i szykowanie czegokolwiek. U nas z uwagi na Babcię w mocno zaawansowanym wieku i chorobie zawsze święta u mamy bo tam najłatwiej Babci przyjechać (u mnie trzeba na 4 piętro wejść a bez płuca i z guzem w drugim to trochę kiepsko). Cieszę się że niczego nie muszę szykować , przyjmować , podawać a potem jeszcze posprzątać po tym wszystkim zajmując się w międzyczasie dzieckiem. Idziemy na gotowe i wychodzimy kiedy nam pasuje.
Jesteście wielkie dziewczyny! -
Minnie, tak na szybko - na odparzenia polecam mąkę ziemniaczaną.
Luna1993, Minnie89, Achia, Aga9090 lubią tę wiadomość
-
Minnie, kup Tormentalum i posmaruj cieniutką warstwą. U nas to najszybciej pomagało. Ania miała sporo fałdek a było upalne lato.
Luna1993, Minnie89 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNa odparzenia dawałam mąkę ziemniaczaną, najlepszy babciny sposób, a na cięższy kaliber tormentalum (poznany dzięki Summer i Lamce ❤️)
Lunaris nic mi nie mów, przez sytuację z teściowa miało ich pierwotnie nie być, takie przyjęli stanowisko. Więc stwierdziliśmy że dla mojej rodziny to zrobimy w domu. Teściowa zmieniła zdanie, było za późno na szukanie lokalu. Dzięki niej do niedzieli muszę ogarnąć imprezę na 12 osob. I ledwo udało mi się jej uświadomić, że jej córeczka z facetem i dzieckiem (i z wózkiem) nie może przyjechać, bo nie zmieszczę 15 osób na 42 metrach. I dwóch wózków, Tosi biegającej do tego. Nie będę już komentować tego, że do swojej wnuczki nie chcieli przyjechać, teść jej jeszcze nigdy nie widział, mimo że w Polsce był 5 razy od jej porodu, a mieszkają 70 km od nas.
Także poniekąd zazdroszczę, że u Ciebie imprezy u kogoś. Z drugiej strony wolałabym żeby babcia była zdrowa i mogła się do Ciebie wpraszaćWiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2019, 08:32
Minnie89, Lunaris lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhttps://naforum.zapodaj.net/thumbs/f39155f78e53.jpg
Minie u nas najlepiej sprawdziło się to. Oskar miał pod pachami tragedię i nic innego nie zadziałało. Trochę się naszukałam zanim trafiłam na coś co pomogło. Trzeba próbować.Minnie89, mi88 lubią tę wiadomość
-
Minnie - maść pięciornikowa z Ziaji to coś podobnego, jak polecany przez dziewczyny tormentalum. U Aluśki szybko działa na odparzenia.
My na święta tym razem zostajemy w domu. Po sajgonie, jaki mieliśmy w Boże Narodzenie, potrzebuję ciszy i spokoju.Minnie89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMinnie89 wrote:Summer - postanowiliśmy już z Mężem że zapraszamy tylko na kawę, w sobotę o 10 rano. Bo wtedy Milan ma najlepszy okres w ciągu dnia. Potem nie chce mieć 8 osób i hałasu w domu, bo mały nie zaśnie do wieczora. Jak im nie pasuje to trudno.
Kurde, pewnie powiecie że jestem głupia, ale ciągle tłumie w sobie cześć emocji. Bo boje się, że jak w końcu rykne, to znów będzie spina, moja mama będzie zalewać się łzami że jestem niewdzięczną córką...i tak od lat, wzbudza we mnie poczucie winy.
Przepraszam za moje wywody, mamy chyba skok 12 tygodnia i jestem trochę wytrącona z równowagi, nie poznaje własnego dziecka...popsuły nam się noce a na domiar złego odparzyły mu się pachwiny i nie mogę tego zwalczyć. Macie jakieś doświadczenia z tym? Czy to raczej suszyć sudocrem czy nawilżać? Bo strasznie to wygląda...
LAMKA - Domiś to prawdziwe ciasteczko!
Mi - Zosia nie mogę się doczekać aż ją poznam!
Może Tormentile posmaruj? Powinno pomóc
Miłego dnia Wam życzę!!
Edit Kaczorka maść pieciornikowa to TormentileWiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2019, 09:11
-
nick nieaktualnyMinnie, Patrycja- u nas też był wczoraj turbo ciężki dzień. Nie poznawałam Oskara, miał wybitnie zły dzień..ale nocka na szczęście była nie najgorsza. Chciałam zwalic na wizytę teściowej bo była u nas w ndz,ale może dzieciaki reagują na zmianę pogody?u nas już nie ma wiosny, dziś jest może 5 st?
Minnie- wspołczuję też sytuacji z mamą zachowuje się naprawdę nie fajnie. I mam podobnie jak Ty- jak w ciąży wkurzyła mnie zarówno ona jak i siostra, co wszystkie tu wiecie, nie potrafiłam wybuchnąć i powiedzieć co myślę, bo wyszlabym na tą najgorszą. A w sumie i tak mieszkam ponad 300km od nich, więc nie wiem czym się przejmowałam. Zwłaszcza że siostra tuż przed moim porodem wbiła mnie w takie poczucie winy z powodu pewnej sytuacji, że jak sobie przypomnę to ah...gdyby nie siostrzeniec to nie gadałabym z nią. I zaraz pojawi się drugi, ale przez to wszystko jestem jakaś nieczuła na tą jej całą ciążę...
Ciężkie są te relacje rodzinne...
U nas święta chyba we własnym gronie. Jak boże narodzenie. Wtedy co prawda czekaliśmy jak na szpilkach , teraz możliwe że teściowa nas zaprosi, ale jakoś wolę być w trójkęWiadomość wyedytowana przez autora: 9 kwietnia 2019, 09:19
-
Minnie, Luna - też się oburzyłam w Waszym imieniu. Mało rzeczy mnie tak wkurza jak odbieranie komuś prawa do bycia królową własnego domu.
My w teorii jedziemy do teściowej... a w praktyce wynajęliśmy apartamencik dwie wioski dalej Chcemy jak najmniej przebywać w domu wariatów I sobotę chcę zachować dla naszej trójki. Wyruszymy w niedzielę nad ranem, żeby dotrzeć na uroczyste śniadanie. Dla mnie nie problem - budzik-Łusia zawsze wykurza nas z łóżka ok 5-5:30 -
Dziewczyny miałam pisac wcześniej ale zaczeła się burza na forum i odpuściłam, pózniej nastała cisza, ale winowajcą była pogoda z ktorej i my korzystaliśmy.
Dzieciaczki macie przesliczne!!! ❤❤❤
Bunia w glowie się nie mieści jakie już perfidne sposoby kradziezy maja złodzieje.
Co do reszty nie podpowiem bo na takie zajęcia nie chodziłam.
Minnie współczuje takiej sytuacji, ale jak widzisz dajesz sobie świetnie radę sama.
Polecam tez kapiel w krochmalu 😘