Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Uważam że to niesamowite, że nasze dziewczynki będą razem chodziły do żłobka ❤️❤️
Aga przepraszam, ale kompletnie się nie znam na tym
W temacie drzemek przy cycu - ktoś mnie zaskoczył i usnął na trzecią drzemkę
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/faf6d657e37c.jpg
Rucola, sliweczka92, Kaczorka, veritaserum, JustynaG, pilik, Lunaaa, Lena21, Minnie89, Anna Stesia, Emiilka, emi2016, ibishka, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
Summer u mnie na stanie 3 wózki.
I powiem szczerze że ideału nie ma.
W zależności co mam w planie i gdzie idę czy jadę to wybieram wtedy powóz.
1. Trailz jest na codzień bo jestem uzależniona od kosza (a nóż się akurat przyda). No i jest najbardziej miękki.
2. Balios S chyba najbardziej uniwersalny. Daje radę w trudniejszym terenie, waga jest znośna. Niestety siedzisko jest krótkie. Oskar ma coś koło 70cm i nogi ma prawie do końca podnóżka ale nad głową jeszcze ok. Wyższe dzieci często dotykają głową budy.
Najbardziej mnie denerwuje przekładnie siedziska w obu przypadkach z Oskarem jest to ciężkie ale możliwe. Niestety nie są już produkowane wózki z przekładaną rączką, bo nie są zgodne z normami. Dlatego teraz są albo tylko przodem albo przekładane jest siedzisko.
3. Mamy też Keek by Kees moon i super się sprawdził ostatnio na lotnisku. Najlepsze jest składanie (robi to sam). Można zobaczyć na yt. Z rozkładaniem jest gorzej. Jedną ręką się nie da. Ale daje też radę na trawie i drodze polnej. Miałam też dla porównania Lionelo Julie i wszystko jest praktycznie identyczne.
Więc na szybkie wypady na zakupy i równe drogi będzie wystarczający. No i zajmuje mało miejsca po złożeniu.
Korzystamy z każdego w zależności od sytuacji.
Gdybym miała wybierać coś lekkiego typowo do auta to raczej z tych 'samolotowych' opcji. Szczególnie jeśli bagażnik nie jest duży.
A w teren to bardziej uniwersalne wersje w stylu cybexa.
Korci mnie jakaś zmiana ale raz że pogonią mnie z domu, a dwa musiałabym coś sprzedać. Szkoda mi się rozstawać, bo mam sprawdzone, od nowości, swoje a i chcę zatrzymać dla kolejnego dlatego szkoda mi się pozbywać pewnego towaru.
Myślałam wcześniej jeszcze nad greentom (dla nas za niski) a reszta to głównie plastikowe kółka co mnie nie urządza. Cybex ma gumę i jednak jest inny komfort jazdy.
Najbardziej zależało mi na składaniu razem z siedziskiem, gdzie przy kubełkach to niemożliwe, ale za to kubełek dla nas jest lepszy niż zwykłe siedzisko.
I dlatego ideału nie ma.
W tym momencie nie wiem co bym wybrała jeśli mowa o kolejnym wózku. Każdy coś w sobie ma i ciężko się zdecydować na jeden. Więc dla mnie rozwiązanie w 3 sztukach jak na razie jest najlepszym rozwiązaniem
summer86 lubi tę wiadomość
-
Ania, czy mi się wydaje czy Oskar odbił wzrostem? Bo skoro ma już koło 70cm to chyba już nie jest taki malutki, czy się mylę?
-
nick nieaktualnyAchia nasze dziewczyny idą do grupy od 20 tyg do 12 miesiaca. Z tego co widzę w tej grupie będzie 21 dzieci. Nie mam pojęcia ile opiekunek.
Żłobków publicznych we Wrocławiu jest 15 ( koszt około 500zl ). W większości są 3 grupy wiekowe. Miasto poinformowało że niby jest 4800 miejsc zarówno w placówkach publicznych jak i prywatnych z dofinansowaniem przez miasto ( koszt 800-900 zł). Są to miejsca we wszystkich grupach wiekowych. Nie potrafię stwierdzić czy to dużo czy mało.
W naszej grupie najmłodsze dziecko będzie z początku stycznia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2019, 17:39
-
JustynaG wrote:Ania, czy mi się wydaje czy Oskar odbił wzrostem? Bo skoro ma już koło 70cm to chyba już nie jest taki malutki, czy się mylę?
Nie mierzę go ostatnio i nie ważę, bo niestety się nie daje.
Ostatnie ważenie mamy z początku czerwca u lekarza i nie przybrał nic przez poprzedni miesiąc. Nie wiem jak teraz po kolejnym miesiącu.
Mierzenie to też z partyzanta, bo się wyrywa. A akurat w naszym przypadku 1cm w tą czy tamtą to już dużo. Dlatego ciężko powiedzieć ile dokładnie ma. Powinno się go mierzyć na leżąco a ledwo daje się zmierzyć przy ścianie na miarce.
Nie mogę się zebrać żeby sprawdzić. -
Dziewczyny właśnie dokonałam przypadkowego odkrycia. Banalnego dość, ale nie wpadłabym na to szczerze mówiąc...!
Potrzebuje miejsca w zamrażarce i wyciągnęłam ostatnie dwie mrożonki mleka, dobijają pół roku więc i tak ich czas a Ninka nie gustuje w rozmrożonym. Ninka przyleciała i przez pudełko chciała lizać. To jej wyjęłam i... lizała aż miło!
No i moje odkrycie,
Szczególnie dla tych bezmlecznych - lody na moim mleku! Tylko owoce i mleko, nie będzie trzeba słodzić i widzę że Ninka by zajadała. Aż odkurze laktator i sprawdzę czy są jakieś szanse. Noo ale piszę to głównie z myślą o Justynie i Aneczce oczywiścieveritaserum, JustynaG, Lunaaa, Rucola, Anna Stesia, Cabrera lubią tę wiadomość
-
Witam sie z Wami w drugim trymestrze
Tak pomalysiu zaczynam wierzyc, ze to sie dzieje naprawde
Aga zapytaj na watku miesiecznym. Tam sa dwie dziewczyny ktore mialy hpv i moze beda w stanie Ci cos doradzic.Achia, summer86, mi88, Aga9090, veritaserum, pilik, Lunaaa, Lena21, sliweczka92, Anna Stesia, Cabrera, emi2016, ibishka, Lunaris, Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnia fajnie że napisałaś
A znasz/ co sądzisz o wózku spacerowym Graco Evo?
Szukam właśnie lżejszej spacerówki do auta/.na zakupy i na tymczasowe spacery, ale koniecznie do zmiany przód / tył. Szkoda że te samolotowe takie nie są, bo już chciałam może to lionelo zamówić :p weszłam nawet w ich oferty ale żaden wózek nie ma przekładanego siedziska.. nie wiem ,czy czytałaś forum, ale mój Oskar ma totalny bunt wozkowy... Moze przez to,że siedzi przodem do jazdy, ale i tak planujemy kupić jakiś wózek do auta, więc chciałabym od razu z tą opcją, żeby zobaczyć czy w tym jest problem..
Chyba ,że chodzi o to,że nadal leży. No ale na to nic nie poradzę, muszę czekać aż sam usiądzieWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2019, 19:25
-
nick nieaktualny
-
jak chcecie kupować wózki to muszę Was przestrzec przed sklepem Bobowózki (tak, tym co ma sklepy w całej Polsce). Mam od nich Greentoma, którego znacznie uszkodzili na reklamacji a teraz migają się od odpowiedzialności, być może sprawa trafi do sądu więc radzę uważać
-
Achia co do wózka to odpiszę przy wolnej chwili.
Ja też miałam dziwne akcje z Bobowózki. Kupiliśmy u nich fotelik.
Raz że nie można się zarejestrować u nich na stronie - nie mam wglądu do zamówienia ani dokumentów.
Dwa, po złożeniu zamówienia nie dostałam żadnego potwierdzenia złożenia zamówienia czy zaksięgowania kasy.
Chyba tylko ktoś zadzwonił gdzie nic na papierze nie mam.
A trzy, w kartonie nie miałam żadnego dowodu zakupu.
I teraz gdyby się coś stało nie wiem nawet jaki był numer zamówienia...
Dziwne to było dla nas bo pierwszy raz się z takim czymś spotkałam. A nie raz coś oglądam na ich stronie. Pierwszy i ostatni raz tam zamawiałam. -
Ania u mnie jest o tyle gorzej, że otrzymałam wózek po reklamacji w znacznie pogorszonym stanie niż był przed, serwis go po prostu zniszczył i to nie tylko estetycznie, nie działa układ hamulcowy a to zagraża bezpieczeństwu małej. Czekam na zwrot pieniędzy, poszło oficjalne pismo, jak do piątku jej nie otrzymam to składam pozew. Sklep wmawia mi brednie, wypiera się szkody mimo dokumentacji fotograficznej. niestety nie mogę opisać szczegółów, po prostu radzę trzymać się od nich z daleka.
-
Mnie dziwi ich polityka. Bo są w jakiś sposób wysoko wypozycjonowani w wyszukiwarce i dużo osób do nich trafia.
Teraz wszędzie przecież można mieć wgląd w zamówienie z konta na stronie. A u nich dziwnie tego nie ma. Jakby chcieli po kryjomu wszystko robić. Żeby chociaż głupi mail przyszedł że złożyłam tu i tu zamówienie.
Już się spotkałam ze sprzedażą wózków na lewo przez sklep, właśnie bez papierów. Były z kradzieży. I wtedy nie miały gwarancji bo był powód, że właśnie przy gwarancji i naprawie wyjdzie że zostały skradzione. A kupujący bez paragonu, to tak jak złodziej, bo nie udowodni, że kupił bez potwierdzenia. Pracownicy wynosili na lewo od producenta do sklepu...
I samo to że sklep się miga od odpowiedzialności też daje do myślenia. W moim przypadku akurat 3kiwi stanęło w ostateczności na wysokości zadania w sprawie reklamacji, bo z serwisem nie było rozmowy.
-
Veritaserum kochana doskonale Cię rozumiem ! Dla mnie najbardziej stresującą myślą była wizja zostawienia mojego syneczka z teściową (mieszkam na zadupiu, o żłobku można pomarzyć, a ona taka chętna, że aż podskakuje ) a u niej nie byłoby rozwojowych zabaw i socjizacji, na która dzieci mają szansę w żłobku - byłoby oglądanie bajek w tv i głupie gadanie, blendowane jedzenie, bo przecież jak ja mu takie kawałki mogę dawać - na pewno się zakrztusi itd itp, także pomyśl, że żłobek to jest dobra opcja dla Ani, ale tez do niczego się nie zmuszaj, zrób tak jak czujesz i korzystaj z możliwości. Trzymam za Was kciuki
Ja na razie o pracy nie myślę, nie mam ochoty tam wracać a gdyby mnie ktoś zapytał jeszcze w ciąży to bym powiedziała, że ja nie nadaje się do siedzenia w domu, że potrzebuję ludzi i zadań, a teraz zwrot o 180 stopni, nigdy w zadnej pracy nie byłam taka szczęśliwa jak teraz w domu z Franiem (oczywiście jestem czasem zmęczona do granic możliwości i miewam gorsze dni, ale to normalne)Anna Stesia, veritaserum, JustynaG lubią tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny, nie wiem czy mnie pamiętacie bo dawno tu mnie nie było.
Ale za to jak fajnie wejść po chwili nieobecności i "zobaczyć" weteranki w ciąży.
Reset, Malgonia gratuluję ❤️
No i oczywiście kolejnych pociech też gratuluję Kaczorka, Sliweczka ❤️
Przepraszam jeśli kogoś pominelam.
U nas czas zbyt szybko leci, Anastazja rośnie jak na drożdżach.
Nie wiem jak sobie poradzę po powrocie do pracy, z jednej strony chce wrócić, a drugiej boję się rozstania. Dylematy młodej matki.
Miłego wieczoru i przesłanych nocy życzę ❤️sliweczka92, Kaczorka, Anna Stesia, JustynaG, emi2016, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Lena21 wrote:Reset jak połówkowe ?
Mam ambiwalentne uczucia. Z jednej strony wszystko z Pączkiem dobrze - parametry i pomiary w normie. Z drugiej - podejrzenie łożyska przodującego, łożysko przy badaniu transwaginalnym okazało się naciekać na ujście szyjki. Jak się nie podniesie za 4 tygodnie to do końca ciąży leżenie.
A nawet sama wizyta, mimo że to mój prowadzący, jakaś taka... nie wzbudzająca zaufania. Niby w wydruku wszystko opisane, niby dokładnie mierzył i tłumaczył, ale np. nie uspokoił mnie stwierdzeniem, że nie może zobaczyć tylnego podniebienia, by wykluczyć roszczep. Niby bada się obecność wargi górnej i dolnej i te są widoczne, ale jakoś tak wewnętrznie czuję się nieswojo (być może przez to łożysko jestem taka nastawiona na "nie").
Zdjęcia ani jednego ładnego nie mam.
Pączek za to na pewno jest dziewczynką, waży 310 gramów, większość wymiarów poza nogami ma na 19+5 (co idealnie by się pokryło z terminem z owulacji), za to nogi na 20+2. Niech ma coś dziewczyna od losu, skoro w gratisie trafia jej się matka - wariatka
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualnyReset jeśli chodzi o łożysko, głowa do góry, bo może się jeszcze podnieść ale faktycznie dobrze by było już przystosować z aktywnością.
Edit najważniejsze badanie dotyczące określenia czy łożysko jest Przodujace to badanie 3 trym. Także myśl pozytywnie, bo z wiekiem ciąży łożysko się podnosi. Ale jak mówię teraz to trzeba się oszczędzaćWiadomość wyedytowana przez autora: 25 czerwca 2019, 22:25
Anna Stesia lubi tę wiadomość