Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAniu dziękuję Ci bardzo!!!! :* Jak wrócę do domu, to wszystko przeanalizuje
Ja chyba muszę wychodzić z Oskarem na czas drzemki,a nie aktywności...byłam u sąsiadki, co ma 1,5roczniaka,po 2h wyszliśmy i Oskar zasnął w wozku...a idąc do niej PO drzemce marudził w wózku od razu... Nie wiem czy kupować przód/tył, czy się przemęczyc, bo może mu ten etap minie...ale u koleżanki nowa twarz, kolega go zaczepiał, był głośny, biegał, śmiał się- taka nowa sytaucja,ale Oskar fajnie się w niej odnajdował
Trochę pada,ale folia przeciwdeszczowa jest i chodzimy i korzystamy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2019, 19:38
Kaczorka, JustynaG, Rucola, Cabrera lubią tę wiadomość
-
To i ja się podzielę moimi pomysłami na jedzenie U nas alergia na jajka. Wszystko, co opisuję poniżej jest krótkie i do zrobienia w parę minut z dzieckiem na ręku/w chuście.
Rano, jak u Rukoli, jest kasza/płatki z owocami.
Płatki jaglane/owsiane/kasza manna/kasza jaglana/a jak nie daję rady nawet na chwilę stanąć przy kuchni, to kaszka Holle rozrobiona w gorącej wodzie.
Do tego, wiedziona inspiracją Anny Stesi dosypuję po szczypcie płatków drożdżowych, mielonego siemienia lnianego, mąki migdałowej (mielone migdały) i sporo amarantusa ekspandowanego. I odrobinę oleju/oliwy.
Owoce to np. truskawki, czereśnie, kiwi, borówki, jagody kamczackie maliny, jabłko, gruszka, pomarańczka, mango, awokado, banan. Kaszę płatki da się wsypać do garnka i zagotować jedną ręką. Mieszam w garnku oraz kroję i dodaję owoce jak już Zosia siedzi w krzesełku - wtedy ma chwilę cierpliwości, bo 'coś się dzieje'
Zosia lubi łapać paluszkami malutkie kawałeczki jedzenia, więc jak chcę ją czymś zająć w ciągu dnia, dostaje ryż ekspandowany albo jagły. Przymierzam się też do kupienia pszenicy ekspandowanej.
Kolejny pro-tip Anny Stesi - owoce można posypać amarantusem ekspandowanym, wtedy dziecko je coś więcej, niż owoc Ja też czasem daję Zosi odrobinę masła na języczek, żeby miała trochę tłuszczu potrzebnego do wchłaniania witamin.
Z obiadami i kolacjami jest już trudniej - zwykle dostaje ze dwa warzywa, w tym strączki lub mięso. Króluje kalafior, brokuł, pieczony batat, cukinia, pieczone buraki (batata i buraki upiekłam i pomroziłam, więc tylko odmrażam na parze), resztę gotuję w garnku lub na parze. Zasmakowały jej młode ziemniaki z koperkiem i masłem.
Lubi krupnik - ja też, bo jest tam kasza, warzywa i mięso - krupnik zwykle robię już wieczorem i zamrażam w woreczkach na mleko (marchewka, pietruszka, cebula, wołowina, kurczak, kasza, liść laurowy, zielę angielskie, woda - ugotować do miękkości, wyjąć liść, ziele i lekko zblendować (ja wyjmuję też cebulę, ale nie wiem, czemu))
Placuszki twarogowo-bananowe (twarożek, banan, mąka+dodatki typu amarantus, siemię lniane) podsmażone na patelni - często zbyt mocno je spalam i zdjemuję tę przysmażoną część, wychodzi nawet zdrowiej
Kotlety - mrożę wołowinę/kurczaka/cielęcinę w kawałeczkach wielkości orzecha włoskiego, wyjmuję jeden, kroję cieniutko (jak na tatara) albo przeciskam przez praskę do czosnku, mieszam z bułką tartą i startą marchewką, podsmażam na oleju rzepakowym. Mojemu mężowi smakują
Justyna, o nie, bałaś się mnie? A z internetem to tak już właśnie jest - i takie fora jak to, na których poruszamy często naprawdę delikatne sprawy, są 'najciekawsze' dla osób, którym się uda nas wyśledzić. A już połączone z Facebookiem - ja mam dwie czy trzy dziewczyny z forum na fb i w podpowiedziach znajomych mam chyba z 10-15 dziewczyn, które mają wspólnych tych samych znajomych (często z różnych krańców Polski). Nietrudno się domyślić, kto jest kim, szczególnie jeśli czyjś nick wynika z imienia/nazwiska A z ciekawości - która z Was wie, kim jestem na fb? (pomijając dziewczyny, które mam w znajomych) Jestem ciekawa, na ile dobrze się kamufluję.Rucola lubi tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Justyna, a moze zrobienie wiekszej ilosci mięsa w piekarniku załatwiłoby sprawę? I nie musiałabyś grilla kupować. W zasadzie to jeszcze mniej roboty, bo piecze się praktycznie samo.
Można też przygotować wcześniej i później tylko odgrzać w piekarniku. My tak zrobiliśmy (bez odgrzewania, bo upał był).
Ania, z ciekawości sama przejrzę te wózki, bo sama szukam czegoś do 1200-1400 zł. Choć najbardziej skłaniam się do Joie lub Snapa. -
nick nieaktualnySummer a jesteś wysoka?ta moja sąsiadka miała snapa i mówi, że choć wózek super to ona mając więcej niż 1,70 jej mąż 1,90 przeklinała ten wózek przez hamulec i ten taki pałąk na dole który jest nisko i obijali oboje się non stop o niego. Sprzedała ostatecznie.
-
Reset, dziękuję za podpowiedź. Naczynie żaroodporne z podgrzewaczem mam.
Problem mam taki, że mam stary piekarnik, który nierównomiernie grzeje. Z ciastami już go względnie obcykałam ale z mięsami to już jest niestety loteria i bardzo łatwo by wyszło robione na wiór
Mam parowar ale w nim robię tylko warzywa. Innych rzeczy w nim zrobić nie potrafię tak by mi smakowało. Smażone lepiej mi smakuje.
Achia, to może być rozwiązanie Twojej zagadki. Oskar wyspał się a wozek kojarzy mu się z usypianiem i stąd marudzenie.
Mi, no wyobraź sobie, że się obawiałam Bo nie kojarzyłam Cię wcześniej a Ty tu wszystko o nas wiedzialaś Ale jeśli chodzi o fb to mam te same spostrzeżenia co Ty. Są jednak dziewczyny, które mi się pojawiają ale ich nie kojarzę (dobrze się maskują skubane ) -
My jemy dość monotonnie, nie jestem mistrzem urozmaiceń niestety.
Śniadanie najczęściej jajko - jajecznica albo omlet. Uwielbia jajka. Na drugie śniadanie zwykle jakiś owoc albo placki jakieś (dzisiaj zrobiłam placki z pomidorów, pyszne są! https://alaantkoweblw.pl/pomidorowe-placki-z-bazylia/)
Na obiad zasadniczo je już to co my tylko staram się Jej dawać przed odprawieniem albo nam gotowac na parze też.
Na podwieczorek kanapka albo owoce. Czasami warzywa z obiadu. Na kolacje owsianka albo jakaś kanapka.
Nic odkrywczego ;p
Justyna menu w planach takie: wegańskie banoffee (w miseczkach jako deserki, żebym nie miała stresu czy się nie będzie rozwalać), deserki chia na mleku kokosowym z musem owocowym, miodownik i teściowa tort robi. Z konkretów - tortille, może jak się ogarnę to sliwki w boczku i spring rollsy. Do tego jakaś sałatka lekka i druga sałatka z makaronu ryżowego, kurczaka i ogórka zielonego. Rozważałam tarty, ale chyba sobie odpuszcze. Kupię jeszcze owoce jakieś i lody na patyku i myślę że wystarczy. A i pewne jakieś bułki w lidlu (uwielbiam ich ciabate z oliwkami no i wiadomo, bułka czosnkowa. Chleb z burakiem też mają super!)mi88, Rucola, Jeżowa lubią tę wiadomość
-
Haha, Justyna Trzeba było wrócić do pierwszych stron tego wątku, bo ja tu byłam od początku, tylko potem się zgubiłam, bo nie dawałam rady pisać moich długich postów
Ale wróciłam jak syn marnotrawny!JustynaG, Rucola, Jeżowa, sliweczka92 lubią tę wiadomość
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
nick nieaktualnyPilik moja Ania chyba podobnie je jak Ninka
Na śniadanie : coś z jajem( jajecznica, omlet z warzywami , jajko na twardo plus awokado ) do tego je kawałek chleba z masłem .
Drugie śniadanie : owoc plus jogurt albo kaszka owocem i mielonymi orzechami , migdałami.
Obiad - to co my w wersji bez przypraw. Dzisiaj np my mamy kopytka z cebulką i boczkiem ;p a Ani zrobiłam kopytka że szpinakiem.
Podwieczorek owoc jakiś zazwyczAj skubie od nas
Kolacji jeszcze nie podaje, czasami podje troszkę chleba.
Dzisiaj byłam podpisać umowę ze żłobkiem i bardzo się cieszę bo ta wizyta uspokoiła mnie. To co mi się rzuciło w oczy to czystość i lad. Widzialam kuchnie i też mega czysta. Byłam tam mniej więcej godzinę, dzieciaki były na zewnątrz nikt nie płakał nikt się nie darł. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Rzuciłam okiem na jadłospis też i stwierdzam że ja bym jej na pewno lepiej nie gotowała. Duzo jajek, ryb, owoców. Póki co jestem bardzo zadowolona i to wszystko wydaje mi się mniej strasznepilik, Rucola, Lena21, Jeżowa lubią tę wiadomość
-
Warto sobie pooglądać wózki na yt. Szczególnie te prezentacje produktu. Oczywiście pokazywane jest to od najlepszej strony, ale np. Maxi-Cosi Zelia ma bardzo fajny stelaż, natomiast to siedzisko jest dość krótkie. Szczególnie że jest robione z gondoli.
Za to po obejrzeniu pozytywnie zaskoczył mnie Hauck. Taki trochę X Lander x-move ale z dłuższym siedziskiem.
Kinderkraft też przystępnie wygląda, za to ten sam problem co w Maxi-Cosi- siedzisko z gondoli. Dla drobnych dzieci ok, ale na pewno nie posłuży do końca wózkowania.
Valco snap 4 sport widziałam na żywo i jak dla mnie jest przekombinowany w konstrukcji. Buda jest dziwnie wielka i szeroka do reszty. Przy facecie 160cm wyglądał ten wózek na strasznie topór ie. I to co Achia mówi- na dole jest ta oś. Mam taką w Keek i M nie lubi nim jeździć bo po niej chodzi.
Snap trend jak dobrze pamiętam to chyba kupiła Bajka. I jest bardziej slim w wyglądzie.
Domowa testowała te modele. Warto obejrzeć.
U nas z jedzeniem jest totalna porażka. 0 owoców i warzyw. Nawet już tubki nie wchodzą. Praktycznie samo mleko. Czasami się podłączy do mojego obiadu i tylko smakuje mu mięso. Podałam się i nic nie szykuję. Przypuszczam że idzie w moje ślady. -
Jeśli chodzi o jedzenie to ja proponuję ale panienka gardzi.
Dzisiejsze menu:
śniadanie: jajecznica (skubnęła 2 małe kawałeczki, ktore jej sama włożyłam do buzi)
II śniadanie: kasza jaglana holle na wodzie + jagody + olej rzepakowy + pestki dyni (zjadła z 3 łyżki oraz kilka jagód)
Obiad: makaron z mięsem, rukolą, pomidorkami koktajlowymi i cukinią. Nie wiem ile zje bo to przed nami
Mi, wiem, że byłaś tu szybciej niż ja ale po prostu akurat Ciebie nie kojarzyłam.
Pilik nie myślałam o tym. Zastanawiałam się raczej nad produktem chroniącym przed kleszczami TICKLESS BABYWiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2019, 14:45
-
Pilik, rozważamy to szczepienie, ale zastanawiam się czy póki co nie za dużo tego i może lepiej poczekać jeszcze z rok lub dwa.
Chyba Sanka pisała o tym, że jako lekarz szczepi swoje maluchy przeciwko temu.
Justyna, co do obaw o suchość mięsa myślę, że pieczenie w rękawie załatwiłoby sprawę. Marynowane udka bez kości z rękawa wychodzą pyszne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 czerwca 2019, 14:50
-
Pilik, myśleliśmy o kzm, ale Zosia w tym roku jest za mała, a to najlepiej ogarniać na wiosnę. Zaszczepimy się wszyscy za rok, szczególnie że będziemy mieszkać pod samym lasem. Bardziej jednak żałuję, że nie ma szczepienia na boleriozę, bo to jednak duuuzo czestsza choroba.
Dziewczynka Dwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Heeej jakie cudne inspiracje z jedzeniem dla dzieciaków ! Dziękuję Wam bardzo, bo tez czasem mam wrażenie, że jest u nas monotonnie, choć staram się jednak urozmaicać posiłki.
U nas rano często: chlebek, wszystkie formy jajka, awokado, mozarella, pomidory (Franio naprawdę kocha wszystko co ma pomidory), czasem trochę sera lub domowej szynki
Obiad: bardzo lubimy zupy - najczęściej odlewam do małego garnuszka dla Frania zanim doprawię mocniej dla nas, na drugie królują makarony, a dziś były pulpeciki pieczone w piekarniku z sosem pomidorowym z koperkiem i ziemniaczki
Kolacja różnie, owoce lub warzywa, bardzo lubi pasty typu guacamole itd (uczy się teraz jeść sztućcami)
Pomiędzy posiłkami lubi flipsy, wafle ryżowe, tubki lub owoce, czasem dostaje ciasteczko z bobovity
Ale ogólnie Franio to jest wspaniały w kwestii jedzenia, on je prawie wszystko co mu się poda, zawsze z uśmiechem i podskokami radości
Dziękuję też za info o szczepionce, muszę poczytać - my mamy jeszcze zaległą ostatnią dawkę pneumokoków, bo po tej ostatniej akcji z biodrem pediatra kazała zaczekać conajmniej 6 tygodni.
Rucola mi zupełnie nie przeszkadza jak piszesz o swoich poglądach, to bardzo ciekawe, ja sama jestem w rodzinie postrzegana jako osoba, która prawie nie je mięsa, niestety mój mąż jest wychowany totalnie inaczej, dla niego obiad = mięso nie raz jest tak, że gotuje osobno dla niego i dla nas
Jeśli mogę poproszę o kciuki, za 50 minut wizyta a ja się jakoś boję, oby wszystko było dobrze u mojego GroszkaRucola, JustynaG, pilik, veritaserum, sliweczka92 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lena- kciuki
U mnie dziś kiepski dzień i życiowo, i zawodowo, i zdrowotnie. Chyba zaraz pójdę spać, by go nie rozpamiętywać...
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Reset, co się dzieje?
Lena, czekamy na wieści z wizyty.
Sliweczka, jak się czujesz? -
Hej kobietki, u nas na szczęście wszystko dobrze, Groszek rośnie, serduszko bije
JustynaG, Kaczorka, Rucola, pilik, mi88, Minnie89, summer86, veritaserum, StaraczkaNika, Achia, Malgonia, emi2016, Lunaris, Cabrera, Jeżowa, sliweczka92, moniśka..., Nadzieja22 lubią tę wiadomość
-
Lena gratuluje.
Reset oby kolejny dzien Ci wszystko wynagrodzil.
Przepraszam, ze sie malo odzywam, ale wiekszosc tematow jest dla mnie jeszcze czarna magia