Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Lunaris!!!! Stasio jest obłedny!!! Nie dośc ze śliczny to jeszcze czaruś Myślę, ze plan na córkę to dobry plan!!
Lena cudnie, ze Franio rozwija się bez zastrzeżeń, choć nie miałam co do tego watpliwości Zastanawiam się nad tym co napisałaś, o rozwoju bez telefonu. Ja nie ukrywam, ze włączam Młodemu piosenki po angielsku a raczej teledyski, bo radio to sam sobie włącza Co prawda nie na telefonie ale w tv ale to chyba chodzi o to samo. neurolog tłumaczyła jaki to ma wpływ na rozwój dziecka?Lunaris lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Lena relacje mg oglądałam na bieżąco jak byli. Teraz ciągle brakuje czasu żeby jeszcze raz to przejrzeć. A jak zaczynam to ciągle coś mi przeszkadza. I potem nie chce mi się przewijać do ostatniego momentu.
Ja zarzucę temat NOCNIK.
Jakie macie?
Oskar chodzi za firankę za każdym razem w to samo miejsce i się załatwia. Planuję postawić tam nocnik. Jak ogarnie siadanie, to będziemy ściągać portki. Wydaje mi się że to jakiś sygnał żeby przejść do kolejnego etapu. A może się mylę.
Chyba się zdecyduję na najprostszy, bez melodyjek. Rucola Wy chyba zgłębialiście już temat jakiś czas temu?
U nas jeszcze jeden wymóg musi być, żeby nie był za wysoki... W globberrze dalej nie dostajemy do podłogi... Więc chyba muszę się przyjrzeć dokładniej wymiarom tronów.
-
Ania my mamy mały zielony nocnik z Ikei. Sadzam przy zmianie pieluchy i jak widzę, że kupa powoli idzie nic na siłę. Traktuję to jako zabawę że śmierdzącym morałem
Lunaris lubi tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
W temacie nocnika z melodyjką - mam złe doświadczenia wychowawcze. Dziadkowie chcieli być tacy fajni i zakupili takowy wnukowi. Dziecko siadło (nie załatwiało się jeszcze regularnie ale już ładnie na nocniczku siedziało), dziadkowie żeby zaprezentować efekt WOW nalali wody i zagrała melodia.... dziecko narobiło wrzasku i miało traumę nocnikową przez pół roku. Na żaden nie chciało usiąść i już nie siadło: kupa szła w pieluchy długo a że chłopiec to na szczęście ogarnął siusianie do wc na stojąco.
Pewnie nie u każdego tak musi być ale po tym wydarzeniu w rodzinie stawiam na prostotę z jedną wskazówką: dla chłopców nocnik z wyższym przodem co by nie zasikał podłogiWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 08:16
-
Dzień dobry!
Lunaris- Staś obłędny! Idźcie w dziewczynkę, bo to grzech takie geny marnować. A na wątku jest kilku kawalerów do wzięcia
Lena- super, że neurologicznie ok! Mogę podejrzewać Waszą ulgę, bo odkąd mi ordynator zapowiedział, że Julka będzie pod specjalnym nadzorem neonatologicznym i pediatrycznym to modlę się o same takie dobre wieści. A na każdym usg, kiedy słyszę "nie uwidoczniono wylewów krwi do mózgu" mam zawał. Szkoda, że nie mogą przez usg wykluczyć innych wad, bo choć wierzę, że będzie dobrze to... no same wiecie.
Ania- Dubaj w listopadzie to chyba jeszcze lepiej dla Oskara, bo jednak pogoda dla niego nieco znośniejsza. Koniecznie zaliczyć trzeba pokaz fontann, najlepiej w wersji dziennej i wieczornej (Oskarowi też się powinny podobać). A jeśli rozważacie wjazd na Burj Khalifa to moim skromnym zdaniem wystarczy 124 i 125 piętro, nie ma po co przepłacać (a bilety i tak kosmicznie drogie). Wygooglaj sobie Dubai Pass, z tym jest nieco zniżek i atrakcji.
A u mnie w niedzielę straszaki przedporodowe, które przerwały nam randkę i napędziły stracha. skurcze, ból okresowy, ból krzyża... no poród jak nic. Wczoraj w ciągu dnia znośnie, a w nocy takie mdłości, że mnie wybudziły ze snu. I oczywiście google podpowiedział, że to oznaka zaczynającego się porodu. Powstrzymałam się przed budzeniem M., bo uznałam, że jak pojadę na porodówkę z mdłościami to mnie odeślą na psychiatrię, a nie na blok porodowy
Dziś zamierzam żyć oszczędnie, ale jednak chcę dopakować torbę o ostatnie rzeczy Julki (jakoś nie mogłam zabrać się za wyparzanie laktatora, butelek, smoczków itp.) i może coś tu jeszcze ogarnąć w domu. Najchętniej bym 'po swojemu' wszystko już pościeliła itp., ale przecież równie dobrze to się jeszcze może miesiąc kurzyć, więc na razie materac, przewijak, wózek itp. popakowane w folie.
No, ale... dziś i tak świętujemy, bo od czasu jak trafiłam do szpitala mijają równe 4 tygodnie. Niełatwe psychicznie, ale cenne i dla Julki, i dla mnie (fajnie jest być teraz w ciąży - te ruchy, czkawki itp. ).
A, i p.s. - mam pytanie: bardzo chciałam się zaszczepić na krztusiec w ciąży. Dr Z. uważa, że dalej mogę, a ja mam obawy, bo skoro nie wiadomo, czy infekcja nie przenikała przez łożysko do Julki, zaś wiadomo, że szczepionka przeniknie to pytanie, czy się szczepić... Aktualnie jestem na nie, M. sam nie wie i jego zdaniem mam drugi raz to skonsultować z Z. Faktem jest, że akurat często choruję na górne drogi oddechowe i podejrzenie krztuśca miałam np. dwa lata temu (przeciwciała wyszły ujemne). Boję się, że któreś z nas przytarga to do domu nim Małą zaszczepimy (o ile w ogóle będzie szła wg kalendarza szczepień, bo znów - nie wiadomo, co powiedzą na to neonatolodzy), w Krakowie lekarze dość mocno się boją krztuśca z uwagi na ogromną ilość Ukraińców i to, co przyjeżdża przez granicę.
I powiem Wam, że te decyzje - czy to ta o wyjściu ze szpitala, kiedy dano mi wybór czy teraz to szczepienie - dużo bardziej uświadamiają mi, że jestem mamą niż kopniaki Julki czy łóżeczko, które mam właśnie na wprost przed sobą. Ta odpowiedzialność za drugiego człowieczka, decyzje i strach to chyba już na całe życie. Razem z całym tym ogromem miłości, dzięki któremu chyba jeszcze nie zwariowałam do końca...
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Cześć dziewczyny,
Dziś z porada. Hania ma od wczoraj katar, w nocy było ciężko. Co polecacie na katar na noc? Myślę, że przeszkadza jej niedroznosc. W dzień jest dobrze. Tzn leje się z noska, ale to akurat dobrze. Odciągamy co chwilę. Humorek w dzien też dopisuje.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 08:58
-
nick nieaktualnysliweczka92 wrote:Cześć dziewczyny,
Dziś z porada. Hania ma od wczoraj katar, w nocy było ciężko. Co polecacie na katar na noc? Myślę, że przeszkadza jej niedroznosc. W dzień jest dobrze. Tzn leje się z noska, ale to akurat dobrze. Odciągamy co chwilę. Humorek w dzien też dopisuje.
A ja melduję 1 ząbek na dole i u góry już widać, że niedługo przebije się drugi 😀JustynaG, Kaczorka, Lunaris, summer86 lubią tę wiadomość
-
sliweczka92 wrote:Cześć dziewczyny,
Dziś z porada. Hania ma od wczoraj katar, w nocy było ciężko. Co polecacie na katar na noc? Myślę, że przeszkadza jej niedroznosc. W dzień jest dobrze. Tzn leje się z noska, ale to akurat dobrze. Odciągamy co chwilę. Humorek w dzien też dopisuje.
Kropimy nosek sola fizjo po kropelce do każdej dziurki , później o ile dziecko współpracuje to inhalacje (Jeśli nie współpracuje to czekamy ok 5/10 minut po kropieniu solą i pomijamy ten punkt), po inhalacji odciagamy aspiratorem i psikam nasivin baby.
Robiąc w ten sposób ok 19.30, Klara śpi bez problemów do 5/6Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 09:13
sliweczka92, veritaserum lubią tę wiadomość
-
Rucola wydaje mi się, że ona miała na myśli takie przypadki kiedy dzieci dużo korzystają z elektroniki, też nie sądzę, żeby takie „od czasu do czasu” było złe. Ja mam po prostu obawy co do tego, że Franio ma świetna pamięć do takich rzeczy i później będzie ciężko go przekonać, że nie może już oglądać wiec póki co nie pokazuję mu takiej opcji. Ogólnie ona mówiła to też w kontekście tego, że jak Franio na początku był trochę zdezorientowany i lekko marudził to ja wyciągnęłam mu książeczkę i piłkę i on się bardzo ucieszył i rozkręcił a często rodzice w takim momencie wyciągają dziecku smartfona
Reset straszaki bywają męczące psychicznie, ale to super że już tak długo udało Wam się wstrzymać z porodem. Co do strachu o dziecko to on już nie ustępuje a co do szczepienia to sama intensywnie myślę o szczepionce na grypę i jakoś też mam dziwne w sumie nieuzasadnione obawy... wiec za bardzo nie pomogę :o
Rucola, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRucola kilka artykułów
https://www.mjakmama24.pl/niemowle/rozwoj-niemowlaka/telefony-i-wifi-wplywaja-na-rozwoj-niemowlaka-sprawdz-co-powinnas-o-nich-wiedziec-aa-ncUU-nLH6-PxyV.html
https://www.hulahop.pl/wiadomosc/dziecko-a-telefon-komorkowy-jaki-ma-wplyw-na-rozwoj-dziecka/11103/
https://babyandmam.pl/wplyw-telefonu-na-niemowlaka
http://www.egaga.pl/promieniowanie-z-komorek-najbardziej-szkodzi-dzieciom/
https://bakusiowo.pl/jak-komorka-telewizor-i-komputer-wplywaja-na-dziecko/
https://www.medexpress.pl/smartfony-i-tablety-zagrozeniem-dla-dzieci/71425
Ja jestem na nie, Wiktor mając 11 lat nie posiada ani telefonu ani tabletu ani laptopa (z laptopa tylko korzysta w wyjątkowych zadaniach domowych)
W krakowskim szpitalu polożne kategorycznie zabranialy mieć telefon obok dzieckaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 10:09
Lunaris, Anna Stesia lubią tę wiadomość
-
Reset, mój gin coś wspominał, że są kraje w których szczepi się kobiety w ciąży i potem już nie trzeba dziecka bo dostaje ochronę od matki i wg niego to jest lepsze bo nie trzeba maluszka męczyć. Sama tematu nie zgłębiałam... ale może Ty będziesz mieć chęci i czas na to?
I uważaj na siebie! Zauważyłam, że jak zaczynasz być bardziej aktywna to Julka stawia Cię do pionu straszakami. Ona Cię ostrzega "Matka, jak nie zwolnisz to ja wyjdę do Ciebie"
Lena, mam podobne nastawienie do Ciebie. Nie pokazuję Ani żadnych filmików na yt. Uważam, że w tym wieku nie jest to potrzebne mojemu dziecku. Choć jak tylko zobaczy mój telefon (albo etui od telefonu) to potrafi chodzić po mieszkaniu z nim. Na ten moment nie puszczam też bajek. Ale oczywiście nie mówię, że nie zacznę. Jeśli stwierdzę, że jest to przydatne dla naszej rodziny to wtedy zmienię swoje podejście.Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sliweczka serdecznie dziękuję ;* jak wstanie z drzemki to robimy jej domową sesję, także jakieś tam zdjęcia będą. Dużo zdrowia dla Ciebie i Hani, mam nadzieję że szybko jej przejdzie a Ty się nie zarazisz, odpoczywajcie i wygrzewajcie się w tą paskudna pogodę
sliweczka92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLuna wszystkiego najlepszego dla Zuzi a Tobie się śniło dziś coś szczególnego?
Reset- uwierz, że jak zaczną się właściwe skurcze, to nie będziesz miała wątpliwości,że to porod. Wiem,że każdy tak mówi,ale tak jest. Ja nawet noc przed porodem miałam skurcze i myślałam,łooo zaczyna się ,ale było NIC w porównaniu z właściwymi skurczami na porodówce.
A takie pytanko mam, czy poddajecie dzieciom tran na odporność?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2019, 10:25
Lunaaa lubi tę wiadomość
-
Lena rozumiem w takim razie co lekarz miał na myśli Ja daleka jestem od uspokajania dziecka poprzez wciskanie mu telefonu w ręce aczkolwiek przyznaję, ze w samochodzie kilka razy taki sposób uratował nam podróż. W tym temacie jak w każdym innym uważam, ze to dawka czyni truciznę i to przede wszystkim ilośc czasu spędzanego przed tv czy z telefonem jest problemem, natomiast jeśli potrafimy wyznaczyć dziecku granice- ja nie widzę w tym nic złego. Oczywiście nie mam na myśli dzieci w wieku naszych Szkrabów, mam na myśli straszaków Aga piszesz o Wiktorze i w sumie rozumiem Twoje podejście, ale sama jako dziecko nie miałam tego co równiesnicy i mimo tego, ze rodzice tłumaczyli dlaczego tak jest to mi i tak było bardzo przykro. Chyba nie chcę, zeby moje dziecko czuło to, co ja wtedy czułam. U nas w praktyce to wygląda tak, ze jak Młody przynosi pilot i zaczyna tańczyć, to włączamy kultowego Rasputina, bierzemy Go na ręce i tańczymy a potem wyłączamy tv i koniec Młody wie, że tak to działa i nie mamy z tym problemu. Ale każdy ma swoje podejście, ale uważam ze nie można demonizować jeśli chodzi o tv czy telefon, bo to my decydujemy czy i ile nasze dziecko z tego będzie korzystać. Przynajmniej do jakiegoś czasu
Śliweczka u nas nasivin robi robotę. jeśli chodzi o inhalacje to ja robię teraz na drzemkach albo w nocy, jak Młody śpi. Inaczej to nie ma sensu Przed nasivinem tylko staram sie odciągnąć.Achia, sliweczka92, Lunaris lubią tę wiadomość
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Achia ja nie podaję tranu i nie wierzę w jego skutecznośc (pomijajac nawet fakt, że jest z ryby) Natomiast ostatnio zaopatrzyłam się w pierzgę (dla siebie) ale chcę ją stosować z uwagi na kp bo ponoć przenika do pokarmu i ma bardzo dobry wpływ na dziecko.#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
nick nieaktualnyRucola wrote:Achia ja nie podaję tranu i nie wierzę w jego skutecznośc (pomijajac nawet fakt, że jest z ryby) Natomiast ostatnio zaopatrzyłam się w pierzgę (dla siebie) ale chcę ją stosować z uwagi na kp bo ponoć przenika do pokarmu i ma bardzo dobry wpływ na dziecko.
-
nick nieaktualny
-
JustynaG wrote:Reset, mój gin coś wspominał, że są kraje w których szczepi się kobiety w ciąży i potem już nie trzeba dziecka bo dostaje ochronę od matki i wg niego to jest lepsze bo nie trzeba maluszka męczyć. Sama tematu nie zgłębiałam... ale może Ty będziesz mieć chęci i czas na to?
Zgłębiałam temat wcześniej i faktycznie ochrona na krztusiec jest dużo większa jak szczepienie następuje jeszcze w ciąży. Nie wyłącza to jednak szczepienia w 6 t.ż.
Są natomiast badania, które pokazują, że wśród dzieci, które zachorują na krztusiec 80% to te, które były wyłącznie zaszczepione po porodzie.
I ja byłam pewna, że się szczepię... No tylko teraz, nie znając stanu Julki, mam obawy tak w ciemno. Przegadam to jeszcze raz z dr Z.Aga9090 lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero.