Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Frez, przepraszam, że dopiero teraz, ale miałam problemy z zalogowaniem się do OF, jednak czytałam i cały czas trzymałam kciuki za Ciebie i Florka, nadal je trzymam! Jesteściw niesamowicie dzielni.
AnnaStesia, dziękuję że pytasz. U nas jakiś taki mroczny czas, ale nie chcę narzekać -
Summer, jesteśmy po to by wspierać więc zawsze możesz się nam tu wygadać.
-
Popieram przedmówcę- gdzie jak nie tu? Przecież nie jesteśmy tu tylko od słodzenia sobie. Tak samo obchodzą nas te dobre wieści jak i te z mrocznych czasów. Każda z nas pewnie ma ten etap w którymś momencie. Także Summer śmiało: wywal to z siebie
Ja na przykład mogę ponarzekać po raz kolejny na tą zmianę czasu wrrrr- pobudka o 4 w wykonaniu młodszego. Przez całą noc jak jeden śpi to drugi się budzi i na zmianę. Mam nadzieję że to niebawem się skończy... ale przecież jeszcze dojdzie powrót do pracy. Patrząc pozytywnie to przynajmniej budzika nie będę musiała nastawiać na 5
FREZKU daj znać jak Florcio się czuje po nocy i czy choć troszkę udało Ci się przespać.
Śliweczka u Was w weekend urodziny Jak się czujesz? Jak Hania- robicie jakieś przygotowania?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2019, 08:20
JustynaG lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySummer wal śmiało! Jak się człowiek wygada, to jakoś lżej się robi na sercu :* zobacz ja tu ostatnio ciągle marudzę, a dziewczyny jeszcze mnie nie wygoniły!
Florian o dziwo noc przetrwał super- nie wiem na ile to jest prawda, a na ile uspokajanie mamy, ale dr dyżurujący pozwolił dać mu więcej mleka, zjadł cała flaszkę 200ml i w końcu spokojnie zasnął. Tak to wierzga, krzyczy, nogami się zapiera i ucieka. Przywiązany nadal niestety. Mówią, że ćpuna to z niego nie będzie, bo jest nieekonomiczny 😄 podają mu b.duże ilości leków uspokajających i przeciwbólowych, a on nie reaguje na nie wiercąc się ciągle porusza te wkucia i chyba trzeci raz już przebierany był, bo to krwawi zaraz. Dziś był taki wściekły, że nie mogę go wziąć na ręce, że nawet cyca nie chciał.... Zmieniła się zmiana i pozwalają się nad nim nachylać do kp, nawet mi parawan postawili. Ogólnie przy mnie jest baaaaardzo niespokojny wygonili mnie żeby móc mu te wkucia pozmieniać i go ogarnąć, bo taki był wściekły....
Dalej puchnie, oczy ma mętne jak je otwiera, uszy mu baaaaardzo odstają i też spuchnięte.
Teraz dostał leki, bo mało siusia.
Boję się, że sobie z nim potem nie poradzę... -
nick nieaktualnyNiestety nie idziemy do domu porobiło się troszkę.. W nocy lekki kaszel, rano obchód, wszystko ok już miał być wypis przygotowany, a tu nagle przy inhalacji dreszcze, gorączka która wzrosła w ciągu minuty do 39 stopni, jednorazowe wymioty.. Drgawki i przelewał się przez ręce ☹️ od razu leki na zabicie temperatury dostał, wizyta laryngolog i mamy winowajce - zaczyna się ostre zapalenie ucha.. Antybiotyk, kroplowki i może po niedzieli wypisza jak nic w kale nie wyjdzie (najpierw musi zrobić co by do badania kupa poszła) no i będzie miał suplementacje żelaza po wypisie z powodu anemi.. Mam dość...
-
Frezku, wszystko będzie dobrze! Cieszę się, że operacje macie już za sobą, teraz już będzie tylko lepiej, zobaczysz. Niezmiennie o Was pamiętam! Żeby Florcio szybko doszedł do siebie. W sumie w całe mu się nie dziwię, że się denerwuje, ja też bym nie chciała leżeć przywiązania do łóżka. Buziaki z Krakowa!
Aga współczuję szpitala, trzymam kciuki, żeby Borys szybko mógł być wpisany do domu!
Lunaris, milo, że pytasz. u nas w niedzielę wypadają urodziny Hani. Ten dzień spędzamy we trójkę (czwórkę ). Planujemy pójść do sali zabaw, jakiś spacer. Oby pogoda dopisała. Roczek dla rodzinki i znajomych robimy tydzień później. zrobiłam girlande, balony już mamy, część zakupów spożywczych też. Robimy taką imprezke na 20+ osób (plus kilkoro dzieci). Głównie jakieś przystawki + ciasta i torty. na luzie bez sztywnych obiadów. A Hania uśmiechnięta, chodzi co raz więcej i pewniej. Jest wesoło.
A ja czuje się dobrze, nic mi nie doskwiera, nie narzekam. jak tylko powietrze pozwala korzystamy ze spacerów.Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2019, 12:49
frezyjciada, Anna Stesia, pilik, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Frez nawet nie wiem co napisać, bo tez mi się oczy pocą jak czytam Twoje, Luny czy Agi wiadomości - czasem człowiek w tym codziennym biegu i zmęczeniu zapomina jakim ogromnym darem jest zdrowie naszego dziecka. Dużo sił dziewczyny i zdrówka dla dzieciaczków
Summer pisz śmiało, to zawsze jakoś lżejfrezyjciada, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Aga bardzo mi przykro ale całe szczęscie ze wykryli to w szpitalu i nie musiałaś się sama stresować tylko byłas obstawiona lekarzami. Szybko podadzą leki- szybko mały wyzdrowieje. Dużo siły dla Was!!!#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Aga współczuję bardzo z drugiej strony dobrze, że jesteście pod dobrą opieką. Kto jest z dziećmi w domu? Masz pomoc?
Nie udało mi się umówić szybciej wizyty u kardiologa mamy najszybszy możliwy termin -
nick nieaktualnyNo normalnie nie mogę z tymi pielegniarkami... Dziewczyna obok w sali jest z malenstwem, ma 2 tyg i przed każdym karmieniem musi ważyć, po karmieniu ważyć a później mm... A jak słyszałam jak tej dziewczynie mówiły na temat karmienia to masakra... Po 15 minut z każdej piersi i nie dłużej, bo dziecko wtedy nie je już tylko się bawi 🤦♀️
A do mnie dziś z pytaniem czy mały je no to mówię, że troszkę obiadu zjadł, a tak to pierś, bo nie chce nic innego.. Drugie pytanie ile pije no to mówię, że wypił trochę wody ale niechętnie ale nonstop chce cyca.. I dziś rano ważył mniej niż wczoraj (z tym, że dziś przed samym wrażeniem kupę usadzil) To stwierdziły, że w takim razie muszą pomyśleć o czymś na noc (cokolwiek to znaczy) bo przecież z piersi nie pije i się nie naje... Boże.... I na nic moja gadka, że cały czas cycek tylko chce. ZwariujeWiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2019, 17:47
-
nick nieaktualnyNo i zrobiłam mała awanturę 🤷♀️ wyszukalam w internecie na stronie ministerstwa zalecenia kp. I tam jak byk pisze, że dziecko pijąc z piersi nie musi wody. No i na to też miały odpowiedź, bo miał gorączkę to MUSI PIĆ WODĘ bo moje cycki nie nadąża z produkcją (śmiać się czy płakać, sama nie wiem)
Co ja poradze, że on nie chce.
Sorki za żale.... -
Aga myślę że najlepiej to olać i robić swoje, szkoda nerwów. Ja więcej nie zamierzam się nikomu tłumaczyć ze sposobu karmienia ani nikogo pytać o zdanie. Ludzie (nawet wykwalifikowani- pielęgniarki/lekarze) czują się nieomylni w każdym temacie. Szkoda strzępić język, nie myśl o tym i obróć w śmiech
mi88, pilik lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLuna ❤️ staram się ale no nie da się jak mam sale obok dyżurki i co chwilę słyszę jak gadają, że młody tylko na piersi i nic nie chce pic i jeść. No i usłyszałam, że będzie ważony dziennie rano i wieczorem, no noworodzia mam🙈
Nie zdziwie się jak mi powiedzą, że mam ważyć przed karmieniem i po a potem dokarmiac..
I pomyśleć, że to nie byle jaki szpital...Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 października 2019, 19:13
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyAga i właśnie przez takich konowałów i pielęgniarki z wiedzą z du*** wiele kobiet ma depresje poporodowe i nie kp. Ja bym nie wytrzymała i bym się odezwała. Ale dziewczyny mają rację, jednym uchem wpuszczaj, drugim wypuszczaj i obyście szybko wyszli do domu.
U nas kryzys... Jesteśmy na oddziale, ale nadal pod kablami, dziecko mi spuchło jak balon i tylko rzęsy w miejscu oczu zostały. Do tego dali mu syrop przeciwbólowo i za jakieś 10 min zaczął wymiotować. Całe szczęście, że nie zdążyłam wyjść do toalety, bo by się zachłysnął! Przecież on nadal przywiązany do łóżeczka i nie może się obrócić na bok... Teraz boje się odejść nawet do wc, a co dopiero, żeby iść na kuchnie coś zjeść (w sali nie wolno)...
Do południa było powiedzmy dobrze- źle reagował na moją obecność, od razu krzyczał i się szamotał. A jak mnie wygonili(ok 11) żebym coś zjadła, bo ponoć wyglądam jak śmierć (zapomniałam, że nie jadłam i nie piłam od wczorajszego południa) to im zasnął i spał prawie do 14....
Na nasz oddział przyjechaliśmy ok 15 i tak się budzi, krzyczy, płacze, zje, zaśnie na chwilę i od nowa. Podaje mu cyca nachylając się nad nim, co jest strasznie nie wygodne i męczące, bo ja jestem dość niska, a te łóżeczka są wysokie i nawet jak barierkę spuszcze do końca, to muszę stać na samych koniuszkach palców i rękoma się podpierać, żeby centralnie nad nim wisieć, bo on nie może się przekręcać. No dziś mam kryzys,teraz po tej akcji z wymiotami to już całkiem... -
Frez tak bardzo mi przykro ze musisz na to patrzeć i przez to przechodzić....nikomu tego nie życzę.
Ale pamietaj ze z każdym dniem/godzina będzie lepiej...najgorsze są pierwsze 2-3 doby po operacji.
Trzymaj się i pamietaj o jedzeniu!!!musisz mieć sile..
Aga ty tez się trzymaj..i dalej rób swoje.kp w tej sytuacji to najlepsze co może być:)dużo zdrówka!
Madzik
Mama 3 corek:)