Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
agulineczka wrote:Admiralka, a jak Wam się udaje położyć Tosie bez cycusia? Pytam, mysle, przymierzam się pomału do odstawienia, ale raz chcę, za moment mi trochę szkoda kp. Z synkiem poszło bezproblemowo, mniej więcej na tym samym etapie. Teraz tak latwo nie bedzie. Chyba musze dojrzec do tej decyzji.
Cyc jest, ale wcześniej. Zasypia przy tacie.
U nas to dopiero początki, póki co udało się raptem dwa razy na drzemkę i dwa razy na noc położyć tacie, ale dla mnie to już wielka radość - bo znaczy że się da
W dalszej kolejności chcę doprowadzić do odstawienia, ale póki co po prostu uczymy ją zasypiania przy tacie - na razie jeszcze z mlekiem. -
nick nieaktualny
-
Śliweczka u nas za 3,5 h ciąża donoszona :o
Nie odzywam się ostatnio, bo jakoś tak bardzo mnie psychicznie i fizycznie ta końcówka wymęczyła - szpital, częste ktg, każdy lekarz czy położna mówi coś innego, jestem już bardzo zmęczona. Do cc zostało teoretycznie 10 dni, ale nawet mój prowadzący mówi, że raczej zacznie się wcześniej. Skurcze mam po parę godzin dziennie, wczoraj w nocy nie spałam do 4, bo jak zasnąć kiedy co 5-6 minut idzie konkretny skurcz. Myślałam, że już zamknęliśmy rozdział z historią porodową Frania, ale prawda jest taka, że mocno się to odbiło na naszej psychice i mam wrażenie, że oboje z mężem siedzimy jak na tykającej bombie... dobrze, że mąż ma już wolne i siedzimy razem w domu, bo bym oszalała, na dodatek wczoraj zrobiła mi się na ustach opryszczka i już jestem cała w stresie
Co do zakupów, dziś przyszła ostatnia paczka z otulaczem do nosidełka, tak to dużo rzeczy nam od Frania i prawde mówiąc niewiele kupowałam, bo wyprzedaże, mnie jakoś rozczarowały w tym roku. Jeszcze mam w koszyku kilka rzeczy, które przywieziemy Franusiowi jako prezent od młodszego brata kiedy wrócimy ze szpitalasliweczka92, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Lena, bardzo współczuję stresu na końcówce. Pamiętam, jak było u nas - w pierwszym tygodniu po terminie szpital umawiał mi ktg co 4 dni, moja ginekolog zaczęła dwutygodniowy urlop, mąż z teściową położną panikowali, że dziecku się coś stanie, a ja chodzilam na kontrole i prywatne ktg do lekarzy, ktorzy akurat mieli dostępny termin i ktorych widziałam pierwszy raz w życiu.
Kolejny tydzień był nie lepszy, bo przez 6 dni albo wywoływali bez skutku, albo nic nie robili.
Dużo stresu i płaczu.
Już niedługo i będziecie we czwórkę! Trzymam kciuki, żebyś nie musiała się już martwić.
Rucola, napisz, jak u Was.
Luna, jak malutka?
Admiralka, jak Ty się czujesz?
DziewczynkaDwie kreski 23.11.17 (19.08 cb)
MTHFR 1298A-C homo, PAI-1 4G homo -
Lena cieszę się, że dotrwaliscie tyle w dwupaku i trzymam kciuki za bezpieczny poród wkrótce 💗 rozumiem ten stres..! Też mam panikę w głowie na wspomnienie i wiem, że to będzie trudny i stresujący czas...
Rucola mam nadzieję, że dzisiaj było lepiej!
Sliweczka nadal nie dowierzam że to już prawie u Was!
Reset Julka jest taka rozkoszna! Wzroku oderwać nie mogłam.
Piękny ma uśmiech 💗
Summer dziękuję, ja niepokojąco dobrze... czasami mnie zamuli, przy karmieniu trochę boli (czasami bardzo, ale dzisiaj mniej więc od razu panika mi się włącza) noo i staram się wiele nie myśleć i dotrwać do wizyty.reset lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pilik, rozumiem to doszukiwanie się objawów, ale trzymam mocno kciuki i czuję, że wszystko jest ok ;*
Lena, ja krótko przed porodem miałam opryszczkę. Zagrożenem jest opryszczka miejsc intymnych, nie wargowa a nawet przy tej pierwszej po prostu robią cc i jest ok, więc nie zawracaj sobie tym głowy ;* jeśli to nie Twoja pierwsza opryszczka w życiu to nie ma zagrożenia. Wrzuć po prostu do torby do szpitala plastry Compeed, żeby w razie czego nie mieć kontaktu dotykowego z opryszczką, przy zajmowaniu się maluchem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 05:30
-
Witajcie!!
dziękuję Dziewczyny za troskę :* u nas tak sobie, za pół godz wychodzimy do żłobka i mam taki ścisk żołądka ze nic zjeść nie mogęMały płacze, wczoraj doniosłam smoczek to zrobiło się trochę lepiej, także dzis wchodzi od razu ze smokiem.
Pilik ja cały czas bardzo mocno trzymam za Ciebie, za Was kciuki!!
Lena, Filipek już jest donoszony więc wierzę że wszystko rozwiąże się szczęśliwie i patrzac na Twoje zmęczenie, oby jak najszybciej.
My staramy się powrócić do starań, ale owu jak nie było tak nie ma, ale to raczej standard u mnie. 14go stycznia mam wizytę u ginekologa to omówię z nim plan działania, biorę pod uwagę stymulację ale przy kp nie mogę letrozolem. Pozostaje mi clo, no ale zobaczymy...#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
Dzień dobry dziewczyny,
Ja się nie odzywam bo dobija mnie ta pogoda- szaro buro i ponuro- ani zimy ani wiosnyjakaś zmęczona jestem, brak mi energii i odliczam do ferii i wyjazdu- może podładuję sie trochę pozytywnie.
Lena trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie, oby tym razem wszystkie Wasze plany się spełniły bez niespodzianek.
Pilik nie mogę się doczekać pierwszego USG u Was
Rucola jeszcze troszkę i Lewko załapie, trzymajcie się dzielnie. Wspaniale że bedziecie się starać o rodzeństwo
A jak tam nasze pracujące mamusie? co u Was w nowym roku dziewczyny? Anna Stesia, Summer, JEŻOWA!
Achia- jak tam przygotowania do powrotu do pracy? Nika Ty zostajesz jeszcze w domu prawda? Jak tam Łusiak? Śliweczka u Ciebie też już bliżej niż dalejjak samopoczucie?
Po feriach wybieram się do pracy po grafik- startuje 1 lutego, szczerze to już nie mogę się doczekać!
sliweczka92 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLena, również trzymam mocno kciuki za bezproblemowy poród ❤️ Domyślam się, ze się boicie, ale już za chwilkę będziecie razem we czwórkę!
Pilik, również czekam ja wieści z usg 😊
Rucola, po pierwsze trzymam kciuki za Lewka, oby z dnia na dzień było lepiej. A po drugie mocne kciuki za powrót do starań ❤️
A mojemu małemu Eskimosowi podoba się w górach, wczoraj spędził 5 h na dworze, a mama dała radę nawet na chwile na stok pójść 😁
Pozdrawiamy
...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2020, 09:48
olik321, pilik, Achia, sliweczka92, agulineczka, JustynaG, Lunaris, frezyjciada, Yoselyn82, Ania_1003, Rucola, Kaczorka, Lena21 lubią tę wiadomość
-
...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 22:24
-
nick nieaktualnyCabrera jaki śliczny ten Twój synek!
baw się dobrze !
)
Justyna,kurcze... wiadomo,że dzieci chorują... wydaje mi się,ze tekst szefa był trochę nie na miejscu, bo i tak masz wyrzuty sumienia. A gdybys poszła do pracy,a Emek wziął opiekę pewnie miałabyś też wyrzuty,że nie jestes z Aneczką w domu.. dopiero wróciłaś do pracy, więc balans między byciem dobrym pracownikiem i dobrą matką dopiero powstanie...tak mi się przynajmniej wydaje.. głowa do gory, jutro będzie lepiej! szef może miał kiepski seks z żoną i się na Tobie wyładowałsłabo wiem, ale trzymam kciuki by po powrocie do pracy było już tylko lepiej!
LUnaris-ja wracam w marcu ,więc mam wrażenie,że to jeszcz tyyyle czasu. bardziej martwi mnie żłobek, miałam przez to kiepskie dni ostatnio. czuje,że Oskar jest jeszcze mały... że dla niego za wcześnie na żłobek, chciałabym móc mieć możliwość nie posyłania go..ale nie mam. wiem,że pewnie się prędzej czy później zaadaptuje.ale nie o to chodzi. może nie jestem jakoś super kreatywną mamą i bywam zmęczona,ale chciałabym posiedzieć z nim jeszcze w domu, nie fundować mu stresu związanego z adaptacją,i w ogóle.. on się taki kumaty nagle z dnia na dzien zrobił, że świetnie nam mijają dni, super się bawimy, spacerujemy...
a ja nie czuje,że musze wyjsc do ludzi. jak chce wyjść na kawe,czy do fryzjera,to idę. moje chłopaki świetnie dają sobie sami radę. to mi wystarcza. i na samą myśl o żłobku ostatnio włącza mi się syrena i jestem rozdarta... chcę isc do kogoś mądrego od prawa pracy,dowiedzieć się ile realnie musiałabym w mojej sytuacji przepracować,żeby faktycznie mieć wyższe l4 czy macierzyński, czy mi się to opłaca,czy olać i spontanicznie lecieć z tematem i zaufać przestrzeni.. bo w bieżącej wypłacie różnica będzie znaczna,a jednak pięniążki przy 2 dzieci większe są potrzebne.. troche mi głupio,że tak kalkukuje,ale też chciałabym żeby nam było lepiej,a nie gorzej.
LENA- jak sytuacja?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 11:30
Lunaris lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Achia lajk za to co napisałaś Justynie- w 100% się zgadzam. Może weź wychowawczy jeszcze przez kilka miesięcy jeśli macie możliwość. Od września do żłobka- dzieciaki będą już większe i bardziej kumate. Przepracujesz te 90 dni żeby się naliczyło do nowego macierzyńskiego i wystartujesz z drugim
u nas odwrotnie- Staszek się straszliwie nudzi a ja razem z nim pewnie dlatego spieszno mi już do pracy no i mam ten komfort że tylko na trochę i mam mamę i Ciastka do dziecka.
Justynka to bardzo przykre co usłyszałaś od szefaNie wiem czy on ma dzieci ale jeśli ma to nie powinien takich głupot gadać ( a jak nie ma to wiesz czemu chrzani!). Nie jest łatwo pogodzić dwa "etaty" szczególnie w sezonie chorobowym. Niestety takie rozdarcie już zawsze będzie nam towarzyszyło- z wielu rzeczy rezygnujemy dla naszych dzieci. W tym z samorealizacji ale tylko przez jakiś czas. Szkoda że pracodawcy mają takie słabe techniki "wsparcia". Przytul Anie i olej dziada- praca dziś ta jutro inna a dzieciństwo naszych dzieci jest tylko raz. Zdrówka!
Cabrera- patrzę na suwaczek- chyba zasuwaczek: serio już 3 miesiace?! kiedy to zleciało! Cudny zimowy chłopakwypoczywajcie na całego!
Achia, Cabrera lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLunaris też lajk za to co napisałaś Justynie
w kontekście wlasnie ostatnio przeczytałam takie zdanie : "Twoje dzieci mają tylko jedno dzieciństwo" i jakoś tak zostało mi w głowie.
a co do wychowawczego- niestety nie mam możliwości pójscia na wychowawczy. ale pocieszam się tym,że luty i marzec Oskar będzie maks5 h w żłobku ,a potem liczę i proszę o kciuki,by maj//czerwiec pójśc na l4 z kolejnym Groszkiem w brzuszku, może nie będzie tak źle , na ciepłe mce będziemy łazić z Oskarem nad morze i wszelkie place zabawWiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2020, 12:10
-
Justyna rozumiem Cię świetnie. Ja od Nowego Roku też miałam wziąć w pracy nowe rzeczy, wejść już tak pelnoetatowo w pracę co się wiąże z większymi zarobkami /premia a siedzę od wczoraj na zwolnieniu. ... Co gorsza nie wiem co robić bo nie mamy źródła infekcji a Ania ma crp ponad 100. Czekam jeszcze za wynikiem moczu jak nic nie wyjdzie to mamy się udać na izbę szpitalna. Aż mam ciarki. Gorączka od niedzieli ciągle prawie 40 stopni... Ania nie daje się odłożyć do łóżeczka tylko płacze i śpi na mnie.
Lena kciuki!!Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
Super fajnie że nasze wyczekane szczęścia będą miały rodzeństwo
ależ Wam wszystkim kibicuję i troszkę zazdroszczę (tak pozytywnie) gdyby nie mieszkanie to jeszcze w tym roku próbowałabym z kolejnym
ale i tak nie narzekam- doczekałam się swojej dwójeczki, jak się uda z trzecim to będzie cudownie, jeśli nie to i tak jestem najszczęśliwsza na świecie bo był czas że nawet Stasia nie obstawiałam.
Achia lubi tę wiadomość