Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Admiralka jeśli to czytasz odezwij się proszę do Aluni na wątku po poronieniach albo na lipcowkach. Wykryto u niej niedawno taśmę owodniowa... Pamiętam, że taka miałaś w ciąży z Tosia. Daj jej znać jak u Ciebie wyglądały kontrole, czy kierowali Cię gdzieś dalej. Stresuje się biedna cała tą sytuacją.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
nick nieaktualnyJustyna jeszcze jedno, ja w lumpeksie kupowałam też stroje i nie wiem jak u Ciebie ale u mnie nawet takie małe rozmiary zawsze mają. W pepco kiedyś też kupiłam skrzydełka i inne bibeloty (korona, różdżka itp)
A i przypomniało mi się mojej Kindze (tej lokatej rudowłosej) kupiłam w lumpeksie 3 lata temu strój Meridy Walecznej 😅 stroje aniołków na wystepy do przedszkola też tam kupiłamWiadomość wyedytowana przez autora: 24 stycznia 2020, 23:49
-
Agulineczka - póki co daje radę do wyjścia ogarnąć siebie i dziewczyny jednocześnie, więc może nie będzie tak źle
do przedszkola Aluśkę będzie odprowadzał tatuś
mi zostanie Olka.
Najwyżej będzie "wesoło"
Cabrera - przy dwójce chyba inaczej się człowiek organizuje. Jak Aluśka była mała to nigdy łóżka nie ścieliłam, bo ona wszystkie drzemki tam spała. A zasypiała przy cycu i ja cały czas musiałam być obok.
Teraz Olka nie ma na to szans, bo Ala by ją zgniotła, więc jest zmuszona zasypiać na rękach i wtedy ląduje w dostawce. Albo gdziekolwiek :p
W ogóle wczoraj z ciekawości porównałam sobie wymiary dziewczyn i o ile wagowo póki co idą podobnie, bo Alka na 3.5m-ca miała 5.6kg a Olka na 3m-ce 5.2kg, tak obwód klatki piersiowej Olka już ma niemal taki, jak Alka miała w wieku 7 miesięcy.. :p
Justyna - biedronka chyba jest dość prosta do zrobieniaa kotek czemu Ci się nie podoba? Taki czarny kotek z ogonkiem i uszkami fajnie może wyglądać 🙂
Piratką by mogła też zostać -
Frez, mam stroj baranka mogę Ci pożyczyć!
U mnie dzieciaki w tym roku będą marvelowskie na karnawał- Stasiu kapitan ameryka, a Klara wonder woman 🤭Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia 2020, 08:43
Kaczorka, JustynaG, Achia, Yoselyn82, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Aga, u mnie na dzielnicy nie ma żadnego lumpka.
No i Ania raczej nie zaakceptuje skrzydełek, opasek... co mi mocno utrudnia zadanie. A w pepco bieda totalna. Były tylko 2 stroje i to dla starszych dzieci. Nie dla mojej drobinki co nosi rozmiar 80.
Kaczorka, na bal dyni u małej obowiązywały stroje odświętne więc ubrałam moją małą w sukieneczkę. No i wyglądała jakbym jej nie ubrała odświętnie przy tych wszystkich przebranych dzieciach. Wiem, że ona teraz może jeszcze tego nie rozumie. Ale jakoś głupio mi było jak patrzyłam na zdjęcia.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJustyna na stronie partyworld.pl jest mnóstwo tego, posegregowane tematycznie. Można kupić cały strój, albo tylko dodatki
Edit: pomarańczowe rajstopki, spódniczka, bodziak, dwa kucyki i sam ogon https://partyworld.pl/pl/p/Zestaw%2C-stroj-Wiewiorki-Lux/23122591 i gotowechyba, że zaakceptuje opaskę
jest tego od groma i ceny dobre
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2020, 13:48
JustynaG, Rucola lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNo to mnie też rozłożyło dziś... Temp, wymioty, totalny brak sił. Dobrze, że mąż w domu..
Kochane doświadczone mamy,okazuje się, że w żłobku jedna dziewczynka ma szkarlatynę. Oskar póki co nie ma jej objawów, może w porę go zabraliśmy, z powodu jego wirusa. Ale teraz pytanie, kiedy bezpiecznie by było puścić go ponownie do żłobka? Oczywiście jeśli jego choroba już odpuści.ale np gdyby we wtorek ( to przykład, bo przecież może być zdrowy dopiero w piątek) był zdrów,to lepiej cały przyszły tydzień odpuścić?możecie coś podpowiedzieć?Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 stycznia 2020, 18:05
-
Szkarlatyna to bakteria a nie wirus i konieczne jest leczenie antybiotykiem więc ja bym dla spokojności jeszcze tydzień zostawiła Oskara w domu jak masz możliwość. Jest wysoce zakaźna.
U nas dla odmiany zdiagnnozowana dzisiaj bostonkaWytrzymała w żłobku raptem 5 dni. Echhhhhhhh.
Achia lubi tę wiadomość
Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
nick nieaktualnyO rety biedne chorowitki
Achia zatrzymaj Oskiego w domu trochę... Może być tak, że dzieciaki się pozarażały i nie mają jeszcze objawów.... Jak wiadomo w takich miejscach choroby zataczają krąg. Jedno zarazi drugie, to pierwsze już zdiagnozowane w domu, drugie idzie na zajęcia, bo jeszcze nie ma objawów i zaraża kolejne itd itd...
Veritka trzymam kciuki, żeby nie zeszły paznokcie!Achia lubi tę wiadomość
-
Achia, jeśli masz możliwość to zostaw Oskara kilka dni a w okolicach wtorku-środy zadzwoń do żłobka i zapytaj czy więcej dzieci się rozchorowało w tym czasie. Wtedy zdecydujecie co dalej.
Verita, dużo zdrówka dla córeczki, my bostonkę jak dotychczas najgorzej wszyscy znieśliśmy, 2 noce Ania prawie nie spała i nie chciała jeść. Paznokcie zeszły po jakichś 6 tygodniach dopiero, gdy myśleliśmy, że nas to ominie.Achia, veritaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzięki dziewczyny! Na szczęście do pracy wracam w marcu, więc spokojnie mogę zostać z Oskim w domu. Faktycznie Summer, zadzwonię w tyg i zapytam jak sytuacja.
Mąż ugotowal pyszny rosół, ja mało zjadłam, ale Oskar za to troszkę więcej. Ale co jest najdziwniejsze, on nie ciągnie do cyca.. myślałam, że w chorobie będzie wisiał na piersi, a dziś karmiłam go może 3 razy. Aż mnie cycki boląale pije wodę z bidonu. I humor ma troszkę lepszy
-
Kaczorka, częstw powikłanie po bostonce to schodzenie paznokci, u nas na szczęście zeszło tylko kilka i w zasadzie nie w całości tylko częściowo. Niestety bostonkę można przechodzić wielokrotnie
-
Dzięki dziewczyny.
Ja w zasadzie jestem tak trochę hmm zdziwiona bo ma gorączkę (nie wysoka ok 38 i tylko w nocy) no i ta wysypka całe cialo a zaczęło się od stóp. Lekarka pewna że bostonka więc nie neguje ale czytałam że często są te zmiany też w buzi. Ania nie ma nic takiego. Mąż wziął od poniedziałku zwolnienie na nią ale ciężko. Ja dopiero co byłam przecież... Nie wiem czy tydzień w domu to nie będzie mało.
Summer w ogóle jak u Was? Jak z chorobami? Jak Ania radzi sovie w żłobku? Nadal kp?Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
Poronienie listopad 2019 7tc
Synek styczeń 2021 -
To my dołączamy do gilasów. Przypuszczam że po wtorkowych zajęciach. I we wtorek chyba przez to nie pójdziemy 😒
A mnie dopadła zemsta laktozy za obżarstwo i też kibluję...
Dziewczyny z dietą!
Z pewnych przyczyn chcę Oskarowi wprowadzić dietę BMK i eliminacja jajek. W sumie innych rzeczy nie je...
Od urodzenia ma problem ze skórą. Najgorzej jest na piszczelu. Byliśmy u 3 dermatologów i 'nawilżać, smarować, sterydy, itd.' od roku nie ma poprawy. Drapie do krwi a mi już serce pęka. Przeszliśmy już wszystkie kremy.
Teoretycznie mówią że jest to AZS.
Nigdy nie próbowałam eliminacji. W jego diecie głównie właśnie MK i jajka. Przekopałam internet i AZS może być wynikiem właśnie tych rzeczy.
Ale do sedna.
Wiem że jest tu trochę dziewczyn, które praktykują diety.
Znalazłam trochę stron z przepisami, informacjami, radami.
Natomiast staram się gotować dla siebie (bez laktozy) i Oskar coś tam skubnie.
Niestety i ja będę musiała wrócić do diety LowIG + lactose free, co poprzednio było mega wyczynem dla mnie (pomagała dietetyczka). Muszę drastycznie zmniejszyć cukier w jedzeniu.
Ja sobie nie wyobrażam braku mleka, śmietanki, jajek, głównie, że bardzo dużo piekę i smażę.
Ciężko widzę gotowanie osobno... A ja nie mogę jeść tego co on i odwrotnie.
Napotkała któraś z Was jakiś przepis, żeby było 2w1? Jestem załamana. Nic nie rzuciło mi się w oczy na internecie. A wiem, że się naszykuję a Oskar nic nie ruszy i szkoda mi marnować jedzenie i czas.
Jak coś Wam przychodzi do głowy to chętnie poczytam.
Druga sprawa to mleko.
Od początku jesteśmy na Nan optipro plus. Był epizod z Enfamil O-Lac ale testy na nietolerancje negatywne. Wróciliśmy do Nan i tak do tej pory.
Wiem że są mm bez MBK. Polecają Nutramigen. Sądzę że mleko będzie też do zmiany, skoro muszę wyeliminować mleko krowie. Niestety u nas idzie puszka na 1,5 tygodnia 😒 i mm musi być...
Boję się tylko że Oskar nie będzie chciał pić.
Chciałam od poniedziałku działać ale chyba się nie uda. Za dużo jest do wyczytania a totalnie nie mam czasu. Mam nadzieję że uda się zadziałać od lutego.
Achia odezwij się priv, bo mam coś odnośnie Waszej wysypki.
-
Verita, u nas właśnie ciężko było przez okropne zmiany w buzi, Ania aż płakała z bólu
W żłobku po chwilowym kryzysie jest poprawa, ale praktycznie cały grudzień Ania była w domu. Nie dość, że wcześniej co chwile chora była to i zaczęła płakać już w drodze do żłobka, więc jakoś chcieliśmy to przeczekać. Teraz chodzi dużo chętniej. Od powrotu po świętach mamy na koncie dwie infekcje, ale udało się je w miarę szybko ogarnąć, bo raz był to zaczątek zapalenia krtani i inhalacje szybko pomogły a ostatnio przyplątało się zapalenie spojówek.
Katar jest naszym nieodłącznyn towarzyszem od października.
My nadal kp, miałam już 2 podejścia do odstawienia ale płacz Ani łamie mi serce. Aktualnie od ponad tygodnia ma etap strasznej mamozy i wisi na mnie po kilka razy dzienniemam nadzieję, że do połowy marca uda nam się ją odstawić.
-
Aniu, ja z Milanem miałam kilkumiesięczną przeprawę z dietą, problemami skórnymi itp. Co ważne - u nas okazało się, że to była błędna diagnoza i leczenie tego jak AZS tylko pogorszyło sprawę.
Co do diety - my byliśmy bez BMK i jaja, stosowałam sporo zamienników (a też uwielbiam piec) i jakoś dało się przeżyć, choć faktycznie nie wspominam tego dobrze bo kompletnie nie wiedziałam jak się do tego zabrać. Jeśli chcesz to odezwij się ja priv, może akurat coś będę mogła podsunąć.
Dziewczyny, przerażają mnie te choroby u Was, my tego od lutego startujemy z adaptacją, ciekawe jak długo Milan pochodzi do żłobka...przydałoby mi się parę dni na zadbanie o siebie i poskakanie po lekarzach. Ostatnio zrobiłam zaległe badania i okazało się że przyplątała mi się infekcja intymna
A przy okazji - podzielcie się proszę swoim doświadczeniem. Niedługo pierwszy raz wychodzimy z mężem na cały wieczór. Mały oczywiście jest cały czas na piersi, tzn tak zasypia na noc i każda pobudka to błyskawiczny cycuś i spanie. I tu rodzi się głupie pytanie: co ma począć moja mama, kiedy jej się dzieć obudzi? Jak to u Was wyglądało, faktycznie dziecko da się ukołysać obcej osobie? Bo martwię się że będę wybiegać w środku koncertu żeby wrócić do domu...