Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAchia wrote:Dziewczyny czy jak tam boli mnie brzuch na @ to mogę nospe? Niby dopiero co byłam w ciąży ,a nie pamiętam czy na początku można.... Trochę mnie ten ból stresuje..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 20:35
Achia lubi tę wiadomość
-
Pilik ale śliczny twój okruszek i jaki już duzy ♥️
pilik lubi tę wiadomość
Mój pierwszy cud - kochany Michałek ❤️❤️❤️
Mój drugi cud - kochany Juluś♥️♥️♥️
Nigdy się nie poddawaj chociaż byłoby to trudne! - Kiedy śmieje się dziecko - śmieje się cały świat
❤️❤️❤️ -
Matko dziewczyny tyle mnie nie było...
A tu takie emocje!!!
Sliweczka-powodzenia!!!!!!!!dawaj znac jak sytuacja:)
Achia i Frez serdeczne gratulacje!!!matko jak ten czas leci...niedługo będzie kolejna fala malutkich dzieci....super!!!!!
U nas nic specjalnego.
Aktualnie wszyscy chorzy:(
Zaraz płuca wypluje.
Hania zrobiła w niedziele pierwsze dwa kroki,ale na razie nie rozpędziła się dalej.spokojnie ma jeszcze czas.nadal ja karmie piersią,ale już powoli marze o odstawieniu.jak skończy rok zabiorę się za to.
Pozdrawiam was mocnoMadzik
Mama 3 corek:) -
Pilik piękny Misio!!! Rośnijcie zdrowo i melduj nam co u was
Achia z tego co wiem, to nospa jest w kategorii C wiec nie jest wskazana w ciąży. Dziewczyny mające większą wiedzę poprawcie mnie jesli się mylę.
Summer dziękuję za wiaręJa nie ukrywam, ze nie czuję póki co presji czasu tylko przerażają mnie same starania. Jeszcze nie zaczęłam na dobre a już mnie stres ogarnia. A co do Ani jedynaczki, to już przesądzona sprawa? Rozumiem, ze Wam ciężko, ja już też wróciłam do pracy na cały etat ale ja pracuję na zmiany więc z jednej strony mam więcej czasu na ogarnięcie domu, ale z drugiej poniedziałek i wtorek nie widzę Małego od rana do wieczora
To boli. Ciężko jest łączyć macierzyństwo z pracą zawodową, choć gdybym miała wybór być w domu z dzieckiem czy pójśc do pracy, poszłabym do pracy...
#wegemama#wegerodzinawkomplecie
Synek 💚 31.08.2018r.
Córeczka i Synek 💜💙 7.01.2021 -
agulineczka wrote:Pilik śliczny miś Haribo
Mnie coś ucho zaczęło boleć. Jest coś czym mogę się poratowac?
Agulineczka ja się ratuje otinum (bez recepty)ale jak nie przechodzi to niestety trzeba do laryngologa:(bo reszta to wszystko na receptę.
Ibuprom tez weź (działa przeciwzapalnie).Sciskamagulineczka lubi tę wiadomość
Madzik
Mama 3 corek:) -
nick nieaktualnyagulineczka wrote:Mnie coś ucho zaczęło boleć. Jest coś czym mogę się poratowac?
agulineczka lubi tę wiadomość
-
sliweczka92 wrote:Dziewczyny, generalnie to ja za chwilę zwalniam brzuszek, więc jak którąś jeszcze chętna, to zapraszam.
czy może jednak zachęcasz doi przejmowania Twojego brzucha.
pilik lubi tę wiadomość
-
Minnie89 wrote:Summer, wreszcie się pokazałaś! Mogę Ci wysłać zaproszenie i dorwać Cię na priv?
Jasne!
Rucola, raczej przesądzone.. ostatnie miesiące dają nam w kość, co chwile łapiemy infekcje od Ani, nasze relacje też się mocno pogorszyły przez brak czasu tylko dla nas.. mąż jest zdecydowanie na nie, ja bym może i chciała, serce czasem się rwie, ale rozsądek mówi, że skoro z jednym ledwo ogarniamy to nie powinnam namawiać męża na drugie.Anna Stesia lubi tę wiadomość
-
Frez
trzymam mooooocno kciuki !
Achia jak byłam w ciąży z Franiem to mój lekarz jeszcze przy bólach i skurczach polecał nospe, teraz już raczej odradzał w związku z nowymi badaniami - bierze się ja tylko gdy korzyści są większe niż ryzyko skutków ubocznych, weź duża dawkę magnezu i odpocznij, ja akurat przez pierwsze 2 miesiące ciąży non stop czułam się jakbym miała dostać okres
Lunka z butami to firmy polecane przez dziewczyny są super, ale u nas po przymiarkach prawie wszystkie odpadły ze względu na wysokie podbicie u Franiaa byłam napalona na emelki i primigi bardzo
Bardzo miło „widzieć” tu dawno niewidziane dziewczynywpadajcie do nas częściej
Więcej nie pamietam, padam na twarz... mam jakiś kryzys laktacyjny, ale bardziej w głowie niż w cyckach, nie wiem czy tym razem przetrwam to kpi na dłuższą metę - jednak odciąganie kiedy jest jeszcze Franio do ogarnięcia jest 2x bardziej męcząceAnna Stesia, Achia lubią tę wiadomość
-
Frez, gratuluję, kochana!! Wspaniałe wieści! Będziecie mieć pewnie z Achią podobne terminy
Ogólnie to jesteś moją idolką i podziwiam Cię ogromnie, bo ja z jednym dzieckiem totalnie nie ogarniam, a Ty dajesz radę w dwójką i jeszcze instalujesz w brzuchu trzecie.
Summer, Ania nie będzie jedyną jedynaczką na forumU nas też ten scenariusz jest brany pod uwagę. Przynajmniej rok jeszcze muszę wstrzymać się ze staraniami, a potem już będę chyba za bardzo się bała ze względu na mój wiek. Serduszko mi mówi „tak”, ale rozum, zdrowie, warunki i inne okoliczności mówią „nie”. Próbuję się oswajać z myślą, że synek będzie jedynakiem, sama mam siostrę i bardzo ją kocham, więc trochę mi żal, że być może pozbawię moje dziecko tej możliwości, ale ledwo zipię z jednym maluchem, z dwójką pewnie musiałabym zainwestować w rakietę i wystrzelić się w kosmos.
A tak w ogóle to bardzo wam współczuję tych chorobowych przepraw. Wiem, że taki czas wpływa fatalnie i na związek, i na jakiekolwiek plany rozrodcze. Mam nadzieję, że lada moment wyjdziecie na prostą ze zdrówkiem. Moc przytulasków dla Ani i jej dzielnej mamy!
U nas nic nowego, tj. synek zachwyca mnie tylko bardziej i bardziej. Uwielbiam etap toddlera, bo mały jest jeszcze uberrozkoszny z tymi puckami, nóżkami biegającymi w stylu Chaplina, rytuałami, pierwszymi fascynacjami itd., a jednocześnie już sporo kuma i sporo umie. Fajnie się dogadujemy, negocjuje zasady panujące w domu, ale jednocześnie nie mieliśmy jeszcze żadnej skrajnej sytuacji typu histeria itd. Płacze coraz mniej, woli rozdawać uśmiechy, czarować wszystkie osoby spotkane na swojej drodze, wdzięczyć się i być małym promyczkiem rozświetlającym codzienność. Ostatnio ma etap dyktatora, tj. rozkazuje osobom postronnym, co mają robić i gdzie. Wczoraj podczas kąpieli wyrzucił mnie z łazienki i kontynuował pluskanie jedynie pod czujnym okiem taty (oczywiście zrobił mi tym wielką przykrość – w spokoju przygotowałam kolację, poskładałam pranie i wstawiłam zmywarkę). Ta sama sytuacja spotkała też naszą stomatolożkę, która została wyrzucona z własnego gabinetu. Poza tym synek oferuje pełen serwis – śpiewa, tańczy, odtwarza mimikę zwierzątek z książeczek, karmi maskotki, czyta prasę motoryzacyjną, próbuje dokańczać wersy z „Lokomotywy” Tuwima, odkurza, wyrzuca śmieci do kosza, emocjonuje się przy lekturach (najbardziej przy „listopadzie” w „Roku w Krainie Czarów”, kiedy Leśne Licho ciągnie kotka za ogon), wypełnia dom szczebiotem, głośnym śmiechem i jeszcze głośniejszymi wrzaskami. Udało nam się też ostatnio wyjść we trójkę do restauracji i mały zajadał się buraczanymi gnocchi.
Ale żeby nie było tak sielankowo – w każdej beczce miodu jest łyżka dziegciu. U nas są to komentarze i ingerencje moich teściów, którym nie pasuje wiele rzeczy, łącznie z tym, że mały jeszcze nieodpieluchowany, że nie ma w ogóle dyscypliny, że nie umie jeść sztućcami, że można mu już dać czekoladkę, że przydałoby się rodzeństwo itd. Najchętniej dla mojego zdrowia psychicznego zerwałabym z nimi kontakty, ale mały lubi i potrzebuje dziadków na miejscu (moi rodzice mieszkają daleko), więc zagryzam wargi i myślę o tym, że te komentarze więcej mówią o moich teściach niż o mnie i o moim synku.
Rucola, mam nadzieję, że u Was starania nie będą powtórką scenariusza z Lewkiem. Przykłady dziewczyn z forum pokazują, że czasami z drugim dzieckiem udaje się szybciej i bardzo mocno trzymam kciuki, żeby tak było u was.
Pilik, śliczny misiaczek! A jak się miewa Ninka? Nie przeraża Cię wizja opieki nad hajnidem i nad noworodkiem? Jak u Was noce? U nas ciągle tak bardzo do bani, że aż nie chcę się powtarzać, bo pewnie wszystkie nie możecie tego słuchać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2020, 21:56
-
Lena, Franio ma wysokie podbicie? U nas synek też i własnie Primigi były jedynymi, które mu pasowały (mam na mysli sandały i półbuty). Zimowe mamy z firmy DD Step, ale mają wzory mocno toporne. Kupiliśmy te:
https://www.mall.pl/obuwie-miejskie-rekreacyjne-dzieciece/d-d-step-buty-zimowe-dzieciece-24-niebieski
To są jedyne, w które wchodziła noga naszego dziecka (nie bez szarpaniny). -
agulineczka wrote:Achia, Frez!!!!
Gratulacje dziewczyny!
WOW
To jest mój trzeci cykl po porodzie. Pierwsze 2 cykle takie same jak przed ciążą czyli 30 dniowe (nie miałam problemów z regularnością cykli) Teraz trzeci cykl i już 34 dc a @ ani widać ani słychać... To normalne? Dziewczyny karmiące jak to u Was wyglądało z tą regularnością?
P.S. Nie, nie jestem w ciąży.
Agulineczko, my się ciągle dużo karmimy. Okres dostałam ponad 2 lata po poprzednim, we wrześniu, i od razu regularny - przez pierwsze 3 miesiące co 28 dni. Potem w listopadzie i grudniu miałam co 23 (ale miałam wtedy nieprawdopodobnie stresujący czas w życiu, bo mały wylądował w szpitalu, potem moja mama, którą ratowano na kardiologii, a do tego w pracy kończyłam bardzo wazny projekt). W styczniu znów miałam już co 28. Ale czytałam, że może być z tym różnie. Pamiętasz, jak to było u Ciebie przy Wojtusiu? -
Dziwczyny, gdy czytam o Waszych obawach związanych z drugim dzieckiem... to muszę Wam przypomnieć słowa naszej koleżanki JuicyB. Piękne na tyle, że zachowałam je w pliku "Rady forumowe".
JuicyB wrote:Dziewczyny, jak czytam o Waszych obawach związanych z kolejną ciążą to doskonale Was rozumiem. Z drugiej strony myślę, że nie powinnyście się obawiać tego, że odbierzecie coś swoim dzieciom przez kolejną ciążę. Nawet jeśli będziecie musiały zakończyć karmienie, podzielić uwagę na kolejnego potomka, to dacie swoim dzieciom coś cudownego - drugiego człowieka, z którym będą dzielić potem całe życie. Jak Was tu wszystkie "znam", to jestem przekonana, że miłości Wam wystarczy na kolejne 10 dzieciaków. Nawet jeśli Wasze pierworodne odczują zmianę i źle zareagują, to będą to chwilowe problemy.
Jeśli naprawdę myślicie o drugim dziecku, to jakiekolwiek przeciwności Wam się przytrafią przyjdzie moment, gdy poczujecie, że to była najlepsza decyzja w Waszym życiu.Rucola, sliweczka92, Aga9090, Lena21, Achia, pilik, Patrycja20, Lunaris lubią tę wiadomość
-
Frezku, cudownie
Gratuluję Kochana! Aż mnie ciarki przeszły...
I muszę jeszcze dziś nieco o sobie: ozłocę tą neurologopedę. Napisałam dziś maila do tej przychodni z prośbą o zapytanie neurologopedy, czy nie może polecić innego specjalisty z uwagi na odległe terminy u dr Szczotki. Cały dzień milczeli, aż nagle o 21 napisała do mnie smsa neurologpeda, że załatwiła nam termin w Gliwicach na poniedziałek.
Serce rośnie, że są tacy specjaliściJustynaG, Anna Stesia, Rucola, Minnie89, sliweczka92, Aga9090, agulineczka, Lena21, pilik, frezyjciada lubią tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
Reset, to genialne wieści!! Będzie tylko lepiej
A neurologopedka rzeczywiście z powołania, wspaniale, ze na nią trafiłyście z Julcią.
Justyna, tak jak kocham Juicy i uważam ją za krynicę życiowej mądrości, tak w tym przypadku nie zgadzam się z jej zdaniem. -
Anna Stesia przy Wojtusiu właśnie 2 pierwsze cykle miałam rozjechane, kolejne już regularne, takie jak przed ciąża. Dlatego dziwi mnie to, że teraz 2 pierwsze jak z zegarkiem w ręku, a teraz jakieś dziwactwa.
Współczuję, że teściowie tak się wtracaja. Wyprowadza mnie to z równowagi. Na odpieluchowanie macie jeszcze czas, bez przesady! Zresztą z doświadczenia wiem, że najlepsze są na to letnie miesiące.
Summer może czas zrobi swoje. Moi znajomi tez nie chcieli kolejnego dziecka, bo pierwsze bylo bardzo absorbujace, placzliwe, duzo z nim przeszli, wizyty u neurologow, logopedow. Do tego zaangażowani w pracę zawodową. Po niecalych 3 latach kiedy zrobilo sie ciut łatwej tzn dziecko bylo juz choc troche bardziej samodzielne, stwierdzili, ze fajnie jednak, zeby ich pierowrodny nie byl jedynakiem, że może dadzą radę ogarnąć dwójkę. Obecnie są rodzicami trójki dzieciświadomie podjęli decyzję o trzecim. Takze nigdy nie mow nigdy
Reset super, że taki szybki termin! Oby więcej takich lekarzy.Synek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
Dziękuję dziewczyny,
Summer zaczynam czuć się lepiej. Senność jeszcze koszmarna, ale mdłości trochę odpuszczają (a że były dosłownie całodniowe to zdążyłam schudnąć 4kg w niespełna miesiąc... najlepsza dieta z błyskawicznym efektem jojo 😂)
Justyna też się nad tym zastanawiałam właśnie! A że cisza to może jednak akcja?
Achia coraz więcej jest badań właśnie nt. Działania nospy i jej wpływu na problemy z napięciem u maluchów (i pewnie nie tylko, ale to mi utkwiło w pamięci) i odchodzi się od bezpiecznego zalecania bez wyraźnych wskazań.
Magnez i odpoczynek wskazane 💗
AnnaStesia jestem totalnie przerażona. Na samo wspomnienie pierwszych miesięcy z N chce mi się płakać. Jak sobie wyobrażam takie dziecko jak ona plus zbuntowanego charakternego hajnida... będzie ciekawie.
Zapowiedziałam mężowi, że jak drugie też nie będzie spało to się wyprowadzam. A tak całkiem serio to jak nie będzie spało to nie wiem jak przetrwam, bo że będzie to walka o przetrwanie to jestem pewna.
Niestety noce jak widzisz... nie napawają optymizmemwczoraj spałam szarpane trzy godziny, dzisiaj noc była lepsza, ale co z tego jak o 4.50 było po śniadaniu i układałyśmy klocki. ładowanie indukcyjne, mówię Wam, taki model! 🤷♀️
Pocieszam się, że skoro Frez dała radę, przeżyła i jeszcze ma energię na trzecie to jakoś też dam radę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lutego 2020, 07:31
Anna Stesia lubi tę wiadomość