Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
Lunka kciuki cały czas
Ja za dużo o odstawieniu nie wiem, bo odstawiłam Frania jak miał 9 miesięcy, poszło zupełnie bezproblemowo i bez zadnej traumy, teraz po prostu jak chce mleko to przychodzi z kubeczkiem i nalewam mu z kartonu :p a jak karmie Filipa to go to zupełnie nie rusza, chyba że za długo to trwa to pokazuje na kołyskę i krzyczy „Ipka oduź”. Nie wiem na ile to naprawdę działa, ale ja przed każdą jakąś taką zmiana czy wizytą u lekarza po prostu rozmawiam z Franiem i mu tłumacze co po co i dlaczegosliweczka92 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny, dziękuję Wam raz jeszcze. Możliwe, że najgorsze za nami, gorączka już dużo mniejsza, wczoraj było kilka kupek, dzisiaj tylko jedna, jak na razie przynajmniej. Mały bardzo niechętnie, ale popija kleik hippa z elektrolitami (moniśka, ozloce Cie za to, dziewczyno!), tj.podajemy mu strzykawka. Wczoraj wmusilismy mu łącznie ok.100 ml elektrolitow i ok.200 ml wody. Dzisiaj już tak lekko nam nie idzie, ale mały ma więcej sił, żeby stawiać opór. Właśnie piekę ryż z jabłkami, może się skusi na kęsek. Raz jeszcze Wam dziękuję za wszystko!
Ps. Lena, możliwe, że jest tak jak mówisz z dawkami lekow. Wczoraj jako matce roku pomyliły mi sie dawki, maly dostal raz za dużo ibuprofenu i dopiero wtedy poczuł się trochę lepiej. Oczywiście nie róbcie tego w domu, ale dało mi do myślenia, że może faktycznie dostawał wyjsciowo za mała dawkę.
Admiralka, gratuluję zdrowego bobasa! Rosnijcie zdrowo! Synkowie są fajni!
Frez, jak sie czujesz?
Madzik, z odstawieniem nie pomogę. Zwłaszcza po tej chorobie małego chyba nigdy go sama nie odstawie, bo widzę, ile kp mu teraz dalo. Ale prawda, że okropnie to męczące dla mamy! -
Admirałka jakie cudo o mamo znowu się napatrzę i mnie będzie nosiło po kątach gratulacje wielkie
Minnie niestety kupon jest jednorazowy ale ja zamierzam te pączki do czwartku sobie wydzielać a w czwartek mam dyżur więc będzie full wypas jak zawsze w szpitalu
...no i podziwiam zapał do pierogów! U mnie Netflix na bezrobociu póki Staszek śpiadmiralka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnna Stesia, dobrze że już widać światełko zdrowia na horyzoncie! Z dawkami leków, to ja zawsze przeliczam na wagę chłopców, bo to co w tych widełkach jest, to jest taaaaaak rozbieżne z wagą, że głowa mała.
Jak się czuję?
Chorobowo-lepiej, zjadłam ziemniaki z mizerią nawet i jest ok, choć ciągle boli mnie żołądek 🤷
Ciążowo- bełtać mi się chce non stop. Ja mam straszną blokadę, bo tak to gwarantuje, że bym tuliła porcelanę co rusz. Wszystko mi stoi w gardle 🤢 przez co jeszcze gorzej się czuję... Jak zwymiotuje, to na jakieś 30min mi lepiej, ale potem od nowa. No i mam ciągle posmak metalu? W ustach. Nie mogę pić herbaty, bo mi śmierdzi 🤭 kawy tym bardziej. Nawet woda mi śmierdzi, przez co baaaaaaardzo mało pije, wiem że to niezdrowe, ale no nie mogę... Szukam czegoś co mi zatrybi i uda się jakoś funkcjonować. Woda mi się zatrzymała w organizmie moooocno, bo mam w ciągu tygodnia, dwóch 3kg na plusie. Widzę po palcach, że spuchnięte.
Psychicznie- kiepsko, mam jakąś fazę we łbie, że coś jest nie tak.... Najważniejsze, że chłopcy zdrowi, bo nie wiem czy bym nie skończyła w pokoju bez klamek, w białym kaftanie🤦 -
AnnaStesia całe szczęście że coś lepiej.
Luna o której macie wizytę?
Frez ten metalowy posmak jest straszny...!
Współczuje tego samopoczucia ;( u mnie trochę lepiej pod tym względem, całodniowe mdłości minęły.
W najgorszym czasie piłam wodę z cytryną po małym łyczku. Drugie co mi podeszło i długo dawało radę - zalewałam miętę zimną wodą i potem do tego sok z malin i to mi wchodziło. Dużo osób poleca wodę z imbirem. Powodzenia!
Ja chwilowo wykończona, przez zatoki. Nina też biedna strasznie, śpi właśnie od 12... z trzema przerwami, Ale cały czas zasypia dalej. Nigdy w życiu tyle nie spała... mam nadzieję, że jej to pomoże w zdrowieniu jakoś..
Achh pączki... miałam sama robić, może się wskrzeszę do czwartku 🤔 -
Dziekuje dziewczyny za odpowiedzi.
Wiem,ze gwarancji przesypiania nocy nikt mi nie da(choc jak odstawiałam najstarsza jak miała 1,5roku to noce poprawiły się od razu),ale przynajmniej mąż będzie mógł mnie zastąpić!!!na razie od roku jestem uwiązana:(((fizycznie już nie daje rady.
Wiem,ze kp przy chorobach to zawsze dodatkowe wsparcie,ale trudno jakoś to wezmę na klatę
Hormony robią swoje,bo jestem strasznie rozdarta tym faktem...jakaś era się kończy....wiem,ze to przejdzie i nie taki diabeł straszny jak go malują....
Frez współczuje samopoczucia i mam nadzieje,ze twoje obawy ze coś jest nie tak przejdą jak tylko zobaczysz na usg zdrowa dziewczynkę))))czy wizyte masz jakoś w tym tygodniu?dobrze pamietam?
Madzik
Mama 3 corek:) -
nick nieaktualnyMadzik34 wrote:Frez współczuje samopoczucia i mam nadzieje,ze twoje obawy ze coś jest nie tak przejdą jak tylko zobaczysz na usg zdrowa dziewczynkę))))czy wizyte masz jakoś w tym tygodniu?dobrze pamietam?
Jeśli postanowisz, że basta-odstawiam, to musisz być konsekwentna. Powoli się przyzwyczai, często to nam matkom ciężej się pogodzić z odstawieniem, niż dzieckuMadzik34 lubi tę wiadomość
-
To ja Wam powiem, że każda zmiana to przeżycie.
U nas po 4mż było już po KP i też ubolewałam.
A teraz Oskar został odstawiony jeszcze od mm... Nagle, bez mojego psychicznego nastawienia na to. I to dopiero była dla mnie tragedia. Ale dramat był na szczęście tylko przez 1 dzień. Przyzwyczailiśmy się już.
Pamiętajcie, że teraz to już mogą normalnie jeść i nie umrą z głodu! To mnie trzymało. A u nas odstawienie mm wychodzi na dobre dodatkowo, bo z Oskara zrobił się żarłok.
PS. Justyna, prawdopodobnie Bebilon też uczula. Udało się przemycać go trochę od soboty a nic nowego nie jadł. Znowu szyja wysypana. Więc niestety na amen u nas pozamiatane z mm.
-
Lunaris mam pytanie do Ciebie, mogę od tak prywatnie zrobić holter bez skierowania, skoro jest to w ofercie nie? Orientujesz się co wówczas z wynikiem, pewnie odbiorę parę dni później i tyle? Jutro będę tam dzwonić, ale może będziesz wiedziała
-
Pilik niby nie wiemy, ale chociaż wiem, co ostatecznie z budową serduszka jest nie tak, bo do tej pory była mowa, że wszystko jest ok, a otwór się zrósł. Jednak nie... Jestem zła za ten holter, ale nic nie zrobię, załatwię to i już. Dziękuję Wam wszystkich za ogromne wsparcie! ❤️
-
Luna bardzo mi przykro!!!miejmy nadzieje ze holter coś wniesie istotnego i pomocnego do diagnozy.....
Wydaje mi się ze spokojnie mozesz zrobić holter prywatnie bez skierowania.opis zazwyczaj jest po ok.7 dniach opisany przez kardiologa (ale może zalezy gdzie..ja robiłam córce pare razy w Damianie w Warszawie) choc oczywiście sam opis trzeba potem „omówić” z lekarzem prowadzacym.
Miejmy nadzieje ze córeczka dobrze zniesie badanie i nie będzie chciała tego odczepiac ,ale pewnie i na to są jakieś patenty.
Trzymaj się dzielna Mamo:)Lunaaa lubi tę wiadomość
Madzik
Mama 3 corek:) -
nick nieaktualny
-
Lunaa, tak mi przykro, że te nowiny nie są lepsze.
Teraz pozostaje trzymać kciuki za holter, by Zuzia dobrze go zniosła i by szybko udało się to zrobić.
Ania, a może Oskar stał się żarłokiem bo dostaje rzeczy bezmleczne?
A skoro jeszcze zaczął Ci ładnie jeść to nawet lepiej, że odstawił się od razu od mm.
W temacie odstawiania, to zamarzyło mi się samoodstawienie ale to raczej niemożliwe. Choć stosuję metodę małych kroczków i w tej chwili Ania wypija w nocy dwie butle mleka (około 350ml mleka) Potem proponuję wodę i nie protestuje. Póki mleko leci to karmię Niebawem stuknie półtora roku ale jeszcze nie chcę kończyć. -
Tak Lunka -to nie jest jakieś wymagające badanie (sprzętowo bo od Ciebie wymaga dopilnowania zeby elektrody się dziecku nie odkleiły). Opis w zależności od tego jak szybko placówka działa. U nas w szpitalu mamy od ręki lub na drugi dzień no ale nie robimy prywatnie.
Kurczaki z mojej wiedzy to nie powinna mieć tych bezdechów przez niezamknięty otwór Botalla fakt krew się miesza ale hmmm... no może i mniej jej wtedy płynie do mózgu. Te struny to też istotna wiadomość. Niech by się kardiolog wypowiedział czy coś z tym trzeba robić (u nas na oddziale się tym nie zajmują- tylko kardiochirurdzy). Bezdech to kwestia niewydolności serduszka. Drąż temat- nie chcę bynajmniej moim wpisem straszyć tylko powiedzieć że dla mnie to jeszcze nie wyczerpana wiedza. Holter wniesie na pewno trochę istotnych faktów ale na pewno nie da wszystkich odpowiedzi.
Przykro mi że musicie przez to przechodzić życzę Zuzi aby jej organizm samodzielnie ogarnął zamykanie otworu. Powiedz mi z zasawkami wszystko ok? nie czepiał się na Echu?
Ps ja siedzę i bluzgam w kierunku ePITów... no jak można było tak popsuć. Rok temu poszło raz dwa pięć a teraz mi tu KRS będą narzucać WRRRRR nie mogę tego obejść chyba się wnerwię, druknę formularz i jutro zrobię spacerek do US
Ps 2 dziś wymacałam sobie guzek na klatce piersiowej pod obojczykiem ... no jak by mało było -musze szybko iść do tego POZ-uWiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2020, 20:39