X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ex-testerki. Cudzie trwaj
Odpowiedz

Ex-testerki. Cudzie trwaj

Oceń ten wątek:
  • Izape_91 Autorytet
    Postów: 5024 11636

    Wysłany: 6 czerwca 2020, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Summer jeszcze ta biała wydzielina na wargach sromowych, czekać aż to samo zejdzie po kąpielach?

    Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️

    S3YWp2.png
    Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
    Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d

    On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2%
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 6 czerwca 2020, 17:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Izape, nam na szkole rodzenia mowiono, że ta wydzielina ma działanie ochronne i żeby normalnie robić zabiegi pielęgnacyjne, ale nie próbowac tego na siłę zmywać. Z czasem samo zniknęło.

    Izape_91 lubi tę wiadomość

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • Cheresta Autorytet
    Postów: 1982 2234

    Wysłany: 6 czerwca 2020, 18:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    veritaa wrote:
    Cheresta tylko to bylo jako wskazanie do heparyny??
    no tak mialam przejac Twoj brzuszek i widzisz :D

    Z pomoca Rucoli i jej supli udalo mi sie juz w zasadzie w 1cs po poronieniu :D Rucola ma moc :)
    Tak, tylko to. Nigdy nie badałam białka s. W sumie może nic by się nie stało, gdybym tej heparyny nie brała nie wiem. Ale jeśli już jesteśmy na etapie in vitro, jeden biochem właściwie nie wiadomo czemu i według lekarza robiącego transfer i pozostałych dwóch prowadzących ciąże jest wskazanie to ja wolę dmuchać na zimne

    veritaa lubi tę wiadomość

    18.10 punkcja
    21.10 transfer
    28.10 beta 19,84
    30.10 beta 48,34
    klz9h371fbawj21n.png
  • Minnie89 Autorytet
    Postów: 791 1680

    Wysłany: 6 czerwca 2020, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Verita - to ja na razie zaciskam kciuki, żeby kropek się zadomowił. Wspaniale że pykło, teraz w niego uwierz i mam nadzieję, że się uda!

    Iza - oj jak ja doskonale rozumiem te początki, gdzie każdy drobiazg rośnie do rozmiaru dramatu. A na szczęście w większości to są drobiazgi!
    U nas z kikutem tak samo jak dziewczyny piszą. Z czasem zdarzało się że było widać żółta wydzielinę, i położna nam pokazała że normalnie odchylasz, Octanisept, i patyczkiem kosmetycznym usuwasz. Ten kikut łatwo nie odpadnie, dopiero jak będzie taki suchutki to zacznie się chwiać. Prawie jak ząb :D

    Dziewczyny - polecicie jakieś buty na lato dla chłopca? Młody chodzi w emelkowych trzewikach ale trochę na to za ciepło już i chciałabym mu kupić coś lżejszego.

    U nas w poniedziałek powrót do żłobka. Strasznie się stresuję, ciekawi mnie jak podejdą do tych nietypowych procedur. Mam nadzieję że mi dziecko w ogóle wpuszczą do placówki :)

    veritaa, Izape_91 lubią tę wiadomość

    dqprhdge2q9dik3m.png
  • emi2016 Autorytet
    Postów: 1815 2754

    Wysłany: 6 czerwca 2020, 20:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej. Przepraszam, że tak się wbijam, ale Izape - gratuluję serdecznie ♥️ no i Rucola ♥️♥️♥️ Rosnijcie zdrowo ♥️

    Gratuluję oczywiście też wszystkim innym dziewczynom w kolejnej ciąży - czasem po cichu Was podczytuje i cieszę się Waszym szczęściem. Wszystkiego dobrego dla Was Ex-testerki ♥️

    summer86, Rucola lubią tę wiadomość

    3jvz3e5e43yz8gvz.png
    3jvzcwa1dqef2qp7.png
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 6 czerwca 2020, 22:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, mam do Was pytanie, mam nadzieję, że nie odbierzecie tego źle, ale zawsze ceniłam to miejsce za otwartą wymianę zdań.
    Pytanie głównie do mam dwójki i więcej dzieci oraz tych planujących więcej niż jedno, ale nie mogących liczyć na pomoc rodziny - jak widziecie swoją sytuację zawodową, czy uważacie, że uda Wam się bez problemu kontynuować dotychczasowy zawód czy też liczycie się z dłuższym zostaniem w domu lub postawieniem raczej na pracę męża/partnera?
    Dla mnie to nie jest najważniejsza wątpliwość, ale jedna z głównych. Widzę po ostatnim niespełna roku ile wysiłku kosztuje godzenie obu naszych prac i sytuacji typu choroba dziecka, zamknięte żłobki itd. Przy jednym dziecku jeszcze możemy na niewielką pomoc rodziców w kryzysowych sytuacjach liczyć, ale przy dwójce już byłoby to niemozliwe, bo ledwo jedno ogarniają.

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 6 czerwca 2020, 22:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    emi2016 wrote:
    Hej. Przepraszam, że tak się wbijam, ale Izape - gratuluję serdecznie ♥️ no i Rucola ♥️♥️♥️ Rosnijcie zdrowo ♥️

    Gratuluję oczywiście też wszystkim innym dziewczynom w kolejnej ciąży - czasem po cichu Was podczytuje i cieszę się Waszym szczęściem. Wszystkiego dobrego dla Was Ex-testerki ♥️

    Emi, napisz koniecznie co u Was <3

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 6 czerwca 2020, 22:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Summer, my jesteśmy w podobnej sytuacji.
    Idealnym rozwiązaniem dla nas byłoby znalezienie niani dla drugiego dziecka, która w razie potrzeby zajęłaby się również Anią. Aby jednak takie rozwiązanie mogło mieć miejsce musiałabym otrzymać podwyżkę. W związku z ciążą ominęły mnie podwyżki w 2018 i 2019 roku a ta w 2020 była symboliczna (ale korzystałam z przerwy na karmienie, dodatkowo też bywały dni, że mnie w pracy nie było ze względu na opiekę, przez co zawaliłam jedno z zadań).
    Chciałabym wrócić do pracy i móc spełniać się zawodowo. Niestety, jeśli dziecko jest w żłobku - nie jest to łatwe bo jednak nieobecność z dnia na dzień jest ciężka zarówno dla pracodawcy jak i współpracowników, którzy muszą odwalić za Ciebie część roboty.

    Chciałabym pogodzić macierzyństwo z pracą. Nie mam pojęcia czy to się uda w takim zakresie, w jakim bym chciała. Niestety, nie na wszystko mogę mieć wpływ.
    Ale mimo tych wielu zmiennych - zdecydowaliśmy się na drugie bo chcemy by Ania miała rodzeństwo. I na drugim chcemy zakończyć naszą "reprodukcję" ;) bo wiemy, że z większą ilością dzieci musiałabym jednak zostać w domu bo nie bylibyśmy w stanie tego ogarnąć pracując.

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • veritaa Autorytet
    Postów: 2114 1810

    Wysłany: 7 czerwca 2020, 06:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Summer my nie mamy rowniez zadnej pomocy rodziny i latwo nie jest szczegolnie w okresie jesienno /zimowym. Glownie to ja bylam na opiece na Anie, ze wzgledu na dysproporcje zarobkow maz raczej chodzil do pracy. Ale chyba 2 razy zdarzylo sie ze to on bral opieke jak byla chora. Od marca nasze zycie wygladalo tak ze ja chodzilam na 2 dni do pracy w tygodniu, reszta opieka a maz nadrabial nocami, popolufniami te dwa dni nieobecnosci. Nie bylo latwo. Od 3 tyg jednak Ania juz wrocila do zlobka i odpukac nic sie nie dzieje i nam jest zdecydowanie latwiej

    Ja pracuje ale moje zarobki sa raczej symboliczne w stosunku do meza zarobkow. Chce sie dalej ksztalcic, bo akurat mozliwlsci rozwoju zawodowego, naukowego mam niesamowite. Wszystko jednak bedzie odwleczone w czasie ale pracowac bede na pewno i te cele co zalozylam osiagne ale pewnie blizej 40stki niz 30 lat jak myslalam kiedys. Byc w domu z dziecmi i nie pracowac, nie wyobrazam sobie, chyba bym w pokoju bez klamek skonczyla.


    Zawsze chcialam miec 3 dzieci ale dzis juz wiem ze jesli uda mi sie szczesliwie urodzic to zamykamy "interes" wlasnie z powodu pracy, powrotu do niej, rozwoju wreszcie mojego.

    Nie bedzie nam latwo, mieszkamy na 50 metrach nie wiem kiedy ta sytuacja sie zmieni ale wiem ze nigdy nie chcialam zeby corka byla jedynaczka. Dla mnie to jest najwazniejsze stad taka decyzja.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2020, 06:09

    Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
    Poronienie listopad 2019 7tc
    Synek styczeń 2021
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 7 czerwca 2020, 08:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Veritaa, Justyna, dziękuję za Wasze wpisy. Widzę, że nie ja jedna mam podobne obawy. Cieszę się, że u Was jest więcej odwagi niż u nas.

    Ja ostatnio coraz częściej myślę , bo u mnie ze względu ma wiek to ostatni dzwonek. Niestety ze spaniem Ani nadal słabo, pomimo drugich urodzin za pasem, a na mnie to długie niewyspanie zaczęło mocno wplywać.

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • reset Autorytet
    Postów: 7233 13043

    Wysłany: 7 czerwca 2020, 09:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Summer, ja się biję z myślami od innej strony... bo na razie decyzja o staraniach jest na tak i to jak najszybciej po powrocie @, ale... one chyba będą już tylko staraniami z nazwy i zdaniem się na los. Jeśli sprawdziłby się scenariusz kreślony przez operującego mnie profesora, druga ciąża musiałaby być poprzedzona kolejną laparoskopią z drillingiem + stymulacją. A tymczasem już teraz mój naczyniak na wątrobie jest granicznych rozmiarów w kontekście ewentualnej operacji i niestety jest on estrogenozależny, czyli przy stymulacji/ kolejnej ciąży może rosnąć. Rodzi się więc pytanie, czy ryzykować minimum jedną - dwie operacje/ narkozy, mając już jedno malutkie dziecko, które bardziej potrzebuje matki niż ewentualnego rodzeństwa?
    Dwa- starania z pomocą medyczną to jest masa czasu i zaangażowania psychicznego. Czy wolno mi odbierać ten czas Julce, obciążać życie rodzinne tym całym stresem i nerwami (nie wiem, może teraz byłoby inaczej, bo mam już Julinka i presja mniejsza?)?
    A że wiek mamy identyczny to czasu na podjęcie decyzji, w którą stronę iść, też niewiele. Mój M. jest za kolejnym dzieckiem, ale chyba bliżej mu do zdania się na los, a ja sama nie wiem - czy nie będę kiedyś żałować, że jednak nie działałam tak ostro jak przy Julce?

    No chyba że za jakiś czas wykończą mnie nieprzespane noce plus rehabilitacja w dzień. Póki co ciągnę nawet nieźle, ale mam wrażenie, że jadę siłą rozpędu i że to kiedyś wyhamuje z piskiem. Obym się myliła. Także przy niedzieli takie mam poważne i niewesołe rozkminy.

    Na osłodę powyższego wrzucam na chwilę Julinka:

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2020, 20:35

    pilik, summer86, frezyjciada, sliweczka92, nowa na dzielni, Kaczorka, moniśka... lubią tę wiadomość

    relgmg7ymfbmxgyl.png


    * 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272 <3
    * listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
    * HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
    * PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero.
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 7 czerwca 2020, 09:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset, Julka jest cudownym śmieszkiem <3 rozumiem rozterki i je podzielam, u mnie dochodzi obawa z powtórką cp i też o spontanicznych dzialaniach nie ma mowy a pewnie o wiele łatwiej byłoby po prostu dac się ponieść ;)
    Za Was mocno trzymam kciuki. Mamy tu na forum wiele przypadków, gdzie pierwszy maluch był wyczekiwany latami a rodzeństwo pojawiło się bez dłuższych starań. Tego i Wam życzę <3

    reset lubi tę wiadomość

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • JustynaG Autorytet
    Postów: 4142 6356

    Wysłany: 7 czerwca 2020, 09:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Summer, a nadal karmisz w nocy?
    Wiem,że to nie jest regułą ale u nas w ciągu 3 m-cy przeprowadziliśmy Anię do jej pokoju, zaczęliśmy wprowadzać samodzielne zasypianie w łóżeczku, wyeliminowaliśmy butelkę w nocy i ... jest coraz lepiej. Oczywiście bywają noce tragiczne, ale są też takie gdzie prześpi całą noc albo obudzi się raz. Wcześniej 2-3 pobudki to był standard.

    Reset, załapałam się na zdjęcie Julki. Jest cudowna :)

    EDIT/ Summer, pamiętaj, że jest u nas taka mała wiedźma/czarownica (zwał jak zwał) o imieniu na R... co może Ci zważyć odpowiednie specyfiki i pomóc poczarować by to drugie dzieciątko pojawiło się.

    Aaa i jeszcze mi się przypomniało. Lena niedawno powiedziała tu piękne słowa... że gdyby nie ciąza i urlop macierzyński to nie mogłaby Franiowi poświęcić tyle czasu co teraz. Nigdy na to tak nie patrzyłam ale rzeczywiście tak jest. Więc w pewnym sensie ciąża teraz przesuwa problemy organizacyjne na później...

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 czerwca 2020, 09:42

    Rucola lubi tę wiadomość

    43kt3e5ee2053a1j.png

    43ktio4p46502aio.png
    https://ekstesterki.wixsite.com/dziecko
  • reset Autorytet
    Postów: 7233 13043

    Wysłany: 7 czerwca 2020, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna, to, co pisała Lena w wielu przypadkach na pewno się super sprawdzi. U mnie natomiast kilka lat takiej przerwy zawodowej to samobójstwo, więc ja np. już teraz z doskoku pracuję np. dwie godziny w tygodniu w biurze i coś tam do skończenia nocą.
    Ale jakoś praca w ciąży mnie mniej przeraża niż ponowne starania. Myślałam, że człowiek o tym zapomina, ale nie...

    relgmg7ymfbmxgyl.png


    * 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272 <3
    * listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
    * HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
    * PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero.
  • summer86 Autorytet
    Postów: 8570 7936

    Wysłany: 7 czerwca 2020, 10:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justyna , nadal karmię w nocy.. dopiero w tym tygodniu udało się odstawić karmienie w dzień. Kwarantanna wszystko rozwaliła, bo był plan odstawić całkiem do 2 urodzin.

    A co do starań, wiem, że R. potrafi czarować, ale ja miałam nacinany prawy jajowód i po prostu muszę polowac na owulki z lewego jajnika, czyli co cykl konieczny monitoring. Ale żeby na cokolwiek polowac to musielibyśmy byc zdecydowani.

    3i49mg7yu2aqel15.png
    starania od 03.2016, 2IUI, CP, 18 cs szczęśliwy <3
    IO, stan przedcukrzycowy, MTHFR 677C-T,PAI-1(hetero), AMH 3,6, HSG 11.2016-jajowody drożne, długie i kręte
  • veritaa Autorytet
    Postów: 2114 1810

    Wysłany: 7 czerwca 2020, 10:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja napisze tylko ze Rucola to jest prawdziwa cZarodziejka :) wiec summer jak sie zdecydujesz to "wbijaj" do Rucoli :) trzymam kciuki za najlepsza dla Waszej rodziny decyzje.

    summer86, JustynaG, sliweczka92, Rucola lubią tę wiadomość

    Corka wrzesien 2018 18 cykl staran
    Poronienie listopad 2019 7tc
    Synek styczeń 2021
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 czerwca 2020, 12:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Verita gratuluje ❤️
    u mnie: mthfr i pai homo + czynnik v r2 hetero - ciąża na heparynie i acardzie!

    Ps. My tez wróciliśmy do walki o rodzeństwo, ale ja czuje w kościach jeszcze trudniejsza walkę ☹️

  • pilik Autorytet
    Postów: 4182 7486

    Wysłany: 7 czerwca 2020, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Summer wydaje mi się, że bez pomocy z zewnątrz jedyną opcją na powrót do pracy jest niania na etat jednak.
    Mi się marzy zostać z dzieciakami w domu do 3r.ż., ale co będzie też nie wiem. U mnie ten plus że dla odskoczni mogę dorabiać popołudniami/weekendami jakbym uznała że potrzebuję odskoczni albo finansowo taka opcja nam starczy. No i właśnie, w mojej „branży” nie ma super nowości i ciągłych zmian więc będąc w domu nie wypadam z obiegu w żaden sposób a to też na pewno wiele zmienia jednak...

    Kaczorka jak się macie?
    Jezowa jak się czujesz?

    ds022el.png

    u4uGp2.png
  • agulineczka Autorytet
    Postów: 6061 6542

    Wysłany: 7 czerwca 2020, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mam bardzo podobne zdanie co Lena. O drugie dziecko zaczęłam się starać od razu po pierwszej @. PO prostu wiedziałam, że chce rodzeństwo dla synka. Decyzja była też o tyle łatwiejsza, że synek był dzieckiem niesamowicie bezproblemowym, o czym już kiedyś pisałam. Wiedziałam, ze jak nie wrócę do pracy (niestety musiałabym dojeżdżać,bynajmniej na początku, by się wdrożyć) to będę mieć więcej czasu dla synka. Wzięłam urlop wychowawczy, później l4 w drugiej ciąży. Obecnie znowu jestem na urlopie wychowawczym. We wrześniu minie 5 lat odkąd nie pracuje (na zwolnienie poszłam w 6-tym miesiącu ciąży z synkiem). Oczywiście nie raz nie jest lekko. Czasami myślę sobie, że przydałby mi się powrót do pracy do ludzi, choć na pół etatu. Nie mam pomocy ze strony dziadków, chyba, że cos mega pilnego (jakaś wizyta u lekarza czy cos) to mogę poprosić o pomoc teściów Ale nie mam ich na miejscu. Moi rodzice ponad 300 km od nas. Ale myślę o kolejnym dziecku i chciałabym mieć możliwość siedzenia z nim do 3 rż. Jak sobie później poradzimy? Najmłodsze do przedszkola, synek do przedszkola/szkoły. Ja z pracą na pół etatu jak się zgodzą. Jak nie to będę szukać czegoś innego. Na pracy w korpo świat sie nie kończy. Wiem, że nie zrobię mega kariery wypadajac z rynku na tyle czasu i mając dwójkę małych dzieci. Ale nie to jest dla mnie najważniejsze teraz.
    Mi się wydaje, że jak człowiek stanie w sytuacji, że musi sobie jakos poradzić to sobie poradzi. Nie tym sposobem to innym. Oczywiście co innego jak sytuacja finansowa kompletnie nie pozwala zostać w domu..

    Synek 2016 💚
    Córka 2018 💖
    Synek 2021 💚
  • agulineczka Autorytet
    Postów: 6061 6542

    Wysłany: 7 czerwca 2020, 13:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Reset śliczna Juleczka 🙂. Ja tak sobie myślę, że może życie Cię zaskoczy. Jednak wiele tu przypadków, że druga ciąża pojawia się szybciej i w miarę bezproblemowo..

    Starania o drugie dziecko moim zdaniem jednak trochę się różnią od tych o pierwsze. Mimo, że się badalam, chodziłam po lekarzach to jednak presja mniejsza.

    Rucola lubi tę wiadomość

    Synek 2016 💚
    Córka 2018 💖
    Synek 2021 💚
‹‹ 3746 3747 3748 3749 3750 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak szybko zajść  w ciążę? Unikaj tych 7 rzeczy!

Na pierwszy rzut oka poczęcie dziecka wydaje się proste – wystarczy kochać się i potem tylko czekać na brak miesiączki. Dla potwierdzenia zrobić test ciążowy i załatwione! W rzeczywistości często wygląda to nieco inaczej. Dla wielu par podjęcie decyzji o powiększeniu rodziny i pojawienie się pozytywnego testu ciążowego nie następuje w tym samym miesiącu, kwartale bądź roku. Dlaczego? Przeczytaj, co może utrudniać zajście w ciążę i czego unikać, aby szybko zajść w ciążę. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ