Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
AnnaStesia, różnie bywa. Wczoraj np. było trochę płaczu i jęków a dziś praktycznie wcale tzn. gdy ją wsadziłam do łóżeczka to się buntowała i od razu przedstawiła listę żądań (pokazała na miejsce gdzie chowamy smoczka, następnie ZIU czyli pić oraz BANABA czyli chciala banana) po zaspokojeniu wszystkich wymogów dziecko spokojnie bawiło się w łóżeczku. Po 5 minutach już była cisza więc jak poszłam to ją tylko okryłam kocykiem.
Ale czasami trochę pojęczy, czasami nas woła. A gdy przychodzimy to wtedy próbuje czarować swoim uśmieszkiem, żeby się z nią jeszcze trochę pobawić.
Ale to wiadomo,... każdy dzień jest inny, jednego może być bardziej zmęczona drugiego mniej.
No i jeszcze jedno, nawet jeśli trochę płacze to jest to mniejsza afera niż w momencie gdy ona coś chce a my nie chcemy jej dać albo nie pozwalamy majstrować przy pralce.
Dziś otrzymałam podpisaną umowę. Oficjalnie Ania od września zaczyna swoją przygodę w prywatnym przedszkoluWiadomość wyedytowana przez autora: 18 czerwca 2020, 13:41
pilik, Rucola lubią tę wiadomość
-
Ada przestała rosnąć i ma granicznie mało wód plodowych, ciągle waży około 2200g. No i łożysko jest już zupełnie dojrzałe i przestaje spełniać swoje funkcje. Dalekie to wszystko jest od moich wyobrażeń o porodzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2020, 15:33
-
Cheresta, mocne kciuki za Ciebie i Adę. Rozumiem, że to dla Ciebie trudne i na pewno się martwisz, ale wkrótce przytulisz wyczekaną córeczką. Jestesmy myślami z Tobą!
Lena, dołączam do spóźnionych zyczeń dla Frania niech rośnie zdrowo -
nick nieaktualny
-
Cheresta, również trzymam kciuki! Skoro jesteś na patologii to znaczy, że jesteś już pod opieką i wszystko będzie dobrze. Ciąża jest donoszona więc Ada może spokojnie wychodzić
Spróbuj odpocząć bo już zaraz za momencik będziesz tych sił potrzebowała. -
Śliweczka, bardzo dziękujemy
Jak tam u Was? Jak sobie radzisz?Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 czerwca 2020, 22:55
-
Dziewczyny dziękuję 😙 około 14 zakładają mi cewnik, godzinny zapis KTG i jak wszystko będzie ok to mogę zjeść obiad i wrócić na swoją salę. W nocy będą mnie budzić na pobranie krwi i jakoś nad ranem wyjmuja cewnik
-
Cheresta, ja miałam podobny scenariusz, jakoś po 5 zdjela mi cewnik, potem prysznic i jakoś 6:30 podzieli mnie do KTG i zaczęli podawać oxy. Koło 7 zaczęły się skurcze A Piotruś pojawił się na świecie o 9,50.
takiego scenariusza Ci życzę. 😘
JustynaG, Jeżowa lubią tę wiadomość