Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyPilik ja świetnie Cię rozumiem.... Serce mi pękało jak byłam z Florkiem na operacji, a starszak w domu, bo chciałoby się być i tu i tu, a to niestety niemożliwe. Wideorozmowa super sprawa, tylko ciężko się nierozkleić, tak żeby dziecko nie widziało... Dasz radę, obie dacie! ❤️
Frelcia! Olej rodzinę, a co im tego? Ich dziecko? Oni będą wychowywać? Daj spokój! Daj takie imię, które jest bliższe Twojemu sercu i tyle. To Ty będziesz częściej mówić do niego, niż reszta rodziny. Tak mnie irytuje takie wtrącanie się. Utnij to już teraz na starcie, bo potem będzie coraz gorzej. Im szybciej zrozumieją, że nie mają nic do gadania w kwestii Twojego dziecka, tym lepiej i dla nich i dla Ciebie. Bo potem człowiek w tych połogowych emocjach gorzej przeżywa, a jak ktoś się zaczyna wtrącać, to już całkiem!Rucola lubi tę wiadomość
-
Pilik biedna Ninka trzymam kciuki żeby jak najszybciej jej się poprawiło i mogła wrócić do domu
Iza, zwykle około południa ma taką drzemke do 1,5 godziny maks. Ja w tym czasie ogarniam jakiś obiad. Potem jeśli przyśnie podczas karmienia to budzi się przy odkladaniu więc jest to raczej płytki sen. Ale ciągle zdarzają się dni bez spania, widocznie taki jej urok no i wtedy ratuje nas bujaczek. Dobre jak poleży nawet 20 minut to chociaż człowiek może pójść do toalety
Ja mam mega wyrzut sumienia dziś, że zarazilam Ade... od wtorku mam zdarte gardło i zawalony nos. Wczoraj troche lepiej się czułam i zabrałam młodą na działkę na jakieś 4 godzinki. Cały tydzień nie wychodzilysmy przez moje przeziębienie więc pomyślałam że się dotleni trochę. Spała w wózku, niby w czapeczce, przykryta kocykiem ale dziś od rana pokasluje i ma lekki katar. I teraz nie wiem czy ją wczoraj doprawilam czy po prostu zarazilam ją sama. Nie chce panikowac ale chyba pójdziemy do pediatry, żeby ją osluchala. Najwyżej wyjdę na matke wariatke -
Iza rozmawiamy, ale właśnie tak jak Frez pisze... rozklejam się, nie umiem się powstrzymać. A ona mówi „wiesz mamusiu, katajek mam, muszę tu być. I bandaż mam ziobac. Tata tu jest. Nincia chojutka jest wiesz” I opowiada wszystko co się dzieje. Dzwonią jak eMek idzie do ubikacji czy po coś bo inaczej jak go z oczu traci to płacze, a tak jest spokojna na szczęście.
Justyna niestety nie ma opcji odwiedzin mozna tylko rzeczy podrzucać do szpitala i oni przekazują...
Frelcia nie biorę jakoś, po poprzedniej ciąży nie miałam takich zaleceń, teraz każdy mówił co innego i nie biorę -
nick nieaktualnyPilik no mega dzielna ona jest! Ja wiem, że to trudne, ale serio my matki bardziej przeżywamy niż te dzieci... Biczujemy się, bo .... I tu wstawić można dosłownie WSZYSTKO. Takie jesteśmy uciemiężone z poczuciem, że robimy albo coś źle, albo za mało etc. A prawda jest taka, że same na siebie ten bicz pleciemy, bo nie mamy dla siebie wyrozumiałości, którą otulamy wszystkich wkoło, zapominając o sobie.... Tule Cię mocno❤️
-
Pilik aż mnie ścisnęło na myśl co musisz przeżywać współczuję wam bardzo, trzymam kciuki by Nina szybko doszła do siebie i mogła wrócić do domu.
Rucola Mają Bohosiewicz ma Zacharego i mówi (chyba) ZasiuRucola lubi tę wiadomość
-
Pilik, mnie podobnie jak Bajkę, aż w gardle ścisnęło gdy to przeczytałam. Nie wyobrażam sobie co przeżywacie, życzę całej Waszej trójce dużo sił i trzyma kciuki aby Ninka szybko wyzdrowiała i żebyście znów byli razem w domu ;*
-
Ja tak na chwilkę, przepraszam.
Pilik jesteś najbardziej zajebistą i cudowną mamą jaką "znam"! Bardzo współczuję ci sytuacji i wierzę, że hormony pociążowe jeszcze ci dokładają emocji. Fakt, że tak przeżywasz, dowodzi że jesteś wspaniałą mamą i kobietą, która wie jakie emocje mogą targać małą N. Ale też jesteś świadoma jak wielką moc ma pierś dla T.
Trzymam bardzo mocno kciuki żeby zapalenie szybko wyleczyli i N. wróciła do domu zdrowiutka i szczęśliwa 🍀Rucola lubi tę wiadomość
-
Pilik bardzo Ci współczuję. Trudny czas teraz dla Ciebie, dla Was, całkowicie rozumiem Twoje rozdarcie. Mam nadzieję, że Ninka jak najszybciej wróci do domku. Wiesz, chyba lepiej, że nie ma odwiedzin, dopiero by Ci serce pękło jakbyś musiała wyjść od niej po jakimś czasie, a pewnie i Małą taka rozlaka by mocno zabolala. Trzymajcie się jakoś 🌷🌷 moc uściskówSynek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
nick nieaktualny
-
Pilik, jak dzisiaj u Was?
Ja się poddaje nad walką wieczorna i zbieram mleko, żeby dac butle, bo tak to przynajmniej zje konkretnie i jest szansa, że pójdzie szybciej spać . Nie wiem czemu wieczory muszą być u nas takie ciężkie. Co sobie zaplanuję że wieczorem zrobię, to ląduje z Zosia w łóżku na godzinę i już później nie wstaje tylko tak zasypiamy razem 🙈 Zofia przejęła nasze wyro.Starania od 08.2016 r. - 37cs szczęśliwy ♥️
Ona: hiperinsulinemia, hiperprolaktynemiia czynnościowa, lekka niedoczynność tarczycy, endometrioza I st., APS, mutacje MTHFR i PAI hetero, genotyp KIR BX - brak kir odp. za implantację, allo mlr 24,5%, 2 cb
Leki: euthyrox, neoparin, acard, accofil do 8t2d, meta do 14 t 4 d
On: HDS 21%, DFI 17%, morfologia 0%-2% -
Iza to taka norma mam wrażenie 🙈 przynajmniej dla mnie, hehe
Zamelduje tylko, że Nina odrobinę lepiej, nie ma korona więc ich przenieśli na sale, ma kolegę w pokoju to może jej będzie raźniej. Pobrali jeszcze raz dzisiaj krew i mocz zabrali do jakiś badań dodatkowych i zobaczymy. Lepiej już oddycha i zaczyna coś jeść więc tyle dobrze..!
Ja się stresuje czy małemu się coś nie rozwija bo pokasłuje i w nocy nie chciał jeść (jak zasnął o 22 tak o 4 go rozbudziłam na tyle żeby się napił 😱) noo i nie wiem czy wpadam w panikę i wyszukuje czy coś się dzieje, ale dla spokoju jadę z nim po południu do pediatry. I tak w sumie mieliśmy jechać na pierwszą wizytę to będzie załatwiona.
Ja się odrobine ogarniam, ciężko, ale muszę jakoś funkcjonować i coś w domu zrobić bo jest bajzel totalny.
Kate! Dziękuję za takie słowa i gratuluję! Nie wiedziałam że jesteś w ciąży !
Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Mam nadzieję że szybko miną te dni i nie będą ich trzymać całą kuracje tylko wypiszą z lekami do domu (antybiotyk minimum 10 dni będzie...)
Agulineczka też tak myślę, obu by nam ciężko było i chyba tak lepiej że tylko rozmowy bo ona rozumie, sama chce dzwonić, sama rozłącza i bez problemu mówi że jest z tatusiem tam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 września 2020, 11:17
KateHawke, Rucola, veritaa lubią tę wiadomość
-
Pilik, podejrzewam jak Ci ciężko... Młoda przechodziła zapalenie płuc w marcu, ale w domu (przed szpitalem uratowało ja ,że zachowywała się normalnie i jadła), przez 4 tygodnie brała antybiotyki. Ja się najbardziej bałam ,że nie wychwyce w nocy jak jej się oddech spłyca, więc praktycznie wtedy nie spalam. Wierzę,że szybko jej minie, poproś później pediatrę o leki na odporność, bo niestety często później jakiekolwiek przeziębienie powoduje nawrót choroby
I długo po leczeniu dawaj jej osłonę, bo antybiotyki dlugostosowane lubią powodować po kilku tygodniach kandydoze -
Pilik dużo zdrówka dla Niny
Niecierpliwa witaj wśród nas zdrowej i nudnej końcówki ciąży!
Brzuszki cudne dzieci jeszcze piękniejsze nie planuję kolejnej ciąży ale wózek też chętnie bym kupiła (moze kot by jeździł?)
Piszę dziś krótko bo ciężko ostatnie parę dni. Wycięło mnie wybaczcie- raz weekend, dwa praca, trzy wszechogarniające zasmarkanie -
Padłam wczoraj, od piątku prawie nie spałam i zmęczenie wyszło. Tytus cake szczęście zdrowy. Ma katar i z niego pewnie pokasłuje, ale wszystko czysto, a katar jest bardzo często u takich maluchów po prostu. Zresztą w dzień jest dużo lepiej niż w nocy, pewnie jak na śpiocha zajada to więcej nosem zaciąga i mu furczy przez to i denerwuje bardziej 🤔
Ninie wczoraj wieczorem ściągnęli wenflon i przeszła na leki doustne. Już jej tak ręka spuchła, że nie chcieli dłużej męczyć. Na szczęście wypija leki bez problemu, mam nadzieję że ich puszczą jutro bo już monitor odłączyli i leków w kroplowkach nie dostaje. Do tego ją roznosi, biega w pokoju od ściany do ściany 🙈 po kilku takich kursach ma napad kaszlu i musi odpocząć, ale dość szybko się regeneruje więc jest już dobrze.
Ach i syn mi rośnie zawrotnie... w 3 tygodnie 900g 😱KateHawke, Suszarka, Kaczorka, frezyjciada, Lunaaa, Rucola, Minnie89, Yoselyn82, Cabrera, malka lubią tę wiadomość