Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyJa już też po Diagnostyce jestem. I kuźwa jedynie mocz zrobią bo na posiew trzeba drugą próbkę moczu... jeszcze wczoraj tato latał mi za pojemnikiem sterylnym bo mieli tylko te bez opakowań w aptece.
Także z posiewu nici. Ale krzywa gdzieś za 2-3tyg to przy okazji zrobię.
Będzie na kolejną wizytę.
W labo też 3os ciężarne i wszyscy się oburzali. Ja przychodzę i tak czekam w kolejce ale... starym zwykle wszystko nie pasuje. Mają cały dzień to od otwarcia okupacja musi być. Jeden dziadek obfochany strasznie bo musi 3 kobiety przepuścić.
Ja ani wczoraj dupka nie wzięłam, ani luteiny, dzisiaj (jeszcze) też nic i jest spokój... więc zobaczę czy się na luteinę teraz skuszę jeszcze czy poczekam do wieczora. -
Aniu ja uważam że lekarz spokojnie pozwoli odstawić luteine
Co do posiewu to ja wiem ze od laboratorium dużo zależy bo ja też miałam w jednej probce i powiedziała że nie ma problemu ona podzieli też na posiew.
Jadranka współczuję takich rozmów ale ja moja mamę o całą rodzinę przygotowałam gdzieś od roku że ja wiem lepiej od nich w kwestiach ciąży i zajścia w nią i posługiwałam się medycznymi okresleniami tak teraz tylko słuchają i nie neguja, a niech by spróbowali hehe ja mam dużą tzw mordę więc nie chcą też mnie drażnić.
Aha ja też czekam w kolejkach czy to laboratorium czy apteka jakoś mi głupio się wbić bez kolejki... Mimo iż ja zawsze puszczalam zawsze kobiety i dla mnie to normalne było -
Aniu pogadaj z lekarzem może odpuści Ci już luteinę.
My dziś też pomarudzimy.. pół nocy nie spałam i wyglądam jak zwłoki..
brzuch się bardzo napinał i bolał
Dobrze że do rana przeszło i obudziły mnie o 9 kopniaki " na zasadzie wstawaj i dawaj jedzenie"
Bardzo to uspokaja jak maluch się rusza, mimo, że czasami jak kopnie to aż zajęczę
Dziś o 17.40 mamy wizytę połówkową
I szukam stołu w stylu loftowym rozkładany, jak macie coś podobnego w domu dajcie znać Nie za milion dolarów -
olik321 wrote:Aniu pogadaj z lekarzem może odpuści Ci już luteinę.
My dziś też pomarudzimy.. pół nocy nie spałam i wyglądam jak zwłoki..
brzuch się bardzo napinał i bolał
Dobrze że do rana przeszło i obudziły mnie o 9 kopniaki " na zasadzie wstawaj i dawaj jedzenie"
Bardzo to uspokaja jak maluch się rusza, mimo, że czasami jak kopnie to aż zajęczę
Dziś o 17.40 mamy wizytę połówkową
I szukam stołu w stylu loftowym rozkładany, jak macie coś podobnego w domu dajcie znać Nie za milion dolarów
A mi się dziś śniło że czułam takie mocne kopniaki hehe -
nick nieaktualnyWklepuję co i na kwietniówkach bo nie chce mi się pisać dwa razy
Kobietki,dziś wychodzę już do domu,jestem po usg,zarodeczek ma 0,35 cm a serduszko bije 119/h.Cieszę się bardzo.Rucola, olik321, staraczka1111, pilik, malka, Lusesita, Kaczorka, Malwas, Barbarka1984, Bajkaaa, Cccierpliwa, Sarna84, KateHawke, KateHawke, emi2016, Jadranka, Flowwer, Anna Stesia, Lena21, JustynaG, Lunaris lubią tę wiadomość
-
summer86 wrote:Staraczka, jak się czujecie?
Bajkaaa, Jadranka, Flowwer, JustynaG, Lunaris lubią tę wiadomość
-
blue00 wrote:Wklepuję co i na kwietniówkach bo nie chce mi się pisać dwa razy
Kobietki,dziś wychodzę już do domu,jestem po usg,zarodeczek ma 0,35 cm a serduszko bije 119/h.Cieszę się bardzo.
Starania od 03.2016 - PCOS, astenoteratozoospermia, MTHFR-A1298C, PAI-1 4G- układ homo; -
nick nieaktualny
-
U mnie poki co ruchy raczej subtelne chociaz juz jakies 2-3 tyg czuje... ale w niedziele popoludniu po zurku szalenstwo a wieczorem po zurku to juz w ogole az bylo widac jak w miejscu pukania brzuch sie rusza...
Oczywoscie jak mezowi powiedzialam zeby popatrzyl to nastala cisza haha...
Wychodzi na to ze zurek mega smakuje i trzeba czesciej robic haha...Flowwer lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Staraczka, domyślam się, że jest Ci już bardzo ciężko, ale tak jak piszesz już bliżej niż dalej i niedługo będziesz tulić maluszka
Ibishka, dziewczyny - widzę, że każda ma gorsze chwile. Mi było trochę wstyd pisać, bo tak czekałam na tę ciążę, że obiecałam sobie, że nie będę narzekać na uciążliwości z nią związane, ale przyznaję, że też mam kryzysowe dni.
Święta mi ciężko minęły, w niedzielę mieliśmy maraton po rodzinie i trudno było mi wysiedzieć przy stole co chwile spięty brzuch i kłucia w szyjce, zatem wróciliśmy wcześniej do domu. Smakołyków też nie pojadłam, bo dostałam rozstroju żołądka i wczoraj cały dzień się męczyłam, aż mi słabo było. Mimo lekkiego jedzenia i tak dzień zakończyłam okropną zgagą. O wyspaniu przestałam marzyć, budzę się po naście razy, w tym jedna przerwa z reguły jest od 3 do 5 rano. Nie mam pojęcia dlaczego.
Jeszcze jak na złość mała chyba zmieniła położenie i dużo słabiej czuję jej ruchy od 2 dni, a już takie fajne kopniaki były. Pewnie gdyby nie to, rzeczami powyżej bym się nie przejmowała. Przez to zaczęłam się martwić i zastanawiam się czy nie przenieść piątkowej wizyty na jutro.
A i rano zauważyłam, że pojawiła się siara. Wyjaśniło się skąd od tygodnia taki ból sutków.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 kwietnia 2018, 13:26
staraczka1111 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny jesteście kochane, dziękuję za słowa otuchy.
Troche się stresuję jutrzejszą wizyta mam nadzieję że dziad spojenie wytrzyma i nie skończy się cc z tego powodu.
Ja też dziś byłam na badaniach. Byłam 17 w kolejce.. A pierwsze pół godziny nawet nikt miejsca siedzącego nie ustąpił.. Więc nie było mowy o wypuszczeniu w kolejkę. Jak mi się zaczęło robić słabo to wyszłam i poszłam drugim wejściem od strony szpitala. Zapukalam powiedziałam że już mi się słabo zaczyna robić a że tam tacy ludzie ze by mnie bez awantury nie wpuścili i xzy by mi nie pobrały krwi cichaczem. Powiedziały panie że pewnie ze bardzo dobrze ze przyszłam i w 5 minut sprawa była załatwiona. Ale tracę wiarę w ludzi..
No a z pozytywów to witam się w 37 tygodniu
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ab0d1994ebe6.jpgemi2016, summer86, Jadranka, Lusesita, KateHawke, Anna Stesia, Flowwer, admiralka, Lunaris lubią tę wiadomość
-
ibishka wrote:Dziewczyny jesteście kochane, dziękuję za słowa otuchy.
Troche się stresuję jutrzejszą wizyta mam nadzieję że dziad spojenie wytrzyma i nie skończy się cc z tego powodu.
Ja też dziś byłam na badaniach. Byłam 17 w kolejce.. A pierwsze pół godziny nawet nikt miejsca siedzącego nie ustąpił.. Więc nie było mowy o wypuszczeniu w kolejkę. Jak mi się zaczęło robić słabo to wyszłam i poszłam drugim wejściem od strony szpitala. Zapukalam powiedziałam że już mi się słabo zaczyna robić a że tam tacy ludzie ze by mnie bez awantury nie wpuścili i xzy by mi nie pobrały krwi cichaczem. Powiedziały panie że pewnie ze bardzo dobrze ze przyszłam i w 5 minut sprawa była załatwiona. Ale tracę wiarę w ludzi..
No a z pozytywów to witam się w 37 tygodniu
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/ab0d1994ebe6.jpg
Przepiękny brzuszek !ibishka lubi tę wiadomość
-
Ibishka - myślę, że 99% kobiet w ciąży traci wiarę w ludzi.. mi to się normalnie ciśnienie podnosi i nóż w kieszeni otwiera na wspomnienie stania w kolejkach czy komunikacji miejskiej.
A jeszcze dwa razy miałam taką sytuację, że to mi zwracano uwagę czy nie mogłabym ustąpić miejsca starszym dziadkom (29 i 34tc). -
nick nieaktualny
-
Ibishka śliczny brzuszek
Co do występowania ciężarnej w kolejce, zauważyłam że najczęściej ( przynajmniej w moim przypadku) przepuszczali mnie młodzi mężczyźni, tak 18+ Zawsze uśmiechnięci byli i przyjaźnie nastawieni.
Najgorsze były starsze babki. One nigdy nie wpuściły. Z reguły większość ludzi w kolejce sleplo, albo ja stawałam się niewidzialna.
Dziś byłam z Dominika na wizycie kontrolnej u pediatry. Przybrała 220g na wadze i waży teraz dokladnie tyle co przy porodzie. Kilka razy dokarmialam ja mm ale przestanę, bo widzę że narazie moje piersi dają radę.
Dowiedziałam się też, że te odpłatne skojarzone szczepionki będziemy miały za darmo, bo mała jest wg tygodni ciąży wczesniakiem. Nie wiem czy to dobrze czy źle, bo różne są opinie na temat tych szczepionek.Anna Stesia, summer86, admiralka lubią tę wiadomość
-
Juicy, kochana, gratuluję z całego serca!!! Hubiś przesłodki! Jak się czujecie? Jak będziesz na siłach to daj znać!
Lusesita, fajnie, że mała tak ślicznie przybiera:-) A u Ciebie wszystko dobrze?
Jadranka, my rozważamy prywatną położną, ale u nas to podobny koszt, więc musimy się nad tym zastanowić. Mamy poleconą babeczkę ze szpitala, w którym będę rodziła, podobno jest bardzo w porządku, a inne bywają różne, więc przypuszczalnie się zdecydujemy.
A z tymi kolejkami do badań to ja tez tak się stresuję, że czasem dzień wcześniej nie mogę zasnąc. I chyba ta częstotliwość badań jest dla mnie najbardziej uciążliwa - ani to grzmocenie nóżkami w mój żołądek, ani ta ociężałość i rozstępy nie jest dla mnie tak nieprzyjemna jak konieczność konfrontacji z osobami, które nie rozumieją.
Na szczęście przynajmniej w komunikacji zbiorowej ludzie często mi ustępują miejsca - inna rzecz, że wyglądam tak, jakbym miała za chwilę urodzić, więc pewnie dlatego się litują.Jadranka lubi tę wiadomość
-
Ibishka brzuszek fitness mamy
Sammer widząc twój suwaczek to juz bym chciała tyle mieć bo malenstwo ma już szansę na przeżycie.
Marudzić nie bedę ale pecherz nie istnieje ale kocham te kopniakiibishka, summer86 lubią tę wiadomość
112 cs o syna, 15 lat walki !!
Provita-Paliga
NK20%maj, 27% lipiec, Trombofilia,
Maj 2017 zaczynam walkę z immunologią/Paśnik,zapalenie endo, IMSI 9.11.2017
⛄⛄⛄
-
Juicy gratulacje! Piękny Hubert
Summer mam takie same odczucia przy czym ja zawsze sobie tłumacze że ja chciałam mieć dziecko, o to się starałam i wtedy przyjdzie ta radość. A okres ciąży trzeba po prostu przetrwać... u mnie też ostatnio słabo, nie ma tragedii, mogę chodzić i w miarę funkcjonować, ale zgaga, ból nóg i nieprzespane noce robią swoje...
A o kolejkach nie mówcie... też mam dobre doświadczenia z młodymi facetami jedynie w sumie.
Co do ruchów, bywa super, mała szaleje, lubię do niej mówić i patrzeć jak brzuch faluje. Ale są takie dni że mi się obróci, siądzie na pęcherz i w środku grzebie tak że mam serdecznie dość. Ani siąść, ani stać. Ułożyć się wtedy nie da. W sobotę i niedziele mi tak gmerała. To bie boli, ale bywa tak nieprzyjemne, że momentami myślę, że oszaleje...!
A co do piersi - mam pytanie. Miałyście taki czas żeby Was jedna bolała i swędziala? Do tego jest taka bardziej czerwona jakbyś, sama nie wiem, na pewno bardziej mnie męczy i myśle czy po prostu mocniej rośnie czy coś się dzieje niepokojącego...