Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
A u nas nadal bezimiennie.. nadal nie możemy wybrać między Anną, Niną i Natalią. Plus znów mi powróciła do głowy Lidia i przeszła przez myśl Milena, bo można zdrabniać do Leny ale nie jest aż tak popularne.
-
Rucola wrote:Bardzo ładnie ale nie ukrywam, ze moją faworytką była Weronika
ale tak jak powtarzam może okazać się że jak urodzie to będzie np mała Ewunia
ale narazie Zosieńka zostaje
Summer ponoć dalecy znajomi 3 tyg po porodzie nie umieli się zdecydować ale to bardzo rzadko się zdarza ale zobaczysz jak córeczka przyjdzie na świat to będziesz pewna jej imieniaRucola lubi tę wiadomość
-
Kaczorka śliczna córcia i śliczna mama
miło patrzeć na takie macierzyństwo kwitnące
Ibishka mnie też gdzieś umknęła złamana kość ogonowa... jak to się stało?
Gabrysia piękniutka i okrąglutka
Ania mnie osobiście klin się nie przydał -w razie czego można podłożyć pod materacyk coś (kocyk złożony itp) będzie wyżej. Co do podkładu to ja stosowałam (z tych samych powodów o których pisałaś i mam materac używany jak nowy). Mój syn bez przerwy zasikiwał się bokami przez pierwsze 3 miesiące także podkład robił robotę. Mimo że rodziłam w sierpniu to nie był zgrzany jak spał w łóżeczku. Potem jeszcze się sprawdził jak mieliśmy parę razy nocne wymioty. Miałam podkład z motherhooda.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 maja 2018, 19:38
Kaczorka, Ania1003 lubią tę wiadomość
-
Anna Stesia wrote:Dziewczyny kochane, wybaczcie, że się chwilkę nie odzywałam, postaram się nadrobić wszystko albo większość. Mam nadzieję, że nikt przede mną sie nie rozpakował?
Anna Stesia, Rucola, lamka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Bajkaaa wrote:Masz szczęście kochana że się odezwałaś bo już miałyśmy Rutkowskiego najac
Ojej, tylko nie Rutkowskiego!Miałam kumulację dziwnych wydarzeń plus różne kłopoty z własną formą, ale jak to się mówi, wszystko mija, nawet najdłuższa żmija, więc u mnie też się ułoży, choć pewnie wtedy, kiedy synek wyjdzie się przywitać, bo powiem Wam, że 9 miesiąc daje mi mocno w kość!
-
Najważniejsze że jesteś i że wszystko z Wami ok :*
9 miesiąc to ciężka sprawa... jeszcze kilka(naście) dni i będzie ...inaczejAnna Stesia lubi tę wiadomość
-
Anna Stesia powiem Ci ze to u mnie ten ból w pośladku jest jak taka najdłuższa żmija i już chyba po tygodniu bólu pogodziłam się z tym że do porodu tak będzie, jedynie szkoda że przez to jestem dużo mniej aktywna fizycznie i tocze się jakbym była już po terminie porodu hehe
A życzę Ci by ułożyło się wcześniej niż po porodzieAnna Stesia lubi tę wiadomość
-
malka wrote:A mnie dzisiaj dopadła jakaś zgaga gigant. Po każdym posiłku bolała mnie dosłownie cała klatka piersiowa
masakra, już dzisiaj nic nie jem, a jutro się trzy razy zastanowię zanim coś wezmę do ust
Współczuję, wiem, jak to potrafi uprzykrzyć życie. Dopóki brzuch się nie obniży będzie tak bolałoMoje metody (działały połowicznie) to jedzenie migdałów, picie siemienia lnianego i rumianku, spanie w pozycji półleżącej, woda z sodą. Ogólnie straszne uczucie
Lunaris :-* -
Malka, ze zgagą się długo meczyłam. Teraz wiem że nie wolno mi zbyt wiele smażonego oraz niczego co ma czosnek i cebulę. Pomagało mi zimne mleko i migdały, pilnowałam też żeby nie kłaśc się przez jakis czas po posiłku oraz nie pic zbyt wiele w trakcie i po jedzeniu. Trochę to pomaga, ale i do tej pory czasem mnie zgaga dopadnie.
A i jeszcze zbawieniem byly lodny wodnenaprawdę pomagały (jadłam kaktusy i twistery).
-
Bajkaaa wrote:Anna Stesia powiem Ci ze to u mnie ten ból w pośladku jest jak taka najdłuższa żmija i już chyba po tygodniu bólu pogodziłam się z tym że do porodu tak będzie, jedynie szkoda że przez to jestem dużo mniej aktywna fizycznie i tocze się jakbym była już po terminie porodu hehe
A życzę Ci by ułożyło się wcześniej niż po porodzie
Dziękuję, myślę, że jeszcze te 3 tygodnie wytrzymam, ale będę narzekającym upierdliwcem!
Niestety wydaje mi się, że problemy motoryczne faktycznie przechodzą dopiero po porodzie. I najgorsze, że własnie człowiek do wielu rzeczy może się przyzwyczaić. Ja od stycznia chodze na fizjo, jakąś poprawę mam, bo wcześniej nie mogłam chodzić, a teraz przynajmniej włóczę nogami, ale prawda jest taka, ze ciągle boli i człowiek czuje się jakby miał 80 lat. Np. gdy wstaję lub przewracam się w łóżku z boku na bok to mój mąż siłą rzeczy jest o tym informowany serią westchnięć, miauknięć, stęknieć i jęków. -
AnnaStesia wszystkie czekamy grzecznie w dwupakach
choć nie, Agniecha rozpakowana! Nie wiem od kiedy Cię nie ma.
Malka współczuje zgagimi pomagają gumy miętowe w miarę. A zgagi najbardziej podkręcają napoje i surowe warzywa... i cytrusy oczywiście.
Miała któraś takie kłócia/skurcze w lewym boku z dołu? Jakby w okolicach kości biodrowej. Od wczoraj mnie łapie i nie wiem czy to mała wyczynia czy coś nie tak... we wtorek mam wizytę, muszę dotrwać. Ninka szaleje bardzo ostatnie dni.
My dzisiaj obchodzimy z mężem 7 rocznice, ale przeleciało...!
A co do auta, ja jeżdżę vw new beetle i dlatego Mała musi lubić chusty, bo jak będziemy same jeździły to na wózek bez szansy raczej...
Anna Stesia, Yoselyn82 lubią tę wiadomość
-
Widzę właśnie, że sporo mnie ominęło. Mam nadzieję, że u Agi i Zająców wszystko dobrze! I cieszę się, że nasze grono sie powiększa (Minie, Daniela, Nenusia)
Reseciku kochany, pozwolę sobie tutaj pogratulować Ci z całego serca - jestem chyba ostatnia, która to robi, ale to z powodu niemocy, która mnie ogarnęła na kilka dni. Ogromnie się cieszę Twoim sukcesem, choć przyznaję, że nie jestem nim w ogóle zaskoczona:-D No kto jak nie Ty, mózgu Ty nasz forumowy? -
nick nieaktualny