Ex-testerki. Cudzie trwaj
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Tosia2323 wrote:Nie wiem dokładnie kiedy miałam owulacje ale myśle ze to mogl być 24 dzień po
Hmm, jak wrzuciłam w kalkulator to wyszedł mi przyrost na poziomie 72%, więc nie jest źleTeraz beta już tak szybko nie będzie przyrastać jak w tych pierwszych dniach.
Myślę, że powinnaś postarać się trochę uspokoić myśli i ewentualnie pójść na wizytę kontrolną za jakieś 2-3 dni. To już będzie skończony 6tc, więc coś już powinno być widać
Bajka - super, że ból już aż tak nie dokucza, ale jednak postaraj się nie forsować za bardzo -
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, przepraszam, ze tak tylko o sobie teraz, ale nie nadrobilam jeszcze 3 dni i nie wiem za bardzo co się dzieje.
Zrobiłam dziś badanie krzywej cukrowej, bo nawet nie męczyły mnie mdłości i chciałam wykorzystać okazję. Dostalam wcześniej skierowanie, bo 3 tygodnie temu glukoza na czczo wyszła mi 96 ( a w ciąży może być do 92).
Mam wyniki z dzisiaj. Podpowiedzcie czy jest ok, proszę:
Glukoza na czczo: 86 mg/dl
Glukoza po 1h: 121 mg/dl
Glukoza po 2h: 98 mg/dl
Dzięki!
Postaram się wieczorem Was nadrobićSynek 2016 💚
Córka 2018 💖
Synek 2021 💚 -
nick nieaktualnyRobiłam 109 nmol. Nadal w normie ale sporo spadł. Wcześniej miałam 140-150 ale brałam luteinę dopochwowa na własna rękę tak w razie czego. W piątek na wizycie lekarz powiedział ze to nie cukierki i ze mam odstawić. No i w sobotę pojawiło się to jednorazowe krwawienie i plamienia. W szpitalu mi kazali brać podjęzykowa 3*2 tabletki i do tego nospa
-
Agulineczka, krzywa jest ok
Bajkaaa, cieszę się, że choć trochę lepiej się czujesz.
Tosia, przyrost jest w normie. Beta w pewnym momencie zwalnia i gdy już ciążę widać na USG, powinno się raczej bazować na rozwoju pęcherzyka i zarodka niż na becie. Trzymam kciuki aby wszystko było ok, jeśli cokolwiek Cię będzie niepokoić to spróbuj przyspieszyć wizytę u lekarza.agulineczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Trochę bez sensu, że lekarz kazał odstawić skoro już ją brałaś. Nagły spadek progesteronu, gdy nie wytwarza go jeszcze łożysko nie jest wskazany.
Też brałam na własną rękę przed wizytą, z tym że duphaston i lekarz mimo ładnego proga kazał go kontynuować, a później jeszcze doszła luteina.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2018, 15:23
-
nick nieaktualny
-
Tosia2323 wrote:Tak sie zastanawiam czy odstawienie luteiny nie spowodowało tego wszystkiego
No z tego co wiem, to nie powinno się tak naglę odstawiać luteiny. Osobiście nie mam doświadczenia, ale dziewczyny chyba stopniowo schodziły z dawek.
Dobrze, że w szpitalu Ci zalecili. Na początkowym etapie ciąży lepiej być w ten sposób zabezpieczonym. -
Rucola pięknie wyglądasz!
Summer przykra sytuacja, ale dacie radę na pewno. Ja nie mogę liczyć na pomoc nikogo w sumie, ale wierzę że się sama szybko po porodzie ogarnę i będę dawać radę.
Tosia dobrze, że jesteś w domu, wierzę że wszystko będzie dobrze!
Lamka trzymam kciuki za Tarzana. Na jakie warsztaty się wybieracie?
Ja przez weekend ogarnęłam ciuszki małej, popralam i poprasowałam.
Uszyłam pierwsze wielo pieluszki, mam nadzieje że się wkręcony w ten system.
Kaczorka mi nie jest jakiś super cieplo, dwa razy miałam taki „napad” gorąca.
Ja w dzień chodzę pół przytomna, hormony szaleją i psychicznie słabo do tego nocami zle śpię przez stawy. W ciąży cały czas stresy albo oczekiwania... najpierw na drugi trymestr, chwile ulgi ale zaraz czekanie na ruchy potem zastanawianie czy ruchów wystarczająco. Potem się czeka do tego 30tc chociaż żeby było bezpiecznie, a jak już jest bezpiecznie to w głowie żeby nie urodzić za wcześnie, a na końcówce to już się czeka bo mogłaby się już urodzić... kobiecie nie dogodzisz :p...
a mój brzuch już ogromny...! A na plusie tyle że już się doliczyć nie umiem...
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/03e26fcf7900.jpg
A mąż dzisiaj miał kontrole i ortopedy i ma jeszcze zwolnienie do 4.06, śmieje się że jak tak dalej pójdzie to do porodu będzie ze mną w domu siedział. Ale już w formie dużo lepszej więc może dzięki temu wysprzątany chociaż domJadranka, blue00, olik321, Luna1993, Emiilka, Bajkaaa, KateHawke, Yoselyn82, Rucola, ibishka, Lunaris, malka lubią tę wiadomość
-
Emilko dzięki
życzę Ci spokojnego i udanego urlopu!
Tosia - masz leki, musisz się oszczędzać, nic innego już nie zmienisz, a beta na tym etapie już tak jak dziewczyny pisały robi co chce i zamiast Cię uspokoić może spowodować dodatkowy stres. Jeśli bardzo się martwisz to może spróbuj do innego gina się wepchnąć na podglad, a o l4 powiedz dopiero na właściwej wizycie za tydzień. Trzymam mocno kciuki nadal
Agulineczka wszystkie w normie, nic się nie martw
Rucola nie wiem czy się już nie powtarzam, ale brzusio okładkowy
Bajeczko świetnie, że wracasz do aktywności, ale uważaj tam na siebie matkanie przeforsuj się !
Jeśli chodzi o nagle zmiany płci to nie wiem jakbym zareagowała na tym etapie, bo to już przecież mój Franio ! Z ciuchami chociaż nie byłoby problemu, bo mam na strychu kilka kartonów po siostrzenicy
My leżymy - nie sądziłam, że to będzie takie trudne. Wiem nie powinnam marudzić tylko się cieszyć, że jestemy w domu, ale jesteśmy w trakcie remontu i do wyglada jakby przeszedł przez niego huragan, nie było mnie wiec pranie wysypuje się z każdego kąta, wszędzie jest syf i kurz. Mój teść maluje, pomaga nam a ja nawet nie bardzo moge mu herbatę zrobić... mój mąż i tak dzielnie sobie radzi i próbuje między praca a remontem ogarnąć ile potrafi, a ja nie mam serca jeszcze się czepiać, skoro w niczym nie mogę pomoc - widzę, że jest zmęczony i jeszcze nami się martwi. Dziś już trzy razy dzwonił pytać jak brzuch... ufff ponarzekakam i trochę mi lepiej, wybaczcie.
Oczywiście wstawiłam chociaż jedno pranie (żebyśmy mieli bieliznę) i poszłam na piętro do rodziców zjeść obiad i powiem Wam, że brzuch się znów tak napial jakbym się przeciążyła, wiec już tylko toaleta i łóżko
Pisałyście tez o wadze - ja się martwię w druga stronę przytyłam tylko 7 kg, ważę teraz 57,5kg. W szpitalu wszyscy powtarzali, że to potęguje napięcia brzucha, ale nie wuem co mogłabym niby na to poradzić, skoro jem sporoEmiilka, Bajkaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOlik, nie zazdroszczę Ci puchniecia, ale doskonale pamiętam to uczucie, kiedy pewnego dnia nie możesz założyć nawet japonek....
Jak ja miałam takie epizody (a rodziłam końcem lipca 2015) to mąż mi już w maju zakupił basen grodowy. I tak siedziałam w tym basenie całe dni, to mi baaardzo pomagało. W tym roku maj taki sobie, ale jak zrobi się troszkę cieplej może spróbujesz? -
Dziewczyny, tak zbiorczo pogratuluję brzuszków, bo wszystkie wyglądacie szałowo!
Summer i Kaczorka - trochę Was rozumiem, ja mam taką szwagierkę, o której i rodzona matka, i brat mówią "największa egoistka świata". Jest jak taran, walczy o swoje, jej ma być dobrze, jej wygodnie i uczucia wszystkich (nawet własnych dzieci) są daleko w tyle.
Lena - cieszę się, że już w domu, ale i do Ciebie i do Bajki mam prośbę - nie forsujcie się tak, co? Rozumiem, remonty itp., ale same wiecie, że zdrowie Wam nieco szwankuje, więc chill dziewczęta! Łóżko, melisa i serial/ książka!
Co do reszty tj. wyników i objawów ciążowych (Olik - współczuję!) si nie wypowiem, bo to czarna magia dla mnie... NiestetyBajkaaa lubi tę wiadomość
* 28.02 - 9 dpo: beta 6.47, 10 dpo: beta 11.5, 11 dpo: beta 25, 13 dpo: beta 88.7, 14 dpo: beta 159,8, 16 dpo: beta 549,4, 18 dpo: beta 1360,8, 21 dpo: beta 3272
* listopad - po laparoskopii: endometrioza - usunięte zrosty na jajniku, udrożniony jajowód, wyczyszczona macica, usunięte zrosty na jelitach. Działamy!
* HBA 72% i 3% morfologii przy ogólnych b.dobrych wynikach nie mają klinicznego znaczenia!
* PCOS, dodatnie ANA i ASA, ujemne AOA i APS, Euthyrox, Metformina, Bromergon, mutacje MTHFR i PAI1 - hetero. -
nick nieaktualny
-
Lena, musisz odpuścić jak najwięcej. Pranie niech wstawi mąż, jedzenie niech też najlepiej Ci przyniosą gotowe.
Twój mąż będzie miał ciężko w najbliższych tygodniach, ale to tylko 3-4 tygodnie więc da radę. A Ty jak już dotrwacie do 36-37 tygodnia, wtedy będziesz miała chwilę, żeby nadgonić zaległości.
Gdybyś została w szpitalu, musiałby i tak to wszystko sam robić.
Trzymaj się dzielnie! Znajdź jakieś fajne książki i seriale, pisz z nami jak najwięcej, zobaczysz że czas szybko zleci.Lena21 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBuko wrote:Jak mówimy, że raczej dziewczynka, to wielu znajomych ma od razu historię o tym, że u nich też miała być dziewczynka, a w 7-8 miesiącu okazał się chłopiec.
Dziewczyny macie śliczne brzuszki!!
Ja w nocy nie spałam bo miałam wrażenie że zaraz zaleje mnie krew. pewnie przez te bóle @. Dziś jest spokojniej. Może macica się rozciąga i Zaraz mi brzuszek się trochę powiększy -
Achia, też miałam nie mieć różowych ubranek.. od rana prasuję i jak tak układam to wychodzi na to, że 1/4 jest różowa
Nawet nie wiem kiedy to się stało.
reset, Achia, olik321, Emiilka, KateHawke, Rucola, Lunaris lubią tę wiadomość