Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Mysz86 wrote:No właśnie ja się zawsze strasznie denerwuję wszystkim. I to zazwyczaj nie tym, co powinnam. Aż mnie z tych nerwów brzuch boli.
Wiram w klubie. Ja generalnie też tak mam (choć teraz już mniej) dlatego Cię rozumiem. I dlatego mówię, że to do niczego dobrego nie prowadzi
Nie chcę się bawić w psychologa ale mam wrażenie, że oprócz stresowania się, za bardzo przejmujesz się co ludzie pomyślą, chcesz wszystkich zadowolić itp. za mało myśląc o sobie. Nie obraź się bo nie mówię tego w złej wierze ale takie odnoszę wrażenie. Trochę widzę siebie, szczególnie sprzed jakiegoś czasu. Może się mylę takie tylko odczucia.
Mnie Mąż za każdym razem opierdziela, że się przejmuję głupotami więc powoli staram się z tym jakoś ogarnąć
Wrzuć na luz, zacznij myśleć o sobie i dziecku. Wiem, że łatwiej powiedzieć niż zrobić ale serio, takie przejmowanie się do niczego dobrego nie prowadzi.
Ani w kwestii przejmowania się głupotami, jak to, że powiedziałaś kierownikowi o ciąży a teraz się zastanawiacz czy to dobrze czy źle (powiedziałaś, wieć już po ptokach, rozmyślaniem i stresowaniem i tak tego nie zmienisz) ani w kwestii objawów/rozwoju dziecka teraz czy później. przy drobnym odbieganiu od jakiejkolwiek normy nie ma się czym przejmować. Bo to tylko normy. A można zwariować bo żadne dziecko chyba nie rozwija się z harmonogramem w ręku
nie ma się co przejmować tekstami "Ty nie możesz iść na urlop/zwolnienie itp bo sobie nie poradzimy, bo coś tam".
Myśl o sobie. Potrzebujesz = idziesz a nie przejmujesz się co koleżanki/koledzy powiedzą. Masz do tego prawo
Cebulka lubi tę wiadomość
-
Kropka, czy Ty mnie znasz? Czy to pod Ciebie podszywa się mój mąż, albo moja psiapsióła Martucha? Bo normalnie jakbym ich słyszała, a oni tak dobrze mnie znają... Masz rację, że za bardzo przejmuję się innymi. Bo chcę zawsze być taka akuratna, nikomu nie sprawić kłopotu moim postępowaniem, czy moimi wyborami. Chciałabym czasem olać to wszystko co inni myślą ciepłym moczem, ale nie zawsze potrafię.
-
Haha, nie znam Mysza, a przynajmniej nic mi nie wiadomo o tym ale tak jak napisałam, trochę widzę siebie w Twoich wypowiedziach. I swoją koleżankę z pracy, która potrafi się stresować tym, że się stresuje.
Takie samo nakręcanie się.
Też zawsze przejmowałam się innymi, na wszystko się zgadzałam, żeby nie robić problemów, nawet jeśli mi to nie do końca pasowało. To zawsze ja się do wszystkich dostosowywałam. Mówiąc brutalnie czasem się po prostu dawałam wykorzystywać bo nigdy nie umiałam powiedzieć nie.
Na ludziach przejechałam się tyle razy, że z czasem w końcu zmądrzałam i postawiłam na siebie, na to, że ja jestem tak samo ważna a nie wszyscy naokoło tylko.
ciężko się pozbyć takiego przejmowania się co ludzie pomyślą ale trzeba. Nie można myśleć tylko o wszystkich dookoła.
Mój Mąż to już mnie nawet do psychologa wysyłał dzięki niemu i tak już trochę na ludzi wyszłam -
Mysza, ludziom nigdy nie dopasujesz. I tak zawsze znajdzie się ktoś, komu coś się nie będzie podobało, skrytykuje itp. Albo obrobi dupę za plecami. Dlatego warto postępować w zgpdzie ze sobą a nie dopasowywać do innych. To Ty masz się czuć dobrze, że swoimi decyzjami
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/1ec29b4bbd31.jpg
http://www.aniamaluje.com/2014/07/zawsze-beda-miec-ale-idz-do-przodu.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2015, 19:25
-
Trochę ludowych mądrości:
"Jeszcze się taki nie urodził, co by człowiekowi dogodził". Też mam problem z byciem zbyt uprzejmą osobą, każdy to wykorzystuje. Dlatego trochę zdrowego egoizmu nikomu nie zaszkodzi
Coś w temacie :
http://kwejk.pl/obrazek/2289887/pistolet.htmlWiadomość wyedytowana przez autora: 2 kwietnia 2015, 19:50
5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Morisek, co jest????
-
życie według Kuźniara# Przecież można założyć drugie konto na innego maila i tam prowadzić obserwacje Chociaż to męczące, lepiej już wykupić ten abonament
Morisku, nie trzymaj nas w niepewności, co się dzieje ?5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
Morisek, przełknij to, co się dzieje...prześpij się...jak tylko będziesz miała ochotę - wyżal się, pomarudź, poprzeklinaj - wiesz, że zawsze chętnie posłuchamy, wesprzemy i może nawet znajdziemy rozwiązanie....
Ja już padam...kolorowych snów Dziewczyny!