Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej.
Zakocona ja w pierwszej ciazy z tego samego powodu wyladowalam w szpitalu. Podali leki i przeszlo i najlepsze bylo to ze po tej akcji juz ani razu nie wymiotowalam do konca ciazy tylko przy porodzie bo tak podzialala na mnie oksytocyna.
Ja dzisiaj do lekarza po zwolnienie jade, bo w pracy juz nie wyrabiam. Mdłości zmeczenie, i najgorsze jest to ze dzidzia uciska mi jakis nerw mimo ze jest malutka jeszcze i tak mnie boli prawy posladek ze spac i chodzic praktycznie przez to nie moge. Nie bede sie meczyla w pracy...
Czytam Was regularnie ale jakos tak ciezko mi pisac o ciazy jak taka sytuacja tutaj jest. Za kazda trzymam ogromne kciuki i kazdej sie uda :* a Tobie Morisek w szczegolnosci kibicuje i mam nadzieje ze uda sie znalesc Tobie odpowiedniego lekarza i uratowac ten jajnik i bedziesz w upragnionej ciazy.Morisek28, zakocona lubią tę wiadomość
-
Ja się też nie przyznałam, bo nie pomyślałam, ale potem sprawdziłam, że krwi oddać nie mogę, ale szpik ode mnie wezmą, jakby co.
Zależało mi żeby byc na liście, pare lat temu mój brat cioteczny zmarł na białaczkę... nie było dawcy na porę...2020
2023 -
Mam wyniki dzisiejszego progesteronu: 9,61. Nic mi to nie mówi ale co tam
-
9,61 ng/ml, generalnie w normie. Tylko się zastanawiam jak to w końcu z tą owulacją było
-
Robię update, po ponad 3h spędzonych w poczekali, gdzie umierałam już z głodu. Czułam się dobrze i zjadłam snickersa. Nadal było ok. Wkurzyłam się jak cholera, bo przede mną jeszcze dzikie tłumy, a tu ciągle ktoś nowy przyjeżdżał, więc pojechałam do domu i właśnie zjadłam obiad bez problemu.
Nie wiem czy to autosugestia czy co, ale czuję się super. Biorąc pod uwagę, że z dzidzi na USG było wszystko w porządku, to "olałam" szpital, bo bym chyba z głodu umarła (na dodatek padł mi tel ). -
nasza cudna służba zdrowia..
-
A tak krOpka Dodam jeszcze, że położne/pielęgniarki ze szpitala takie niemiłe.. Czułam się jak intruz jakiś, który dupę zawraca.
Myślę, że wymioty mi się nasiliły pewnie ze stresu, bo mamy problem w łazience, bo sąsiadów zalewamy, a nie możemy się do rur dostać i trzeba będzie kuć łazienkę i wodę mamy wyłączoną. I generalnie mycie to masakra, bo szybko-szybko-szybko, żeby nie naciekło sąsiadom, sterta prania w łazience, tona niezmytych naczyń.. A ja bardzo "brzuchowo" na wszystkie stresy reaguję, bo mam nerwicę żołądka. -
Mirabelka to chyba też od norm zależy, bo w moim lab poziom 20 byłby ponad normę.
Ale fakt faktem jest to niski poziom, ja przy 2 ciąży miałam ok 7 i poroniłam.
Potem mi wyszedł koło 14 w cyklu nieciążowym, ale na wszelki wypadek też mam luteinę 2x2.
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
Mirabelka,Agatka dzięki za info, przynajmniej wiem na czym stoję