Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Morisek28 wrote:Arturowa, masz spokój na jakiś czas a co jak dziecko będzie na świecie ? Nie spodziewacie sie ataku z jej strony? Ze będzie Wam sie wpierdzielac?
ka sie tego panicznie boje,moze mam przez to blokadę w głowie ze dopóki nie pójdziemy na to mieszkanie znajomych to nie mogę zajsc
Oczywiście że się będzie wpierdzielać. To jej ukochany sport i hobby. Zresztą przecież ona wie wszystko najlepiej Ale mam świetny argument dla Jej Wysokości: jak radzić mi może ktoś,kto nie dość że urodził jedno dziecko to jeszcze było to prawie 30 lat temu? W sprawach dzieci o rady czy pomoc będę prosić moją matkę, która urodziła kilkoro dzieci, ostatnie nie dawniej niż 10 lat temu, więc niech nawet niech nie zaczyna pierdzielić, bo mam czym zgasić jej zasrany zapał do układania mi życia. Poza tym jest "niewidoma" więc nie ma opcji żeby zajmowała się moim dzieckiem.5 lat starań, IO, pcos, niedoczynność tarczycy, hashimoto, hiperprolaktynemia + ALLOmlr 48%(z20), kir AA + oligosperma/azoospermia męża = cztery ciąże biochem.
Starania od czerwca 2014. -
a co do termometrow o ktorych gadaliscie, ja mam godeon czy jakos takk kupilam za 30 zl w aptece taki dżudżowy z elastyczna koncowka, mam nadzieje ze nie klamie:)
-
Jestem po wizycie. Lekarz super - bardzo dokładny, skrupulatny - wszystko się wypytał, każdy wynik badania z ostatnich 18 m-cy przepisał do mojej karty itp.Sam wszystko mówił - nie musiłam nawet za bardzo pytać. Wreszcie czuję że trafiłam na kogoś kompetentnego. A do tego faktycznie przystojny 150zł wizyta ale trudno, warto.
No więc tak endometrium książkowe jak na 5 dni przed owulacją (8mm) pęcherzyk też (19mm),ze strony ginekologicznej mówił, że nie ma się czego doczepić.
Poprzednie poronienia: puste jajo było wynikiem błędu na poziomie komórkowym, ciąża biochemiczna - tu mądrych nie ma, nie wiadomo bo wszystkie badania ok. Jedynie progesteron za niski i to endo wtedy cienkie, ale niekoniecznie to było przyczyną.
Mam zrobić badanie na poziom wit.D3, ewentualnie posiew na chlamydię i cośtamplazmę ale mówi że z tym mogę się wstrzymać bo prawdopodobnie nie miało tu to znaczenia.
Luteinę zwiększył 2 razy - 2x2tabl dowcipnie, mam brać tak jak teraz w 2 dzień skoku i przyznał, że dowcipna jest lepsza (właśnie dlatego nie ufałam poprzedniej lekarce bo twierdziła, że nie ma to znaczenia, dała mi minimalną dawkę i to jeszcze kazała brać od 16dc wiedząc że owulacja 19ego).
I kwas foliowy mam brać w zwiększonej dawce 500mg.
Powiedział też, że stres ma BARDZO DUŻE znaczenie w niemożności zajścia w ciążę, ale oczywiście jak to zrobić, żeby się nie stresować - on nie wie
Podsumowując jestem strasznie zadowolona, że zmieniłam lekarza - wreszcie ktoś komu mogę w pełni zaufać (przynajmniej takie odniosłam wrażenie).
P.s.Przekopiuję te moje wypociny do pamiętnika, bo nie chce mi się drugi raz pisać
Karmelek211 lubi tę wiadomość
Bóg podarował mi tak cenny prezent
On musiał Cię zrobić z chmur i anielskich skrzydeł
02.02.2014 [*] , 15.09.2014 [*] -
Madlenka tulę mocno Kochanie nie smuć się! Mnie doprowadza do płaczu,jak słyszę że dziewczyna z mojego otoczenia jest w ciąży. Rozumiem Cię doskonale. Przykro jest Ale pomyśl,że nie jesteś sama! Jesteśmy z Tobą,każda z nas chciałaby zobaczyć II i mieć upragnione dziecko... I będziemy miały! Będziemy
kr0pka, aaagaaatka lubią tę wiadomość
-
Klaudia N. wrote:ja jedyne czego sie boje jezeli idzie o dzieci i tesciowa, to to ze beda grube bo Alina bedzie je rozpieszczac
-
Byłam u gina i dalej nic nie widać, ale poza macicą też jest czysto raczej:)
Widziałam malutki 1mm pęcherzyk, ale gin nie jest pewny czy to to. Chyba mam o tydzień późniejszą ciążę.
W poniedziałek powtórka.Jutro beta...
Dziś nowy objaw . DUuuuużo wodnistego śluzu. Mam obsesje że coś mni ciągnie w pachwinie lewej:(