Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Ważka, nie, no nie wierzę?! Że co? Ja piernicze czego ludzie głupiego nie wymyślą?! Zamiast się modlić, puszczą pozytywkę i wystarczy... Ale jeszcze do tego "wstań, nie jestes sam" ... Brak słów... Arturowa bańki, jedzenie kanapek to też jakieś przegięcie...
Moris gdybym wiedziała co to za "bachory" za przeproszeniem takie mądre i kulturalne też bym do dupy nakopała!!!
Znowu spać nie mogę ehh
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 listopada 2015, 00:17
-
Hej baby witam nowa koleżankę. Jestem e szoku impreza sie udala i spooooro wypilismy i sie po smialysmy. Poszlam spac o 3;30 wstalam o 7:30 na tablekte i zmierzylam temperature i dalej w okolicy 36,70 mimo alko innej pory i do tego jestem chora. Mysle czy jednak sie nir skusić na test bo R jutro jedzie i we.wtorek tez go chyba nie będzie. A chce żeby byl ech zawsze mi cos plany popierdzieli a tak mi zależy zeby wytrzymać ech nie wiem jeszcze leze n i mysle
-
nick nieaktualnyMorrisek, ja wiem, że czasem trzeba, ale też nie widziałam tu na tym forum jakiegoś przesadnego wkręcania objawów... Test z sody to jeszcze nie był wkręt, to był bardziej taki wspólny eksperyment. I ja tylko chciałam wytłumaczyć, że można mieć powody, żeby chcieć to na sobie sprawdzić- to bardziej na takiej zasadzie, że jak słyszę jakąś teorię to sprawdzam ją w praktyce i szukam informacji, które by ją tłumaczyły, żeby dowiedzieć się, czy są podstawy w to wierzyć. Także sikanie na sodę uważam bardziej za ciekawość świata niż wiarę w zabobony, chyba że ktoś byłby absolutnie pewien, że to działa i traktowałby to jako potwierdzenie ciąży.
Dobra, koniec z tą sodą, bo mi mózg wyparuje:P
Mariola, ja miałam w LO koleżankę, która coś tam robiła z chłopakiem, ale nie doszło do stosunku- była dziewicą, a bała się ciąży, bo plemniki mogły przejść przez dwie pary majtek i mimo że miała okres (bo w ciąży można mieć)i nie pamiętam już dokładnie czy robiła test ciążowy, ale nie wiem czy nie było też akcji, że test może się mylić. Ale dziś jest już szczęśliwą mamą
Był taki fajny cytat z "Weronika postanawia umrzeć": "[...] do ludzi nigdy nie trafia, co im się mówi, muszą odkrywać to sami.". Może tak jest właśnie z Twoją siostrą, że jeśli jej psychika dostała już na tym punkcie fioła to niewiele pomoże kłócenie się z nią, że źle robi, a może właśnie coś da wsparcie psychiczne, rozmowa- coś, żeby czuła się spokojniejsza. Ale ja nie wiem, nie jestem psychologiem i nie znam się na tym. Tylko tak myślę, co by mi pomogło.
Właśnie- wiecie co mi najbardziej pomogło, kiedy załamywałam się, że znów nie wyszło? Jak mój mąż powiedział mi, że dla niego najważniejsza jest nasza relacja i on się cieszy tym, że mnie ma i owszem- fajnie będzie mieć dziecko, ale na tyle cieszy się naszym małżeństwem, że się nie załamuje. Dzięki temu naprawdę się uspokoiłam, poczułam się kochana i ważna dla kogoś i to tak jakby trochę rekompensowało ten smutek.
Co do badań to ginekolog już za pierwszym razem na usg stwierdził obwodowe ułożenie pęcherzyków, zlecił badania hormonalne na początku cyklu- LH (6,48), FHS(11,18), progesteron(0,46) androstendion(2,21), testosteron wolny(2,08), prolaktynę(8,61) no i standardowo te tarczycowe, bo na to się leczę. Nie pamiętam czy coś jeszcze, ale pamiętam, że wszystko w normie, nawet testosteron, który był kiedyś za wysoki. No, poza antyTPO, bo to ciągle mam, ale i tak spadło od ostatnich badań o prawie 10 razy, mimo że endokrynolog mówił, że nie spadnie. Po wynikach zaczęłam stymulację clo, mam zamiar poprosić o badanie drożności, ale po badaniach męża.
Annielica, jak dobrze, bałam się, że to nie będzie możliwe:) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNymeria, ja pamiętam ile się naczytałam o przyspieszaniu porodu, jak osoba z mojej rodziny miała rodzić Mieszkają za granicą i nie mają tam nikogo do pomocy, a mieli wtedy już jedno małe dziecko. Chcieli rodzić wspólnie, więc potrzebowali kogoś, kto z nim zostanie w domu. Przyjechałam do nich w okolicach terminu,ale musiałam wracać na konkretny dzień do Polski, bo miałam obronę licencjata. Ale jak przyjechałam to skurcze się uspokoiły i wyczytywałyśmy cuda wianki, jak to przyspieszyć. Skakanie na piłce, chodzenie po schodach, olejek rycynowy i lewatywa, seks, sok z ananasa, codziennie mega długie spacery, filmy o dużym natężeniu emocji... codziennie siedzenie na necie i szukanie sposobu;) Przy tym dwa razy w przychodni masaż szyjki- bezskuteczny. Dziecko się urodziło dwa tygodnie po terminie, jak ja byłam już w Polsce. Na szczęście zaczęła rodzić w nocy, jak mały spał i znaleźli znajomego, który zgodził się u nich nocować
Nymeria lubi tę wiadomość
-
Piłka, schody, seks - znam. O olejku rycynowym nie slyszalam (w kontekscie przyspieszania) ake w zyciu bym sie nie zdecydowala bo sadze, że prędzej nabawi się kobita sraczki niż porodu
Jakbym byla pod koniec ciąźy to chyba we wszystkim widzialabym oznakę zbliżającego się porodu
Jeeeeeeść i wracam do nauki indyczek się robi.. poszłam dziś totalnie na łatwiznę i po prostu nafaszerowałam suszonymi pomidorami i fetą.
Tesciu na chwilę wpadl jak odwoził mojego K., poznać psa.. oczywiście średnio zachwycony bo "on za zwierzetami to tak nie bardzo".. a ja sobie życia nie wyobraźam. Mimo tej walającej się sierści doprowadzanącej do szału <w obecnym stanie, jak olalam sprzątanie na rzecz nauki i tylko zgarniam najwieksze kłaki to dzkwię sie, że nie przejęla jeszce kontroli nad domem), mimo tego ADHD, skakania na panele i robienka ślizgu (poranna faza jak chce się bawić), jego pierdzenia itd to nke wyobrażm sobie życia bez niego. Czy w ogóle bez zwierzaka. Chcialam jeszce szczura albo krolika ale w obecnej sytuacjk jak on poluje na wszystko co ma futro niestety już odpada..
Jeeeeezu mam ochotę dzwonic do dziekanatu i blagać żeby mi przełożyli tę obronę..Nymeria lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKropka, w tym olejku chodziło o sraczkę xD Że niby skurcze jelit podczas sraczki pobudzają skurcze macicy... Tak pisało gdzieś na necie i też tak mi powiedziała koleżanka, studiująca położnictwo- że po lewatywach często zaczynają się ekspresowo porody
-
Ja mam mieć @ w sobote. Ale jak nie przyjdzie to patriotycznie zatestuje 11 listopada dziś tem tuż po przebudzeniu 36.87 więc mam nadzieję. I co z tego, że nie spr temp w tym cyklu, co z tego że łapie mnie przeziebienie. Nadzieja umiera ostatnia.
-
nick nieaktualnyKlaudia, może masz takie przeziębienie bezgorączkowe? Czytałam, że przy grypie wzrasta temperatura, a przy przeziębieniu niekoniecznie:
"Dolegliwości typowe dla przeziębienia związane są z nosem i gardłem. Przeziębienie zwykle przebiega bez podwyższonej temperatury i rozwija się ono powoli oraz łagodnie." -
Kobiety wstawiam chyba ostatnie zdjęcie przed porodem z moim brzucholem 36+4 tc
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/9ad38a742dcc.jpgkr0pka, Kena1983, Mariola Lis***ka, AnaAna, Karmelek211, Mirabelka30, ważka, aaagaaatka, Monikkk lubią tę wiadomość