Fajne babeczki zobaczą dwie kreseczki :D
-
WIADOMOŚĆ
-
Eunice, bardzo mi przykro. Doskonale zdaje sobie sprawe z tego jak sie czujesz. Czy to Twoja pierwsza ciąża?
Prawde mówiąc wzieła bym na Twoim miejscu kilka dni wolnego. Ja po pierwszej stracie wróciłam odrazu na uczelnię, w sumie to wydawało mi sie ze doszłam do siebie i jest ok, ale później zdałam sobie sprawę, że okres żałoby jest bardzo bardzo ważny, nawet na takim wczesnym etapie ciąży. Ja brak tego okresu przypłaciłam "efektem jojo". Mimo, że mam mocną psychikę i nie korzystałam z porad psychologów (moze dlatego ze swego czasu sama chciałam nim zostac i jeszcze na studiach wykładowcy mi proponowali zebym rozpoczeła drugi kierunek) to bardzo to sie odbiło po kilku tygodniach. Po prostu wszystko wróciło ze zdwojoną siłą, co sie napewno nieco przeniosło na drugą ciążę i Lenka rosła z "piętnem poprzedniego, straconego dziecka". Proszę, daj sobie troche czasu, nie graj przed światem a moze i sobą ze jest dobrze, radzisz sobie, wracasz do pracy i nie ma tematu, bo temat jest i juz zawsze bedzie. Te uczucia które niedługo sie u Ciebie pojawią, a niektóre pewnie juz pojawiły zostaną z Tobą na długie lata wiec nie mozna tego zamieść pod dywan. Trzymaj sie cieplutko, siądź pod kocyk, zrób sobie ciepłe kakao, popłacz troszke i wszystko bedzie dobrze. Pożegnaj swoje maleństwo, tak by zrobić w swoim sercu i głowie miejsce na nowe życie, któe napewno niebawem się pojawi:)
__________
A faktycznie ucichło, ja sie nie chce za bardzo wypowiadac bo troche mnie tutaj ominęło i przy próbie nadrabiania Was wpadłam na wątek dotyczący dzielenia sie wiadomosciami z okresu ciąży wiec nie chce Was tym przytłaczać. Co prawda jak ja sie starałam to zawsze czekałam na wiadomosci od koleżanek, którym sie udało, ale rozumiem, że dobrze byłoby to ograniczyć, szczególnie teraz kiedy Eunice traci swojego maluszka. WIec powiem tylko, że po wczorajszej wizycie wszystko w porządku, dalej jestem na podtrzymaniu, mam całą kupę leków, ale lakarz nie chce z nich jeszcze rezygnować. Dodatkowo znowu przyplątała sie do mnie anemia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2015, 09:33
Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
Monikkk, co do anemii pogadaj z lekarzem o spirulinie. kobiety w ciąży i karmiące tylko po konsultacji z lekarzem, wiem, że są rózne opinie ale w przypadku dobrej, hawajskiej a nie jakiejś chińskiej (choć ja akurat tę biorę) powinno być wsio OK. Oczywiście mówię, nie sama ale może zapytaj lekarza chociaż co sądzi, spirulina ma bardzo dobrze przyswajalne żelazo, ja brałam teraz gdzieś z połowę dawki a poziom żelaza mi się baaardzo poprawił
-
Przykro mi Eunice ale tak jak pisałam wcześniej po młodziutki ciąży można od razu rozpocząć starania. Odstaw te leki po becie, organizm się oczyści i wrócisz do starań. Mnie to najbardziej po stracie trzymało na duchu i pomogło nie wpadać w zły nastrój. Buziaki
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 listopada 2015, 10:36
-
Mirabelka30 wrote:Łącze się w bólu u mnie również.
<tulę> Mirabelka -
kr0pka wrote:Monikkk, co do anemii pogadaj z lekarzem o spirulinie. kobiety w ciąży i karmiące tylko po konsultacji z lekarzem, wiem, że są rózne opinie ale w przypadku dobrej, hawajskiej a nie jakiejś chińskiej (choć ja akurat tę biorę) powinno być wsio OK. Oczywiście mówię, nie sama ale może zapytaj lekarza chociaż co sądzi, spirulina ma bardzo dobrze przyswajalne żelazo, ja brałam teraz gdzieś z połowę dawki a poziom żelaza mi się baaardzo poprawił
Dziekuje za informacje Kropku kochany:) Zapytam, bo prawde mówiąc zmagam sie z anemią i w ogóle z problemem krwi od wielu lat ale akurat o spirulinie nigdy nie słyszałam, chyba ze mi w szpitalu podawali a nie pamietam, ale tak to nigdy tego nie brałam.Nasze słoneczko Marcelinka 6.05.2016
~~~~~~
Lenka(25tc) ur. 31.05.2014, zm. 5.06.2014
Czuję, że synuś-Miłoszek(10tc), 4.10.2013r.
Aniołki nasze, dziękujemy, że mogliśmy się Wami cieszyć choć przez chwilę...Kochamy Was
-
ja łykam po prostu, zdrowe, dużo białka itp, czytałam o właściwościach ale jakoś mi umknęło. Aż do badania żelaza z miesiąc, półtora? temu. Wynik prawie w górnej granicy, zastanawiałam się od czego aż tak aż mnie olśniło i się nie pomyliłam A tak mi matka dupę truła, że ja NA PEWNO mam anemię jak jem tylko chude mięso, że kiedyś już tak miałam, znowu się dorobię a tu proszę
-
Eunice przykro mi....
dziewczyny co do Waszych I, powinna tu zaraz ważka sie pojawić i przypomnieć jej historie ;p nie zamulac miec nadzieje poki nie ma @. ! -
A mi się szykuje chyba znów popieprzony cykl z torbielą...
Klauduś...my to przecież możemy tylko leżeć i pachnieć...
u nas tzn. u małża coś się spier...liło (PSYCHA??) i pierwszy raz od dawien dawna...nie doszedł...w trzy dupy trzeba chyba olać wszystko... -
eunice, długo się zastanawiałam, czy napisać. Nadal nie wiem, czy dobrze robię...
U mnie pojawiło się obfite plamienie w 6 tyg. i 3 dni. W szpitalu na USG wyszedł płaski pęcherzyk, o nieprawidłowym kształcie i brak bicia serca. Teraz jestem w 34 tyg.
Przy poprzedniej ciąży w 6 tyg. też nie było widać, że bije serduszko. Potem wszystko dobrze się skończyło.
Jeśli niepotrzebnie robię nadzieję, to przepraszam...kr0pka lubi tę wiadomość