Jak sobie radzicie z rozczarowaniem
-
WIADOMOŚĆ
-
Maciejowa wrote:Melduję, że mam siusiaka jestem już po połówkowych i u nas wszystko w jak najlepszym porządku.
U mnie do połówkowego jeszcze chwila, ale dziś byłam na USG u mojego gin i on twierdzi, że będzie dziewczynka, a ja byłam pewna, że chłopak będzie :p No nic pozostaje czekać do kolejnego badania
Kasiulka03 czasem tak jest, że trzeba się troszkę na czekać, by się udało, ale jak wszystko jest ok to się w końcu uda
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2016, 18:03
⚡ PCOS, Celiakia, Oligozoospermia⚡
🤱 Marta 30.04.2017 r. 💜 36+1 tc
🤱 Antosia 24.05.2020 r. 💜 38+1 tc
-
nick nieaktualnyZieziulka, ja bym chciała dziewczynkę dookoła sami chłopcy (przynajmniej u mnie).
Maciejowa, ale ten czas leci, jeszcze chwila i będziesz jechać na porodówkę, a tak swoją drugą, to odkąd jestem na forum, to już kilka dziewczyn zdążyło urodzić w tym czasie...
Co do świąt, to ja odliczam już dni, bo prezenty świąteczne mam praktycznie gotowe -
Ja nie mam prezentów, pierwszy raz w życiu nie chce świąt, humor mi ostatnio nie dopisuje, w pracy młyn a w życiu prywatnym jeszcze gorzej. Wczoraj cały dzień przeplakalam. Teraz właśnie jadę na pierwszą wizytę w klinice ws ivf i jestem tak strasznie wykończona tym wszystkim, lekarzami, szpitalami, badaniami,tabletkami, kolejnymi kwiatkami które po drodze wynikają. O ile po laparo miałam o dziwo pozytywne nastawienie tak teraz chyba w jakąś depresję popadam. Najchętniej zaszylabym się w mieszkaniu i z niego nie wychodziła. Buko, ja już nie liczę ile dzieci się urodziło podczas moich starań i z iloma koleżankami straciłam kontakt.
Buko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Eh, ja po wizycie. Na początku stycznia pewnie będę startować ze stymulacja. W lutym jak wszystko pójdzie ok to transfer. Czuję się kompletnie hm... bezosobowo. Jakbym oglądała swoje życie z boku. Chciałabym się już obudzić z tego dwuletniego koszmaru i o nim zapomnieć
-
Cześć Dziewczyny-stesknilam sie za Wami! Byłam przez dłuższy czas kompletnie zniechecona i chociaż czytałam co piszecie to sama siedziałam cicho.
Dziś zaczęłam stymulację Puregonem. Czy pomoże nie wiadomo, ale skoro clostilbegyt nie dał rady to chyba ostatnia deska ratunku.
Kimka smutne to co piszesz:( to wygląda na depresję. W klinikach ivf często urzeduje też psycholog, moze warto byloby sie dowiedziec..? Rozumiem Twoje uczucia, sama tez sie tak czasami czuje:( to takie niedprawiedliwe ze nas to spotyka. Kto nie przeżył nie zrozumie:(
Maciejowa,Zieziulka,pochwalicie się imionami dla dzieciaczkow?
Ana,jak się miewasz?
Buko-też mi się marzy dziewczynka..chociaż aktualnie dałabym sobie rękę uciąć za jakiekolwiek maleństwo. Ech.
W ogóle Święta ida .niby czas radości a nam znowu będzie ciężko słuchać tych wszystkich życzeń o powiększeniu rodziny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 grudnia 2016, 22:16
-
nick nieaktualnyMoje iui oddala się coraz bardziej :(dziś były wyniki mojego posiewu i nie dość że antybiotyk nie pomógł, to jest jeszcze gorzej pierwsza bakteria uodpornila się na poprzedni antybiotyk a przy tym pojawila się druga i jakis Grzybek. Dr z niedowierzaniem patrzyła i stwierdziła że dawna nie widziała takiego posiewu. I takim sposobem czeka mnie kolejny cykl bez staran, a i szansa że się uda wszystko wyleczyć za jednym razem jest niewielka.
-
Buko a na co oni aż tyle posiewow robią? Mi zrobili tylko zwykły wymaz i wirusologie. Przeciez iui jest niewiele bardziej inwazyjne od zwykłej cytologii.. Może gdyby każdej kobiecie robic takie wymazy to też by co i rusz coś wychodziło.
Sama nie wiem, to tylko moje przemyslenia:PWiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2016, 06:34
-
nick nieaktualnyMuszę mieć do iui posiew z kanału szyjki macicy tlenowy, beztlenowy i grzyby. W listopadzie zrobiłam pierwszy raz i wyszła bakteria, brałam na nią antybiotyk i na początku grudnia zrobiłam drugi raz z nadzieją, że ten już będzie jałowy i po świętach zrobimy iui. Taki mają wymóg w klinice i nic na to nie poradzę. Teraz czeka mnie kolejne leczenie i po nowym roku kolejny posiew.
-
nick nieaktualny
-
Ja podchodzę do ivf i też nic takiego nie wymagają, przynajmniej lekarz nie wspominał i w papierach też nie znalazłam. Przykro mi Buko, zawsze pod górkę
Depresji nie mam, raczej takie wahania nastrojów, choć do uśmiechu mi daleko. E
Ale jestem w stanie wstać i iść do pracy. Dziś widzę się z ciężarną koleżanką. Odwlekalam to spotkanie ile mogłam ale wymówki się skończyły. Tak bardzo nie chce usłyszeć pytań które padną typu "kiedy wy", opowieści o tym jak to super jest być w ciąży i tej całej gadki eh -
Buko - przykro mi:(
Kimka - olej to, nie może być aż tak źle! Albo jej powiedz, że nie każdy ma to szczęście żeby szybko zajść w ciążę i może po prostu Ty musisz jeszcze na to poczekać. Myślisz, że nie zrozumie?
LittleGirlBlue - u nas majaczy na horyzoncie Tomek, ale to jeszcze nie jest pewne.Nie doczekasz świtu, nie odbywszy drogi przez noc."
Po roku starań nadszedł mój świt...
-
nick nieaktualnyJa wczoraj usłyszałam nawet od znajomej pytanie: a jak u Was się sprawy mają? zazwyczaj odpowiadam: "nie dla wszystkich jest to takie łatwe jakby się mogło wydawać" i zazwyczaj to daje troszkę do myślenia, bo temat nie jest ciągnięty jeżeli tego nie chcę.
Kimka, każda Klinika ma swoje wymagania, moja akurat nie chce czystości pochwy, a właśnie posiewy z szyjki macicy, a nie będę już teraz zmieniać Kliniki tylko z tego powodu, poza tym czasem bakterie moga być przyczyną poronień, to nie chcę ryzykować, bo wtedy pretensje będę mogła mieć tylko do siebie... -
Dziewczyny głowa do góry jeszcze trochę I wy zostaniecie super mamusiami. u mnie ok czuje się dobrze. Miałam ostatnio usg i słyszałam bicie serduszek. Jeden zarodek jest mnieszy i nie wiadomo co Z nim dalej. Za 2 tygodni kontrola Ale ja wierzę że zostanie Z nami. Poza tym złapało mnie przeziębienie
-
Tak kochane będą bliźniaki:-) tylko teraz muszę O nie dbać bo jedno serduszko biło słabiej. Ale musi być dobrze. A I zrobiły mi się duże torbiele jajnikach
innamorata88 lubi tę wiadomość