X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Jak sobie radzicie z rozczarowaniem
Odpowiedz

Jak sobie radzicie z rozczarowaniem

Oceń ten wątek:
  • LittleGirlBlue Autorytet
    Postów: 801 129

    Wysłany: 16 kwietnia 2016, 16:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jaki psychodeliczny sen:p

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 kwietnia 2016, 18:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2017, 14:03

  • Zyzia Autorytet
    Postów: 4478 5863

    Wysłany: 16 kwietnia 2016, 22:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LittleGirlBlue wrote:
    Jaki psychodeliczny sen:p

    Podobno w narkozie nie ma snów, ja przeżyłam jeden z najgorszych koszmarów, wszystko było takie realistyczne.

    Moje spotkanie na szczęście nie było takie złe, po godzinie przeszła mi cała złość na świat i nawet wyglaskalam siostrę po brzuchu bo mały kopał. Podobno to pomaga starającym się, zobaczymy we wtorek.

    lQRGp2.png
    9aXmp2.png

    25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
    27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
    12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
    31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡

    Fabryka zamknięta

    Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero

    On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓
  • LittleGirlBlue Autorytet
    Postów: 801 129

    Wysłany: 16 kwietnia 2016, 22:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzymam kciuki zebys sie "zarazila":)

  • Kimka Autorytet
    Postów: 263 108

    Wysłany: 17 kwietnia 2016, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj tak zarażaj się dobrymi wirusami :)

    U mnie też nie było źle, oczywiście pytania o dziecko były ale szybko je ucinalam i nawet bawienie się autkami z 4latką i 2latkiem sprawiało mi frajdę.
    Ale tak bym już chciała swoje maleństwo.

  • ana1122 Autorytet
    Postów: 5997 2161

    Wysłany: 17 kwietnia 2016, 17:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kimka wrote:
    Oj tak zarażaj się dobrymi wirusami :)

    U mnie też nie było źle, oczywiście pytania o dziecko były ale szybko je ucinalam i nawet bawienie się autkami z 4latką i 2latkiem sprawiało mi frajdę.
    Ale tak bym już chciała swoje maleństwo.
    Ja też dziewczyny po rodzinnym obiadku. Taka byłam szczęśliwa bawiąc się Z 2 I 3 latkiem. Dzieci są takie kochane:)

    Ana, 3 lata i 3 m ⭐❤♥️
    relgx1hp1ifsvmul.png
    uwo943r8h41ahwui.png
    "A mimo to cuda się zdarzają tylko trzeba uwierzyć że I wam się uda"
    12.11-niech szczęście trwa;-)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 kwietnia 2016, 19:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2017, 14:03

  • LittleGirlBlue Autorytet
    Postów: 801 129

    Wysłany: 17 kwietnia 2016, 20:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja tez bezdzietnie spedzilam weekend. Czekam na @, powinna byc jutro lub pojutrze, nie znosze tego okresu bo co mnie brzuch zaboli latam do kibla sprawdzac. Mimo ze ttesty negatywne i grzyb sie panoszy to jednak tli sie jakas nadzieja, w zasadzie jej resztki. We wtorek maz bada nasienie i boje sie ze tego dnia dostane tez @ a wiec bedzie podwojny dół z powodu @ i kiepskich wynikow (czuje ze takie beda).
    Wiec we wtorek oczekujcie ponurych wpisow z mojej strony:)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 17 kwietnia 2016, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2017, 14:03

  • Zyzia Autorytet
    Postów: 4478 5863

    Wysłany: 17 kwietnia 2016, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Little będzie dobrze, mojemu po 4 latach wyniki sie poprawiły. Tak same z siebie, bez leczenia, lekarze spisali nas juz na straty a my nie mieliśmy juz sił samindrazyc tematu. Szczerze to byłam pogodzona z myślą o adopcji jak juz sie trochę pozbieramy. A tu taka niespodzianka.

    We wtorek tez powinnam dostać @, ale brzuch mnie dziś od rana boli i czuje ze w nocy może być niespodzianka... Cały czas liczyłam na powiedzenie, ze głupi ma szczęście i uda nam sie w pierwszym lub drugim cyklu.

    lQRGp2.png
    9aXmp2.png

    25.06.2016 - 088 cs Aniołek 10 tc
    27.07.2017 - 100 cs Aniołek 11 tc
    12.07.2018 - 102 cs Łucja ♡
    31.03.2021 - 009 cs Tymon ♡

    Fabryka zamknięta

    Ja: ’83, Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Insulinooporność, PAI-1 hetero, MTHFR C677T hetero, MTHFR A1298C hetero

    On: ’81, wyleczona Nekrozoospermia ✓, morfo 31% ✓
  • LittleGirlBlue Autorytet
    Postów: 801 129

    Wysłany: 18 kwietnia 2016, 06:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wyglada na to, ze wszystkie wlasnie czekamy na @ :-P
    Moj maz juz robil wyniki i byly zle (bardzo slaba morfologia i ruchliwosc), od pol roku łyka konskie dawki suplementow i najbardziej sie boje tego, ze mimo wszystko wyniki beda gorsze i to go podlamie:(
    Buko duzo Ci sie spoznia?

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2016, 07:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2017, 14:03

  • Kimka Autorytet
    Postów: 263 108

    Wysłany: 18 kwietnia 2016, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej,
    Wyniki waszych mężów będą na pewno dobre, muszą być. Chociaż powiem wam, że jak mój się zbadał i wyszło mu że jest okazem zdrowia to z jednej strony mi ułożyło a z drugiej się trochę podlamalam bo wszystkie problemy są tylko po mojej stronie, ale to pewnie wynika z tego, ze u nas kwestia dziecka nie jest postrzegana jako nasz wspólny problem tylko rozdzielana na ja i on. W ogóle wczoraj zaczytalam się o tej całej niedroznosci poprzypominalam sobie jakieś infekcje z czasów nastoletnich, to łyżeczkowanie sprzed kilku lat i znowu strach i smutek powrócił. Tak się też zastanawiam ile procent waszych i moich niepowodzeń to kwestia psychiki i stresu a ile aspektów medycznych. Poza tym to takie niesprawiedliwe ze jakieś nastolatki zaliczają wpadki na imprezach, albo w patologicznych rodzinach rodzą się miliony niechcianych dzieci a nam nie może się udać :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2016, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2017, 14:03

  • Kimka Autorytet
    Postów: 263 108

    Wysłany: 18 kwietnia 2016, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Czyli Twój mąż Buko jest jak ja i się zadręcza ale przynajmniej ma z Twojej strony wsparcie. Ja właściwie "walczę" sama i z problemami i ostatnio coraz częściej ze sobą i myślami.
    Nie wiem czy wyłączę Internet bo coraz ciekawsze rzeczy w nim znajduję :P :p
    Polecam:
    http://www.bonimed.pl/artykuly/problemy-z-zajsciem-w-ciaze-porady-ojca-grzegorza-sroki

    Najbardziej podoba mi się punkt o położeniu na łóżku baraniej skóry, nowiu i pełni księżyca, zmęczonej, upracowanej i głodnej żonie, kataklizmach ale hitem jest spożywanie zapłodnionego przez koguta jaja :D :D Matko....

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2016, 16:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Możliwe, bardzo bierze do siebie jak widzi jak niepowodzenia mnie dobijają. A co do Twojego męża to niech pamięta że nie ma ludzi zdrowych są tylko niedokładnie zbadani. Tak jak pisałam już kiedyś przez 4 pierwsze CS myśleliśmy że winne jest moje Hashimoto i mój mąż nigdy mi nie dał odczuć że mnie obwinia, więc tym bardziej ja muszę teraz dbać o to żeby się tak nie poczuł, a jak się okazuje nawet nie trzeba nic szczegolnie powiedzieć żeby kogoś tak się stało.
    A co do tych złotych rad to też je kiedyś czytałam i nawet pomyślałam że mam wełniana pościel więc to prawie jak barania skora :) dobrze że nie ma jeszcze o tym w którą stronę skierować głowę w czasie pożycia, północ czy wschód?

  • Kimka Autorytet
    Postów: 263 108

    Wysłany: 18 kwietnia 2016, 16:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rozmawiałam dziś z jedną koleżanką (żeby nie było rodzi w maju drugie dziecko), synek ma 2 latka. I tak od słowa do słowa okazało się, że z mężem o pierwsze starali się ponad 2 lata zaliczając po drodze klinikę niepłodności i wszystkie możliwe badania i wszystkie wyniki mieli prawidłowe. Mówiła, że pewnie sama się nakręcała psychicznie przez co się zablokowała. Drugi syn "wyszedł" im za drugim cyklem starań więc może każdy ma jakąś szansę skoro i zdrowe osoby potrafią tak długo czekać...
    A Twój mąż ma skarb w domu, że tak o niego dbasz :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2016, 16:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też miałam w poprzedniej pracy znajoma która starała się z mężem 5 lat o dziecko. Niby wszystko ok, a coś nie grało, teraz mają córeczkę :) A do tego jakiś znajomy powiedział im że jeśli nie mogą zajść w ciążę to dlatego że jedno z nich tak naprawdę nie chce dziecka. To się nazywa takt.

  • Kimka Autorytet
    Postów: 263 108

    Wysłany: 18 kwietnia 2016, 16:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Huh, jakby tak dało się zajrzeć na chwilkę w przyszłość, zobaczyć siebie z dzieckiem to od razu byłoby się spokojniejszym i starania pewnie lepiej by szły. A tak niewidoma czy będzie czy nie :(
    Buko, bo zapomniałam zapytać, dlaczego Twój mąż chce oddać świnkę jeśli zaciążycie? O.o Mi nawet przez myśl nie przechodzi oddanie kociego synusia jeśli potencjalna dzidzia nie będzie uczulona (choć już moi rodzice wielbiący swojego "wnusia" tylko czekają aż będzie alergiczne dziecko żeby zabrać mi kota :P).

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 18 kwietnia 2016, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tego to nikt nie wie dlaczego to wymyślił, ale on ma rozne dziwne pomysły i teorie na temat ciazy i dzieci :) fakt że u nas ryzyko na to że dziecko będzie alergikiem wynosi jakieś 100% :/ Ale ja akurat na świnkę uczulenia nie mam, ale mój tato już tak

‹‹ 38 39 40 41 42 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ