Jak sobie radzicie z rozczarowaniem
-
WIADOMOŚĆ
-
Magda ja bym jej chyba odpowiedziala ale tak zeby poczula sie glupio. Pewnie nie ma pojecia jak stresujace sa bezowocne starania i ile trzeba sie nacierpiec po drodze. A ogladanie cudzych noworodkow wywoluje blysk w oku ale to chyba z powodu napływajacych łez:/
-
Nie wyobrażam sobie coprzeżyłaś. Podziwiam cię ze bylasw stanie byc w szpitaluLittleGirlBlue wrote:Ja wczoraj przezylam mega kryzys bo bylam w szpitalu z wizyta u siostry ktora wlasnie urodzila i bylo mi mega ciezko, z jednej strony radosc a z drugiej dół i zazdrosc jak patrzylam na te wszystkie kobiety na oddziale..
a na domiar zlego wieczorem zaczal mnie bolec brzuch a dzis rano dostalam @... juz nie wierze ze cos sie moze zmienic:(((Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá
-
Z tego co piszecie to się coraz bardziej przekonuję ze jak ktos czegos nie przezyl to nie jest sobie w stanie tego bolu wyobrazic. dobrze ze sie nawzajem mamy. tym bardziej ze u mnie to juz czuc ze malpa przychodzi wielkimi krokami
Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá
-
Eltrona- masz rację, niektórzy sobie nie zdają sprawy, że kogoś mogą ranić takim gadaniem.. I tak dla mnie najbardziej przykre było jak ostatnio wujek mojego męża wyjechał do nas z tekstem przy rodzinie- "noi co? coś wam chyba nie służy to małżeństwo..??? nadal tylko we dwójkę?? " Zmurowało mnie, bo takie zachowanie to już prostackie jest, ale no nie ważne już się nie przejmuję tym wszystkim bo szkoda zdrowia

A Ty w którym jesteś dniu cyklu teraz Eltrona? Może nie nadajdzie @
)
-
Eltrona nigdy bym nie zawiodla mojej siostry i malej istotki nie przychodzac do szpitala ale jak bardzo mnie i mezowi bylo ciezko to tylko my wiemy. W drodze powrotnej ryczalam.. a dodam ze siostra na razie nie wie o naszej nieplodnosci, nie chcielismy na razie mowic. To nie jej wina ze ona moze a ja nie..

Masz racje,dobrze ze mamy siebie nawzajem!:* -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Tak spotykamy się często bo mamy podobne problemy. Ja zaczynam 2 cykl po hsg i z clo. Maz zaczyna leczenie dopiero. Więc sytuacje nasze też podobne. Nie wiem co Z tym In vitro bo to duże koszta A poza tym dzisiaj robiliśmy kolejne wynikI I 7 mln. Więc dla nas super wiadomośc. Powiem że jak zaczęliśmy się godzić Z sytuacja że jest źle I nic Z tego nie wyjdzie to dziś super niespodzianka. Myślę że psychika dużo działa.Buko wrote:Ana1122, kojarzę, że "spotykamy" się w różnych tematach, pewnie właśnie dlatego, że mamy podobne problemy ;/ Pisałaś chyba, że zostaje Wam in vitro? a może się akurat uda, przecież in vitro daje dużą szansę. U jakiego lekarza masz w czwartek wizytę?
U mnie ten okres też jest ciężki i frustrujący
bo niby oboje chcemy i się staramy, wczoraj zrobiłam posiewy do hsg, żeby zebrać wszystkie badania, które potrzebne będą do inseminacji (tak mi doradziła ginekolog, żeby to zrobić teraz, bo jak się zdecydujemy, to żeby nie tracić kilku miesięcy na badania), mój mąż też chodzi do androloga i bierze leki, ale cały zapał gdzieś minął i całe staranie straciły gdzieś tą przyjemność. -
Haha u mnie to samo:) slub rok temu i aluzje pt"pewnie zaraz zajdziesz w ciaze" albo ostatnio zebym szybko sie uwinela z dziecmi to dostane 500 zl. Albo ze mam juz swoje lata i czas brac sie do roboty.
Wiem juz ze ja nigdy nie bede nikomu mowic takich rzeczy. Kazda glupia uwaga powoduje u mnie dół na pare godzin. -
U mnie też jest to samo. Dużo słyszę komentarzy O 500 plus. To się śmieje że muszę trochę poczekać żeby zobaczyć jak ten system działa. A potem od razu bliźniaki żeby podwójnie dostać I się zamykająLittleGirlBlue wrote:Haha u mnie to samo:) slub rok temu i aluzje pt"pewnie zaraz zajdziesz w ciaze" albo ostatnio zebym szybko sie uwinela z dziecmi to dostane 500 zl. Albo ze mam juz swoje lata i czas brac sie do roboty.
Wiem juz ze ja nigdy nie bede nikomu mowic takich rzeczy. Kazda glupia uwaga powoduje u mnie dół na pare godzin.
-
nick nieaktualny
-
Zgadzam się przed nami długa droga. Dieta sport owoce I unikanie alkoholu oraz witaminy za miesiąc powtórzymy wynikI. No I musimy też coś zrobić Z psychika bo za mocno się stresujemy.Buko wrote:Ana to super że wyniki się Wam poprawiają więc jeszcze wszystko przed Wami

Powiem wam dziewczyny że dla nas najgorsze są święta. Każdy Z dzieckiem A my sami . to wtedy boliWiadomość wyedytowana przez autora: 2 marca 2016, 22:10
Eltrona lubi tę wiadomość
-
U mnie rodzice wiedzą że chodzimy do kliniki bo mamy problemy A teściówie wiedzą że się staramy ale nie wychodzi I też się domyślaja że coś jest nie tak
-
O tak! Swieta! Wszyscy z dziecmi i oczywiscie z kazdej strony zyczenia "o powiekszenie rodziny".
Dziewczyny a wierzycie jeszcze ze kiedys sie uda? Bo ja juz nie i niby sie staram i chodze po lekarzach ale brakuje mi wewnetrznego przekonania ze kiedys sie uda:( -
już czuję że nadejdzie. cykli już nie liczę - staram się kilka latMagdaKrakow wrote:Eltrona- masz rację, niektórzy sobie nie zdają sprawy, że kogoś mogą ranić takim gadaniem.. I tak dla mnie najbardziej przykre było jak ostatnio wujek mojego męża wyjechał do nas z tekstem przy rodzinie- "noi co? coś wam chyba nie służy to małżeństwo..??? nadal tylko we dwójkę?? " Zmurowało mnie, bo takie zachowanie to już prostackie jest, ale no nie ważne już się nie przejmuję tym wszystkim bo szkoda zdrowia

A Ty w którym jesteś dniu cyklu teraz Eltrona? Może nie nadajdzie @
)Kwalifikacja w OAO
Będę mamą
Jestem mamá

Masakra jakaś z każdej strony. Nie zwracajmy na to uwagi, mamy siebie i damy radę !! 



