Jak sobie radzicie z rozczarowaniem
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Buko ja nie wiem czy jest sie czym przejmowal, moj gin mowil ze trzeba zrobic hsg bo dosc czesto sie zdarza ze jajniki sa "sklejone"i samo hsg pomaga. Mowil o tym w taki sposob hakby to byla błahostka ale potem wyczytalam w necie o przypadkach, kiedy jajowody sa tak sklejone ze nic sie nie da zrobic i zaczelam sie bac:/
-
LittleGirlBlue wrote:Buko ja nie wiem czy jest sie czym przejmowal, moj gin mowil ze trzeba zrobic hsg bo dosc czesto sie zdarza ze jajniki sa "sklejone"i samo hsg pomaga. Mowil o tym w taki sposob hakby to byla błahostka ale potem wyczytalam w necie o przypadkach, kiedy jajowody sa tak sklejone ze nic sie nie da zrobic i zaczelam sie bac:/
-
nick nieaktualnyBuko wrote:Mi moja bratowa, która ma dwóch uroczych synków: roczek i 2 latka, ostatnio dwa razy powiedziała (zupełnie nieświadoma tego co mogłam poczuć): "bo jak się ma dzieci to zupełnie inaczej się podchodzi do pewnych spraw", po prostu świetnie ;/
Buko czytam to co piszesz i mam to samo... Ja w swoim otoczeniu często słyszę to. U mnie w rodzinie oprócz mnie to każdy w ciąży lub urodził, a ja ciągle nic... A kłopot to mam z partnerem, bo on już nie chce. Teraz jak się nie uda, to porzucamy starania. I załamka, bo na jego nastroje nie mam sposobuDag_Mara lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nikali- miejmy na dzieję, że się uda, a jak nie to przecież świat się nie zawali, a to że ustaliliście że "porzucacie starania" nie oznacza przecież kochana, że się rozstajecie !! Przecież będziecie uprawiać seks, a co za tym idzie nadal jest możliwe że zajdziesz w ciąże możesz też bez mówienia Jemu po prostu "prowokować" sytuacje w okolicach dni płodnych, on nie musi o tym wiedzieć ze to jakieś starania itd. )
-
nick nieaktualnyLittleGirlBlue wrote:Ninkali ale on powiedzial ze teraz nie czy w ogole nie?
Wyglada na to, ze przechodzi chwile zwatpienia:(
On to jest dość taki skomplikowany. Ostatnio mi powiedział, że ma dość testów moich, lekarza, monitoringu i czuje się jak dawca... Ech. Staraliśmy się pogadać. On nie należy do facetów prorodzinnych generalnie... Ale zgodził się na dziecko. -
nick nieaktualnyBuko wrote:A długo się starcie? My póki co jeszcze nie bierzemy pod uwagę rezygnacji że starań. Chociaż ja powoli przestaje wierzyć że się nam uda ot tak.
-
nick nieaktualnyMagdaKrakow wrote:Nikali- miejmy na dzieję, że się uda, a jak nie to przecież świat się nie zawali, a to że ustaliliście że "porzucacie starania" nie oznacza przecież kochana, że się rozstajecie !! Przecież będziecie uprawiać seks, a co za tym idzie nadal jest możliwe że zajdziesz w ciąże możesz też bez mówienia Jemu po prostu "prowokować" sytuacje w okolicach dni płodnych, on nie musi o tym wiedzieć ze to jakieś starania itd. )
-
nick nieaktualnyDziewczyny, to forum to jedna z lepszych rzeczy, które ostatnio dla siebie robię! I to dzięki Wam, nie znamy się, ale dajecie mi tyle wsparcia! Ja nie mam z kim pogadać o tym co czuję, albo tu albo z moim facetem(ale z nim już nie chcę). Dziękuję!!!!!
Buko lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyRety Dziewczyny! No tak i ten wątek jest dla mnie! Ja też się załamałam Buko, ze mój nie chce, że "głowa go boli", bo każdy pisze ile razy, jak często, że maratony, a my jeden raz i to wymuszony, padnięci byle tylko choć coś ciut w tym szczycie! Może dlatego mi nie wychodzi, bo my zbyt rzadko. Ale nie mam pojęcia jak to zrobić by chciał. A usłyszałam kiedyś, że już nie czuje tego pożądania- tzn zapytałam go to mi odpowiedział... No i załamka! Teraz mówi, że będziemy "robić". Może nic im nie mówić? On jak nie wie, to chyba mu lepiej. Ale też pytał, czy chce wiedzieć, czy nie A że ma taka pracę, ze w domu bywa- to musiał wiedzieć. Rety i zrób tu dziecko
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo i chyba faktycznie Buko naszym facetom nie wolno głowy zaprzątać
Mój to chyba teraz ma radar na mnie, jak się zbliżam to on już wie. Coś muszę wymyślić Teraz mi mówił, że ja zbyt naukowo do tego podeszłam, ale po poprzedniej ciąży- chciałam by wszystko było ok. I może mój nie ma stwierdzonych chorób, to jednak to przez jego niemożność tak troszkę przepadają dni... BO on czuje się taki postawiony zadaniowo. I chyba racja- bo to jego nasienie jest potrzebne:) Czytałam, że dziewczyny dają facetom witaminy, suplementy. Może też coś jemu dać na lepsze nasienie? -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMi mój krótko powiedział, że mam nie mówić o tym ciągle A i ta sytuacja przez pewien czas tak się napięła, że teraz ciężko to odkręcić... Teraz czeka mnie wyzwanie, jutro beta i jeśli nie ma nic- to wiadomo rozczarowanie, które w teorii łatwo ukryć, a w praktyce...
-
nick nieaktualny