Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 30 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Jak sobie radzicie z rozczarowaniem
Odpowiedz

Jak sobie radzicie z rozczarowaniem

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2016, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LittleGirlBlue, szczęśliwie tyle roboty w pracy, ze czasu myśleć nie miałam. Ale ja nie rozumiem juz mojego ciała, rano sądziłam, ze to @ :/, ale coś mi się wydaje że to sie dopiero u mnie rozkręca i na bank będzie w czwartek...Póki co boli brzuch, nawet bete już odpuściłam. Czuję się rozczarowana, ale ech, zrobiłam co mogłam.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2016, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, ja też tak mam, że po spotkaniu z "ciężarnymi" to potem "odchorowuje", w sensie smutno mi, czasem płaczę. Najgorsze było jak straciłam ciążę, to w tym czasie w najbliższej rodzinie 3 osoby były w identycznym czasie w ciąży, co ja... One urodziły, ja nie. Rety odsunęłam się od wszystkich i ponieważ nieliczni wiedzieli- to ci bez tej wiedzy stwierdzili, ze jestem dziwadłem :(

    Moja przyjaciółka nigdy nie chciała dzieci, raz stwierdziła, że ewentualnie w jednym cyklu się nie zabezpieczy (jak nie wyjdzie to nie robi) i pach! udało się.

    Nie wiem jak namówić mojego do robienia czegoś, bo on nie chce się kochać zero nic, no ucieka wręcz. Może jemu powiem, ze biorę prochy anty-dziecko, skoro wiedza kiedy są złote dni go przeraża..No czuję się zdeterminowana, on nie chce wiedzieć, to jak go podejść. Dodatkowo przecież trzeba to zrobić choć dwa razy w tych dniach, a my raz i dlatego nam nie wychodzi. Tzn raz się udaje, bo czasem on nie może już, to ja odpuszczam. I jeszcze należy zachowywać sie czule, żeby go nie urazić, choć w sobie aż wyję, ze traci się kolejna szansa. Rety żeby moja determinacje można było zamienić na dzieci, to każda z nas by miała ich full :P

  • Eltrona Ekspertka
    Postów: 191 62

    Wysłany: 7 marca 2016, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja wiem, że to się tak łatwo mówi, ale właśnie jak się nie naciska, to wtedy im się chce. Tylko tego odpuszczenia nie da sie zaplanować pomyśleć sobie nie będę go namawiać strzelać fochów i w ogóle bo i tak widzi moją minę ze mi przykro jak on nie chce. kazdy facet z ktorym gadalam mowil ze to sie wyczuwa roznice czy to seks na owulacje czy nie wiec chlopa nie oszukasz. Mi to tylko wychodziło ze luzowalam jak w innych rzeczach mialam gorący okres i o tym tak nie myślałam. Ninkali wszystko co piszesz jest mi strasznie znajome i bliskie.

    Kwalifikacja w OAO
    Będę mamą :)
    Jestem mamá :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2016, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Eltrona, jak tak czytam innych wpisy, to mi serio lżej an sercu, bo sądziłam, że tylko ja tak mam. No właśnie, on ma jakiś radar :) Ja staram się ukryć, ale jednak coś jest innego w zachowaniu,a zawód, że sie nie udało nic zrobić, rety wtedy to ciężko. On też się przejmuje że nawalił. Mi bardzo na nim zależy, ale z drugiej strony no co zrobić. No z kapusty się nie biorą te dzieci, a szkoda :) Już zgodził się na nie, a z drugiej strony ma blokadę. Moze faktycznie nalezy się na czymś innym skupić, by też jego uwagę odciągnąć. Rety, no tyle się trzeba nakombinować, jak strateg się czuję :)

  • MagdaKrakow Przyjaciółka
    Postów: 313 27

    Wysłany: 7 marca 2016, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny ja tez tak zawsze myslalam, że jak będę chciała zajść w ciąże to się zaczniemy kochać w płodne dni i rach ciach pach będzie ciąża od razu. Noi tak się stało miesiąc temu, że 1 próba cyklu i od razu zaszłam, ale wczesne poronienie przyszło i koniec. Teraz już wiem, że to nie takie łatwe i że cholera wie ile to wszystko potrwa.. na samą myśl mi się odechciewa :((((

  • MagdaKrakow Przyjaciółka
    Postów: 313 27

    Wysłany: 7 marca 2016, 16:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninkali- i jak ten @? Miałas dzisiaj iść na bete :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2016, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MagdaKrakow odpuściłam betę, bo ten @ mi się chyba dopiero zbliża i mam takie plamienie przed, już często tak miałam i ginek mowił, ze taka moja uroda. zbyt ciągnie mnie brzuch, a luteina nawet mam i plamienie, to zobaczymy. Ale myślę, że to przesądzone.


    A z tym rach ciach, no też tak sądziłam jak Ty :) no i nie sądziłam, ze mój facet zaniemoże, a tego to nawet nie brałam pod uwagę:/

  • Eltrona Ekspertka
    Postów: 191 62

    Wysłany: 7 marca 2016, 16:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ninkali wrote:
    Eltrona, jak tak czytam innych wpisy, to mi serio lżej an sercu, bo sądziłam, że tylko ja tak mam. No właśnie, on ma jakiś radar :) Ja staram się ukryć, ale jednak coś jest innego w zachowaniu,a zawód, że sie nie udało nic zrobić, rety wtedy to ciężko. On też się przejmuje że nawalił. Mi bardzo na nim zależy, ale z drugiej strony no co zrobić. No z kapusty się nie biorą te dzieci, a szkoda :) Już zgodził się na nie, a z drugiej strony ma blokadę. Moze faktycznie nalezy się na czymś innym skupić, by też jego uwagę odciągnąć. Rety, no tyle się trzeba nakombinować, jak strateg się czuję :)
    cudnie to nazwalas :) radar :) to jest wlasnie to. na pocieszenie ci powiem ze teraz my tak nie mamy i się to rozwiązało samo wiec moze i u was bedzie podobnie. dla niego to pewnie trudne - bo i meskość cierpi na tym ze dziecka nie ma, i to ze ty cierpisz i jeszcze jak piszesz ze czasem w trakcie nie wychodzi to co bys powiedziala to i tak dla faceta to kiepska sprawa.

    Kwalifikacja w OAO
    Będę mamą :)
    Jestem mamá :)
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2016, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Masz racje :) Czyli u Was samo rozeszło się. Przestanę o tym mówić przy nim, jakby mi to wyleciało z głowy :P A dlugo się staracie?

  • MagdaKrakow Przyjaciółka
    Postów: 313 27

    Wysłany: 7 marca 2016, 16:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mimo że mój chce i działa wtedy co trzeba, to ja już też przestaje o tym gadać w kółko bo już nawet mnie to męczy, tak jak maszyny się zachowujemy, zero romantyzmu i ochoty. Wolę się Wam tutaj wypłakiwać:D

  • LittleGirlBlue Autorytet
    Postów: 801 129

    Wysłany: 7 marca 2016, 16:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ninkali wrote:
    Dziewczyny, ja też tak mam, że po spotkaniu z "ciężarnymi" to potem "odchorowuje", w sensie smutno mi, czasem płaczę. Najgorsze było jak straciłam ciążę, to w tym czasie w najbliższej rodzinie 3 osoby były w identycznym czasie w ciąży, co ja... One urodziły, ja nie. Rety odsunęłam się od wszystkich i ponieważ nieliczni wiedzieli- to ci bez tej wiedzy stwierdzili, ze jestem dziwadłem :(

    Moja przyjaciółka nigdy nie chciała dzieci, raz stwierdziła, że ewentualnie w jednym cyklu się nie zabezpieczy (jak nie wyjdzie to nie robi) i pach! udało się.

    Nie wiem jak namówić mojego do robienia czegoś, bo on nie chce się kochać zero nic, no ucieka wręcz. Może jemu powiem, ze biorę prochy anty-dziecko, skoro wiedza kiedy są złote dni go przeraża..No czuję się zdeterminowana, on nie chce wiedzieć, to jak go podejść. Dodatkowo przecież trzeba to zrobić choć dwa razy w tych dniach, a my raz i dlatego nam nie wychodzi. Tzn raz się udaje, bo czasem on nie może już, to ja odpuszczam. I jeszcze należy zachowywać sie czule, żeby go nie urazić, choć w sobie aż wyję, ze traci się kolejna szansa. Rety żeby moja determinacje można było zamienić na dzieci, to każda z nas by miała ich full :P
    Ninka wspolczuje, nieciekawa sytuacja.. a moze on sie boi kolejnego poronienia bo poprzednie mocno przezyl?

  • LittleGirlBlue Autorytet
    Postów: 801 129

    Wysłany: 7 marca 2016, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MagdaKrakow wrote:
    Dziewczyny ja tez tak zawsze myslalam, że jak będę chciała zajść w ciąże to się zaczniemy kochać w płodne dni i rach ciach pach będzie ciąża od razu. Noi tak się stało miesiąc temu, że 1 próba cyklu i od razu zaszłam, ale wczesne poronienie przyszło i koniec. Teraz już wiem, że to nie takie łatwe i że cholera wie ile to wszystko potrwa.. na samą myśl mi się odechciewa :((((
    Magda ale przynajmniej wiesz ze zaplodnienie jest u Was mozliwe a to juz cos. Ja mysle ze dlugo nie poczekasz a znow bedziesz w ciazy:)

  • LittleGirlBlue Autorytet
    Postów: 801 129

    Wysłany: 7 marca 2016, 17:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MagdaKrakow wrote:
    Mimo że mój chce i działa wtedy co trzeba, to ja już też przestaje o tym gadać w kółko bo już nawet mnie to męczy, tak jak maszyny się zachowujemy, zero romantyzmu i ochoty. Wolę się Wam tutaj wypłakiwać:D
    No wlasnie jak maszyny, idealne okreslenie:) wypompowani po calym dniu i czasem zero ochoty wieczorem a tu trzeba dzialac. A jak odpuszczamy to wyrzuty sumienia ze tracimy moze szanse..

  • MagdaKrakow Przyjaciółka
    Postów: 313 27

    Wysłany: 7 marca 2016, 17:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LittleGirlBlue- Dziękuje Kochana za pocieszenie :*:* w sumie to może faktycznie jedyny pozytyw tej całej chorej sytuacji to że doszło do zapłodnienia. W ogóle to powiedzieliśmy już rodzicom a tu za 2 dni taka lipa ;(( Aż mi głupio strasznie było. Boję się żeby ta sytuacja się nie powtórzyła, że jednak coś nie tak z nami i ze zaraz poronie czy coś. już na pewno nie mówimy nikomu tak wcześnie bo później przykro jeszcze bardziej

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2016, 17:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    LittleGirlBlue, chyba się boi. Widział jak cierpiałam wtedy. Jak doszło do poronienia przy nim, w domu...rety...I co później się działo, jak w tym samym czasie 3 najbliższe osoby w niej były. Jak ja wtedy się naryczałam. W sumie to co w duszy gra też się przekłada na fizyczność, tak to sobie teraz tłumaczę. I on wtedy dodał, że w sumie dzieki temu moge skupić sie na karierze... i chyba ma wyrzuty. A jakiś czas temu podjęliśmy decyzję, miało być szybko, latwo i nie jest.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2016, 17:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda, LittleGirlBlue ma racje, skoro on chce i jest zmotywowany- to Kochana zaraz znowu będziesz w ciąży :) To okazuje się połowa sukcesu :) Bardzo trzymam kciuki! Zobaczysz :)

  • MagdaKrakow Przyjaciółka
    Postów: 313 27

    Wysłany: 7 marca 2016, 17:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję :*:* Co ja bym bez Was zrobiła ??!! :D:D

  • LittleGirlBlue Autorytet
    Postów: 801 129

    Wysłany: 7 marca 2016, 17:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MagdaKrakow wrote:
    LittleGirlBlue- Dziękuje Kochana za pocieszenie :*:* w sumie to może faktycznie jedyny pozytyw tej całej chorej sytuacji to że doszło do zapłodnienia. W ogóle to powiedzieliśmy już rodzicom a tu za 2 dni taka lipa ;(( Aż mi głupio strasznie było. Boję się żeby ta sytuacja się nie powtórzyła, że jednak coś nie tak z nami i ze zaraz poronie czy coś. już na pewno nie mówimy nikomu tak wcześnie bo później przykro jeszcze bardziej
    No wlasnie tak sie mowi ze najlepiej odczekac I trymestr i dopiero powiedziec. Chociaz ja bym chyba tak dlugo nie wytrzymala:p

  • LittleGirlBlue Autorytet
    Postów: 801 129

    Wysłany: 7 marca 2016, 17:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ninkali moze mu powiedz ze teraz tym bardziej potrzebujesz dzidziusia zeby pogodzic sie z odejsciem tamtego..moze to na niego wplynie, przeciez na pewno chce Twojego szczescia!
    Dziewczyny ide poskakac na fitness dla relaxu:) wydaje mi sie ze za duzo mysle o tej ciazy i czas odciagnac mysli od tego jednego tematu:D

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 7 marca 2016, 17:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magda po to tu jesteśmy :*

    LittleGirlBlue, o i ważne jest robienie coś dla siebie :) ja dziś mam książkę i pyszną kawę :)

‹‹ 9 10 11 12 13 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niechęć do seksu - czy to możliwe? Co zrobić, by staranie się o maluszka znów było przyjemnością?

Znasz ten stan, kiedy od miesięcy lub lat staracie się o wymarzonego potomka? Wasze życie biegnie tak naprawdę od pierwszego dnia cyklu do owulacji, od owulacji do testu ciążowego, od wizyty w laboratorium do wizyty u lekarza - często kolejnego z kolei? Czas biegnie nieubłaganie, a starania nie przynoszą skutku. Mimo chęci coraz częściej pojawia się blokada i niechęć do współżycia. Skąd się to bierze i jak temu zaradzić? Co zrobić, by seks cieszył jak dawniej?

CZYTAJ WIĘCEJ

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Naturalne sposoby łagodzenia bólu porodowego

Poród nierozerwalnie łączy się z bólem. Ten fakt wiele przyszłych mam napawa lękiem. Bez względu na to, czy rodzą po raz pierwszy czy po raz kolejny, wizja skurczy powoduje pytanie: czy dam radę? Co, jeśli nie wytrzymam? Na szczęście jest wiele łagodnych, niefarmakologicznych metod, które mogą pomóc oswoić porodowe bóle.

CZYTAJ WIĘCEJ