Listopadowe testowanie :)
-
WIADOMOŚĆ
-
I po weekendziku Witam wszystkich w kolejny deszczowy poniedziałek..
Ptysia, rzeczywiście mierzenie temperatury wprowadza trochę napięcia, ale też pozwala dobrze poznać swój cykl. Ja te trochę już zmęczona jestem tym mierzeniem, w następnym cyklu odpocznę trochę, bo będzie bez starań.zubii lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Dzień dobry
Ja już na nogach od 6 a poszła spać po 2. Nie mogłam zasnąć, jakaś myśląca mi się włączyła. W sobotę kuzyna żona urodziła córkę i taka mała zazdrość wkradła się do mojego serca Czy to źle?
Mój brat dziś ma urodziny, 36 lat a nie dawno byliśmy tacy mali... -
nick nieaktualnyDzień doberek
Odnośnie toxo, to ja wam powiem, że jestem kociara straszna, a nie miałam zupełnie styczności z toxo. Przy pierwszej ciąży robiłam badania na własne życzenie, ale mój gin stwierdził, że jeśli moje koty nie wychodzą to ryzyko toxo jest praktycznie żadne, jako że żywicielem pośrednim toxoplazmozy są myszy i szczury, a jeśli kot ich nie pożre to się nie zarazi. To raz. Dwa to to, że oocysty wydalane z kałem kota stają się zakaźne dopiero po 36-72 h, więc tak naprawde nikt, kto ma w domu kota nie trzyma brudnej kuwety przez dwie doby, więc ryzyko zarażenia od kota jest niemal żadne. 90% zakażeń toxo powstaje podczas zjedzenia niedogotowanego mięsa. To tak odnośnie tych złych kotów roznoszących toxoplazmozę .
A mi ovu pokazała owulację w 13 dniu, ale dziwne bardzo bo miałam zero objawów. Jak z reguły podczas owulacji jajka rwą mnie tragicznie tak teraz cisza. Zakuły raz czy dwa, ale zero bólu itp więc zastanawiam się czy ta owu w ogóle była.Wojcinka, Izolda90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRuda Paskuda wrote:Dzień doberek
Odnośnie toxo, to ja wam powiem, że jestem kociara straszna, a nie miałam zupełnie styczności z toxo. Przy pierwszej ciąży robiłam badania na własne życzenie, ale mój gin stwierdził, że jeśli moje koty nie wychodzą to ryzyko toxo jest praktycznie żadne, jako że żywicielem pośrednim toxoplazmozy są myszy i szczury, a jeśli kot ich nie pożre to się nie zarazi. To raz. Dwa to to, że oocysty wydalane z kałem kota stają się zakaźne dopiero po 36-72 h, więc tak naprawde nikt, kto ma w domu kota nie trzyma brudnej kuwety przez dwie doby, więc ryzyko zarażenia od kota jest niemal żadne. 90% zakażeń toxo powstaje podczas zjedzenia niedogotowanego mięsa. To tak odnośnie tych złych kotów roznoszących toxoplazmozę .
A mi ovu pokazała owulację w 13 dniu, ale dziwne bardzo bo miałam zero objawów. Jak z reguły podczas owulacji jajka rwą mnie tragicznie tak teraz cisza. Zakuły raz czy dwa, ale zero bólu itp więc zastanawiam się czy ta owu w ogóle była.
Tez od malutkiego mam koty z tym ze moje wychodza wolno i sa lowne wiec ryzyko wystepuhecale i rak kocham nad zycie to mruczenia i nawet toxo mnie nie zniecheci -
Agniechaaaa wrote:Ump mnie dzis ciezki dzien e pracy, dostalam wiecej roboty ;/ ciekawe o ktorej skoncze. A planowalam ze sie zbiore i odespie popoludniu
U mnie natomiast luzy bo od rana nie działa internet a wszystkie nasze programy go potrzebują. Tak więc siedzę już piątą godzinę bezczynnie, a zaraz po pracy biegnę do dentysty ☺
Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Kochane melduje ze jutro podchodzę do inseminacji dzisiaj pęcherzyk miał 21mm i juz zrobiłam sobie zastrzyk na jego pęknięcie , trzymajcie kciuki ;*
zubii, malka, bertha, Izolda90 lubią tę wiadomość
-
Kuchcinka wrote:Kochane melduje ze jutro podchodzę do inseminacji dzisiaj pęcherzyk miał 21mm i juz zrobiłam sobie zastrzyk na jego pęknięcie , trzymajcie kciuki ;*
Ogromne kciuki ! Musi się zakończyć piękna Zielona kropka :*Wojcinka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nie dziękuje dziewczyny musi sie udać!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2016, 14:44
-
nick nieaktualny
-
Kuchcinka, TRZYMAM MOCNO KCIUKI!
U mnie już na pewno po owulacji. Dziwna sprawa, albo mam jakieś zmutowane szybkorosnące pęcherzyki, albo pękają za małe, albo gin źle widział na USG. Bo w dniu usg przy pęcherzykach 15 mm pozytywny test owu.
Ja dziś taka śpiąca i bez motywacji, wstać zupełnie nie mogłam i nie zrobiłam rano nic pożytecznego a teraz praca... własna działalność, choć nie zamieniłabym jej na nic innego, ma tą wadę - że przy braku motywacji ciężko ruszyć tyłek i działać, skoro nikt nade mną nie stoi z batem i nie wymaga. A bez pracy nie będzie efektów, wiadomoWojcinka lubi tę wiadomość
Starania od 2016
3x IUI
2x biochemiczna
-
____________________
ICSI Novum 06/2018 -> 3 zarodki 2-dniowe
- świeży transfer - mamy synka!
Powrót do tematu wrzesień 2020
FET 09/2020
FET 10/2020
Maj 2021 odmrazamy komórki -> mamy 2 zarodki 3 dniowe
ET 05/2021 słabe przyrosty bhcg, poronienie zatrzymane 7tc
FET 09/2021
końcówka 2021 -> zmiana kliniki. Oviklinika? Gameta? -
toto, mój mąż ma podbny tryb pracy i właśnie podziwiam go za umiejętność zmobilizowania się. Mnie ostatnio, głupio przyznać, ale jedyne co motywuje do pracy, to fakt, że na badania i leczenie trochę kasy idzie, więc trzeba ją gdzieś zarobić..
Ptysia lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny a ja dziś byłam dla odmiany u dentysty. Miało szybko i bezboleśnie (tak usłyszałam na ostatniej wizycie), a zamiast tego założono mi lekarstwo i dostałam skierowanie na pantomogram. I teraz siedzę i myślę co tu zrobić. Kolejną wizytę u stomatologa mam 14 listopada i muszę przyjść ze zdjęciem, testowanie wypada na mi na 1 więc raczej będzie już wszystko jasne do 14. Powinno się obyć bez leczenia kanałowego ale dentystka i tak kazała mi zrobić bo stwierdziła że lepiej teraz póki nie jestem w ciąży...no właśnie...wzięłam to skierowanie bo nie chciało mi się już jej tłumaczyć że nie wiem czy nie jestem, że się staramy i ze ogólnie ciężko w tym temacie.
Najwyżej po prostu go nie zrobię
Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37