Majowe testowanie!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyze jak puszcze miesnie? raczej nie, jak puscisz to wyplywa samoistnie gorzej jak zaczniesz nimi dalej pracowac to wyplywa zeczywiscie wiecej, jak bylam na anty i chcialam sie szybciej pozbyc spermy to tak robilam... ze szlam do kibelka i pracowalam miesniami to wiecej wyplywalo
Ale ja i tak rzadko tak robie bo zwykle seks mam wieczorem i ide po nim zaraz spac
kofeinka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymoniqe wrote:Karlik u mnie chyba tez @ bo znowu plamienie mam chyba czas spojrzec prawdzie w oczy i zapisac sie na czerwcowe testowanie. Tylko niech juz sie ta @ rozkreci bo nie chce czekac w nieskonczonosc

Niestety, jak też jak poszłam dzisiaj do łazienki, to zostałam pozbawiona wszelkich złudzeń
Nie martw się, na pewno w czerwcu nam się uda! Dostaniemy dużo wirusków od majowych fasolinek i nie może być inaczej
moniqe lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ciri22 wrote:zblizajaca sie owulacje:P
Ale to dopiero 8 dc myslisz, ze tak wczesnie owu moze przyjsc? To znaczy, ze potem on powinien zmienic sie w przejrzysty?
I jajniki mi troche pykaly dzis caly dzien...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 17:56
[/url] -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyDla mnie ten ostatni zwiastuje negatyw, ale i tak pierwszy pozytywny sie tylko liczy kolejne juz nie.
-
nick nieaktualnymarta1987 wrote:Arizona masz jakies dolegliwości? Kurde mnie caly dzień brzuch boli...
teraz jak ochłonęłam i spojrzałam na to na trzeźwo to w skrócie mogę przestawić prawdziwe objawy:)
przed owulacją...kłucie w prawym jajniku (lewy w ogóle nie bolał), przestał przed owulacją (dzień, dwa) a potem podwoił swoją siłę, promieniowało (generalnie ciałko żółte podobno podrażnia), potem ledwo przeszło i zaczął boleć brzuch (tylko wieczorami), był mega wzdęty, rano wszytko ok a wieczorem spać się nie dało, ciągnęło bolało...i tak kilka dni chyba przestało jak się zagnieździło:)...potem trochę piersi ale delikatnie, generalnie brzuch nadal boli, lżej bo już na nim śpię. W ciągu dnia raz zakuje, raz zaboli nic uciążliwego ale jak głód potęguje uczucie bólu, nie mogę nazwać tego mdłościami ale słodki smak w ustach, więcej śliny...jak zjem to wszystko się normuje...byłam senna, zmęczona przez ten okres...ale z jakiś szczególnych objawów to chyba nie (wcześnie jednak)...ja nawet skłaniam się ku temu, że gdyby nie Clo to moje objawy nie byłby tak wyraźne i mogłabym w normalnym cyklu nie zauważyć niczego (często bowiem w II fazie miałam wzdęcia a piersi od jakiegoś czasu bolą mnie na okres) -
nick nieaktualnyz takich istotnych rzeczy to jeszcze ból pleców od kilka dni i od 2 dni coś jak ból miesiączkowy ale lżejszy, nie wiem jak to określić
wiecie jak to jest, ja na swoim wykresie umieszczałam niemal każde częstsze niż normalnie pierdnięcie bo podświadomie szukałam "znaków"
kofeinka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJak tak o tym piszesz to widzisz ja mam to samo od wczorajszego plamienia nic mnie juz nie boli, dzis moze ze dwa razy w okolicach jajnika mnie zaklulo, a tak to do tej pory mnie bolal brzuch i jajniki ale nie tak TY opisujesz, mnie bolalo tak ze rano nic i wieczorem ale w ciagu dnia kolo poludnia ze zdwojona sila. I tyle co zauwazylam to od wczoraj lekko mi slabo, czasem piersi bola ale takdziwnie moge je normalnie dotykac, bardziej bola tak w srodku samo z siebie. I tyleArizona_R wrote:teraz jak ochłonęłam i spojrzałam na to na trzeźwo to w skrócie mogę przestawić prawdziwe objawy:)
przed owulacją...kłucie w prawym jajniku (lewy w ogóle nie bolał), przestał przed owulacją (dzień, dwa) a potem podwoił swoją siłę, promieniowało (generalnie ciałko żółte podobno podrażnia), potem ledwo przeszło i zaczął boleć brzuch (tylko wieczorami), był mega wzdęty, rano wszytko ok a wieczorem spać się nie dało, ciągnęło bolało...i tak kilka dni chyba przestało jak się zagnieździło:)...potem trochę piersi ale delikatnie, generalnie brzuch nadal boli, lżej bo już na nim śpię. W ciągu dnia raz zakuje, raz zaboli nic uciążliwego ale jak głód potęguje uczucie bólu, nie mogę nazwać tego mdłościami ale słodki smak w ustach, więcej śliny...jak zjem to wszystko się normuje...byłam senna, zmęczona przez ten okres...ale z jakiś szczególnych objawów to chyba nie (wcześnie jednak)...ja nawet skłaniam się ku temu, że gdyby nie Clo to moje objawy nie byłby tak wyraźne i mogłabym w normalnym cyklu nie zauważyć niczego (często bowiem w II fazie miałam wzdęcia a piersi od jakiegoś czasu bolą mnie na okres)
kofeinka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny



to chyba nie za dobrze, co? jak myślicie?


