Majowe testowanie!
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ketka super! Gratulacje! W którym cyklu sie udało?
My dopiero zaczęliśmy.
Synka udało nam się "zrobić" za trzecim razem (dziś ma 3 lata i 10 miesięcy).
Mnóstwo kobiet w moim otoczeniu jest w ciazy , lacznie z młodsza siostra wiec licze na "zarażenie"
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 maja 2015, 20:02
-
nick nieaktualny
-
Morella nie smutkaj się, wszystko będzie dobrze . Ja w zeszłym roku w wakacje, miałam bardzo stresujące dni, co przyczyniło się, iż czekałam na miesiączkę ponad 50 dni , w końcu dostałam duphaston. Kolejne dwa cykle to 44 dni i 40 dni. Do tego czasu moje cykle były 28-30 dniowe. Później zaczęłam mierzyć temperaturę i się obserwować (bo lekarka od razu chciała mnie faszerować lekami - już do niej nie chodzę). Odszedł stres, odpoczęłam i cykle się unormowały:)
Trzymam za Ciebie kciuki, żeby wszystko było dobrze. A kiedy masz wizytę u gina?
-
nick nieaktualnyJesli @ nie przyjdzie do poniedzialku to mam do gina przyjechac. Zrobi usg i zobaczy. Wczoraj przez telefon piwiedzial, ze w ostatecznosci wywola mi okres chemicznie, ale woli tego nie robic bo to mieszanie w organizmie. Czuje sie dzis bardzo okresowo wiec moze jest z idzie. Ide zmacac szyjke.
Pomimo mojej dziwbej dysfunkcji, bardzo ale to cholernue bardzo ciesze sie, ze tyle Majowek zaszlo. To takie optymistyczne i daje nadzieje:) -
W czasach, kiedy czekało się na @ jak na zbawienie ;P pomagały mi gorąca kąpiel z czymś dla relaksu, czerwone winko, i przytulanki
Morella ja też żałuję, że brałam duphaston na wywołanie, ale nie byłam taka mądra jak teraz, po tym incydencie dopiero zaczęłam czytać i zgłębiać wiedzę o tych wszystkich sprawach, podarłam receptę i postanowiłam, że wóz albo przewóz, no i jest wszystko ok .
Tak czy siak i tak jadę na luteinie w drugiej fazie, ale to już dla kochanej fasoleczki -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny