Marcowe staraczki
-
WIADOMOŚĆ
-
Macie racje.Mam corcie i powinnam sie z tego cieszyc(maz tez mi tak powtarza).Nie chce jednak zeby cora jak nas juz zabraknie zostala sama.Poza tym fajnie miec rodzenstwo,chce tak samo mocno jak i my.Ale nadzieje chyba tez stracila.Mowi mama ty nigdy nie bedziesz w ciazy z takim smutkiem i zalem.ech....Lekarka wpisala komentarz do moich wynikow progesteronu:wynik w dolnej granicy normy,do rozwazenia suplementacja progestagenow.Niedoczynnosc tarczycy,poczatki Hashimoto.
19.03.2008 - Victoria
08.04.2015 - Aniolek [*]
11 cykl staran i 2 kreseczki!!!! -
Vea moze po owu dostaniesz po prostu duphaston albo luteinę zeby ewentualna ciaza sie utrzymala? A powiedz ile trwa Twoja faza poowulacyjna? Mniej niz 10 dni?
I tak powinnas na to patrzec, masz corcie ( swoja droga ja marze o coreczce..), a rodzenstwo na pewno sie kiedys pojawi. Probujcie! -
Tosia85 wrote:O matko LittleGirlBlue, a lekarz powiedział z czego to wynika? Bo może terapia hormonalna da radę?
Ciekawa jestem czy peknie tez w tym cyklu..niebawem sie dowiem! -
Niektórzy lekarze nie powinni wykonywać swojego zawodu... Ja ciągle szukam jakiegoś na stałe, ale co jeden to gorszy. Teraz planowałam się zapisać na wizytę kontrolną, bo miałam lekką infekcję, ale odpuściłam po przeczytaniu opinii o lekarzu, który był dostępny:
"U pan doktora byłam, ponieważ szybko potrzebowałam konsultacji lekarza. Byłam w ciąży, która była dla mnie cudem (po 6 latach starań). Niestety ciąża nie rozwijała się prawidłowo i od razu o tym powiedziałam lekarzowi. Pan na to stwierdził, że pewnie przesadzam, jeśli nie krwawię to pewnie jest ok. Po zrobieniu badania usg, oczywiście zmienił zdanie i stwierdził, że ciąża jest martwa i niedługo poronię. Zero taktu i zero empatii. Na moje pytanie czy jest tego pewien (pęcherzyk rósł mimo to) odpowiedział, że "nawet po śmierci rosną włosy". Zapytałam doktora także o zwolnienie lekarskie, odpowiedział, że nie jest mi potrzebne, że ronić mogę w pracy. Z gabinetu wyszłam jednocześnie załamana i przerażona, że można spotkać takich lekarzy w luxmedzie."
No szokWiadomość wyedytowana przez autora: 9 marca 2016, 11:23
-
nick nieaktualnyTosia85 wrote:Zawierają cynk, a ten pierwiastek odgrywa rolę w tworzeniu spermy i przedłużaniu żywotności plemników. Najwięcej mają go ostrygi, ale trudno chłopa ostrygami codziennie karmić A pestki dyni i słonecznika łatwo przemycić. Zawierają ok. 18 mg cynku w 100g produktu
hahaha Tosia, ja raz zrobilam nam na sniadanie jajecznice z Maca
tylko za duzo dalam i mi sie jaja zabarwily
pomijajac ochydny smak!!!
spojrzal sie na jajka i mowi " a co one takie zielono-brazowe"
ahahahah
zjedlismy z duza dawka soli
na tym moja przygoda z maca sie skonczyla
-
nick nieaktualnyTosia85 wrote:Niektórzy lekarze nie powinni wykonywać swojego zawodu... Ja ciągle szukam jakiegoś na stałe, ale co jeden to gorszy. Teraz planowałam się zapisać na wizytę kontrolną, bo miałam lekką infekcję, ale odpuściłam po przeczytaniu opinii o lekarzu, który był dostępny:
"U pan doktora byłam, ponieważ szybko potrzebowałam konsultacji lekarza. Byłam w ciąży, która była dla mnie cudem (po 6 latach starań). Niestety ciąża nie rozwijała się prawidłowo i od razu o tym powiedziałam lekarzowi. Pan na to stwierdził, że pewnie przesadzam, jeśli nie krwawię to pewnie jest ok. Po zrobieniu badania usg, oczywiście zmienił zdanie i stwierdził, że ciąża jest martwa i niedługo poronię. Zero taktu i zero empatii. Na moje pytanie czy jest tego pewien (pęcherzyk rósł mimo to) odpowiedział, że "nawet po śmierci rosną włosy". Zapytałam doktora także o zwolnienie lekarskie, odpowiedział, że nie jest mi potrzebne, że ronić mogę w pracy. Z gabinetu wyszłam jednocześnie załamana i przerażona, że można spotkać takich lekarzy w luxmedzie."
No szok
co za debil z tego lekarza!!!!! :o
-
Tosia85 wrote:Niektórzy lekarze nie powinni wykonywać swojego zawodu... Ja ciągle szukam jakiegoś na stałe, ale co jeden to gorszy. Teraz planowałam się zapisać na wizytę kontrolną, bo miałam lekką infekcję, ale odpuściłam po przeczytaniu opinii o lekarzu, który był dostępny:
"U pan doktora byłam, ponieważ szybko potrzebowałam konsultacji lekarza. Byłam w ciąży, która była dla mnie cudem (po 6 latach starań). Niestety ciąża nie rozwijała się prawidłowo i od razu o tym powiedziałam lekarzowi. Pan na to stwierdził, że pewnie przesadzam, jeśli nie krwawię to pewnie jest ok. Po zrobieniu badania usg, oczywiście zmienił zdanie i stwierdził, że ciąża jest martwa i niedługo poronię. Zero taktu i zero empatii. Na moje pytanie czy jest tego pewien (pęcherzyk rósł mimo to) odpowiedział, że "nawet po śmierci rosną włosy". Zapytałam doktora także o zwolnienie lekarskie, odpowiedział, że nie jest mi potrzebne, że ronić mogę w pracy. Z gabinetu wyszłam jednocześnie załamana i przerażona, że można spotkać takich lekarzy w luxmedzie."
No szok
Szok:/ -
rozowyflaming wrote:hahaha Tosia, ja raz zrobilam nam na sniadanie jajecznice z Maca
tylko za duzo dalam i mi sie jaja zabarwily
pomijajac ochydny smak!!!
spojrzal sie na jajka i mowi " a co one takie zielono-brazowe"
ahahahah
zjedlismy z duza dawka soli
na tym moja przygoda z maca sie skonczylarozowyflaming lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLittleGirlBlue wrote:Jak sie okazuje lekarz byl raczej naciagaczem z kliniki nieplodnosci bo 2 cykle pozniej pecherzyk pekl sam z siebie, po obnizeniu prolaktyny.
Ciekawa jestem czy peknie tez w tym cyklu..niebawem sie dowiem! -
nick nieaktualnyTosia85 wrote:Niektórzy lekarze nie powinni wykonywać swojego zawodu... Ja ciągle szukam jakiegoś na stałe, ale co jeden to gorszy. Teraz planowałam się zapisać na wizytę kontrolną, bo miałam lekką infekcję, ale odpuściłam po przeczytaniu opinii o lekarzu, który był dostępny:
"U pan doktora byłam, ponieważ szybko potrzebowałam konsultacji lekarza. Byłam w ciąży, która była dla mnie cudem (po 6 latach starań). Niestety ciąża nie rozwijała się prawidłowo i od razu o tym powiedziałam lekarzowi. Pan na to stwierdził, że pewnie przesadzam, jeśli nie krwawię to pewnie jest ok. Po zrobieniu badania usg, oczywiście zmienił zdanie i stwierdził, że ciąża jest martwa i niedługo poronię. Zero taktu i zero empatii. Na moje pytanie czy jest tego pewien (pęcherzyk rósł mimo to) odpowiedział, że "nawet po śmierci rosną włosy". Zapytałam doktora także o zwolnienie lekarskie, odpowiedział, że nie jest mi potrzebne, że ronić mogę w pracy. Z gabinetu wyszłam jednocześnie załamana i przerażona, że można spotkać takich lekarzy w luxmedzie."
No szok -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyninkali wrote:Rozowyflaming, Ty to dobra jesteś! hahahaha, ale że on zjadł hahahah, faceci czasem są nie do opisania
A ja kupiłam wczoraj Mace, ale jakieś tabletki...
on uwielbia jajka - wiec nawet o zmienionym kolorze zjadl haha
ale glupio mi sie zrobilo i juz wiecej tak nie zrobie
ja mam jakies w kapsulkach, a w srodku jest taki zielony proszek
-
nick nieaktualny
-
Mój powiedział, że wszystko przełknie, jeśli to będzie rozpuszczone w świeżo wyciskanym soku z pomarańczy Za chłopem nie trafisz Ale zawsze w takich sytuacjach mi się przypomina kot rodziców, któremu tabletki trzeba wymieszać z wątróbką, wtedy wszystko połknie Więc Ci nasi faceci jak zwierzaki trochę funkcjonują
ninkali lubi tę wiadomość
-
Cześć ) hahah to prawda, że trochę jak zwierzaki są chłopy można wszystko przemycić, tylko wystarczy znaleźć sposób ))
Dziewczynki doradźcie- od którego dnia cyklu robić te testy owulacyjne? Dzisiaj dopiero 7 dzień, śluzu brak temperatura na stałym poziomie 36,4. Chyba za wcześnie? -
nick nieaktualnyMagda, ja np. mam tak z temp , ze u mnie się nie sprawdza. Śluz nawet mam ok. 8 dc. Choc jajeczkowanie 12/13dc. Ale sama za pierwszym razem zrobiłam w złym czasie testy. Potem zrobiłam aż dwie paczki:) Może zacząć dziś wieczorem, albo jutro rano? Tylko serio pić nie wolno 2-3 godz. bo nie chce wyjść. ja robię rano po śniadanku, tylko wtedy prawie nie poje, pije kawę po teście:) A i z 1 moczy też nie wychodzi, też chciałam sprawdzić, choc w instrukcji to było.
-
nick nieaktualnyTe testy możesz robić albo rano albo wieczorem, dlatego że poziom LH w ciagu doby sie zmienia. I żeby było wiarygodne, jak zaczniesz robic rano, to zawsze rano. Hmmm, może być, ale z drugiej strony, może lepiej robić szybciej, stracić więcej pasków, niż ominąc coś
-
Ninkali, dokładnie! Jak już się decydujemy robić te testy, to lepiej zacząć wcześniej. Przy okazji dzięki temu lepiej poznamy swój organizm, a to też jest wiedza warta kilku dodatkowych złotych
U mnie już 7 dni od potencjalnego zapłodnienia... I nie czuję nic Wiem, że to wcześnie, ale naczytałam się tych postów dziewczyn, które od razu miału przeczucia, pierwsze objawy itd. A u mnie nic. Tylko stres i jedna kreska. No nic, czekam do terminu @, oby nie nadeszła