Marzec- miesiąc dwóch kreseczek
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnySzczesliwa_mamusia wrote:Rozumiem,ze bierzesz go tylko do owulacji? Wiesiolek na okres nie ma wplywu. Jak nie dostaniesz okresu do 3dni,to powtorz test. Moze jakas pozna implantacja była
-
nick nieaktualnySasanka55 wrote:Ja patrze z lozka przez okno i pilnuje, by te bocki obieraly dobre kierunki i nie pominely zadnej z Was
Swoja droga to tak sobie teraz pomyslalam, ze chyba pogadam z lekarzem o chorobach odzwierzecych. Jakis czas temu trzymalam w domu malutkiego golabka, ktory lezal samotnie przy ulicy, wychudzony z uszkodzonym skrzydlem. Karmilam go strzykawka, dbalam, wzywalam weterynarza, az skubany podrosl, nauczyl sie latac i znalazl nawet sobie narzeczona Pozniej historia sie powtorzyla, ale z mlodziutkim szpakiem...Sasanka55 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNoo to laski w testujących cała nadzieja na dobry koniec miesiąca, u mnie już małpiszon jest. Chyba mi flaki powykręca, ale z jednej strony się cieszę, bo sobie tłumaczę, że plamienia pojawiły się przez to że mnie ginekolog przeorała najpierw tym kijem od cytologi, potem paluchami a na koniec wepchnęła głowicę od usg mąż następnego dnia poprawił to i plamienia wcześniejsze przed małpiszonem. Ale oczywiście nadmienię na wizycie jak sobie nadziei narobiłam. Tymczasem muszę zeżreć jakiegoś procha bo nie dosiedzę tych czterech godzin w pracy
-
5ylwian wrote:Dziewczyny ja proponuje zastanowienie czemu ma sluzyc ten watek. Czy tylko OCZEKIWANIE NA TESTOWANIE czy jak juz jest ciaza,poronienie,cokolwiek innego to tez piszemy? Ja nie chcialabym sie przenosic na inny watek czy to o cp,cb, czy poronieniu bo z Wami mi dobrze i sie zżylam. Co innego jak ktos zajdzie w ciaze i od razu hurra beta 150-300-600. Ale tez moj przypadek pokazuje,ze jak nam ptak sra na glowe to nie mozna mowic,ze deszcz pada. Pocieszanie i dodawanie nadziei jest OK,ale moze ustalmy czy przykre kwestie tez poruszamy czy mamy szukac pomocy na innych watkach? Bo na pewno celem osob,ktore pisza o swoich obawach czy zlych doswiadczeniach nie jest straszenie innych czy psucie "koloru" na watku a chec wygadania sie,bo kto jak nie my rozumiemy sie najbardziej?jezeli komus przeszkadza,ze pisze o plynie zwiastujacym poronienie,czy spadku temperatury,czy bolach,otwartej szyjce itd to przeczekam swoj zly czas,bede Was lajkowac,trzymac kciuki a o sobie bede pisac po wszystkim,jak juz dostane zielone swiatlo. I prosze niech nikt nie odbiera zle tego posta
Myślę, że piszemy o wszystkim. O strachu też. O niepewnych wynikach badań. Tak jak napisała Małgonia każdy ma prawo być sobą i w swój własny sposób przedstawiać emocje. Wydaje mi się, że chodzi o to, że powtarzanie wiele razy „wiem, że będzie źle” nie pomoże ani głównej zainteresowanej, ani nikomu innemu. I to nie chodzi, że już się „nie da tego słuchać” - bo się da. Tu się zwyczajne nie da pomóc, bo niestety jedyne co można robić, to służyć radą i wspierać. Zgadzam się, że wmawianie komukolwiek, że jest super - gdy nie jest wcale super - jest bez sensu. I może wręcz przynieść więcej krzywdy. Ale tu się raczej pisze z grubej rury. Nie ma cienia - to nie ma, wynik kiepski - to jest sugestia co można zbadać, słaby przyrost bety z bólem - info o IP, ale tez sugestia, ze CP statystycznie nie jest częsta. Fakty. Ja to tak odbieram.
Sasanka55, agge, 5ylwian, Malgonia, moyeu, moni05, Tele...79, MonikA_89! lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny5ylwian, jestem jedna z tych osob, ktore uspokajaja i zloszcza sie na czarne scenariusze, bo taki mam charakter i tyle. Poza tym, z racji tego, ze moja wiedza medyczna jest zadna, jedyne, co moge, to trzymac mocno kciuki i dodawac wiary, ale najbardziej na swiecie nie chcialabym, by ktos dusil swoje obawy w srodku albo przechodzil na inny watek, a tu pisal tylko przyjemne rzeczy, bo tak jest fajnie. Kazda z nas ma gorsze dni, gorsze wyniki, czy po prostu kiepski humor i fajnie by bylo sie wspierac we wszystkim. Jezeli Ciebie, Pauliske lub kogokolwiek innego urazily kiedys moje slowa, to naprawde bardzo przepraszam Nie lubie absurdu i olbrzymiej paniki, ale kazda z nas jest inna, kazda boi sie czegos innego i chyba powinnysmy podchodzic do siebie bardziej indywidualnie. O ile na mnie zadziala kopniak i ochrzan, to kogos moze bardzo zranic Na pewno wezme to w przyszlosci pod uwage
Sama dostalam od Was ogrom wsparcia i bede Wam wdzieczna do konca zycia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 12:46
szona, Magduullina, Malgonia, moyeu, 5ylwian, Tele...79, MonikA_89! lubią tę wiadomość
-
Sasanka55 wrote:5ylwian, jestem jedna z tych osob, ktore uspokajaja i zloszcza sie na czarne scenariusze, bo taki mam charakter i tyle. Poza tym, z racji tego, ze moja wiedza medyczna jest zadna, jedyne, co moge, to trzymac mocno kciuki i dodawac wiary, ale najbardziej na swiecie nie chcialabym, by ktos dusil swoje obawy w srodku albo przechodzil na inny watek, a tu pisal tylko przyjemne rzeczy, bo tak jest fajnie. Kazda z nas ma gorsze dni, gorsze wyniki, czy po prostu kiepski humor i fajnie by bylo sie wspierac we wszystkim. Jezeli Ciebie, Pauliske lub kogokolwiek innego urazily kiedys moje slowa, to naprawde bardzo przepraszam Nie lubie absurdu i olbrzymiej paniki, ale kazda z nas jest inna, kazda boi sie czegos innego i chyba powinnysmy podchodzic do siebie bardziej indywidualnie. O ile na mnie zadziala kopniak i ochrzan, to kogos moze bardzo zranic Na pewno wezme to w przyszlosci pod uwage
Dodam, ze czasami próba przedstawienia czegoś w jasnych barwach wynika też z jakiejś wiedzy medycznej i ma być przeciwwagą do tych złych informacji z netu. Osoba, której dotyczy sytuacja często widzi raczej czarne barwy, niż wierzy (tym bardziej, gdy ma już za sobą tragedie). Wtedy fajnie, gdy patrzący z boku spróbują dodać trochę sił i nadziei - bo prawda jest taka, że to i tak natura podejmę decyzję w znakomitej większości przypadkow co się dalej wydarzy.
Sasanka55, 5ylwian lubią tę wiadomość
-
Szona ja po wiesiolku to dzisiaj się obudziłam z taką ilością wodnistego śluzu że aż miałam uda mokre 😬
Madziandzia przykro mi ale cieszy mnie Twoje pozytywne nastawienie :*
No i zapomniałam co jeszcze miałam napisac😂😂 a M mi ciągle mówi żebym mniej masła smarowala no chyba ma racje😂szona, Malgonia, moyeu, Madziandzia lubią tę wiadomość
32 lata | starania od stycznia 2017
IUI - 3.02.2021 ❌ 3.03.2021 ❌
💉Szczepienia limfocytami
12.01.2022 Allo-mlr 54,5%
06.2022 - start IVF
21.07 - punkcja - 10🥚dojrzałych, 8 zapłodnionych (ICSI), 3 blastocysty
26.07 - ET 1🐣 4AA (EmbryoGlue, metypred 16mg, acard 75, estrofem, luteina, duphaston)🤰
8tc 💔 3.09.2022 🖤
27.10 - FET 1❄️ 4BB (EmbryoGlue, metypred 16mg, acard 75, estrofem, utrogestan, duphaston, heparyna, wit. PP, zivafert) ❌️😓
22.11 - Transfer ostatniej ❄️ 4BB (EmbryoGlue, metypred 16mg, acard 75, estrofem, utrogestan, duphaston, heparyna, wit. PP) 🤰
6dpt - beta 15 mlU
8dpt - beta 32 mlU
10dpt - beta 91,19 mlU
13dpt - beta 358,61 mlU
17dpt - beta 2064 mlU
20dpt - beta 7348 mlU, wieczorem krwawienie - krwiak podkosmówkowy. Poronienie.
6tc💔 -
nick nieaktualnyMagduullina, tak mi przykro z powodu suczki :* Slowa "Gwizdam matce i daje mlode na wyzsze miejsce" zabrzmialy tak uroczo, ze az sie lezka zakrecila :*
Madziandzia, nie lubie Twojej @, oj nie, ale mam nadzieje, ze chociaz tabletka szybko usmierzy bol :*
Kurcze, caly czas mysle o tym, co napisala 5ylwian... Czasami ciezko jest znalezc zloty srodek i jakas przyzwoita granice, by dana osoba poczula, ze chcemy dodac jej wiary i optymizmu, a nie zbagatelizowac, czy wysmiac problemMagduullina, 5ylwian, Madziandzia lubią tę wiadomość
-
moyeu wrote:A u mnie różnie, nie mierzę temperatury drugi cykl, ale robię owulaki, mam ich dużo więc chcę je zużyć, ale narazie (13dc) negatywy, w temacie dalszej diagnostyki to tak jak pisałam, planuję zrobić badania z testdna, ale jakoś tak trochę straciłam nadzieję, że się uda, traktuję ten czas jak sen zimowy, zbieram siły na walkę z niepłodnością!
Tak Was czytam z "Niemca" 😝 lajkuję i przeżywam, staram się nie nakręcać ale jak widzę że ktoś szerzy herezje a to o cp a to o menopazie no Słodki Jeżu w Morelach! To trochę wygląda na szukanie atencji, a pseudonaukowe wyjaśnienia mogą komuś zrobić dużo krzywdy. No nie godzę się na coś takiego! Dlatego zareagowałam, może za mocno ale nie lubię takiego trolowania. Już kilka razy spotkałam się z takim zachowaniem i włącza mi się czerwona lampka (Malgonia pamiętasz velvet aka veles?).
Właśnie badania wiem, nie pamietalam kiedy no to dobrze, może i taki czas tego zimowego snu Wam posluzy... 😊
Ostatnio bywa tu ciężko z nakrecaniem siebie nawzajem, czasem też wolę przemilczeć jeden dzien... My tu ostatnio mielismy niejaką Lavendovą. No od tego ta lawina poszła... Jeszcze ją próbujemy łatać z dziewczynami, ale idzie "tak se", jak widać 😋
Nie wiem jak czesto tu bedziesz ale myslimy o Tobie i trzymamy kciukasy najmocniej jak się da. Za wszystko, za co postanowisz sie zabrać 😊😘moyeu lubi tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
cukrzyk1991 wrote:Fakt, muszę go w końcu dodać Suwaczki kojarzą mi się z gubieniem kilogramów Swojego czasu, jak miałam naście lat i wchodziłam na pierdyliard motywujących stron to wszystkie laski miały suwaczki, ile już zleciały z wagi
Jak znajdę jakiś ładny to dodam
Beti82 - ja miałam chyba od Ciebie zadać jakieś pytanie mojej endo nie? Zapomniałam jakie, a jutro mam wizyte O jod i hashi?
Zaraz mnie odwiedzi moja przyjaciółka - mgr farmacji Macie jakieś osobiste pytania, które głupio zadać w aptece przy wszystkich ? xD
-Czy trzeba koniecznie go przyjmowac skoro podwyzsza tsh .
Pewnie i tak bedzie Ci kazala brac
Zdziwie sie jak odpowie inaczej.Ale zapytaj bo jod waznycukrzyk1991 lubi tę wiadomość
-
Sasanka55 wrote:5ylwian, jestem jedna z tych osob, ktore uspokajaja i zloszcza sie na czarne scenariusze, bo taki mam charakter i tyle. Poza tym, z racji tego, ze moja wiedza medyczna jest zadna, jedyne, co moge, to trzymac mocno kciuki i dodawac wiary, ale najbardziej na swiecie nie chcialabym, by ktos dusil swoje obawy w srodku albo przechodzil na inny watek, a tu pisal tylko przyjemne rzeczy, bo tak jest fajnie. Kazda z nas ma gorsze dni, gorsze wyniki, czy po prostu kiepski humor i fajnie by bylo sie wspierac we wszystkim. Jezeli Ciebie, Pauliske lub kogokolwiek innego urazily kiedys moje slowa, to naprawde bardzo przepraszam Nie lubie absurdu i olbrzymiej paniki, ale kazda z nas jest inna, kazda boi sie czegos innego i chyba powinnysmy podchodzic do siebie bardziej indywidualnie. O ile na mnie zadziala kopniak i ochrzan, to kogos moze bardzo zranic Na pewno wezme to w przyszlosci pod uwage
Sama dostalam od Was ogrom wsparcia i bede Wam wdzieczna do konca zycia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 13:27
syllwia91 lubi tę wiadomość
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
Powiem Wam, ze mnei przeraża trochę, ze wezmę psa i on umrze przede mną. ja sobie kompletnie z tym nie radzę. Jak zdechł roczny buldożek znajomej z fejsbuka to rozpaczałam po nim 3 dni, mimo, ze go na oczy nie widziałam. Ale jak tylko pomyślałam jak jej musi być ciężko bez tego pieska to mi serce pękało. A gdyby był mój.. to już w ogóle. Myśleliśmy o papudze gadającej. One żyją po kilkadziesiąt lat, tylko jak nie będzie dziecka to kto się nią zajmie na jej stare papuzie lata. Teraz czytałam o żółwiu jakimś co go wyłowili z jeziora w Hanoi (to być może jest wielki legendarny żółw) szacują, ze żył 400lat. To jest zwierzątko dla mnie
Sasanka55, Magduullina, szona, Ania_85_, Tele...79 lubią tę wiadomość
-
moni05 wrote:Właśnie badania wiem, nie pamietalam kiedy no to dobrze, może i taki czas tego zimowego snu Wam posluzy... 😊
Ostatnio bywa tu ciężko z nakrecaniem siebie nawzajem, czasem też wolę przemilczeć jeden dzien... My tu ostatnio mielismy niejaką Lavendovą. No od tego ta lawina poszła... Jeszcze ją próbujemy łatać z dziewczynami, ale idzie "tak se", jak widać 😋
Nie wiem jak czesto tu bedziesz ale myslimy o Tobie i trzymamy kciukasy najmocniej jak się da. Za wszystko, za co postanowisz sie zabrać 😊😘
No ja tej lavendowej chciałam napisać coś ale nadrabiałam akurat więc jak doczytałam to było po sprawie 😂
Co do łatania, ja nie jestem tu od wczoraj, wiem że każda z nas jest inna i czasem robi się tu jak na straganie, ale na tym poniekąd polega magia tego wątku, że jest nas tyle i tak różnych, mieszanka wybuchowa 😎 ogarnianie tego forum wychodzi Wam bardzo dobrze, bo mogło by być duuuużo gorzej 😂 serio!
Lowju Was wszystkie ❤moni05, Sasanka55, aeiouy, Niecierpliwa..., Magduullina, Tele...79, MonikA_89!, Ochmanka lubią tę wiadomość
30 lat 🍍 starania od II 2018
🩺Hashimoto, Niedoczynność tarczycy, Endometrioza I st., niskie AMH, jajowody drożne
❌ Mutacja MTHFR wariant A1289C - A/C heterozygota ❌ Białko S
❌AMH
IX 2020 0,72 -> IV 2021 0,42 ->II 2022 0,49 💪🏻
👦🏻On: morfologia 3%, reszta wyników w normie
💉IVF💊
IV 2021 Invimed Warszawa dr K. długi protokół
19.05.21 punkcja - pobrano 2 komórki jajowe - IMSI + FertileChip
22.05.21 transfer 2 zarodków 9bl I i 8bl I - CB 😭
💉IMMUNOLOGIA🦠
IV 2022 pierwsza wizyta u doc. P. w Łodzi, zlecił badania
❌TEST IMK
❌TEST CBA
❓ANA 3
✅P/c przeciwplemnikowe
❓KIR
❓HLA-C
Od X 2021 Trulicity 1,5 mg BMI 30 -> IV 2022 -11 kg, -10cm w biodrach, BMI 26,9 💪🏻 -
nick nieaktualny5ylwian, ale moim zdaniem dobrze, ze poruszylas ten temat. Ja juz na pewno bede bardziej wyrozumiala na czarne wizje oraz przeczucia, a jezeli ktoras z Was poczuje, ze ma dosc srania tecza przeze mnie, to prosze mowic "stop Sasanka" i sie zamkne, badz obiore inna droge Ja prawie zawsze wierze do konca i czesto wmawiam sobie najlepszy z mozliwych scenariuszy, nawet kiedy szanse sa slabe, ale wiem, ze kogos innego takie zachowanie moze irytowac.
Malgoniu, rozumiem Cie. Kocham zwierzeta i to wszystkie po kolei, ale dla mnie zyja zdecydowanie za krotko. 3 lata temu pozegnalam sie z moja kocica, ktora zyla 26-27 lat - to mega duzo jak na kota, ale dla mnie i tak o wiele za krotko... Po myszoskoczku plakalam tydzien, nie wychodzac z lozka, a o psa cukrzyka, ktory codziennie dostaje insuline i leki na serce, drze ze strachu kazdego dnia.
Moyeu :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 13:23
5ylwian, moyeu, Magduullina lubią tę wiadomość
-
Malgonia, ja mam tak samo jak Ty. Mimo to mam psa, serce mi peknie jak umrze, ale to taki odratowany bidulek. Typowo szczeniak włożony do wora z cegłą i w tym worze znaleziony na wsi, przez sąsiada mojego narzeczonego "w ostatniej chwili". Jest niesamowicie wdzieczny, robię wszystko żeby dać mu cudowne życie i w jego ostatnich chwilach tez chce uczestniczyć. Taki ze mnie dziwak-masochista.
Moyeu, ojej 😘 ja Was wszystkie też, z calego ❤moyeu, Magduullina lubią tę wiadomość
Grudzień 2018: zmiany nowotworowe szyjki macicy
2017-2018: 3CB
Prawie trzy lata starań 2016-2019
❌ Hashimoto, PCOS, niedoczynność tarczycy, tachykardia zatokowa
Alicja - 22.02.2012
Remigiusz - 05.10.2019 -
Och, widze ze moje klimaty, duzo tu zwierzocholików Ja mam kilka psow, kilka kotow, swinke morska, nawet koze mialam! I jak dzis pamietam pierwsza smierc mojego zwierzaka, 10-letniej suczki. Cos strasznego.
I akurat dzis, kiedy poruszylyscie ten temat, mam zaplakane oczy, bo zaginal nam ukochany kot. Szukamy go od wczoraj.Salome, Magduullina lubią tę wiadomość
-
moyeu wrote:Moni ❤❤❤ aż mi się łezka w oku zakręciła! Jesteście wszystkie PRZEKOCHANE😙😙😙 ja z Wami jestem cały czas, śledzę wszystko, ale często z opóźnieniem, forum to taka przyjemność, wiecie siadam wieczorem z herbatką i nadrabiam Was, dzisiaj wyjatkowo w pracy czytam bo mam chwilę ale mam do napisania jeszcze 8 pozwów więc z czasem w pracy krucho 😂
No ja tej lavendowej chciałam napisać coś ale nadrabiałam akurat więc jak doczytałam to było po sprawie 😂
Co do łatania, ja nie jestem tu od wczoraj, wiem że każda z nas jest inna i czasem robi się tu jak na straganie, ale na tym poniekąd polega magia tego wątku, że jest nas tyle i tak różnych, mieszanka wybuchowa 😎 ogarnianie tego forum wychodzi Wam bardzo dobrze, bo mogło by być duuuużo gorzej 😂 serio!
Lowju Was wszystkie ❤
8 pozwów? Prawniczka? Piona! z tym, że ja akurat klepię odpowiedź na pozew
moyeu, Magduullina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNikodemko, mam nadzieje, ze Twoj kotek sie szybciutko znajdzie, jeszcze szybciej niz zniknal, no musi! Poczul wiosne, zobaczyl sloneczko i postanowil udac sie na dluzszy spacer, nie moze byc inaczej! Mocno trzymam kciuki kochana :*
Nikodemka, Magduullina lubią tę wiadomość
-
Sasanka55 wrote:5ylwian, ale moim zdaniem dobrze, ze poruszylas ten temat. Ja juz na pewno bede bardziej wyrozumiala na czarne wizje oraz przeczucia, a jezeli ktoras z Was poczuje, ze ma dosc srania tecza przeze mnie, to prosze mowic "stop Sasanka" i sie zamkne, badz obiore inna droge Ja prawie zawsze wierze do konca i czesto wmawiam sobie najlepszy z mozliwych scenariuszy, nawet kiedy szanse sa slabe, ale wiem, ze kogos innego takie zachowanie moze irytowac.
Malgoniu, rozumiem Cie. Kocham zwierzeta i to wszystkie po kolei, ale dla mnie zyja zdecydowanie za krotko. 3 lata temu pozegnalam sie z moja kocica, ktora zyla 26-27 lat - to mega duzo jak na kota, ale dla mnie i tak o wiele za krotko... Po myszoskoczku plakalam tydzien, nie wychodzac z lozka, a o psa cukrzyka, ktory codziennie dostaje insuline i leki na serce, drze ze strachu kazdego dnia.
Moyeu :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 marca 2019, 13:47
Malgonia, Sasanka55, Iseko, szona, Magduullina, MonikA_89! lubią tę wiadomość
*14.09.2021- II kreski
*18.05. - 38+5, 3675 g -
nick nieaktualnyPauliska, gdzie jestes? Jak Twoje samopoczucie? Opierniczylam Cie wiele razy, ale nie za strach, nie za obawy, a za panike Nakrecalas sie tak mocno, ze az serducho bolalo, chcialam dobrze i wciaz chce, ale wiem tez, ze stopujac Cie, czasami przeginalysmy.
Magduullina, 5ylwian, agge lubią tę wiadomość