Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Magdziulla wrote:Mój Mąż w tym tygodniu idzie na badania, wiem, że stresuje się, że wyjdą źle i mam nadzieję, że będzie dobrze i się wyluzuje.
Anna my też jesteśmy niekredytowi,zawsze woleliśmy odłożyć i kupić niż brać na raty, ale zawsze wiedziałam, że jedyny kredyt jaki wezmę to mieszkanie, bo nie mam po kim dostać/odziedziczyć. A ja się bardzo, bardzo przywiązuje do miejsca. Nie nanawidzę przeprowadzek, bujam się na wynajmie już 10 lat.
A my właśnie nie mamy nic przeciwko kredytom - są jak najbardziej dla ludzi i jeśli trzeba to weźmiemy. Bardziej psychicznie męczyłoby nas przywiązanie do miejsa, ale każde z nas mieszkało w bardzo wielu miejscach w Polsce i w Europie, więc na szczęście dobrze się tutaj dobraliśmy.ciri22 lubi tę wiadomość
-
Magdziulla wrote:Alicja a jak tam walka o żołnierzy Twojego? Coś działacie w tym kierunku?
Dopiero zaczynamy powoli wprowadzać z powrotem suplementy witaminowe, bo przez cały lipiec walczyliśmy z ostrym zapaleniem jelit i diagnozowaniem tego. I to jeszcze nie koniec - czekamy do końca miesiąca na wyniki histopatologiczne...
Dlatego pisałam, że gdyby ten bladzioch/cień jakimś sposobem okazał się oznaką ciąży, to byłby cud, zwłaszcza, że mocno gorączkował no i seksu praktycznie 0...
AnnaKliwijska wrote:Alicja, właśnie, zobacz - J. mial kiepskie wyniki nasienia, ale androlog nas uspokajal i zobacz, mial racje! Malo plenikow z wielkimi lbami i i tak jestem w ciazy
Dlatego kochana jesteś moją nadzieją, że jest szansa! I to w sumie szybo Wam się udało! Chociaż ja w kościach czuję, że raczej bez wspomagania medycyną nam się nie poszczęści.
Masz gdzieś dokładne wyniki męża? Mogłabyś podzielić się nimi - np. na priv? Bo jestem też ciekawa na ile odbiegały od naszych, że mnie lekarz wprost powiedział, że będzie problem, bo kiepskie wyniki.
Suplementował coś?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2015, 20:22
-
Magdziulla wrote:Mój Mąż w tym tygodniu idzie na badania, wiem, że stresuje się, że wyjdą źle i mam nadzieję, że będzie dobrze i się wyluzuje.
Anna my też jesteśmy niekredytowi,zawsze woleliśmy odłożyć i kupić niż brać na raty, ale zawsze wiedziałam, że jedyny kredyt jaki wezmę to mieszkanie, bo nie mam po kim dostać/odziedziczyć. A ja się bardzo, bardzo przywiązuje do miejsca. Nie nanawidzę przeprowadzek, bujam się na wynajmie już 10 lat.
Ja też boję się kredytów, ale w naszej sytuacji tylko on pozwoliłby na zakup mieszkania. Niestety podobnie - jesteśmy zdani na siebie.
-
nick nieaktualnyA to my się z mężem z kolei dopasowaliśmy, że domatorzy z Nas i nie nosi Nas po świecie:)
Alicja a kiedy znowu testujesz? Może akurat na przekór logice się udało!
CiCiri ja mam tak samo, że moje to moje, dlatego w to mieszkanie, choć kilka lat jużż mieszkam w nim nie inwestycję, ale jak sobie pomyślę, że własne będziemy urządzali, nieważne, że zajmie Nam to lata to zupełnie inna sprawa. A jakbyśmy mieli szansę urządzać pokój dla dziecka to już w ogóle! -
Odszukałam wyniki, podam to, co mial nie tak:
liczba plemnikow w ejakulacie 17 a norma powyzej 39
morfologia 3 a prawidlowa 4
rozpoznanie mial na wyniach: oligozoospermia (nieprwidlowa ilosc plemnikow w ejakulacie) i teratoozospermia (nieprawidłowa budowa)
I z takimi wynikami poszedl do androloga, no bo wyglada to nieciekawie, a ten powiedział, że luz, ze ważne, że jest tych 17, bo to wciąż bardzo, bardzo dużo. Na pytanie o suplementacje powiedzial, ze nie zaszkodzi, dal skierowanie na badania hormonow i kazal wrocic we wrzesniu. Z racji tego, że mielismy troche na glowie ,to nie zdazyl ich zrobić
Brał witamine c 1000 raz dziennie, cynk i witamine a+e (jedno dwa razy dziennie, drugie trzy razy dziennie). Nie mamy pojecia czy to pomoglo
A wyniki Twojego meza jakie byly?M@linka lubi tę wiadomość
-
My dzień po wprowadzce do tego mieszkania pojechalismy do Ikea, żeby kupić podstawowe meble i cały czas je dopieszczam. Mieszkam w nim tu i teraz, spedzam w nim mnóstwo czasu, nie widze sensu czekania na urzadzanie na wlasne mieszkanie, ale wiadomo, co kto lubi
ciri22, alicjaaaa lubią tę wiadomość
-
Mój ma 22,77 w ejakulacie, ale nie wiadomo jaka budowa, bo nie zrobili morfologii.
Kurde to chyba bardziej powinnam ufać andrologowi, który mówi, żeby nie załamywać się taką ilością, niż mojemu ginowi, który olał np. wysokie ph (mogące świadczyć o żylakach lub infekcji) i skupił się na tym, że po pierwsze mała objętość 1,6 ml (>=1,5) no i mała ilość.
Tylko teraz po tym ataku choroby i w trakcie leczenia to wszystko mogło się jeszcze pogorszyć... Nie wiem, czy jest sens powtarzać badania we wrześniu. Chyba lepiej odczekać, aż stanie na nogi.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Magdziulla wrote:A to my się z mężem z kolei dopasowaliśmy, że domatorzy z Nas i nie nosi Nas po świecie:)
Alicja a kiedy znowu testujesz? Może akurat na przekór logice się udało!
CiCiri ja mam tak samo, że moje to moje, dlatego w to mieszkanie, choć kilka lat jużż mieszkam w nim nie inwestycję, ale jak sobie pomyślę, że własne będziemy urządzali, nieważne, że zajmie Nam to lata to zupełnie inna sprawa. A jakbyśmy mieli szansę urządzać pokój dla dziecka to już w ogóle!
Chyba jutro zatestuję jeszcze, bo wtedy powinnam dostać okres. Chociaż dziwne, bo nie mam plamień, a to był objaw, który zawsze, ale to zawsze się pojawiał przed. Spadek temp i plamienie.
Ale nie wkręcam sobie nic, bo w tym cyklu to już w ogóle wszystko było inaczej Cycki od środka mnie zaczęły boleć, sutki też, jakieś rozpychanie w okolicy łona i po lewej stronie co jakiś czas, także jakbym chciała, to zebrałabym ze 130 pkt na detektorze objawów ciążowych
A to tylko psikus przecież!
-
ciri22 wrote:Alicja albo nie bedziesz musiala powtarzac bo juz bedziesz w ciazy
Korci mnie, żeby wywalić termometr od kolejnego cyklu!
No i podoba mi się taka wizja ---> idę sobie to zwizualizowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2015, 20:33
ciri22 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyalicjaaaa wrote:Korci mnie, żeby wywalić termometr od kolejnego cyklu!
No i podoba mi się taka wizja ---> idę sobie to zwizualizowaćalicjaaaa lubi tę wiadomość
-
Alicja, mi ktoś powiedział, że po braniu antybiotyku trzeba odczekać miesiąc, więc rzeczywiście nie ma sensu robić teraz badań, ale witaminy już może zacząć brać, to przecież nie zaszkodzi. J swoje robił właśnie jakoś miesiąc po antybiotyku, więc tym też się pocieszaliśmy, że możę jak odsapnie organizm, to beda lepsze. No i moze byly, skoro któryś dotarł, gdzie trzeba.
No, ten androlog wzbudził zaufanie J., do tego obmacał mu penisa i jądra, co też przecież jest bardzo ważne, ocenił na tej podstawie, że nie ma sensu robić usg, bo budowa jest super.
No, to 5 milionów więcej WIęc trzymam kciuki za jutro, a jak się nie udało, to nie załamujcie się wynikami, ważne, żę wiecie na czym stoicieWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2015, 20:42
ciri22, alicjaaaa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDobry!
Anka, gratulacje! Czułam, że coś jest na rzeczy.
Alicjaa, pamiętaj że szczęście przychodzi w najmniej odpowiednim momencie
A ja dziś byłam w pracy i załatwiłam z prezesem, że od jutra do końca tygodnia pracuję w domu. Nikt mi nie robił żadnych problemów, od razu była zgoda. Dostałam kartę ocen pracownika, mimo że mam okres próbny. Bardzo dobra opinia, więc mam nadzieję że długooo tam popracuję Prezes w razie co przedłuży mi okres pracy w domu, choć wszystkim smutno że nie będę w firmie... miło tak. Zaplanowałam, że będę w przyszłym tygodniu jak się ochłodzi.
Mój mąż mnie rozczulił ostatnio...po seksie zrobił dziubek i mówi: "Płyncie chłopaki" hehe:P
Ja w tym cyklu nic nie sprawdzam. Dałam sobie na wstrzymanie. Trochę bolą mnie jajniki, ale nic sobie z tego nie robię. Nawet nie oznaczam wykresu i patrzę dziś a tu już 5 dpo. Uwierzycie?!ciri22, alicjaaaa, AnnaKliwijska, Magdziulla lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJej jak fajnie byc tak docenianym w pracy i lubianym Nie wiem jak u Ciebie ale u mnie w przyszlym tygodniu upalow ciag dalszy...
Nooo i super ze tak sie od tego wykresu odsunelas
A jak ogolnie samopoczucie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2015, 20:51
-
Ja wiem, że w najmniej odpowiednim (i to w sumie taki jest! więc hej, szczęście, jeśli to widzisz, to wiesz co )
A tak na serio, to może jeszcze 3-4 cykle temu bym się napalała i szukała i przypisywała wszystko objawom ciążowym, a teraz? Nie chciałabym tylko, żeby zalało mnie tuż przed, albo w trasie, bo długa droga przede mną i to jako kierowcą, więc zwijanie się z bólu średnio mnie będzie bawiło...
Ninqa, Ty to obrotna kobitka jesteś Kciuki!
-
A jeszcze a propos nieodpowiedniego momentu - my lipiec mielismy bardzo w ruchu: moja mama byla w szpitalu, przeprowadzilam sie do nowego miasta, ogarnialismy nowa szafe, zapisałam się na intensywny kurs językowy, więc działo się. No i zadziało się skutecznie
alicjaaaa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyCiri, zawsze mogą mi przedłużyć
Samopoczucie fatalne właśnie, dlatego się zdecydowałam na powiedzenie wprost. Wiesz...oni tego nie praktykują na okresie próbnym, ale że dobrze pracuje to pan prezes powiedział, że rozumie i nie ma nic przeciwko. A poza tym i tak od września mam być w domu, więc to tym bardziej taka próba dla mnie czy zdam ten egzamin Dziś siedziałam do 15 w firmie, mimo że walczyłam z narastającymi mdłościami i zaburzeniem równowagi, choć mi proponowano żebym o 9 rano pojechała do domu. Uznałam, że skoro już jestem to pozałatwiam co mam pozałatwiać i ściągnę sobie wszystkie narzędzia do pracy. Informatycy się na mnie wypięli, więc sama musiałam się podłączyć do firmowych komunikatorów. Trochę było z tym zachodu, ale udało się
Co do staranek, to nastawiam się na wrześniową inseminację, choć wiadomo że z racji kosztów to wolałabym jej uniknąć. Los lubi płatać figle
W ndz postanowiliśmy pojechać po wiatrak ( nota bene przebitka straszna a kolejka jak po gratisy. Wiatrak stojący 200 zł ) i źle się poczułam. Zdrętwiała mi ręka i w ogóle. Chwilę odpoczęłam i jakoś było mi lepiej, ale mój mąż nie chciał iść do działu męskiego tylko pilnował mnie jak pies. Nadal czasem nie mogę uwierzyć, że tak się kochamy po 12 latach..