X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W oczekiwaniu na testowanie Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.
Odpowiedz

Ostatni podmuch wiosny-test czerwiec, lipiec, sierpien.

Oceń ten wątek:
  • Iriss Autorytet
    Postów: 1748 642

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nas też do dziadków oddawali rodzice, na całe wakacje i ferie zimowe ;P, a tak żłobek, przedszkole wcześniej. Ja się tylko boję, że jak u dziecka tez wyjdą jakieś nietolerancje pokarmowe (oby nie, oby nie, oby nieeee), to na pewno moje obawy do zostawienia komuś dziecka wzrosną ogromnie :/. Bo część osób nie traktuje mojej diety poważnie, większość (mimo tylu lat) nadal nie wie na czym ona do końca polega.... a dziecku odmówić np batonika czy cukierka, będzie dużo trudniej... a tu jeszcze jogurty, lody, chleb, wafelki... masakra. Ale jestem dobrej myśli, że dziecię będzie miało żołądek po tatusiu - wszystkożerny i odporny ;D i moich tolerancji nie doświadczy :)

    h84fe6ydttjiala2.png
  • AnnaKliwijska Autorytet
    Postów: 1145 320

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    W domu też będę pod fachową opieką - żeby rodzić w domu musisz spełniać restrykcyne wymogi. Ja już na studiach byłam wielką fanką porodów domowych i nie wyobrazam sobie innego porodu (jesli wszystko bedzie ok). J. na szczęście też akceptuje te wizję.

    Niunqa - rzeczywiście szef bomba! Pozazdroscic ;)

    7v8rikgni12rlaff.png
  • Baronowa_83 Autorytet
    Postów: 6178 4021

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jak mowie żeby nie dawała. Słodyczy i ze młody tylko wode pije to jak na głupia patrzą. Albo żeby tv nie ogladal.

    I potem musze walczyć z tym ze w domu chce tyyyyyle slodkiego:/

    Mama od 03.2010, czas na drugie
    Tadek i Władek w jednym stali domku...
    2r8rqps6ohlhosuf.png
    Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
  • KASIAG24 Autorytet
    Postów: 1424 902

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ciri moja cora zaczela chorowac wlasnie jak poszla do przedszkola... i to co tydzien, dwa... ale sie uodornila i jest ok. wydaje mi sie, ze kazde dziecko musi odchorowac swoje:-)


    Anna generalnie tez wolalabymw domu bo boje sie sztrasznie szpitali :P dlatego wybralam prwytana klinike, mniej podjezdza szpitalem :P

    km5szbmhj06ctvox.png

    gwn9018.png
  • Baronowa_83 Autorytet
    Postów: 6178 4021

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    AnnaKliwijska wrote:
    W domu też będę pod fachową opieką - żeby rodzić w domu musisz spełniać restrykcyne wymogi. Ja już na studiach byłam wielką fanką porodów domowych i nie wyobrazam sobie innego porodu (jesli wszystko bedzie ok). J. na szczęście też akceptuje te wizję.

    Niunqa - rzeczywiście szef bomba! Pozazdroscic ;)
    Koleżanka przypadkowo urodziła w domu;) poród 30 minut. Lekarz wpadł odebrał poród i zawiózł do szpitala ;)

    ciri22 lubi tę wiadomość

    Mama od 03.2010, czas na drugie
    Tadek i Władek w jednym stali domku...
    2r8rqps6ohlhosuf.png
    Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
  • KASIAG24 Autorytet
    Postów: 1424 902

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    baronowa takie sa skutki wlasnie wychowywania dzieci przez babcie, wiem jak u nas jest, czasami mamy takie nerwy... chodzi spac o polnocy wstaje jak sie jej podoba, przed obiadem slodkie, pozniej nerwy ze ona nic nie je... albo cala lista co bys sobie zjadla... masakra. u nas nie ma jest to do jedzenia i to jemy jak ejst glodna to je a jak wydziwia to wiadomo, ze nie zje

    ciri22 lubi tę wiadomość

    km5szbmhj06ctvox.png

    gwn9018.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Noo to na pewno musi odchorowac, ale niektore wiesz nie maja nabytej odpornosci, dzieciak mojej ciotki jako niemowlak jadl cyca ale matka nic prawie nie jadla nie mial w ogole odpornosci i jak poszedl do zlobka lekarz w koncu powiedziala ze minimum miesiac w domu bo jej dzieciak zejdzie ze jego organizm sobie nie radzi, do tego nie je normalnego zarcia bo ona nie umie gotowac wiec wszystko albo ze sloiczkow albo gotowe tylko zupa pomidorowa i placki i zamiekanka, wiec wiesz normane dziecko tak ale jak takie problemy to juz gorzej...

  • Iriss Autorytet
    Postów: 1748 642

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Córeczkę moja kuzynka dała do żłobka jak miała 6-mcy (taka sytuacja) i mała nie chorowała nic a nic, później może raz coś ja bardziej dopadło, do teraz (5lat) choruje bardzo mało. Wbrew pozorom - od początku na mleku modyfikowanym, bo były problemy pokarmowe.

    Baronowa, no to właśnie mnie przeraża, że ludzie traktują słodycze jak jakieś skarby dla dzieci, a takie fajne rzeczy można zdrowe zrobić, np budyń z awokado, owoce, placki bananowe, ciastka marchewkowe - dziecko jak nauczone to może takie przekąski jeść. Znam dzieci, które uwielbiają warzywa i wolą np surowa marchewkę podgryzać :) i jakże to lepsze niż dać wafelka..
    Słodycze raz na jakiś czas ok, ale nie dzień w dzień o każdej porze....

    h84fe6ydttjiala2.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baronowa_83 wrote:
    Koleżanka przypadkowo urodziła w domu;) poród 30 minut. Lekarz wpadł odebrał poród i zawiózł do szpitala ;)
    Blahaha moja mama ze mna mala podobnie do szpitala dojechala (tesc sie uparl ze ja zawiezie) i mowi ze rodzi na co oni pierworodka to bedzie ze 13 godzin rodzic, po 20 minutach bylam na swiecie :P

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój szef uznał że zdrowy koń ledwo mógł znieść te wszystkie upały, a co dopiero chory człowiek. Także on jest naprawdę unikatowy. Poza tym moja firma zatrudnia ludzi niepełnosprawnych, więc wiadomo że ktoś może się źle poczuć.

    Ja rentę dostałam bez problemu. Teraz będę przedłużać i nie wiem, czy przedłużą bo już pracuję. Co prawda u niepełnosprawnych, ale coś robię. W każdym razie na komisję poszłam z dwoma udarami, a wracam z czterema :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2015, 11:30

  • Baronowa_83 Autorytet
    Postów: 6178 4021

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzieci które nie chorują to jakis wyjatek;) tez o takich slyszalam a nie widziałam.

    Mój uwielbia słodycze ale owoce tez i jak powiem ze nie dostanie to nie ma dyskusji. Z obiadem jak wybrzydza to zabieram talerz i tyle. Nie bede 8 obiadów robic. A babcie szaleja

    Mama od 03.2010, czas na drugie
    Tadek i Władek w jednym stali domku...
    2r8rqps6ohlhosuf.png
    Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Podobno to wszystko zalezy od zarobkow i wysokosci renty. Bo mozesz na rencie dorabiac :)

    Ale szef i tak skarb bo znam takich co zatrudiaja niepelnosprawnych zeby kase miec i co? i dupa dalej pracuj jak zdrowy czlowiek ;/

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 11:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Baronowa_83 wrote:
    Dzieci które nie chorują to jakis wyjatek;) tez o takich slyszalam a nie widziałam.

    Mój uwielbia słodycze ale owoce tez i jak powiem ze nie dostanie to nie ma dyskusji. Z obiadem jak wybrzydza to zabieram talerz i tyle. Nie bede 8 obiadów robic. A babcie szaleja
    Brawo! Najlepsze podejscie :D

    Ja pamietam ze moja siostra warzyw nienawidzila w dziecinstwie tylko miecho :P (a teraz wszystko je)
    Brat za to tylko na salatkach mogl zyc a teraz jak na chlopa przystalo to miecho.
    Ale mama tez zawsze mowila nie chcesz nie jedz nie dostaniesz do kolacji :P

  • Klaudia N. Autorytet
    Postów: 5088 2146

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 12:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ciri22 wrote:
    A Klaudia Twoj R jest jedynakiem?

    Nie, ma brata ale w moim wieku ktory nawet nie mysli o zeniaczce a o dzieciach juz w ogole, emocjonalnie ma 19 lat;p
    AnnaKliwijska wrote:
    Klaudia, to śluz jak marzenie. Ja też sobie zawsze w dni płodne wygmerowywałam, a czasami nawet wołałam J., zeby mu pokazać jak wyglada sluz polodny i czy widzi roznice miedzy wczorajszym.


    ja mojemu co prawda nigdz nei pokayzwalam ale kiedzs mowie mu o! mam sluz rozciagliwy a on na to" czyli musze Cie dzisiaj dopasc?" :)
    Baronowa_83 wrote:

    Powiem wam ze nie wyobraża sobie nie miec kogoś pod ręką i nie moc sprzeda dziecka na noc. Moje dziecko to tska mala kukulka i uwielbia nocowanki u babć czy cioci. Teraz jest tydzień u cioci bo przedszkole zamknięte to nawet nie ms czasu do matki zadzwonic. Od małego byl uczony ze nie tylko mama jest na świecie i dzieki temu jak musisl zostac u babć to sie nie martwię bo młody to lubi.
    Ni i ja moglam sie np z mężem zrelaksować. W zeszłym roku byl 10 dni nad morzem z dziadkami to może ze 30 minut łącznie gadal przez telefon bo nie miał czasu dla nas;). Niby mi smutno bylo ale z drugiej strony sie cieszylam ze sie dobrze bawi

    tez chcialabym, zeby moje dziecko/dzieci byly nauczone przebywania z innymi bo wiadomo roznie bywa:)


    ja sie rozpieszcania dziadkow strasznie boje... oni nawet nasze psy rozpieszczaja masakrycznie, dla przykladu kupuja paczke pedigree rodeo, takie przekaski i napisane jak byk ze max 2 dziennie. oni otwieraja paczke i od razu im daja jeden po drugim, 3 na raz. i nie przetlumaczysz chocby nie wiem co!

    beta 16dpo 477 18dpo 899 LAURA <3
    5.10.16 6t6d <3 136/min 1cm <3 2.11.16 10t6d <3 169/min 4,8cm <3 8.11 5,9 cm 161/min,
    <3 <3 <3 <3 <3 eKzyp1.png <3 <3 <3 <3 <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 12:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Noo ale najstarszy to dzieciak wiec sie nie dziwie ze czeka na wnuki :P choc moja mama mowi ze bedzie musiala sie przyzwyczaic do bycia babcia :P

  • Klaudia N. Autorytet
    Postów: 5088 2146

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 12:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moja przyjaciolka byla na usg w szpitalu i byla mozliwosc ze ja juz poloza ale jednak ja jeszcze puscili, termin na 01.09 mała wazy 3100:) niezly kloc z niej bedzie:D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 sierpnia 2015, 12:38

    beta 16dpo 477 18dpo 899 LAURA <3
    5.10.16 6t6d <3 136/min 1cm <3 2.11.16 10t6d <3 169/min 4,8cm <3 8.11 5,9 cm 161/min,
    <3 <3 <3 <3 <3 eKzyp1.png <3 <3 <3 <3 <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 12:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O to teraz to juz w kazdej chwili moze urodzi :)

  • Baronowa_83 Autorytet
    Postów: 6178 4021

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 12:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Albo dopiero za 3 tygodnie;)

    ciri22 lubi tę wiadomość

    Mama od 03.2010, czas na drugie
    Tadek i Władek w jednym stali domku...
    2r8rqps6ohlhosuf.png
    Szanse jedne na milion - rzekła- spełniają się w dziewięciu przypadkach na dziesięć.
  • Iriss Autorytet
    Postów: 1748 642

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co za dzień dziś, muszę się poratować kawką bo chodzę jak zombie :P
    Ślęczę od kilku dni nad listą z wyprawką i coś skończyć jej nie mogę ;P

    h84fe6ydttjiala2.png
  • Klaudia N. Autorytet
    Postów: 5088 2146

    Wysłany: 20 sierpnia 2015, 13:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No wlasnie o jest to ze niw wiadomo kiedy, wstepnie termin miala na 15.09 wiec moze urodzic zaraz albo tak jak mowi Baronowa za 3 tyg:)

    beta 16dpo 477 18dpo 899 LAURA <3
    5.10.16 6t6d <3 136/min 1cm <3 2.11.16 10t6d <3 169/min 4,8cm <3 8.11 5,9 cm 161/min,
    <3 <3 <3 <3 <3 eKzyp1.png <3 <3 <3 <3 <3
‹‹ 471 472 473 474 475 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

14 faktów na temat płodności kobiety - owulacja, miesiączka, dni płodne

Owulacja, dni płodne, miesiączka - słyszymy o nich często. Ale czy na pewno mamy wystarczającą wiedzą na temat płodności kobiety? Niektóre sprawy dotyczące cyklu kobiety nie są tak jasne i oczywiste jakby mogło się zdawać. Tutaj znajdziesz 14 najważniejszych faktów, które warto wiedzieć na temat płodności kobiety.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Telemedycyna – co to jest? Zalety telemedycyny

Telemedycyna to pojęcie, z którym coraz częściej można się spotkać w obszarze usług zdrowotnych. Sprawdź, co ono oznacza i jakie korzyści wiążą się dla pacjenta z tym rozwiązaniem.

CZYTAJ WIĘCEJ