PIERWSZE OBJAWY
-
WIADOMOŚĆ
-
kofeinka wrote:a ja się zajmuję pracą wtedy nie mam czasu myśleć o wykresie, temperaturach itd. i robię wszystko na szybko w takie pracujące dni, gorzej z moją cierpliwością w dni wolne szał dosłownie, chciałabym mieć możliwość wiedzieć już
Co nie zmienia natrualnie faktu, ze sama się niecierpliwie.
Choć tak Wam szczerze powiem, że takie czekanie jest o wiele przyjemniejsze niż czekanie na owulacje - przynajmniej w moim wypadku. Już pisałam, że moje cykle trawają bardzo długo, nigdy nie wiem, kiedy owulacja przyjdzie. Zawsze to było frustrujące, bo tym samym nie wiedziałam, kiedy będę miała okres, a teraz wyobrażam sobie ,że będzie jeszcze gorsze, jeżeli nie udało się w tym cyklu.kofeinka lubi tę wiadomość
-
AnnaKliwijska wrote:Mi minimalnie pomaga tłumaczenie sobie, że natura wiedziała, co robiła, programując cały proces na około dwa tygodnie.
Co nie zmienia natrualnie faktu, ze sama się niecierpliwie.
Choć tak Wam szczerze powiem, że takie czekanie jest o wiele przyjemniejsze niż czekanie na owulacje - przynajmniej w moim wypadku. Już pisałam, że moje cykle trawają bardzo długo, nigdy nie wiem, kiedy owulacja przyjdzie. Zawsze to było frustrujące, bo tym samym nie wiedziałam, kiedy będę miała okres, a teraz wyobrażam sobie ,że będzie jeszcze gorsze, jeżeli nie udało się w tym cyklu.
Mam dokładnie to samo. Wieczna nieregularność. I nigdy nie wiem kiedy mam owulację więc nawet nie wiem kiedy mogę testować. moja frustracja sięga zenitu! -
A jak długo obserwujesz cykle? W przypadku nieregularnych cykli prowadzenie samoobserwacji jest zbawienne. Ja dzięki temu - dopoki nie zaczelam sie starac - moglam wreszcie wiedziec kiedy będę miała okres. Faza lutealna u danej kobiety jest zazwyczaj stała, więc jeśli wychwycisz swoją (liczy się od pierwszej wyższej temperatury) i wiesz,że trwa np. 13 dni, to w 14 pojawi się okres. Więc analogicznie w 14 dniu fazy lutealnej możnaby już robić w miarę wiarygodny test.
Sorry, jeśli piszę oczywiste dla Ciebie rzeczy, ale z Twojego postu zrozumiałam,że się w tym gubiszagatekgagatek lubi tę wiadomość
-
AnnaKliwijska wrote:A jak długo obserwujesz cykle? W przypadku nieregularnych cykli prowadzenie samoobserwacji jest zbawienne. Ja dzięki temu - dopoki nie zaczelam sie starac - moglam wreszcie wiedziec kiedy będę miała okres. Faza lutealna u danej kobiety jest zazwyczaj stała, więc jeśli wychwycisz swoją (liczy się od pierwszej wyższej temperatury) i wiesz,że trwa np. 13 dni, to w 14 pojawi się okres. Więc analogicznie w 14 dniu fazy lutealnej możnaby już robić w miarę wiarygodny test.
Sorry, jeśli piszę oczywiste dla Ciebie rzeczy, ale z Twojego postu zrozumiałam,że się w tym gubisz
Strasznie się w tym gubię dopiero zaczynam obserwować swoje cykle, więc tak na prawdę jakieś miarodajne obserwacje będę mogła poczynić jak w końcu przyjdzie @. Dziękuję Ci bardzo za tą informację, znacznie mi ona teraz ułatwi -
agatekgagatek wrote:Strasznie się w tym gubię dopiero zaczynam obserwować swoje cykle, więc tak na prawdę jakieś miarodajne obserwacje będę mogła poczynić jak w końcu przyjdzie @. Dziękuję Ci bardzo za tą informację, znacznie mi ona teraz ułatwi
Jeśli od skoku nie pojawi się miesiączka po 16 dniach - śmiało testuj
Swoją drogą pierwszy cykl, w którym ja zaczęłam się obserwować trwał 90 dni. Zaczęłam gdzieś tam w środku i cierpliwie czekałam na skok. W końcu się pojawił i po tych 90 dniach skończył Na szczęście takiego długiego cyklu już nigdy później nie miałam.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2015, 08:47
-
hej dziewczyny
to mój 7 dpo
moja temp poszła ładnie do góry dziś aż się nie spodziewałam, że taki skok będzie
Piersi nadal bolą i ciężkie są, dziś zaobserwowałam wyraźne grube niebieskie żyły przebijające przez skórę na piersiach... jeszcze w żadnym cyklu tak nie miałam... to chyba dobry znak, jak myślicie??
Testowania się doczekać nie mogę już, a tu jeszcze tyle czasu...
Przyznam się, że wczoraj jak wariatka zrobiłam sikańca w południe - ja wiem doskonale, że tam jeszcze nie będzie nic widać, bo zagnieżdżenia jeszcze pewnie nawet nie było ale taki głupol jestem niecierpliwy, a poza tym w szufladzie leży kilka testów i korcą niestety...
-
agatekgagatek wrote:Kofeinka trzymam za Ciebie kciuki! Zajmij się czymś innym najlepiej żeby nie osiwieć do testowania
oj staram się czymś zająć... ale do pracy dziś dopiero na 18:00
mąż wczoraj wyjechał i wróci dopiero jutro pod wieczór... masakra... będę sprzątać dom chyba żeby się czymś zająć -
nick nieaktualny
-
AnnaKliwijska wrote:Ja mam schize,ze nie moge sie w ogole ruszać, bo jak coś się zadziało, to na pewno to zepsuje (wiem, głupie, ale co poradze jak siedzi w głowie taka mysl)
Ja też tak miałam przez chwilę, ale potem sobie pomyślałam, że przecież często dziewczyny/ kobiet nawet nie wie, że są w ciąży i normalnie ćwiczą, biegają i inne cuda wianki wyrabiają w okół mnie ostatnio tyle dziewczyn wpadło w dzidzią a wcale się nie oszczędzały bo nie planowały także myślę że nie ma co popadać w skrajności tylko prowadzić normalny tryb życia. -
Dziewczyny... 12 dc miałam podany ovitrelle na pękniecię pęcherzyków - owulacja była, dziś 26 dc i beta negatywna myślicie, że jest sens jutro powtarzać?jak cykle mam 28dniowe...dodam, że przyjmuję duphaston i od 3 dni mam plamienie, które nie jest miesiączka, pojawia się raz rano raz na wieczór i koniec...to plamienie mam od 24 dc nigdy wcześniej nie miałam takich plamień
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2015, 19:09
-
czekającanacud wrote:Dziewczyny... 12 dc miałam podany ovitrelle na pękniecię pęcherzyków - owulacja była, dziś 26 dc i beta negatywna myślicie, że jest sens jutro powtarzać?jak cykle mam 28dniowe...dodam, że przyjmuję duphaston i od 3 dni mam plamienie, które nie jest miesiączka, pojawia się raz rano raz na wieczór i koniec...to plamienie mam od 24 dc nigdy wcześniej nie miałam takich plamień
-
Czesc Laseczki...ja zatestuje w niedziele...jestem po laparo 3 cykle, lece drugi cykl z clo i pregnylem 2x5000 w 9dc. Pecherzyki były dwa..tak bym chciała zeby sie udało...ale od kilku dni czuje ból jak na @..łagodniejszy ale jednak...raczej nie wróży to nic dobrego, nie???Widze ze ciążóweczki często w wykresach zaznaczają "wrażliwe piersi"....no nic takiego nie czuję...w ogóle nie wiem co to znaczy...
-
Lunk_a wrote:Spróbuj testować. Zastrzyk już na pewno nie fałszuje, utrzymuje się do 10 dni.
Przecież tego właśnie tyczy się mój post, że beta dziś wyszła negatywna... i pewnie już za późno, żeby coś się zmieniło. Myślisz, że mogło tak późno dojść do owulacji mimo podania zastrzyku? ja faktycznie dopiero tydzień po jego podaniu miałam monitoring i jedynie stwierdzoną owulacje, ale kiedy była to dokładnie nie wiem. myślałam, że w ciągu 36 h od podania zastrzykuWiadomość wyedytowana przez autora: 22 kwietnia 2015, 22:13